W pełnych tajemnic dziejach cywilizacji naszej planety, a szczególnie mało znanego kontynentu australijskiego podróże w czasie zawsze dawały przywilej wyjaśniania, poznawania przeszłości. Składając wytrwale cząsteczki zdobytych informacji podczas tych wędrówek w czasie przeszłym, znajdujemy wiele odpowiedzi na pytania o teraźniejszość. Poznajemy to, co dotychczas było niedostrzeżone, przemilczane, często nawet celowo pokryte ciszą. Ale współczesność możemy poznać i zrozumieć tylko przez historię. Twierdzenie, że w zabiegach pierwotnego człowieka zachowana była tylko troska o sprawy związane z pożywieniem jest mylące. Od zarania dziejów człowiek zaciekawiony był ładem i rytmem otaczającego go świata. Tworzył mitologie, magie życia, magie łowów i uczt. Obserwował narodziny i umieranie. Z czasem ten sam człowiek zaczął odczuwać potrzebę dłuższego w czasie zachowania tego, o czym myśli, co widzi, co czuje i przeżywa. Historia pewnego aborygena jest niezwykła, bo poprzez przykład jego życia poznajemy wszystko, co dla aborygenów współczesnych jest ważne: pamięć przodków, kultura, wierzenia i religia a także codzienne pustynne życie w Australii. Przykład życia aborygena daje nam obraz ich pracy, kształtowania kultury, wychowywania dzieci oraz pokazuje piękną historię kultury aborygeńskiej, tak mało znanej współczesnemu polakowi, mającemu kontakt z całym światem poprzez łącza internetowe, z telefonem komórkowym w kieszeni. Czy potrafimy zrozumieć ich kulturę i wierzenia?
Autor | Margo Brinberg, Janusz Kreczmański |
Wydawnictwo | Petrus |
Rok wydania | 2011 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 80 |
Format | 13.0x19.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-7720-116-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788377201169 |
Waga | 125 g |
Wymiary | 130 x 190 x 4 mm |
Data premiery | 2011.08.18 |
Data pojawienia się | 2011.08.09 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Wygląda niepozornie. Ot cieniutka książeczka, porcja zdjęć, porcja tekstu. Wydawałoby się, że niewiele, a jednak ile w tym się kryje treści!
Ludzkie dążenie do czegoś ponad tylko egzystencję. Pragnienia pierwotnych ludów, żeby tworzyć, tak sztukę, jak i wszystko, co ich otacza – zarówno fizycznie, jak i ustnie jedynie bądź a odczuciach ich. Jeden tylko aborygen zabiera nas w głąb wierzeń własnego ludu, ich historii, sztuki i wszystkiego, co dla Aborygenów ważne. Billy Stockman Tjapaltjarri urodził się w roku 1928 i wkrótce potem stał się niemalże ofiarą białego człowieka. Aborygeni zabili jednego z białych ludzi za wykorzystywanie ich kobiet, biali ludzie w odwecie wymordowali całe ich okoliczne plemię. A właściwie prawie całe – przeżyło kilka ledwie osób, w tym malutki Billy. Billy, który staje się naszym przewodnikiem po kulturze własnego ludu i pryzmatem, przez który poznajemy jego świat…
Nie ocenia się książki po okładce. I po grubości także nie powinno. Czasem coś tak niewielkiego, jak ta pozycja zawierać może o wiele więcej, niż wskazuje na to pierwsze wrażenie. Niż wskazuje cokolwiek. Jak niewiele trzeba słów by przekazać multum treści pokazuje ta publikacja. Poza wymienionymi rzeczami, znalazło się tu jeszcze miejsce a ciekawostki, a nawet na twórczość poetycką Billy’ego. Połączenie tego wszystkiego okazuje się nie tylko ciekawe i skłaniające do przemyśleń, ale także bardzo emocjonalne.
Zdjęcia, którymi zilustrowano „Aborygena…” przedstawiają nie tylko głównego bohatera tej pozostającej na granicy biografii i opracowania historycznego pozycji i twórczość jego i jego przodków, ale też i twórczość innych, współczesnych artystów tego regionu, a także ciekawe miejsca i piękne widoki.
Dodawać chyba już nic nie trzeba, ani tez przekonywać do sięgnięcia po „Niezwykła historię…”. Ja ze swej strony polecam ją Waszej uwadze.