|
Kobiety z VardoKobiety z Vardo – opis wydawcy Żeby przejąć władzę nad kobietami, wystarczyło oskarżyć je o czary. Zima, rok 1617. Morze zabiera ze sobą czterdziestu rybaków z Vardø - wszystkich mężczyzn z osady. Maren wie, że od tej chwili kobiety mogą liczyć tylko na siebie. Wraz z innymi mieszkankami wyspy bierze się do ciężkiej pracy, od której zależy ich przetrwanie. Kobiety rozplątują rybackie sieci swoich braci, wypływają na połów łodziami ojców, oprawiają ciężkie skóry reniferów, walczą z bezlitosną przyrodą. Wkrótce przyjdzie im walczyć z czymś jeszcze. Sława komisarza Absaloma Corneta, wytrawnego tropiciela zła i bezbożności, bezlitosnego łowcy czarownic, wyprzedza jego przybycie na wyspę. Niewiele trzeba, żeby zostać posądzoną o czary. Czy godzi się, by kobiety same dbały o swój byt? Czy mogą mieć inne zdanie niż mężczyźni? Kobiety z Vardø to oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o mieszkankach maleńkiej wyspy na północy Norwegii, gdzie 91 osób zostało spalonych na stosie za czary i obcowanie z szatanem, gdzie mężczyźni urządzili polowanie na kobiety, a największym i najczęściej jedynym grzechem było posiadanie własnego zdania i silnego charakteru. Jedna z najlepszych powieści, jakie czytałam od lat - Emily Barton, "The New York Times" |
Dodawanie do schowka jest możliwe tylko po zalogowaniu na swoje konto.
|
| | Data ukazania się w księgarni: 2020.08.14 |
| Opinie czytelników o „Kobiety z Vardo”
Średnia ocena: 4,6 na bazie 7 ocen z 7 opinii |      |
Autor: books.and.candles | , data: 03.12.2020 01:42 | , ocena: 5,0 |      |
Kobiety z Vardo„Kobiety z Vardř” autorstwa Kiran Millwood Hargrave, to niezwykle poruszająca historia oparta na faktach, która traktuje o procesach kobiet uważanych za czarownice. Opowieść toczy się w XVII wieku, a dokładniej w latach 1617 – 1619, na małej norweskiej wyspie. To w tym właśnie miejscu, za sprawą mężczyzn oskarżających kobiety z tej mieściny o kontakty z diabłem, zostało spalonych 91 „czarownic”. Brutalnie i szokująco traktowane, poszukiwane i skazywane na śmierć, stały się ofiarami ciemnoty panującej w tej małej osadzie. Historia dzieje się na mrocznej, klimatycznej i złowrogiej wyspie, co tworzy jeszcze bardziej przejmującą atmosferę. W swojej powieści autorka doskonale przedstawiła wydarzenia, które miały wtedy miejsce. Wydarzenia tak przerażające, że trudno uwierzyć, że mogło do nich dojść. Opowieść jest nakreślona w tak realistyczny sposób, że czytelnikowi wydaje się, jakby tam był – czuł surowy i nieprzyjazny klimat wyspy, narastające w tym miejscu gniew, nienawiść, zazdrość, strach i bezradność. Poprzez doskonałą kreację bohaterów, autorka idealnie zobrazowała to, co działo się wtedy w ich prymitywnych umysłach. I co ważne – jest to historia w pewnych aspektach ponadczasowa, która pokazuje, do czego może doprowadzić złość, nienawiść, zazdrość, zawiść, a także żądza władzy oraz sławy. Jest to książka trudna, szokująca i poruszająca do głębi, przerażająca i wzbudzająca ogromne emocje. Ale jest również ogromnie ważna i zmuszająca do refleksji, dlatego cieszę się, że powstała. Zdecydowanie polecam! Autor: AnnieK | , data: 01.11.2020 18:42 | , ocena: 5,0 |      |
Kobiety z VardoByłam bardzo ciekawa książki „Kobiety z Vardo”. Tytuł od razu przypomniał mi wszystkie fajne chwile, jakie spędziłam przy skandynawskiej literaturze, więc spodziewałam się, że to kolejna dobra książka. Co prawda autorka tej książki nie pochodzi ze Skandynawii, ale miałam nadzieję, że zachowała ten specyficzny klimat tego obszaru. Do czytania książki „Kobiety z Vardo” podeszłam, więc pełna nadziei, że otrzymam kawał dobrej historii. Kiedy po raz pierwszy przeczytałam opis książki „Kobiety z Vardo” w mojej głowie od razu pojawiły się pewne przypuszczenia, jak będzie wyglądać opisywana historia. Bardzo szybko się zorientowałam, że jest jednak ona inna niż sobie wyobrażałam. Historia toczy się zdecydowanie wolniej i spokojniej, co w sumie nie powinno mnie zaskoczyć, bo dosyć często spotykam się z takim tempem akcji w literaturze, w której wydarzenia rozgrywają się gdzieś na Skandynawii. Takie wolne tempo pozwala na rozkoszowanie się każdym słowem historii i klimatem, jaki otacza czytelnika podczas czytania. Jestem bardzo zadowolona z lektury. „Kobiety z Vardo” nie opowiadają o błahej i małoistotnej historii, ale o emocjonujących wydarzeniach, które zapisały się na kartach historii. Mimo że akcja toczy się wolno to czytelnik się nie nudzi i przywiązuje się do bohaterów. Wraz z bohaterami przeżywałam wszystkie lepsze i gorsze wydarzenia. Wraz z nimi byłam smutna i zastanawiałam się, jak to możliwe, że doszło do danej sytuacji. Myślę, że ta historia zostanie w mojej głowie na dłużej i z chęcią będę polecać tę książkę niejednej osobie. Autor: Caroline Livre | , data: 20.10.2020 17:00 | , ocena: 4,0 |      |
VARDŘ, XVII WIEKJeden z połowów kończy się tragicznie dla małej wyspy Vardř położonej na północno-wschodnim wybrzeżu Norwegii. W wyniku niespodziewanego sztormu giną wszyscy mężczyźni żyjący w osadzie. Od tej pory kobiety są zdane same na siebie, muszą same nauczyć się wypływać na połów czy oprawiać skóry renifera. Niedługo później na wyspie zjawia się komisarz Absalom Cornet, który burzy względny spokój wyspy. Za swój cel stawia sobie znalezienie w Vardř czarownic i osądzenie ich w imię miłosierdzia Bożego. Co trzeba zrobić, by w tym czasie zostać posądzoną o czary? Czy samodzielne wypływanie na połów, chodzenie w spodniach po mężu, a co gorsza, posiadanie własnego zdania wystarczą? „Kobiety z Vardř” to przede wszystkim opowieść o kobietach. To one muszą podnieść się po stracie mężczyzn, to one muszą nauczyć się żyć na nowo w nieco innej rzeczywistości wspierając się nawzajem, lub też szerząc między sobą nienawiść, o co wcale nietrudno w tak małej społeczności. To opowieść o kobietach i ich życiu, o ich relacjach, domostwach, małżeństwach i uczuciach. Znalazł się tutaj nawet pewien wątek miłosny, bardzo ładny, ale również dość niespotykany i dla mnie samej niespodziewany, ale nie chciałabym zdradzać zbyt dużo. „Widzi teraz wyraźnie, jakim była głuptasem, zakładając, że tylko morze jest złe. Zło jest tutaj, pośród nich, ma dwie nogi i osądza ludzkim językiem.” W powieści istotną role pełni również część dotycząca pogańskich tradycji, ludu Saamów i szamanów, których kościół za wszelką cenę chce się pozbyć widząc w nich wroga. To smutna i irytująca kwestia, gdy widzę, jak kościół, którego pryncypalnym przykazaniem powinna być miłość do bliźniego, decyduje się w imię miłosierdzia zabijać. Bardzo spodobał mi się język powieści. Jest ładny, lekko poetycki i wzorowany na starodawny, mimo to potrafi wciągnąć czytelnika. Na plus zasługuje również prowadzenie narracji z perspektywy dwóch różnych bohaterek mniej więcej od połowy książki, bo daje to zdecydowanie lepszy i dokładniejszy obraz całości. Mnie zaintrygowały również opisy surowej przyrody wyspy, która robi wrażenie wyrazistej, rządzącej życiem ludzi, ale i przy tym nieobliczalnej. Jeśli zaś chodzi o fabułę, to mam wrażenie, że książka mogłaby być zdecydowanie bardziej obszerna. Akcja rozwija się długo i przez większą część powieści czekamy, aż wydarzy się „to coś”. Przez to czuję się nieco rozczarowana lekturą, bo po długim „wstępie”, liczyłam na dłuższy i bardziej rozbudowany finał. Na uwagę zasługuje również fakt, że powieść została oparta na prawdziwych wydarzeniach, bo procesy czarownic na północy Norwegii rzeczywiście miały miejsce w XVII wieku. Nie jestem jednak pewna i ciężko mi stwierdzić, w jak dużej mierze książka opisuje realne fakty, a jak wiele w niej literackiej fikcji, bo nie mam akurat wiedzy na ten temat. „Kobiety z Vardř„ to moim skromnym zdaniem jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku, nawet jeśli nie zyskała ogromnej popularności i najprawdopodobniej nie trafi na listę bestsellerów. A biorąc pod uwagę fakt, że zwykle unikam powieści historycznych, to coś zaskakującego nawet dla mnie. www.carolinelivre.pl Autor: Bet | , data: 07.10.2020 21:03 | , ocena: 4,0 |      |
Kobiety z Vardoopowieść o kobietach, których życie zmusiłoł do szybkiej zmiany postawy, do odnalezienia w sobie ukrytych pokładów siły i zmiany życia. Tym w jak trudnych warunkach i okolicznościach prz O władzy, która narzuca swoje prawa, świecie w którym rządzą mężczyźni O bezsilności, nierówności, odzyskanie godności, szacunku ale i praw człowieka. Z jednej strony nie odkrywcza i nie wybitna, jednak dość ciekawa i potrafiąca wciągnąć. Pod względem przekazywanej treści a także wartości uniwersalna, aktualna i zmuszająca do myślenia. Można powiedzieć, że życiowa – po prostu o życiu i ludziach z zakończeniem, które może zaskoczyć. Autor: Aga | , data: 07.10.2020 15:53 | , ocena: 5,0 |      |
Koszmar kobietKtoś kiedy policzył, w ilu opowieściach bohaterami są mężczyźni, a w ilu - kobiety. Role pierwszoplanowe w literaturze przypadają panom, panie błąkają się gdzieś w tle. Tu jest inaczej. Kobiety zmuszone do wyjścia z cienia radzą sobie nie gorzej niż mężczyźni, których pochłonęło morze. Zamiana ról kosztuje je jednak najwyższą cenę. Jest pewien niepokój i napięcie w prowadzeniu fabuły, chociaż narracja wydaje się upodabniać do natury - cechuje ją surowość, pewien minimalizm. Wszystko nieuchronnie zmierza do katastrofy, a bezradny czytelnik może tylko obserwować, jak na niezależnych bohaterkach mści się męskie ego. Autor: Tomasz Kosik. Czyt-NIK | , data: 30.09.2020 00:14 | , ocena: 5,0 |      |
Kobiety z Vardo„Kobiety z Vardo” autorstwa Kiran Millwood Hargrave to powieść poruszająca historią, która wydarzyła się naprawdę. Aż trudno uwierzyć, że to, co poznajemy na kartach tej powieści jest zapisem prawdziwych wydarzeń. Wydarzeń zatrważających, nie mieszczących się w wyobrażeniach, że takie praktyki były stosowane. Niestety karty historii naszej ludzkości zapisane są faktami dotyczącymi palenia kobiet na stosie. Powieść „Kobiety z Vardo” opisuje historię mieszkanek maleńkiej wyspy na północy Norwegii. To tutaj w XVII wieku spalono na stosie 91 osób oskarżonych o czary i obcowanie z szatanem. Vardřya do dzisiaj nazywana jest wyspą czarownic. Jest symbolem kobiecej siły i niezależności jak i również ucisku i wykluczenia. A wszystko zaczęło się 24 grudnia 1617 roku, kiedy to „u wybrzeży wyspy Vardo, wysuniętego najdalej na północny wschód skrawka Norwegii, rozpętał się nagły sztorm, który według naocznych świadków, wyglądał jak nie z tego świata”. Wówczas morze zabrało czterdziestu rybaków. Od tej chwili kobiety z osady zmuszone były przejąć ich obowiązki. Pogrążone w żałobie, na nowo musiały odnaleźć się w otaczającej je rzeczywistości. Mogły liczyć tylko na siebie. Ich niezależność nie spotkała się z aprobatą miejscowej władzy. Niestety jak się okazuje, kobiety zostały posądzone o czary. Na wyspę przybywa Absalom Cornet komisarz, specjalista w tropieniu bezbożności okrzyknięty mianem łowcy czarownic. Silne kobiety, które samodzielnie stawiały czoła codziennym obowiązkom w owych czasach spotykały się z piętnowaniem. Dlatego też działania komisarza miały doprowadzić do skazania kobiet i spalenia ich na stosie. W ten sposób władze zamierzały rozprawić się z silnymi i niezależnymi kobietami, które w ówczesnych czasach nie znalazły społecznej aprobaty. Wykonywanie przez kobiety męskich zawodów w tamtych czasach było nie do przyjęcia. Historia, którą ukazuje Kiran Millwood Hargrave jest niewiarygodna, lecz niestety prawdziwa. Wydawałoby się, że to, co zapisane jest na kartach tej powieści jest wytworem wyobraźni autorki. Niestety tak nie jest. Książka zasługuje na uznanie, nie tylko ze względu na historię, którą ukazuje, lecz również ze względu na język przekazu zastosowany przez autorkę. Hargrave w bardzo wyrazisty sposób obrazuje klimat Vardo, atmosferę osady na krańcu Norwegii. Również sposób dawkowania napięcia jest mocnym punktem powieści. Czytelnik w pełni odczuwa niepokój jaki towarzyszy bohaterkom tej historii. Autorka chwyta nas za serce sposobem jej przekazania. „Kobiety z Vardo” śmiało możecie wpisać na listę Najlepszych Interesujących Książek. | Kiran Millwood Hargrave | - pozostałe pozycje w naszej księgarni: |
|
Klienci, którzy kupili Kobiety z Vardo, wybrali również: |
|
| |