Namiętność, która zwycięża uprzedzenia.
Kiedy pewnego dnia Nina zadzwoniła po taksówkę, nie spodziewała się, że to zapoczątkuje ważne zmiany w jej życiu. Również Artur nie mógł przewidzieć, że kobieta, która właśnie zamówiła u niego kurs, zostanie w jego myślach na dłużej.
Życie Artura nie jest ani oczywiste, ani proste. Trudne dzieciństwo zaowocowało mroczną teraźniejszością.
Wbrew zdrowemu rozsądkowi dwoje tak różnych ludzi zaczyna łączyć coraz silniejsza więź. Czy poradzą sobie z przeciwnościami? Czy Nina odważy się przeciwstawić najbliższym i zawalczyć o swoje uczucie? Czy Artur zdoła odciąć się od przeszłości? I czy przeciwieństwa naprawdę się przyciągają?
Autor | Natalia Nowak-Lewandowska |
Wydawnictwo | Pascal |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 304 |
Format | 13.0 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-810-3326-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381033268 |
Waga | 298 g |
Wymiary | 130 x 200 x 23 mm |
Data premiery | 2019.02.13 |
Data pojawienia się | 2019.01.14 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 3 szt. (realizacja 2024.04.24) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.25 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Okładka książki „Nasze własne piekło” prześladowała mnie już od dawna. Coś takiego ma w sobie, że przyciągała mój wzrok, intrygowała, zachęcała. Gdy otrzymałam propozycję od Wydawnictwa Pascal – nie wahałam się ani chwili z wyborem pozycji z ich różnorodnej oferty. Z zupełnie nie zrozumiałych przeze mnie przyczyn, książki Pani Natalii wcześniej nie wpadły w moje ręce.
Nina Wolska jest trzydziestoletnią skrzypaczką, pracującą w Filharmonii Łódzkiej. Skrzypaczki zawsze wyobrażałam sobie jako delikatne kobietki, wrażliwe, ciche, żyjące swoją pasją - muzyką. I taka właśnie jest Nina. Muzyka to całe jej życie, dosłownie i w przenośni. Nie ma rodziny, narzeczonego ani nawet chłopaka. Po pracy jedzie do swojego malutkiego mieszkanka, a co niedziele spotyka się ze swoją despotyczną matką. Nic więcej nie dzieje się w jej uporządkowanym świecie do czasu, aż wsiada do taksówki jadąc na koncert i zapomina portfela. Jest przestraszona, zdenerwowana i zupełnie nie wie co zrobić. Taksówkarz – Artur, proponuje, że przyjedzie po nią do pracy i odbierze swoją należność za kurs. Nina zgadza się. Nie wie, że tą decyzją zmieni właśnie swoje dotychczasowe życie...
„- Spóźniłaś się.
Zrzędliwy głos matki wyrwał mnie z zamyślenia. Jak zwykle pełna była pretensji do całego świata, a już w szczególności do mnie, choć ze wszystkich sił starałam się spełnić jej wymagania.
- Przepraszam.
Odłożyłam skrzypce na szafkę w przedpokoju, zdjęłam sandałki i boso przeszłam do kuchni.
- Załóż pantofle – fuknęła.
Czasami czułam się jak mała dziewczynka, którą wiecznie trzeba strofować, bo nie potrafi sama myśleć, a jej decyzje zawsze są złe. Naprawdę byłam już tym zmęczona, a jednocześnie nie umiałam się temu sprzeciwić. Byłam chodzącym paradoksem. Już dawno przestałam być zależna od tej kobiety, a mimo to nie potrafiłam się uwolnić od jej wpływu. Niewiele myśląc, poszłam do przedpokoju i założyłam pantofle, w duchu przeklinając swój charakter i brak silnej woli”.
Zaskoczyła mnie plastyczność ukazanej relacji między matką i córką. Została ona tak przedstawiona, że jestem w stanie sobie wyobrazić, jak Nina musiała na każdym kroku dostosowywać się do żądań matki. I jak matka chciała notorycznie kontrolować swoją dorosłą, samodzielną córkę. Czy Nina odważy się w końcu przeciwstawić swojej władczej rodzicielce?
Tę powieść przeczytałam w jeden dzień. Po prostu nie mogłam się od niej oderwać. Niby historia lekka, o miłości, ale również o trudnych wyborach, skomplikowanych relacjach z rodzicami, podporządkowaniu własnego życia.
Podobała mi się również narracja – Niny i Artura. Dzięki tak prowadzonej, możemy poznać ich odczucia, myśli, plany.
A zakończenie – petarda! Nie mogłam się pozbierać. Zastanawiam się czy autorka pokusi się o napisanie kolejnej części tej historii. Jeżeli będzie – z przyjemnością przeczytam kontynuację losów Niny i Artura. Zdecydowanie polecam.
Powieść obyczajowa, romans, odrobina erotyku-taka mieszanka od jednej z moich ulubionych Autorek. Właśnie tego było mi potrzeba! Od zawsze uważam, że ocena książki zależy od aktualnego nastroju czytelnika. I wiem, że gdybym czytała tą książkę miesiąc temu, kręciłabym nosem, bo potrzebowałam wtedy krwawych kryminałów. Teraz, zmęczona po ciężkim tygodniu, czytając czułam się odprężona. Chociaż chwilami zgrzytałam zębami (szczególnie przy scenach z "mamusią"). Powieść chwilami banalna, jednak poruszająca kilka trudnych tematów. A zakończenie! Pani Natalio, tak się nie robi! Co dalej??
Jeśli chodzi o związki, znane są różne powiedzenia o pasujących połówkach jabłek czy pomarańczy, potworach i amatorach czy też o tym, że nie istnieją dwie jednakowe miłości. Na swojej życiowej drodze napotykamy LOS, który niesie przeróżne niespodzianki, nie zawsze oczywiste, niekoniecznie miłe. Jakie przeznaczenie czeka na bohaterów powieści "Nasze własne piekło" Natalii Nowak-Lewandowskiej?
Nina Wolska jest skrzypaczką w Filharmonii Łódzkiej i właśnie spieszy się na próbę generalną. Bardzo nie lubi się spóźniać, ale przez telefoniczne utarczki z matką zbyt późno wyszła z domu i jedynym ratunkiem jest zamówienie taksówki. Kierowca ogromnie peszy ją spojrzeniem, jednak dodaje Ninie otuchy twierdząc, iż próba przebiegnie po jej myśli. Na koniec kursu okazuje się, że skrzypaczka zapomniała portfela! Artur Krymski proponuje, że przyjedzie po nią i odwożąc do domu odzyska należną kwotę.
Wolska gra na skrzypcach od siódmego roku życia, zresztą zgodnie z tym, co już w czasie ciąży zaplanowała dla niej matka. Jest szarą myszką, która nie lubi się wyróżniać, dlatego nie rozumie swojej podświadomej fascynacji tajemniczym i nieco mrocznym taksówkarzem. Nigdy nie miała chłopaka, zawsze gra na instrumencie była jej priorytetem. Co się teraz z nią dzieje?
Najpierw wydarzenie losowe, później zaś inicjatywa Artura sprawiają, że tych dwoje spotyka się coraz częściej. Jednak Nina nie wie, że bycie taksówkarzem to tylko przykrywka a Krymski nie jest kryształowym człowiekiem... I choć dla obojga to dziwne oraz niezrozumiałe to myślą o sobie, przyjemnie spędzają wspólne chwile. Jednak wszystko do czasu... Do chwili, gdy Artur będzie chciał zerwać z mroczną stroną swego życia.
Władczy i lubiący adrenalinę samiec alfa kontra nieśmiała i potulna od wielu lat skrzypaczka. On staje się nagle sentymentalny a serce zaczyna mu mięknąć, zaś ona decyduje się na coś, o czym dotychczas nawet nie śniła. Każde staje się przy tym drugim kimś innym. Czy przeciwieństwa naprawdę się przyciągają? Czy odważą się na szczęście w obliczu zagrożenia? Jak Nina zareaguje na prawdę?
Natalia Nowak-Lewandowska napisała obyczajówkę pełną pięknych elementów - niezwykłe murale, tatuaże, muzyka a także uczucia, których delikatność łaskocze jak skrzydła motyla. Wątek miłosny oraz odrobina erotyki są zaledwie ułamkiem całej tej niewątpliwie trudnej historii, zwłaszcza gdy spojrzymy na jej dno. Tam dostrzeżemy ogrom bólu, chęć wyzwolenia oraz sensacyjne wydarzenia, sprawiające że krew buzuje.
Naprzemienna narracja głównych bohaterów sprawia, że mamy szansę śledzenia ich myśli i prawdziwych uczuć, nie tylko tych oficjalnych, wypowiadanych. Koniecznie muszę zwrócić uwagę na zakończenie, bowiem to była zaskakująca petarda... Kiedy już przyjęłam to, co zaoferowała autorka... Kiedy przeżyłam rollecoaster emocji z tym związanych, to nagle poczułam uderzenie obuchem w łeb! Dlaczego? Tego nie zdradzę, ale jestem ogromnie ciekawa czy i Was to zaskoczyło/zaskoczy. Ja się bynajmniej nie spodziewałam takiej końcówki.
"Kiedy myślimy, że najgorsze już za nami, los ma inne zdanie i rzuca nam pod nogi kolejne kłody. Może żeby sprawdzić naszą wytrzymałość, a może żebyśmy nie poczuli się zbyt pewnie." *
Podsumowując - "Nasze własne piekło" to historia właściwie o przeciwstawnych biegunach, które mimo meandrów życia spotkały gdzieś pośród jego wzburzonych fal. Opowieść o pożądaniu, fascynacji, wyobrażeniach, buncie, toksycznym macierzyństwie oraz nieszczęśliwym dzieciństwie. Bohaterowie naznaczeni przeszłością próbują odnaleźć się w nowej teraźniejszości i walczyć o przyszłość. Tylko czy nie pokona ich mroczna strona?
* N. Nowak-Lewandowska, "Nasze własne piekło", Pascal, Bielsko-Biała 2019, s. 65
recenzja pochodzi z mojego bloga: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/
Po książki Natalii Nowak-Lewandowskiej mogę sięgać w ciemno. To jedna z tych autorek, która jeszcze mnie nie zawiodła. „Nasze własne piekło” jest w innym klimacie niż dotychczasowe powieści. Jak autorka poradziła sobie z romansem? Zapraszam.
Kiedy pewnego dnia Nina zadzwoniła po taksówkę, nie spodziewała się, że to zapoczątkuje ważne zmiany w jej życiu. Również Artur nie mógł przewidzieć, że kobieta, która właśnie zamówiła u niego kurs, zostanie w jego myślach na dłużej.
Książka podzielona jest na rozdziały zatytułowane imionami bohaterów, co pokazuje, jaki pewne wydarzenia mają na nich wpływ.
Nina Wolska, mimo że dawno dorosła nie wyrwała się spod skrzydeł apodyktycznej matki. Pani Wolska zaplanowała życie swojej córki od najmłodszych lat, przelała na nią swoje ambicje i pilnowała, by miała odpowiednich znajomych. Nina nie chce, a może nie potrafi znaleźć w sobie siły, aby przerwać tę egzystencję i po prostu zacząć żyć. Artur ma dwie twarze, dwie profesje, podwójne życie. Wprowadza w uporządkowany świat Niny chaos, wypełnia sobą każdą wolną przestrzeń i burzy utarte schematy. Jest zaborczy i opiekuńczy, chłodny i gorący, po prostu 100% mężczyzna. O Ninę dba jakby była z porcelany, choć na co dzień daleko mu do delikatności. Czy związek dwóch skrajnie różnych osobowości ma szansę na szczęśliwy koniec?
Pisałam to już kilkukrotnie, ale napisze jeszcze raz — daleko mi do romantyka. Jednak „Nasze własne piekło” poruszyło we mnie tę wrażliwą nutę. Ta książka na pewno nie jest typowym romansem, z typowymi bohaterami, z utartym i do znudzenia powtarzanym schematem. Nie, to romans w indywidualnym dla Natalii Nowak-Lewandowskiej stylu, pełen napięć, zwrotów akcji i końcówką, która przez dłuższy czas nie da o sobie zapomnieć. Jedno zdanie, a wywołało u mnie dreszcze.
Ciekawi? Mam nadzieję! „Nasze własne piekło” to książka, która powinna się znaleźć na Waszej półce :) Polecam!