Bernard Minier powraca w najlepszej formie.
„Przed ich oczami rozciągał się olbrzymi, bezmierny las...”
Maj 1993. Zwłoki dwóch sióstr zostają znalezione na brzegu Garonny. Dziewczyny, ubrane w pierwszokomunijne sukienki, siedziały naprzeciwko siebie przywiązane do drzew.
Młody Martin Servaz bierze udział w swoim pierwszym śledztwie. Szybko zwraca uwagę na Erika Langa, autora porywających, pełnych okrucieństwa kryminałów. Zamordowane siostry były fankami Langa, a jedna z jego najbardziej znanych książek nosi tytuł Panna w bieli. Śledztwo zostaje zakończone. Servaza prześladują jednak wątpliwości: czyżby pominęli jakiś istotny element?
Minęło dwadzieścia pięć lat od podwójnego morderstwa. W mroźną noc Erik Lang znajduje zwłoki swojej żony. Śledztwo prowadzi Martin Servaz. Dawne wątpliwości powracają i stają się obsesją komendanta, która nie daje mu spokoju, podobnie jak złowrogi list pisany czarnym atramentem…
„Brutalne morderstwa, dręczące wątpliwości, obsesja, wspomnienia, które stają się koszmarem. Bernard Minier kolejny raz nie zawodzi i serwuje czytelnikom intrygę rodem z mrocznego snu, która wbija w fotel i nie pozwala odetchnąć” – Małgorzata Rogala.
Autor | Bernard Minier |
Wydawnictwo | Rebis |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 368 |
Format | 13.5 x 21.5 cm |
Numer ISBN | 9788380624580 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380624580 |
Waga | 425 g |
Wymiary | 135 x 215 x 22 mm |
Data premiery | 2019.01.15 |
Data pojawienia się | 2018.12.20 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bernard Minier trzyma poziom. Jego “Siostry” były znowu bardzo dobrym kryminałem. Albo zaczynam być już jego fanem – stalkerem ;) Pracujący w policji w Tuluzie Martin Servaz ma znowu twardy orzech do zgryzienia. Okazuje się że słynny pisarz, Erik Lang jest zamieszany w śmierć swojej żony, którą rzekomo bardzo kocha. Już kiedyś był oskarżony o morderstwo pewnych sióstr Ambre i Alice. Okazało się że kto inny był sprawcą ale niesmak pozostał i Servaz przypomniał sobie o tej zbrodni. Kto jest mordercą? Czy to był tylko przypadek? Martin nie tylko w sprawach służbowych ale także i prywatnie zmaga się z przeciwnościami losu. Bo jak wiem z innych książek ponownie został ojcem i musi się zmierzyć z buntem dziecka. Kto wygra – Servaz czy los? Kto okaże się mordercą? Absolutnie polecam “Siostry”. Uwielbiam kryminały Miniera.
Mocna jazda kryminalną ścieżką, bez trzymanki, w absorbującym klimacie, w towarzystwie ciemnych i mrocznych cieni ludzkiej duszy, kiedy indziej w kręgach mało przyjemnych i ciężkich wspomnień. Czytelnik ma wrażenie, że wchodzi we wzburzoną rzekę różnorodnych zdarzeń, które oplatają echa dawno zapomnianych i nie do końca rozwiązanych spraw. Pierwszym portem jest rok tysiąc dziewięćset osiemdziesiąty dziewiąty, kiedy dwie nastoletnie siostry i pisarza mrocznych powieści połączyła szczególna więź. Potem szybko wkraczamy w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty trzeci rok, w którym przypadkowy wioślarz znajduje ciała dwóch studentek ubranych w sukienki komunijne. Scenografia miejsca zbrodni przywodzi na myśl książkę pisarza, którego kobiety były zagorzałymi fankami. Detektyw Martin Servaz bierze udział w swoim pierwszym śledztwie, pełnym tajemnic i niejednoznaczności. Ostatni przystanek to rok dwa tysiące osiemnasty, i w nim zatrzymujemy się na dłużej, wkraczamy w najbardziej niepokojącą atmosferę strachu, ułomności, pozorów, kłamstwa, wybiegów i manipulacji.
Wartki nurt zdarzeń i przekonująca narracja zajmująco skupiają uwagę odbiorcy powieści, wiele się dzieje, szerokie pole do snucia przypuszczeń i dokonywania interpretacji. Bernard Minier zaskoczył mnie finalną odsłoną kryminału, zgrabnie i stonowanie wstawił elementy sensacji, tak aby wzmocnić napięcie, doprowadzić emocje do kulminacji, ale nie pójść drogą efekciarstwa i przesadzenia. Rozwiązania śledztwa atrakcyjne, oryginalne i szokujące, tak jak lubię najbardziej. Sympatycznie czyta się spójnie skonstruowane i dopracowane w detalach powieści, zwłaszcza jeśli są składowymi cyklu, stanowią odrębną całość, ale zyskują w panoramicznej perspektywie. Pieczołowicie dopracowany aspekt fanatyzmu, w odniesieniu do literatury, całkowitej identyfikacji z dziełami wybranego pisarza, patrzenia na świat przez pryzmat fikcji powstałej w wyobraźni ulubionego autora. Zastanawiam się, w jakim stopniu można się aż tak zatracić w takiej kwestii, utożsamiać się z czyimś życiem, a nie swoim, i być przekonanym, że w ten sposób oddaje się swoisty hołd i uznanie. Znakomity portret mordercy, w ujęciu wybujałego ego, narcystycznych cech, pragnienia doceniania, pożądania popularności, zachwianej równowagi sił dobra i zła, wachlarzu sprzecznych odczuć. Również ciekawie wykreowano kluczową postać, świadomie nie do końca wyraziście, tak aby powstała niepewność odnośnie jej ostatecznych decyzji. Motywy postaw Martina Servaza mają uzasadnienie w intrygujących nawiązaniach do jego przeszłości, których nieznajomość skłania mnie, aby sięgnąć po wcześniejsze tomy serii. Koniecznie muszę umówić się z nimi na spotkanie, bo jestem niemal pewna, że stanowić będą satysfakcjonującą przygodę czytelniczą, od której trudno będzie się oderwać, zupełnie jak od "Sióstr".
bookendorfina.pl
Moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Miniera odbyło się w 2012 roku, kiedy to ukazała się w Polsce jego pierwsza powieść, czyli ,,Bielszy odcień śmierci". Gdy niedawno sprawdziłam datę wydania tej książki to mocno się zdziwiłam. Zaskoczyło mnie to, że moja przygoda z tym autorem trwa już siedem lat. Minier zachwycił mnie już od pierwszych stron i z chęcią sięgam po kolejne historie wychodzące spod jego pióra. Moja historia z tym autorem sprawiła, że nie potrafiłam obojętnie przejść obok najnowszego dzieła, czyli książki pod tytułem ,,Siostry", która jest piątą częścią serii o komendancie Servazie.
W książce ,,Siostry" zapoznajemy się z dwiema sprawami, jakie dzieli niekrótki czas. Najpierw, poznajemy szczegóły śledztwa dotyczącego brutalnego morderstwa sióstr w 1993 roku. Następnie, przenosimy się do 2018 roku, gdzie przyglądamy się poszukiwaniom mordercy żony, poznanego dwadzieścia pięć lat wcześniej, pisarza kryminałów. Servaz, jak zwykle, dąży do rozwiązania sprawy. Jednak nie potrafi porzucić myśli, że ta sprawa łączy się z morderstwem sprzed lat.
Muszę przyznać, że bardzo szybko wciągnęłam się w książkę ,,Siostry". Już od pierwszych stron byłam ciekawa, kto jest sprawcą morderstw i z wielkim zaangażowaniem śledziłam wszystkie szczegóły dotyczące śledztwa. Mimo mojego zaangażowania i wiedzy, że autor potrafi zaskoczyć to gdy doszło do rozwiązania byłam zdziwiona. Nie spodziewałam się takiego rozwiązania, jakie zaserwował nam autor. Po skończeniu czytania ,,Sióstr" czułam smutek, że to już koniec. Chciałam dłużej zostać w tym świecie i przekonać się, co nowego czeka Servaza. W oczekiwaniu na kolejną książkę Miniera, czas chyba odświeżyć jego poprzednie dzieła.
Maj 1993. Zwłoki dwóch sióstr zostają znalezione na brzegu Garonny. Dziewczyny, ubrane w pierwszokomunijne sukienki, siedziały naprzeciwko siebie przywiązane do drzew. Młody Martin Servaz szybko zwraca uwagę na Erika Langa, autora porywających, pełnych okrucieństwa kryminałów, którego zamordowane siostry były fankami. Zarówno sposób ułożenia ciał, jak i specyficzny ubiór pasują do powieści „Panna w bieli”, stąd Erick ląduje na liście podejrzanych, jednak wkrótce po zatrzymaniu autora, do zbrodni przyznaje się student, który znał dziewczyny, a także książki Ericka Langa. Śledztwo zostaje zakończone, ale Servaza prześladują wątpliwości co do winy chłopaka. Mija dwadzieścia pięć lat od podwójnego morderstwa. W mroźną noc Erik Lang znajduje zwłoki swojej żony, która podobnie jak dwie siostry ma na sobie komunijną sukienkę...
„Siostry” są V tomem z serii o detektywie Martinie Servaz. W powieści autor stosuje przeskoki czasowe — mamy prolog z 1988 r., pierwsze śledztwo komisarza Martina w 1993 r., o którym czytaliście w opisie oraz czasy współczesne rok 2018, kiedy to pojawia się kolejna ofiara powiązana ze śledztwem sprzed lat. W międzyczasie dzieją się inne historie, które autor opisał w „Bielszy odcień śmierci”, „Krąg”, „Nie gaś światła” oraz „Noc”, a łączy je osoba Martina dlatego nie znając poprzednich tomów, nie wiedziałam skąd nagle, komisarz ma syna! U dołu strony znalazłam odnośnik, że wcześniejsze wydarzenia znajdują się w innej części. Cóż muszę je koniecznie nadrobić!
Bernard Minier napisał bardzo wciągający i bardzo mroczny thriller o ludzkich namiętnościach — o sławie, o silnym oddziaływaniu na drugą osobę, o fascynacji, która prowadzi do największych poświeceń oraz o wykorzystywaniu swojej pozycji względem drugiego człowieka. I nie chodzi tylko o sławnego pisarza Erika Langa, który doskonale zdawał sobie sprawę z uwielbienia, jakim jest darzony, ale również o policję, o przesłuchujących śledczych, którzy niejednokrotnie nadużywali swojej władzy. Czy każdy zatrzymany jest winny? Czy domniemana wina usprawiedliwia stosowaną wobec niego przemoc? Bernard Minier w „Siostrach” pokazał, jak cienka jest linia, po której przekroczeniu w nas samych zachodzą nieodwracalne zmiany. To thriller o mocnym podłożu psychologicznym, gdzie autor zagłębia się w motywy działania, rozkłada na czynniki pierwsze pobudki — to jest w nim fascynujące! Nie zrozumcie mnie źle, akcja pędzi lotem błyskawicy, jednak nie brak tu wnikliwej analizy przyczynowo-skutkowej, której źródło tkwi w ludzkim umyśle.
Dla mnie ta książka jest godna polecenia i warta przeczytania! Każdy fan thrillera czy kryminału o podłożu psychologicznym będzie zadowolony :)