Pasja, ukryte pragnienia i zakazany związek – gorąca powieść Królowej Dramatów!
„Ring Girl” to emocjonalny nokaut! Zaczynasz czytać i przepadasz. Nie odłożysz książki aż do ostatniej rundy, która powali Cię na kolana!
– Alicja Sinicka, autorka bestsellerowej książki Winna
Tłum ludzi, światła, muzyka, walka. To był mój świat. Nasz świat.
Ona – córka byłego Mistrza Świata w boksie.
On – pretendent do tytułu.
Jedna Gala Mistrzów wywraca ich życie do góry nogami. Czy odnajdą się w świecie, który oboje równie mocno kochają, co nienawidzą? Czy tajemnice, które mają przed sobą, nie przeszkodzą im w drodze do szczęścia?
Pełna żaru, energetyczna powieść K.N. Haner uwiedzie nie tylko najwierniejsze czytelniczki i miłośniczki romansów.
K.N. Haner – to młoda i niezwykle utalentowana polska autorka erotyków, której nazwisko powoli staje się legendą. Każda jej kolejna książka zbiera coraz lepsze recenzje i bije nowe rekordy sprzedaży. W jej książkach nie brakuje bardzo pikantnych scen i zaskakujących zwrotów akcji. Nazywana Królową Dramatów, oferuje czytelnikom relacje pełne skrajnych emocji, a każda jej książka trzyma w napięciu do samego końca. Urodziła się 21 października 1988 roku w Ciechanowie i do tej pory wydała 9 tytułów, a w planach ma już kolejne.
Autor | K.N. Haner |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 280 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66338-30-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366338302 |
Waga | 294 g |
Wymiary | 135 x 205 x 22 mm |
Data premiery | 2019.07.03 |
Data pojawienia się | 2019.06.18 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 4 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Eden Turner jest szczęśliwą, pewną siebie singielką oraz studentką, która nadal korzysta z finansowej pomocy ojca. Mimo że kontakty z nim nie należą do najlepszych, a w przeszłości wiele razy mężczyzna złamał jej serce, to jednak, jak przystało na byłego Mistrza Boksu, za punkt honoru objął zapewnienie córce wykształcenia i dobrego życia. Pewnego dnia Eden postanawia wraz z bliskim przyjacielem wziąć udział w wyjątkowej gali, na której spotyka dawnego znajomego. Mężczyzna, jakiego świetnie pamięta z przeszłości, okazuje się potężnym i wybitnym bokserem, na widok którego serce dziewczyny wyjątkowo silnie przyspiesza. Doskonale zdaje sobie sprawę, że przystojny Logan nie jest w stanie jej rozpoznać, co tylko działa na korzyść Turner, gdyż między nim a jej ojcem doszło kiedyś do poważnego, niemożliwego do rozstrzygnięcia konfliktu.
Niespodziewanie para dawnych znajomych zbliża się do siebie, nieświadoma magii i chemii, jakie stają się coraz bardziej obecne w tej relacji.
Tylko czy znajomość oparta na kłamstwach i niedomówieniach ma jakąkolwiek przyszłość?
Jaką rolę w życiu Eden odegra udawana narzeczona boksera oraz jego ojciec?
I jak zareaguje najbliższy przyjaciel dziewczyny na jej coraz częstsze schadzki z obcym mężczyzną?
Zawsze z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam książek K.N. Haner, lecz ostatnio ciekawość, czym tym razem pisarka zaskoczy swoich czytelników, dosłownie sięgała zenitu. Moje oczekiwania jak zawsze zostały spełnione z nadwyżką, otrzymałam lekturę przesyconą silnymi, skrajnymi i obezwładniającymi emocjami, którą chłonęłam w amoku i odbierałam wszystkimi zmysłami. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że od twórczości tej zdolnej autorki można się naprawdę uzależnić. Gwarantuję, że jeśli tak jak ja uwielbiacie doskonałe kreacje bohaterów i hipnotyzującą huśtawkę emocjonalną, będziecie szczególnie oczarowani najnowszą pozycją K.N. Haner!
„Bo nieważne, ile razy upadniemy. Ważne jest, by przyznać się do błędów i próbować je naprawić, a potem iść dalej. Najgorzej jest stanąć w miejscu i nic nie robić. Wtedy nie będzie lepiej”.
Mimo że „Ring Girl” nie jest przesiąknięta mafijnym, groźnym klimatem, to jednak nie można powiedzieć, że pisarka zwolniła tempo. Tym razem przedstawia nam niebezpieczny świat boksu i sławy, a także najczarniejszą z ciemności, jaką jest mrok ludzkiej pokiereszowanej i zmanipulowanej duszy. Jakie konsekwencje może ponieść uczestnik słono opłacanych walk? Komu tak naprawdę można zaufać, gdy szczyt sławy zdaje się być na wyciągnięcie ręki? Jak długo można udawać kogoś, kim się nie jest? I czy miłość zawsze jest silniejsza od kłamstwa? A to wszystko, to tylko część niełatwych pytań, na które znajdziecie odpowiedzi w nowej, zarazem gorącej, jak i wyjątkowo refleksyjnej książce K.N. Haner. Musicie natomiast być ostrożni, bo choć fabuła intryguje i wciąga na tyle, że nie sposób przerwać lektury, to jednak, gdy dotrzecie do finału zbyt szybko, tęsknota za bohaterami może was boleśnie znokautować.
„Żadne z nas nie znało się na miłości, ale ona chyba taka właśnie była. Zaskakująca. Zmuszała nas do rzeczy, których nie rozumieliśmy. Wciskała w usta słowa, których się baliśmy. Była bezwzględna, ale bez tego nikt nigdy nie zakochałby się tak naprawdę. Bo w miłości nie ma kompromisów.”
Jeśli chodzi o kreacje bohaterów, pisarka jak zwykle nie zawodzi. Otrzymaliśmy dwójkę jakże odmiennych charakterów, które mogą okazać się swoim prawdziwym i jedynym wybawieniem od ciemności. Niestety, by do tego doszło, muszą pogodzić się z przeszłością i ponieść odpowiedzialność za popełnione błędy. Ta dwójka pokiereszowanych dusz z pewnością zasługuje na szczęście, lecz droga ku niemu okaże się niesłychanie zawiła i usłana kolcami. Czy będą w stanie ją przejść?
„Bo bez miłości jesteśmy nikim. Stajemy się martwi za życia”.
„Ring Girl” to hipnotyzująca i zniewalająca powieść o miłości, pożądaniu, pasji, lecz także o kłamstwach i ich dramatycznych konsekwencjach, samotności w tłumie oraz maskach, o jakie ludzie dbają tak starannie, że wreszcie sami gubią się, kim są naprawdę. Krocząc z zapartym tchem po stronach tej niesłychanie angażującej powieści czytelnik staje się świadkiem, jak misternie utkana sieć oszustw, niedomówień i pozorów zaczyna się sypać, ciągnąć za sobą cały świat, boleśnie już doświadczonych bohaterów. Czy w tym wypadku miłość i przeprosiny wystarczą, by wszystko odbudować? Jeśli kochacie emocjonalne rollercoastery, fundujące czytelniczym sercom bolesne, ale zarazem ekscytujące i uzależniające tortury, „Ring Girl” was oczaruje! Polecam gorąco!
"Pełna żaru, energetyczna opowieść o miłości w brutalnym świecie boksu.
ONA - córka boksera o międzynarodowej sławie.
ON – pretendent do tytułu Mistrza Świata.
ONA trzyma się jak najdalej od ringu i bokserskiego świata. ON żyje tylko po to, by walczyć i zwyciężać. Przypadek sprawia, że dwójka dawnych znajomych spotyka się ponownie.
Czy odnajdą się w świecie, który oboje równie mocno kochają, co nienawidzą?
Czy tajemnice, które mają przed sobą, nie przeszkodzą im w drodze do szczęścia"?
„Ring girl” to kolejna książka Kasi Haner, która totalnie mnie zaskoczyła. Kasia przy każdej swojej nowej powieści pokazuje swoją inną twarz, a mnie to bardzo opowiada. Zdecydowanie ta książka jest inna, łagodniejsza i delikatniejsza, mniej wyuzdana i mroczna. Oczywiście nie zabrakło w niej dramatów, ale przecież od czegoś wziął się przydomek Kasi, który do czegoś zobowiązuje. Także moi drodzy zapewniam Was, że „Ring girl” to kolejna świetna książka naszej KRÓLOWEJ DRAMATÓW. Jak widać, nie tylko erotyki są mocną stroną Kasi, bo napisała genialny, niesamowity i gorący romans, który zagościł w moim serduchu na długi czas. Kocham wszystkie jej książki, ale „Ring girl” to jedna z lepszych historii, jakie napisała. Książka jest rewelacyjna, jest dopieszczona i dopracowana w najdrobniejszym szczególe i tylko i wyłącznie mogę ją Wam polecić.
Jak możecie się domyślić, scen seksu w książce jest mniej i myślę, że akurat przy tej historii jest to strzałem w dziesiątkę, gdyż Kasia mogła się bardziej skupić na uczuciach i emocjach głównych bohaterów, które są niezwykle ważne. I Logan i Eden nie mają łatwo… oboje mają trudne relacje ze swoimi najbliższymi, które kładą się cieniem na ich przyszłość. Ona to córka byłego mistrza świata i trenera boksu. Przez aferę z dopingiem, w którą został wplątany jej ojciec, próbuje żyć na uboczu i nie rzucać się w oczy. Nie chce mieć nic wspólnego z ojcem, jednak to on ją utrzymuje i przez to cały czas próbuje ją kontrolować i wywierać na nią wpływ. On to pretendent do tytułu i były uczeń jej ojca. Kocha boks, jednak przez machinacje ojca zaczyna go także nienawidzić. Od lat żyje w kłamstwie i tańczy tak, jak zagra mu ojciec. Jednak gdy poznaje Eden, zaczyna dostrzegać, że żyje w bańce ułudy i kłamstw. Dla dziewczyny, którą kocha zaczyna walczyć o swoje racje i o szczęście, które może dać mu tylko Eden. Niestety i Eden nie jest z nim do końca szczera i ukrywa przed nim to, że jej ojcem jest osoba, której prawie udało się zniszczyć jego karierę. Czy można zbudować związek na kłamstwie? Czy ta dwójka ma szansę na szczęśliwe zakończenie? Tego musicie dowiedzieć się sami.
„Wprowadziłaś w moje życie coś, czego dawno nie czułem. Spokój. Mimo wszystko czułem się przy tobie spokojny, bo moja przeszłość taka na pewno nie była”.
Historia opowiedziana na kartach tej książki fascynuje, uwodzi, ale daje także do myślenia. Autorka pokazała nam bezwzględny i brutalny świat pełny kłamstw, ułudy i fałszu, w którym miłość jest niczym zakazany owoc. Bohaterowie nie zrobili nic złego, a cierpią i ponoszą winy za błędy rodziców…
„Logan był jak zakazany owoc. Nie powinnam wdawać się z nim w jakąkolwiek relację, ale to było silniejsze ode mnie”.
O tej książce mogłabym pisać przez długi czas, ale przecież to nie o to chodzi w recenzji. Moim zadaniem jest tylko zachęcenie Was do lektury tej książki, bo uważam, że naprawdę warto. Wzrusza, chwyta za serce i dostarcza ogromu emocji. To książka pełna bólu, ale i nadziei na lepsze jutro. Zapewniam Was, że podczas lektury nie zabraknie Wam wrażeń, pojawią się łzy wzruszenia, ale i uśmiech zagości na Waszych twarzach.
Gorąco polecam! Obok tej książki nie można przejść obojętnie.
"Ring Girl" to książka, którą przeczytałam jednym tchem. Początkowo planowałam przeczytać jedynie "kilka" stron, żeby poczuć klimat i wrócić do niej nieco później. Nie było szans, żeby to się udało. Od tej historii po prostu nie sposób się oderwać! K.N. Haner zachwyca ❤
"Ring Girl" to połączenie romansu, tajemnicy, dramatu i pasji do sportu. Opowiada o Eden - pięknej blondynce, córce byłego boksera i słynnego trenera oraz o Loganie - utalentowanym bokserze walczącym o tytuł mistrza. Oboje kochają świat boksu, ale jednocześnie nienawidzą go za to, jakich robi z nich ludzi. Eden widziała, jak ten sport zniszczył jej ojca i obudził w nim wielkie pokłady agresji, a Logan dla boksu musiał zrezygnować z siebie i ze wszystkiego, co przyziemne. Kiedy ta dwójka się spotyka, świat staje do góry nogami. Eden nie może przyznać się Loganowi kim jest, a mężczyzna nie jest w stanie być sobą - a może to właśnie ta piękna blondynka sprawi, że złamie wszelkie zasady i da się ponieść uczuciu...
Uwielbiam tę historię. Kocham bohaterów i to, w jaki sposób okazują sobie wsparcie i uczucia. "Ring Girl" ukazuje prawdziwą przyjaźń, ale też zakłamanie, żądzę sławy i mechanizmy rządzące sportem. Ciągłe zwroty akcji niesamowicie wciągają i zabierają nas do świata bohaterów. Jestem zachwycona!
WYRAZIŚCI, NIEIDEALNI – SŁOWO O BOHATERACH
On wreszcie ma przed sobą otwarte drzwi kariery, choć w przeszłości przekonał się jak gorzki bywa smak porażki. Żyjąc pod presją szykowaną przez ojca i media kreuje swój fałszywy wizerunek będąc tak naprawdę samotnym i szukającym ciepła mężczyzną. Ona jest córką boksera o międzynarodowej sławie, z jednej strony trzymającą się od niego z dala, z drugiej – żyjącą na jego konto. Chętnie korzystająca z majątku ojca Eden niestety nie była w stanie zyskać mojej stuprocentowej sympatii, a to chyba dlatego, że wiele spraw ukazanych z jej perspektywy wydało mi się rozpatrywanych egoistycznie, pod kątem własnych potrzeb, rozdmuchanych. Być może jest to wynikiem zbyt płytkiego rozwinięcia niektórych wątków, jak chociażby tego z agresywnym tatą. Owszem, mężczyzna dopuszczał się rzeczy niedozwolonych, ale momentami miałam wrażenie, że Eden do tego prowokowała i decydowała się tylko brać. Główna bohaterka, swoją drogą prowadząca narrację pierwszoosobową dziewczyna, jest więc postacią wyrazistą, ale nieidealną pod względem osobowości. Bynajmniej według mnie.
MIŁOŚĆ I TAJEMNICE
Wątek miłosny, stanowiący główny temat tej historii, rozwija się dość szybko. Główne postaci zdają się dość prędko zauważyć w siebie nawzajem pierwiastek atrakcyjności, przez to nie było tego napięcia wyczekiwania na najlepsze, było za to wyczekiwanie na… najgorsze. Wszak okazuje się, że w tej całej sielankowej otoczce zatajono niektóre ze spraw. Eden i Logan, choć pochłonięci sobą, upychają po kątach tajemnice, a te mogą narobić szumu (i narobią) w najmniej pożądanym momencie. Do tego dochodzi otoczka ciekawskich mediów, udawanych związków i dyscypliny.
INNE WĄTKI
Autorka nie pozostawia czytelnika wyłącznie z jedną kwestią. Na drugim planie możemy obserwować trudne i mało pochlebne relacje na linii dziecko-rodzic. Są bohaterowie życzliwi, ze znaczną przewagą czarnych owiec i mam tutaj na myśli „przyjaciela” Eden, który zdecydowanie zagalopował się w swoich oczekiwaniach. W tle delikatnie zarysowany świat bokserów, skupiony nie na opisie walk, a raczej na oddziaływaniu tego środowiska na życie prywatne poszczególnych osób.
PODSUMOWANIE
W trakcie czytania przychodziła mi na myśl seria Real Katy Evans, która co prawda przedstawia inne historie, za to uwite w podobnym, bokserskim środowisku oraz cykl MMA Fighter Vi Keeland, który z kolei niesie ze sobą podobny klimat stylu. Powieść „Ring Girl” to niedługa historia, którą czyta się bardzo szybko, a to za sprawą przystępnego języka będącego wynikiem solidnego warsztatu autorki. Z racji, że niektóre z wątków zostały potraktowane po macoszemu czy też rozegrane zbyt szybko, w trakcie czytania pojawiły się pewne znaki zapytania dotyczące wiarygodności treści. Nie jest to moja ulubiona książka autorki, choć myślę, że jako niezobowiązujący, lekki romans rozegrany w świecie walecznych mężczyzn nada się na gorrrące dni.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/07/ring-girl-kn-haner-kiedy-w-zwiazki.html
O książkach pani Kasi Haner już wiele słyszałam. Mnóstwo zachwytów i okrzyknięcie jej polską Colleen Hoover, ale też dużo krytyki za przerysowane i zbyt dramatyczne historie itp. Jej najnowsza powieść pt. „Ring girl” została dość mocno wypromowana. Powyższą okładkę widziałam dosłownie wszędzie: na instastory, stronach księgarń, portalach związanych z czytelnictwem. WSZĘDZIE. Pomimo, że jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do twórczości naszej rodzimej autorki, to postanowiłam przekonać się na własnej skórze, o co chodzi z tym całym szumem wokół jej książek.
Pełna żaru, energetyczna opowieść o miłości w brutalnym świecie boksu.
ONA - córka boksera o międzynarodowej sławie.
ON – pretendent do tytułu Mistrza Świata.
ONA trzyma się jak najdalej od ringu i bokserskiego świata. ON żyje tylko po to, by walczyć i zwyciężać. Przypadek sprawia, że dwójka dawnych znajomych spotyka się ponownie.
Czy odnajdą się w świecie, który oboje równie mocno kochają, co nienawidzą?
Czy tajemnice, które mają przed sobą, nie przeszkodzą im w drodze do szczęścia?
Autorce należą się gratulacje, gdyż z tak irytującą, niedojrzałą i najzwyczajniej w świecie głupią bohaterką to już dawno nie miałam do czynienia. Eden ma bodajże dwadzieścia dwa lata, ale zachowaniem dorównuje rozkapryszonej szesnastolatce. Pełno w niej sprzeczności, a jej idiotyczny tok myślenia czasem woła o pomstę do nieba. Przykładowo: dość często narzeka na to że jest sama, po czym po chwili stwierdza, że miłość to zło, bo przez nią człowiek traci rozum. Aha. Ogólnie rzecz biorąc uważa się za dużo lepszą od innych. Zupełnie nie szanuje ojca, rości sobie jakieś prawa do krytykowania i oceniania jego decyzji, ale nie widzi problemu w tym, że żyje rozrzutnie, dzięki dostępowi do jego konta.
Postać ojca Eden została nierealnie wykreowana. Autorka narzuca nam swój obraz ojca alkoholika, awanturnika, ale w żaden sposób nie potrafi poprzeć swojej wizji jakimiś dowodami. Z każdą kolejną stroną widziałam w nim upartego, ale troskliwego rodzica. Nic więcej.
Jak dla mnie również postacie poboczne autorka potraktowała po „macoszemu”. Skupiła się tylko i wyłącznie na Eden i Loganie i na relacji, uczuciu, jakie się między nimi zrodziło (które swoją drogą, również mnie nie zachwyciło). Na pewno zabrakło mi Cartera, czyli przyjaciela naszej głównej bohaterki. Był ciekawą postacią i wiele wniósł do tej historii. Szkoda, że pani Haner tylko sporadycznie rzucała jakimiś krótkimi informacjami na jego temat.
Dwa, najważniejsze wątki, czyli: relacja rodzic & dziecko i motyw boksu, ring girl wypadły bardzo blado. Między Loganem a jego ojcem jest uczucie nienawiści, które autorka znów poparła tylko jakimiś krótkimi informacjami. Pana Johnsona praktycznie w tej książce nie ma. Tylko pod koniec pani Haner rzuca na jego postać nieco więcej światła. Z kolei boks… Jego tu w ogóle nie ma. Zero opisów walk, czy treningów. Nic. Czasem tylko pojawiało się zdanie, typu: „Logan wygrał walkę” czy też „Logan udał się na trening”. I to by było na tyle. O „ring girl” też za wiele z tej książki się nie dowiecie.
Nie bez powodu autorka nazywa siebie „Królową dramatów”. W „Ring girl” znajdziecie wszystko: napad, przemoc domową, przestępstwa, narkotyki itd. Taki „misz masz wszystkiego”. Normalnie polska wersja brazylijskiej telenoweli.
Styl pisania autorki nie jest zły. Dialogi mocno średnie. „Ring girl” czytało mi się dość szybko, choć często Eden tak działała mi na nerwy, że po prostu musiałam na chwilę odłożyć lekturę.
Nie do końca rozumiem zachwytu nad tą książką, ani jej wysokich ocen na portalu Lubimy Czytać. Bądźmy szczerzy, ta książka jest przeciętna. Mam jeszcze w planach jedną powieść autorki. Być może spodoba mi się ona nieco bardziej niż „Ring girl”.
Nie zachęcam, nie odradzam – wybór należy do Was.
Moja ocena: 5/10
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2019/07/248-k-n-haner-ring-girl.html
Jak zwykle Kasi nas nie zawiodła. Super napisana historia, jest gorąco i ciekawie. Brawo!!
3 lipca nakładem @wydawnictwo.kobiece wyjdzie nowa książka @k.n.haner "Ring girl". Powiem szczerze, gdy zobaczyłam okładke oraz opis zajarałam się tą książką, chociaż pamiętam, że niektóre rozdziały były do przeczytania na grupie fanowskiej. Teraz jestem właśnie po tej lekturze i warto coś o niej powiedzieć! 💖
Zacznijmy od szybkiego podsumowania estetycznego - bardzo podoba mi się wydanie, cudowna okładka, ale też małe rękawice przy każdych rozdziałach były fajnymi elementami. Podział rozdziałów na rundy, też były bardzo dobrym pomysłem, więc wydanie tutaj dostaje ode mnie dużego plusa! A jak mi się ją czytało? Bardzo dobrze, książkę czytało się szybko, zdecydowanie wolę Kasię w takich historiach w których nie daje aż tak w palnik, chociaż przyznam szczerze, że przy końcówce czułam jakbym traciła więź z tą książką i no od pewnego momentu ona już mnie nie trzymała w takim napięciu jak na początku. Bardzo podobało mi się to jak Kasia podeszła do namiętności w tej książce. Było ją czuć, ta chemia między bohaterami była paląca, chociaż nie było w niej za wiele scen seksu a jak już sie pojawiały to w większości wypadków były one troszke waniliowo opisane. Owszem pod koniec w jednym fragmencie mocno się nie zgadzam, uważam, że Kasia zaprzeczyła kreacji swojej postaci, ale to jest taki jeden z drobnych mankamentów. Nie liczcie też tutaj na jakieś wybuchowe sprawy rodem z "Archiwum X" bo takich tutaj nie ma, jeśli będziecie czytać ją uważnie, szybko możecie się domyślić jaki jest koniec tej książki. A co do końca... Cóz nie za bardzo mi się spodobał - liczyłam na coś innego a dostałam troche taką ocenzurowaną wersje końcówki ze Sponsora, który też jest Kasi książką.
Słyszałam różne głosy, że Eden była wkurzająca i owszem miała takie troche zachowania rozkapryszonego dziecka, ale nie była znów tak straszna. Była dobra, narracja z jej strony była moim zdaniem bardzo przyjemna, ale Dante jako postać... Cóż... Nie za bardzo sie z nim polubiłam. Brakowało mi w nim większego zacięcia i zdecydowania, taka troche kluseczka 😂
.
Myślałam, że "Ring girl" zdetronizuje z mojego rankingu "Zapomnij o mnie", nie udało się to tej książce, ale uważam, że to fajna pozycja na wczasy!
Czytałam już "Sponsora", czytałam "Drwala" i teraz przyszedł czas na "Ring girl". Dałam autorce ostatnią szansę, gdyż poprzednie jej książki były po prostu okej i nic więcej.
"Ring girl" już na samym początku okazuje się być inną książka. Historia Logana i Eden zaciekawiła mnie od pierwszy stron. Fabuła nie jest jakaś wybitna, jednak szybko wciąga. Jest w niej coś takiego, że musimy czytać ją dalej.
Fabuła książki opiera się na poznaniu oraz późniejszej znajomości Eden i Logana. Podobało mi się to, że autorka na siłę nie ciągnęła ich do siebie. Bohaterowie mają oczywiście swoje problemy oraz tajemnice, które ukrywają przed tą drugą osobą.
Pierwszy raz podoba mi się wykreowanie przez autorkę postaci. On nie jest typowym mięśniakiem i bokserem, a dobrym i miłym mężczyzną. Ona za to również nie jest nie wiadomo kim, tylko zwykłą dziewczyną.
Pierwszy raz mogę polecić komuś książki Haner. "Ring girl" zasługuje na uwagę.
,,Bo nie ważne, ile razy upadniemy. Ważne jest, by przyznać się do błędów i próbować je naprawić, a potem iść dalej."
Świat sportu, a szczególnie boksu jakoś do tej pory nie był mi szczególnie znany. Słyszałam co prawda o jakichś najważniejszych, głośnych walkach, potrafię wymienić paru bokserów i ... to tyle. Nie będę Was oszukiwała - wolę mniej brutalne sporty, jak siatkówka czy piłka nożna, jednak po przeczytaniu powieści K.N. Haner chyba się to zmieni. Wsiąkłam w ten bokserski świat i nawet mi się to spodobało. Na tyle, że ciężko było mi się oderwać. Oto cała prawda o powieści ,,Ring Girl" .
Ring Girl to piękne dziewczyny, które kojarzą się z światem boksu. To one trzymają tabliczki z numerem rundy, to one są podziwiane przez facetów w czasie przerw. Dziewczyną, która od zawsze należała do bokserskiego świata jest Eden. Jej ojciec to były Mistrz Świata, który chce, by jego córka trzymała się od świata ringu z daleka. Gdy pewnego dnia Eden poznaje Logana, który jest pretendentem do tytułu Mistrza Świata w boksie, jej poukładany świat wywróci się o sto osiemdziesiąt stopni.
Eden to bohaterka, która na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo egoistyczna. Bawi się uczuciami swojego znajomego; korzystając z pieniędzy ojca może kupić sobie wszystko, o czym tylko zamarzy, a na dodatek miałam wrażenie, że lekceważąco podchodzi do wielu spraw. Przyznam, że nie polubiłam jej od samego początku. Jednak z każdą kartką staje się ona coraz ciekawszą postacią, dzięki czemu szybko zmieniłam o niej moje zdanie. Dziewczyna nie miała w życiu wbrew pozorom łatwo. Ojciec - znany bokser nie umiał zastąpić jej matki, którą straciła w bardzo młodym wieku. Przez to dziewczyna nauczyła się, że sprzeciwiając się mu, dostanie wszystko czego zapragnie. Gdy czytamy tę powieść widzimy jednak, że z czasem, pod wpływem miłości następuje w niej wiele zmian. To właśnie to sprawia, że Eden zostaje na dłużej w naszych sercach. Jest honorowa, uparta, ale przy tym widać, że zależy jej na najbliższych. Logan również na początku wydawał się facetem, który jest typowym draniem, jakiego znamy z romansów. Na gali bokserskiej, gdzie poznał Eden, wydawał się zwykłym zadufanym facetem, który traktuje dziewczyny jak trofea. Tutaj jednak również szybko zmieniłam zdanie, bo okazało się, że jest mężczyzną, który ma cechy wprost przeciwne do tych, które mógłby sugerować sport, jaki uprawia. To było bardzo miłe zaskoczenie, bo Logan okazał się troskliwym mężczyzną, który jest w stanie walczyć o miłość i z pewnością daleko mu do typowych, spotykanych w romansach ,,bad boy'ów". Bliżej mu z pewnością do Jasona z ,,Drwala" niż do Nathana z serii ,,Sponsor". Podobało mi się w nim też to, że nie udawał ,,twardziela" w sprawach uczuciowych, potrafił przyznać się do błędów, chociaż denerwowało mnie to, że nie umiał się postawić ojcu. To była moim zdaniem jego największa wada, ale w życiu różnie się układa. Być może K.N. Haner chciała pokazać, że często pozory mylą, a ludzie, którzy na pierwszy rzut oka wydają się nam twardzi, w rzeczywistości borykają się z wieloma trudnościami i nie raz się załamują. Mimo wszystko to chyba jest jeden z niewielu minusów tej historii.
K.N. Haner pisze lekko, ilość dialogów i opisów jest dobrze wyważona, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Bardzo spodobało mi się to, że autorka postanowiła swoją powieść umiejscowić w świecie sportu. Mam wrażenie, że romansów sportowych jest tak naprawdę niewiele, w porównaniu do tych, które rozgrywają się np. w biurowcach, korporacjach. Wciąż jest tutaj wielkie pole do popisu, a autorka dobrze wykorzystała tę niszę. Na pewno na wielki plus zasługuje to, że bohaterowie występujący w tej powieści nie są typowi. Wydaje się, że nasz główny bohater powinien być typowym ,,bad boy'em". W końcu jest bokserem, ma dużo pieniędzy, a okazuje się, że mimo wszystko to bohater bardzo złożony. Nie szuka panienek na jedną noc, umie walczyć o miłość, ale jest bardzo podporządkowany ojcu. Nie umie się mu przeciwstawić. Z kolei Eden jest silna, honorowa, ale ciężko jej zrozumieć ojca, który na nowo chce ułożyć swoje życie z kobietą w prawie jej wieku. Dzięki tej bohaterce autorka porusza problem akceptacji nowych partnerów rodziców, różnicy wieku pomiędzy ukochanymi. Dzięki temu stawiamy sobie pytanie: Czy miłość ma jakieś bariery wiekowe ? Eden nie jest też dziewczyną, która jest nieskazitelna. Bawi się uczuciami innych, jest wręcz rozpuszczona, na złość ojcu postanawia zostać ,,Ring Girl". To właśnie od chwili, gdy dziewczynie zostają odcięte fundusze, w końcu dorasta i zauważa, że cały świat nie kręci się wokół niej. Poza tym, cała powieść napisana jest z jej punku widzenia, więc łatwiej nam ją zrozumieć. Myślę, że być może to dlatego łatwiej było mi jej ,,wybaczyć" niektóre zachowania. Ale być może to tylko moja opinia.
,,Ring Girl" to osadzona w sportowym świecie powieść, którą naprawdę dobrze się czyta. Przyznam, że na początku miałam małe ,,deja vu" z ,,Drwalem", czyli poprzednią powieścią autorki. Tym razem jednak, w przeciwieństwie do historii Jasona, ,,Ring Girl" mi się spodobała. W najnowszej powieści K.N. Haner widać, że bohaterowie ewoluują. Ciekawym zabiegiem jest też to, że autorka złamała po raz kolejny schemat romansu. Główny bohater nie jest ,,bad boy'em", chociaż kłuje w oczy jego brak przeciwstawienia się ojcowi. W końcu facet jest dorosły, a ojciec mu układa całe życie i mówi, co ma robić. Fabuła tez okazała się zupełnie inna od tej, którą zakładałam. To było kolejne miłe zaskoczenie. Myślę, że ,,Ring Girl" jest z pewnością ciekawszą propozycją, niż ,,Drwal", czyli poprzednia powieść autorki. Spędziłam przy niej naprawdę miłe chwile i nie męczyłam się podczas jej czytania. Jeśli więc szukacie ciekawego sportowego romansu, to historia
Eden i Logana może Wam się spodobać. Poza tym piękna okładka sprawi, że nie będziecie mogli od tej książki oderwać oczu. Po przeczytaniu tej powieści wierzę w to, że K.N. Haner potrafi miło zaskakiwać czytelników i z pewnością będę czekała na kolejną jej powieść.
https://mojswiatliteratury.blogspot.com/2019/06/kn-haner-ring-girl-recenzja.html
Eden jest córką jednego z najlepszych bokserów i trenerów, jednak ona unika świata boksu jak tylko może. Nie chce mieć z tym nic wspólnego. Zaś Logan tylko z walk żyje. Jest pretendentem do tytułu mistrza. Podczas jednej gali ta dwójka się spotyka i od samego początku między nimi iskrzy. Tylko czy mają szansę na rozwój tego uczucia? Kto będzie stał przeciwko nim? Jakie sekrety skrywają bohaterowie? Czy przeszłość zniszczy ich przyszłość?
Ring girl, to kolejne dziecko spod pióra Kasi Haner, która jest romansem bez ostrego seksu i mafii w tle. Tutaj autorka skupiła się na relacjach między bohaterami i otoczką świata boksu. Szczerze mówiąc boks nigdy nie był dla mnie sportem, który był świetną podstawą do tworzenia historii. Bicie się po twarzach, jakoś nie powodowało u mnie większych emocji, ale po tej pozycji trochę inaczej spojrzałam na tą dyscyplinę i naprawdę mi się to spodobało.
Ta książka porusza naprawdę wiele różnych wątków. Po pierwsze mamy relacje między głównymi bohaterami, która została utworzona na kłamstwach. Bohaterowie się okropnie traktowani przez swoje rodziny i wykorzystywane na wszelkie możliwe sposoby. Watki psychologiczne zostały moim zdanie świetnie zarysowane i mamy tutaj całą gamę najróżniejszych bohaterów. Niektórych bohaterów się kocha, innym się współczuje i kilku się nienawidzi.
Bohaterowie tak jak przed chwilą wspomniałam, są naprawdę świetnie wykreowani i można by było o nich naprawdę wiele opowiadać. Dlatego skupię się tylko na tych najważniejszych. Eden to dziewczyna, która pod skorupą twardej laski jest bardzo wrażliwą osobą. Ją naprawdę jest łatwo zrozumieć i wyjaśnić jej zachowanie. Tym bardziej że ona w przeszłości nie zaznała miłości i wsparcia, także będąc już starszą osobą ma problemy z nawiązywaniem trwałych i solidnych relacji. Zaś Logan to chłopak, który nie widzi nic oprócz walk. Jego ojciec tak zatruł mu sposób myślenia, że on nie widzi siebie w innym miejscu niż na ringu. Jest przekonany, że jeśli zrezygnowałby z boksu, to straciłby wszystko. To wrażliwy i naprawdę cudowny facet, który nigdy nie był zakochany i dlatego nigdy nie potrafił się zbuntować.
Bohaterowie przez całą powieść muszą zmierzyć się z naprawdę wieloma przeciwnościami. Tutaj nie mamy pewnego schematu w romansach, że bohaterowie się poznają, wszystko cudownie się układa i dopiero pod koniec dzieje się coś strasznego i postacie muszą się z tym zmierzyć i potem wielki happy end. Właśnie nie! Tutaj bohaterów co chwila spotyka coś złego, problemy pojawiają się z każdej strony i czytelnik naprawdę do końca nie ma pojęcia, jak to się wszystko wyjaśni i kto był temu wszystkiemu winny. Dlatego ta książka tak miło mnie zaskoczyła.
Co do stylu pisania to chyba nie muszę za wiele mówić, bo ci co czytali choć jedną książkę tej autorki to wiedzą, że jej styl jest lekki i bardzo przyjemny. Tą książkę się pochłania, jedno popołudnie i książka przeczytana, a emocji tyle co nie miara.
Także podsumowując Ring girl to naprawdę cudowna opowieść miłosna, która poruszy niejedną osobę. Lekka w odbiorze i poruszająca naprawdę wiele różnych wątków. To książka dla fanów delikatnych i subtelnych romansów i sportu w tle. Także ja ze swojej strony mogę ją tylko Wam z całego serducha polecić!
Czego można się spodziewać po książkach K.N. Haner? Przede wszystkim relaksu, zapoznania się z ciekawą wizją świata, w który wrzuciła barwnych bohaterów. Co teraz dla nas przygotowała? Tym razem wykreowała dla nas batalie sercowo-sportowe, zawirowania rodzinne i problemy, których bohaterka będzie zmuszona poradzić sobie sama. Z jakim skutkiem?
„Bo nieważne, ile razy upadniemy. Ważne jest, by przyznać się do błędów i próbować je naprawić, a potem iść dalej. Najgorzej jest stanąć w miejscu i nic nie robić. Wtedy nie będzie lepiej”.
Główną bohaterką książki „Ring girl” jest Eden Turner córka byłego mistrza boksu, a obecnie trenera młodych bokserów, którzy dopiero co wchodzą w ten świat. Dziewczyna, jak to zazwyczaj bywa nie szuka nikogo, jest singielką i uważa, że jest jej tak dobrze. Rodzice dziewczyny nigdy nie zalegalizowali swojego związku, później nie było czego zbierać, dlatego nosiła nazwisko panieńskie matki, a nie ojca McGregor. Jest uparta i niezależna, zawsze sięga po to czego chce, chociaż jest też skłonna do poświęceń. Ciężko pracuje i nie da sobie w kaszę dmuchać. Eden ma też pewną skłonność, często pakuje się w tarapaty chociaż ich nie szuka, znacie to skądś? Kiedy staracie się wypaść dobrze, wyjść z twarzą lądujecie na tyłku i to niekoniecznie na podłodze? W podobnej sytuacji znalazła się Eden, wybrała się z kolegą, z którym łączy ją od czasu do czasu „przyjaźń z korzyściami”, jak to się teraz modnie określa, na Galę Mistrzów Boksu. Przypadkiem traci równowagę i wpada na kolana głównego pretendenta do zostania Mistrzem Świata w Boksie Logana „Dantego” Johnsona.
„Bo bez miłości jesteśmy nikim. Stajemy się martwi za życia”.
Ta niefortunna sytuacja sprawia, że bohaterowie zaczynają do siebie czuć niesamowity pociąg, spojrzenie, jakie sobie posyłają jest wyjątkowe, inne, absorbujące całą uwagę tej drugiej osoby. Zaiskrzyło, dalej wydarzenia zaczęły rozgrywać się same, z gali przenieśli się do niego, gdzie zamiast ognistego małego, co nie co, wyleciała z hukiem z mieszkania, kiedy nakryła ich narzeczona Dantego- Elodie. Brzmi ciekawie? A to dopiero początek. W gazetach zaczęły się pojawiać artykuły na temat zdarzenia, gdzie Eden jest przedstawiana w niekorzystnym świetle, jako wywłoka próbująca rozbić związek Dantego, bańka mydlana pękła, kopciuszek jednej nocy wylądował w kuchni wybierając popiół z kominka. Samopoczucia nie poprawiła kolejna kłótnia z ojcem, jego nowa młodziutka narzeczona, kolejne strofowania i ucięcie źródełka gotówki. Eden postanowiła odegrać się na ojcu i znaleźć pracę dzięki, której będzie niezależna, w jaką stronę podąży dziewczyna? Czy uda jej się zgarnąć dobrą posadę?
Logan „Dante” Johnson nie ma łatwego życia, nie chodzi mi tutaj tylko o sport, ciągle treningi, wyrzeczenia i odniesione rany, ale o to, że jest ślepo podporządkowany ojcu. Pozwala sobie na to, aby wybierał dla niego to, co jest najlepsze, począwszy od spraw zawodowych poprzez prywatne, tak nawet łóżkowe. Życie Dantego to pajęczyna pozorów tkana przez Seniora Jonhsona. Musicie przyznać, że to trochę przykre, że mężczyzna aby zaspokoić chore ambicje ojca zgadza się na wszystko tylko dlatego, że to co robi sprawia mu satysfakcję, jest w tym dobry i walczy na ringu. Tą walkę Logan powinien stoczyć nie na macie, ale z własnym ojcem, myślicie, że w końcu do tego dojrzeje? Może potrzebny jest mu mały pyskaty bodziec, takim jakim jest Eden?
„Ring Girl” jest nową powieścią K.N. Haner, przygotowała dla nas romans z dramatem, który się rozgrywał dookoła głównych bohaterów. Eden dostała lekcje od życia, przeszła drogę od takiej nieco rozpuszczonej panienki, która szastała pieniędzmi bogatego tatusia i nie musiała się o nic martwić, do dziewczyny, którą w końcu była zmuszona się ogarnąć, co szło jej ciężko. Pakowanie się w kłopoty powinno być jej drugim imieniem, całe szczęście wyszła na względną prostą. Odcięcie od wygodnego, kiedy się przydawał Cartera, ojca pilnującego, by nie kręciła się przy ringu wyszło jej na plus. Myślę, że spotkanie Logana i Eden wpłynęło na nich wręcz zbawiennie, ona dała mężczyźnie motywacje ku temu, żeby walczył o siebie i przestał być „samochodzikiem na sterowanie”, którego pilot spoczywał w dłoni ojca, on pokazał jej czym jest miłość.
„Ring Girl” spodoba się fankom autorki, które doskonale znają jej styl i pomysłowość oraz kobietom, które lubią romanse i pragną zrelaksować się z książką po pracy.