Na głowie stanęło jest ciepłą komedią obyczajowo-sensacyjną poruszającą kilka tematów: tolerancji i solidarności społecznej oraz odwagi do podejmowania wyzwań, które nie tylko zmieniają, ale też wzbogacają nasze życie. Życie Ryszarda oparte jest na codziennych, rutynowych czynnościach. Nudna praca wklepywacza danych do komputera, później domowe zacisze. Jego życie jest przewidywalne, tak samo jak przewidywalna jest zmiana pór roku. Po lecie przychodzi jesień, tak samo jak po godzinach spędzonych w pracy nadchodzi czas odpoczynku. Ryszard lubi tę rutynę, ponieważ daje mu poczucie bezpieczeństwa. Mieszka na jednym z wielu osiedli wybudowanych w latach rozkwitu socjalizmu w Polsce. Tam się wychował i nadal mieszka w odziedziczonym po rodzicach mieszkaniu. Słowem – nuda. Jednak pewnego dnia wszystko się zmieni. Na osiedlu pojawi się tajemniczy wandal, który nocami maluje samochody. Osobnik szybko zyska pseudonim Malarz, a w jego poszukiwania zaangażuje się cała społeczność osiedlowa. To doświadczenie zmieni Ryszarda i mieszkańców blokowiska.
Autor | Michał Krupa |
Wydawnictwo | Psychoskok |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 168 |
Format | 14.0x20.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-7900-532-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379005321 |
Data premiery | 2016.05.18 |
Data pojawienia się | 2016.05.18 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Pan Rysiu, główny bohater książki "Na głowie stanęło", bardzo ceni sobie spokój, opanowanie, nudę i monotonię. Każdego dnia powtarza w kółko te same czynności, popadł w rutynę, która stała się dla niego celem sama w sobie. Jest szeregowym pracownikiem Urzędu Statystycznego, który na co dzień wklepuje dane do komputera. Co dziwne, jemu ta praca się podoba. Jest jedynakiem, nie ma rodziny, z którą mógłby porozmawiać. Mieszka w mieszkaniu w bloku odziedziczonym po rodzicach i jest dumnym posiadaczem fiata 126p.
Wiedzie nudne i monotonne życie, jednak pewnego dnia wszystko stanęło na głowie. Najpierw nowi lokatorzy, którzy, ze względu na swoją orientację, nie są akceptowani przez mieszkańców osiedla, a później tajemniczy "Malarz", który nocami maluje i niszczy samochody. Cała osiedlowa społeczność rusza do walki z owym przestępcą, a Ryszard, spokojny i ułożony mężczyzna, który nie szuka wrażeń, zostaje wybrany przez większość na Wodza i koordynatora całej akcji. To niesamowite, jak posiadanie jednego wroga potrafi zjednoczyć ze sobą grupę osiedlowych gangsterów, rencistów i emerytów, homoseksualistów, czy też przedstawicielek kółka różańcowego.
Cała ta akcja z Malarzem wpłynęła w jakimś stopniu na każdego mieszkańca osiedla, jednak największe piętno odcisnęła na głównym bohaterze, Panu Rysiu, który z cichego, skromnego, nieśmiałego, spokojnego i poukładanego człowieka, stał się silną, towarzyską, stanowczą i pewną siebie osobą.
"Na głowie stanęło" to nie tylko książka obyczajowo-sensacyjna, ale również komedia, która zapewnia niesamowitą rozrywkę na jeden wieczór. Początkowo książka kusi swoją objętością, ponieważ jest cienka, jednak po przeczytaniu, chce się jej jeszcze więcej. Jest napisana lekkim i przyjemnym stylem, co ułatwia jej czytanie. Przepełniona jest ogromną ilością sytuacji, które wzruszają, cieszą, niekiedy denerwują zachowania ludzi, innym razem czytelnik odczuwa żal, a jeszcze innym na jego twarzy pojawia się uśmiech.
Książka jest jak najbardziej godna uwagi. Wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu aż do ostatniej. Posiada wartką i nieoczekiwaną akcję. Zakończenie jest zaskakujące, nie tylko pod względem odkrycia sprawcy, ale również jeśli chodzi o jego wytłumaczenie, motywację oraz cel dokonywanych czynów. Szczerze powiem, że nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Michał Krupa w trafny sposób przedstawił też głównych i drugoplanowych bohaterów książki. Pokazał, że mimo dzielących ich różnic (religijnych, kulturowych i społecznych), stworzyli naprawdę zgrany zespół.
Książkę na głowie stanęło czyta się bardzo sprawnie. I to nie tylko ze względu na małą ilość stron, ale przede wszystkim na formę treści. Jest to - jeśli mogę tak określić - sensacyjny pamiętnik z elementami komediowej obyczajowości:) Przedstawione zostało tu życie pana Ryszarda, które opiera się na pewnych rytualnych i tych samych czynnościach dnia codziennego. Ci sami ludzie na osiedlu, te same sytuacje, przewidywalne relacje sąsiedzkie "blokowiska".
Powiedziałabym nawet, że w pewnych miejscach opis zachowań obywateli, mieszkańców bloku to swoista kronika absurdu żywcem wyjęta z komedii Stanisława Barei. ...a któż z nas nie lubi oglądać jego filmów:)
Rozdziałami są poszczególne dni tygodnia, które stanowią w pewnym momencie odbioru czytelniczego kronikę śledczą - w związku z pewnym dość zabawnym, aczkolwiek w skutkach nieprzyjemnym czynem.
"Nigdy tego nie okazywałem, ale dumny jestem z mojego imienia.
Ryszard, bo tak właśnie nazwała mnie moja mama, pasuje do mnie jak ulał. Dlaczego ?
W zasadzie nie jestem tego pewien. Może dlatego, że kojarzy się z Ryszardem Lwie Serce ?
Tym sławnym po dziś dzień królem ? Albo Ryszardem Ochódzkim z klasycznej komedii Miś ?
Podobno, tak zawsze mówiła mi moja mama, Ryszardy są powszechnie uznawani
za inteligentnych i mądrych ludzi. Czy tak jest naprawdę ?"
"Na głowie stanęło" widniała na mojej liście książek, które koniecznie muszę przeczytać. Z niecierpliwością wyczekiwałam jej premiery. Zatem, gdy otrzymałam ją w formie e-booka bardzo się ucieszyłam. Czułam, że to będzie wartościowa mini powieść, która zawiera ciekawe i mądre przesłanie. Prawdę mówiąc, najbardziej zaintrygował mnie tytuł książki - niebanalny i nieoczywisty. Ponadto urzekła mnie okładka, mimo, iż jest w odcieniach szarości, to jednak zwraca uwagę. W pewnym stopniu przypomniała mi dzieciństwo, które w większości spędziłam mieszkając w wieżowcu na jednym z osiedli uroczego miasta. To były naprawdę fantastyczne lata, wróciłam pamięcią do tych godzin spędzanych na trzepaku, na zjeżdżaniu - również dla zabawy - windą w tę i z powrotem, która czasami się zacinała i trzeba była czekać na pomoc, pokonywaniu biegiem schodów prowadzących na najwyższe piętra. Jednak przede wszystkim wspominam atmosferę panującą w wieżowcu, dobre relacje z sąsiadami, znajomymi, odgłosy osób, przedmiotów, windy nieustannie kursującej pomiędzy piętrami. "Na głowie stanęło" to książka, dzięki której mogłam wrócić myślami do tamtych czasów i zwyczajnie powspominać zarówno miłe, jak i mniej przyjemne momenty.
Ryszard to czterdziestoletni kawaler, zajmujący dwupokojowe mieszkanie w jednym z wieżowców, odziedziczone po już nieżyjących rodzicach. Od ich śmierci nigdy nic nie zmieniał w swoim gniazdku, które zapewniało mu poczucie bezpieczeństwa. Był jedynakiem, nie utrzymującym kontaktów z dalszą rodziną, nie udzielał się towarzysko, nie miał znajomych. Z wykształcenia był socjologiem, pracującym w Urzędzie Statystycznym, gdzie każdego dnia wklepywał do komputera mnóstwo danych i tworzył raporty przekazywane później szefowi. Był posiadaczem fiata 126p, z czego był bardzo dumny. Nie myślał ani o zmianie samochodu na lepszy i nowocześniejszy, ani o przeprowadzce czy zamianie na większe mieszkanie. Każdy jego dzień zaczynał się i kończył tak samo. Sam twierdził, że jego życie jest nudne, zupełnie przewidywalne. Najlepsze relacje miał z jednym z sąsiadów - panem Waldkiem, przesiadującym na ławeczce i każdego dnia witającym go po powrocie z pracy, dzielącym się najnowszymi doniesieniami z życia pozostałych mieszkańców. Pewnego dnia poinformował Ryszarda o pojawieniu się nowych lokatorów w jednym z mieszkań na tym samym piętrze, na którym mieszkał kawaler. Ludzie plotkowali, że to para homoseksualistów, co okazało się prawdą. Tymczasem, odkąd para gejów zamieszkała na osiedlu, zaczęły dziać się dotąd nie mające miejsca zdarzenia. Ktoś niszczył, dewastował i malował samochody zajmujące miejsca parkingowe na osiedlu. Społeczność była tym zbulwersowana, początkowo nawet oskarżano nowych lokatorów. Mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i złapać tzw. Malarza na gorącym uczynku, a następnie wymierzyć mu karę. Wszyscy z zaangażowaniem podeszli do wyjaśnienia tego problemu i odnalezienia sprawcy, a na czele ich "organizacji" stanął Ryszard, dla którego kierowanie grupą było nowością i wielkim wyzwaniem.
Jak spisał się Ryszard jako wódz reprezentujący osiedlową społeczność ? Czy mieszkańcom uda się schwytać sprawcę, odpowiedzialnego za dewastację samochodów ? Kto okaże się być Malarzem ? Dlaczego i w jakim celu Malarz uprzykrzał życie mieszkańców ?
Książka "Na głowie stanęło" napisana jest lekkim i przyjemnym stylem. Przepełniona jest mnóstwem różnych emocji. Czasami pewne sytuacje wzruszają, niekiedy denerwują zachowania ludzi, innym razem pojawia się żal, a niektóre zdarzenia i momenty wywołują uśmiech na twarzy. Ta mini powieść idealnie odzwierciedla życie mieszkańców osiedli, głównie tych na których stoją wieżowce zbudowane kilkadziesiąt lat temu. Przedstawia wzajemne relacje ludzi oraz ukazuje panujące w grupie zasady, do których każdy zdążył się już dostosować. Porusza wiele istotnych tematów, dotyczących samotności, prozy życia codziennego, przynależności do grup społecznych, nietolerancji, niezrozumienia, nienawiści, miłości homoseksualnej, a także współpracy międzyludzkiej w chwili zagrożenia. To zadziwiające, jak ludzie potrafią ze sobą współdziałać, porozumiewać się, nagle akceptować czyjeś upodobania i życie, w momencie, kiedy trzeba stanąć w obronie konkretnej społeczności. Wtedy jeden za drugim stoi murem, otacza wsparciem i stara się pomóc na tyle, na ile potrafi i pozwalają mu na to siły i zdrowie. Sytuacja z Malarzem pokazała, że ludzie zaczęli częściej wychodzić z domów, podejmowali różne tematy do rozmów, szanowali się, akceptowali czyjeś wybory, umiejętnie angażowali się w wyznaczone im zadania i polecenia, a nawet potrafili wybaczać. Największą zmianę przeszedł główny bohater, który nagle z samotnego, nieśmiałego i zamkniętego w sobie człowieka stał się stanowczą, silną, towarzyską i pewną siebie osobą. Ryszard przez czterdzieści lat żył według określonych sobie schematów. Każdy jego dzień był dokładnie zaplanowany, o określonych porach jadał posiłki, pracował w wyznaczonym czasie od poniedziałku do piątku, wracał codziennie o konkretnej godzinie, parkował samochód w tym samym miejscu od lat, kawę czy herbatę pijał z tej samej szklanki, każdej soboty sprzątał swoje mieszkanie i robił zakupy według wcześniej sporządzanej listy, a w niedzielę chodził na godzinne spacery. Aż tu nagle, pewnego dnia, za sprawą nieznanego nikomu przestępcy, jego życie wywraca się do góry nogami i zmienia się diametralnie.
"Na głowie stanęło" to opowieść naprawdę godna uwagi. Czyta się ją szybko, z ciekawością i zaangażowaniem. Wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu do ostatniej kartki. Zakończenie jest zaskakujące, nie tylko w kwestii odkrycia sprawcy, ale przede wszystkim jeśli chodzi o ujawnienie motywacji i celu wszystkich popełnionych przez niego incydentów. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Książkę oceniam bardzo pozytywnie pod każdym względem, zarówno samej oprawy, stylu pisania, ukazanej fabuły i wartkiej akcji, ale również przedstawionych bohaterów, którzy pomimo dzielących ich różnic
( społecznych, kulturowych, religijnych ) stworzyli zgrany zespół. "Na głowie stanęło" to obyczajowo - sensacyjna książka, którą warto przeczytać.
"W zasadzie całe moje życie oparte jest na codziennych rutynach i znajomych.
Nie wychodzę nigdzie wieczorami, nie poznaję nowych ludzi.
Moje życie jest przewidywalne tak samo jak przewidywalna może być zmiana pór roku.
Po lecie przychodzi jesień, tak samo jak po godzinach spędzonych w pracy
nadchodzi czas odpoczynku. Lubię te rutynę.
Nawet dbam o nią, a przewidywalność tego, co będzie się działo za chwilę,
wieczorem lub za tydzień, jest dla mnie bardzo ważna.
Obserwuję ludzi i można by powiedzieć, że jest to jakby takie moje hobby.
Z mojego doświadczenia wynika, że większość z nas czuje się bezpiecznie, gdy wie,
co za chwilę się wydarzy i ma na co czekać."
Serdecznie polecam !