Wciągające śledztwo, w którym burzliwa rzeczywistość dzisiejszej Ukrainy splata się czarnobylską tragedią
Ponad 30 lat po wybuchu elektrowni w Czarnobylu Morgan Audic powraca do jednej z najbardziej przerażających historii w dziejach świata. Przez Prypeć, teren dawnej zony, przetaczają się wycieczki turystów zafascynowanych nuklearnym wysypiskiem postsowieckiego świata. Podczas jednej z wycieczek zostaje znalezione zmasakrowane ciało mężczyzny. Do prowadzenia śledztwa zostaje włączony sztab ludzi: Aleksander Rybałko, który jako dziecko mieszkał w Prypeci, Josif Melnyk, policjant pracujący od kilku lat w Czarnobylu, a także ornitolożka Nina. Czy uda im
się odkryć, kto stoi za w makabryczną śmiercią Leonida, syna byłego ministra Wiktora Sokołowa? Czy ta śmierć ma związek z jeszcze jedną, która wydarzyła się w dzień katastrofy w Czarnobylu?
„Doskonale pamiętam ten dzień, 26 kwietnia 1986 roku, i informacje o tym, co stało się w Czarnobylu. W książce Morgana Audica nie tylko pobrzmiewa groza z tamtego czasu, ale też w rzetelny sposób opisano skomplikowaną sytuację polityczno-społeczną Europy Wschodniej. Wszystko to w cieniu śledztwa makabrycznej zbrodni i przerażających jaskółek. Polecam”.
– Vincent V. Severski
Autor | Morgan Audic |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Mova |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 560 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66611-40-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366611405 |
Data premiery | 2020.08.12 |
Data pojawienia się | 2020.07.30 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 36 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.03.30 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Jaskółki z Czarnobyla” to świetnie napisany kryminał z historią w tle. Już od samego początku czułam, że będzie to naprawdę dobra lektura, dreszczowiec, który pozostanie w mojej pamięci na bardzo długo. Morderstwo z katastrofą w tle stworzyło tak niezwykłą atmosferę, że momentami czułam się, jakbym była tam naprawdę. Czułam niepokój czytając o mieście duchów, opuszczonych budynkach, pośród których toczyło się śledztwo w sprawie makabrycznego morderstwa. Opisów było dużo, ale w żaden sposób mi to nie przeszkadzało, były one tak dobrze napisane, że wprowadzały w świat katastrofy Czarnobyla. Każda postać była niezwykle dobrze opisana, z wszelkimi wadami i nadziejami w tym przerażającym klimacie. Ponadto zakończenie, które jest wybuchowe, jak sama katastrofa elektrowni, sprawia, że historia staje się jeszcze lepsza.
Na jednym z opuszczonych budynków Prypeci zostają znalezione zwłoki młodego mężczyzny. Brutalnie morderstwo w tym niebezpiecznym miejscu, napromieniowanym i opuszczonym od czasu katastrofy wywołuje ciarki na całym ciele. Śledztwo prowadzi do wydarzeń z 1986 roku, gdzie w dniu wybuchu elektrowni w Czarnobylu doszło do podwójnego morderstwa. Pomimo prowadzonego wtedy śledztwa, zabójca nie został znaleziony. Czy jest możliwe, że nadal może być na wolności.
Morgan Audic napisał kryminał, który zaskakiwał na każdej stronie. Niepokój i wyczuwalne napięcie z fabułą, która dosłownie zapiera dech w piersiach. Umiejscowienie sprawy dotyczącej morderstwa w mieście zamkniętym i niezamieszkanym od czasów katastrofy, od razu mnie urzekło. Myślałam, że dużo już wiedziałam o wydarzeniach sprzed 30 lat, ale jeszcze dużo się nauczyłam dzięki tej książce. W tej powieści dowiadujemy się wiele rzeczy na temat Czarnobyla podczas katastrofy i tym, jak wpłynęła ona na tysiące ludzi jeszcze długo po wybuchu, Ich zniszczone życie, problemy zdrowotne i konsekwencje wybuchu, które trwają do dziś.
Książka jest obszerna, ale przez to, że tak bardzo wciąga w historię bardzo szybko się ją czyta, z dużym zainteresowaniem. Ciągła akcja, wyczuwalne napięcie i fabuła ze świetnym, zaskakujących zakończeniem. Autor naprawdę umiejętnie przeprowadził swoją historię z opisami, które są tak realistyczne, że można mieć wrażenie, że spaceruje się po mieście duchów, w którym czas się zatrzymał. „Jaskółki z Czarnobyla” to książka, którą mogę polecić każdemu. Doskonała lektura, która spełniła moje oczekiwania.
Ogólnie historia Czarnobyla jest dla mnie czymś ekscytującym, zaskakującym. Lubię ten klimat i wszystko wokół tego. Bardzo spodobał mi się serial na HBO "Czarnobyl" i idąc dalej trafiam na taką perłę. "Jaskółki z Czarnobyla" to dobry i rasowy kryminał. Akcja dzieję się właśnie w Prypeci, gdzie grupka turystów znajduje zwłoki. Okazuję się że ofiarą jest syn miliardera z Rosji. Zatem ruszają dwa śledztwa. Oficjalne prowadzone przez policję z Czarnobyla, a drugie przez wynajętych ludzi, za kierownictwem ojca ofiary. Morderca się rozkręca i zaczyna bawić, zostawiając ślady i wskazówki. Zarazem przybywa też ofiar w mieście. Cała sprawa ma swoje drugie dno i śledczy muszą je odkryć. Jednak czy pierwsza będzie policja, czy ludzie wynajęci przez ojca ofiary?
Powiem wam, że książka wciąga i jest na prawdę dobrą pozycją do przeczytania. Zastosowanie Czarnobyla jako scenografii do powieści jest chyba strzałem w dziesiątkę. Nie zostało to przekoloryzowane czy zniekształcone. Mamy wiele ważnych kwestii, jak obecna sytuacja na Ukrainie. Mi książkę czytało się wręcz błyskawicznie i jestem z niej zadowolona. Polecam fanom Czarnobyla, fanom kryminałów i wszystkim którzy mają ochotę na ciekawą historię.
Po zeszłorocznym sukcesie rewelacyjnego serialu "Czarnobyl" temat ponownie odżył w umysłach wielu ludzi. Moim też. Zresztą wschodnie klimaty mocno mnie fascynują nie od dziś.⠀
⠀
Ponad trzydzieści lat po czarnobylskiej katastrofie teren zony jest intensywnie nawiedzany przez autokary ze zorganizowanymi wycieczkami, samozwańczych eksploratorów zwanych "stalkerami", czy miejscowych próbujących wynieść stamtąd co się da i puścić w dalszy obieg. Jedna z grup wycieczkowych dokonuje zatrważającego znaleziska - na jednym z budynków w Prypeci wywieszono ludzkie zwłoki. Ciało zaaranżowano w makabryczny sposób, niczym dzieło sztuki będące wytworem chorego umysłu.⠀
Ofiara zostaje zidentyfikowana jako syn rosyjskiego miliardera. Rozpoczyna się śledztwo, a właściwie dwa: oficjalne - prowadzone przez czarnobylską policję i prywatne - którym kieruje człowiek wynajęty przez ojca ofiary. Wiele wskazuje na to, że zbrodnia jest powiązana z podwójnym morderstwem z 26 kwietnia 1986 - dnia katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Tymczasem zwyrodnialec nie próżnuje - wciąż zostawia kolejne symboliczne wiadomości dla śledczych, a ofiar przybywa.⠀
⠀
Osadzenie akcji w Czarnobylu budziło pewne obawy co do nadużycia tego motywu poprzez stworzenie straszaka nie oddającego powagi należnej temu miejscu. W książce Morgana Audica doskonale zachowano równowagę podchodząc do tematu w należny mu sposób. Mało tego, w treści przemycono sporo wiadomości historycznych. Na uwagę zasługują również fragmenty przedstawiające obecną sytuację społeczno-polityczną na Ukrainie. Przyznaję, że pochłaniałam je z wielkim zainteresowaniem. Brawa dla autora za zaprezentowanie problemu w tak interesujący i przystępny sposób. To naprawdę bardzo mocny punkt książki.⠀
Postaci są tragiczne, naznaczone czarnobylskim piętnem już na zawsze. Noszacy w sobie traumę, którą pojąć potrafią tylko ci, których spotkał podobny los.⠀
Klimat powieści robi wrażenie. Z jednej strony trochę przypomina post-apo, ale jednocześnie to coś zupełnie innego, niemożliwego do oddania w żadnym innym miejscu na świecie.⠀Generalnie nie obraziłabym się, gdyby autor trochę bardziej powodził mnie za nos i popodrzucał mylne tropy... Ale to już chyba zbytnie czepialstwo z mojej strony ;) .
Podsumowując, "Jaskółki z Czarnobyla" uważam za prawdziwy majstersztyk. Niesamowicie wciągający, świetnie skonstruowany, dobrze przygotowany merytorycznie, wartościowy i inteligentny. Książka otrzymuje ode mnie wysoką ocenę. To perełka, którą gorąco polecam.
O Czarnobylu i Prypeci słyszał chyba każdy z nas. Czy to na historii, od rodziców czy w kulturze masowej. Temat ten fascynuje, przyciąga i działa na wyobraźnię. Ta katastrofa stała się również tłem dla powieści "Jaskółki z Czarnobyla". Już w zapowiedziach ten tytuł mnie zainteresował, bo połączenie kryminału i autentycznych zdarzeń z przeszłości, musiało zaowocować świetną powieścią.
Pierwsze co uderza w nas w tej książce to niesamowicie rosyjski, radziecki klimat. Chyba nigdy wcześniej nie czytałam powieści, której akcja toczy się wspołcześnie gdzieś na Wschodzie. Autor świetnie oddał realia jakie panują na Białorusi i pokazał tło polityczne, a także historyczne. Sama zagadka kryminalna jest intrygująca, wciągająca i wręcz nieodkładalna. Nie chcę zdradzać szegółów, ale zakończenie jest dużym zaskoczeniem, dobrze przemyślanym, spójnym i logicznym.
Jeśli szukacie dobrego, oryginalnego kryminału to jest to idealna propozycja. 500stron świetnego śledztwa, niesamowitego klimatu i nietuzinkowej fabuły. Książka jest mroczna, zawiera w sobie trochę dokumentu, trochę fikcji, w wyważonych proporcjach. Bardzo polecam.
Myślę, że nie ma osoby, której nie fascynowałby Prypeć, miasteczko widmo, po którym swobodnie poruszają się zdziczałe psy. Nie oszukując, głównie dlatego wzięłam w ogóle pod uwagę czytanie „Jaskółek z Czarnobyla”, ale ta powieść to nie tylko miejsce, choć ono naprawdę robi bardzo dużo dla klimatu — a tu jest on genialny — to również zagadkowa śmierć (chociaż bardziej bym ją nazwała egzekucją) i swoisty podpis sprawcy — wypchany ptak, tak realny jakby za chwilę miał się wzbić do lutu. Piękno i makabra w jednym.
W powieści jest wiele odniesień do katastrofy, teorii spiskowych krążących w tamtych czasach, opowieści o ludziach i ich życiu po wybuchu, czy tego, jaki wpływ miała na nich sama katastrofa. Czy są one jedynie wymysłem autora? Nie wiem, nie sprawdzałam, jednak dzięki nim powieść nabiera charakteru i nadaje odpowiedni ton do prowadzonego śledztwa. Ono samo z początku wydaje się banalne, jednak z czasem przestaje być oczywiste, a staje sprawnie poprowadzoną grą. Kto będzie górą?
Bohaterowie Aleksander Rybałko oraz Josif Melnyk, w gruncie rzeczy są do siebie podobni, twardzi, oszczędni w słowa i gesty, za to nadrabiający intuicją. Właściwie mają oni cechy bohaterów, jakich wielu jest w kryminałach, jednak nie ma się odczucia, że są schematyczni. Inaczej jest z Niną, ornitolożką pracującą w Zonie, to kobieta, o której od początku mało wiemy, tajemnicza profesjonalistka. Dopiero z czasem, kiedy odkrywane są kolejne karty, przychodzi pewne zaskoczenie.
„Jaskółki z Czarnobyla” przesiąknięte są radioaktywnym pyłem, mrokiem i napięciem nie tylko związanym z morderstwem, ale głównie z obrazem Ukrainy, Rosji, konfliktów tych dwóch państw. Wydawnictwo Mova zrobiło wszystko, by przyciągała wzrok i bardzo dobrze! Nie omijajcie tej książki, naprawdę warto po nią sięgnąć.
Aleksander Rybałko, który bronił się przed powrotem do zony rękami i nogami, powraca na stare śmieci. Kiedy nikt nie ma zamiaru mierzyć się z sekcją zwłok napromieniowanego mężczyzny, on po prostu decyduje się to zrobić. Bo wie, że rodzinna sytuacja, w której się znalazł, jest ponad tym wszystkim. W sprawę zostają zaangażowani także policjanci Galina Nowak, mało doświadczona i raczej nieszczęśliwa z powodu przekazanego jej zadania kobieta oraz Josif Melnyk. Niedoskonali, przez co wiarygodni, a jednak dobrze uzupełniający się nawzajem. Nie jednak na charakterystyce tych postaci wybitnie skupił się autor, przez co momentami wydawały mi się może zbyt mało wyraziste, ale na budowaniu klimatu. A ten nie ma sobie równych.
Zona. Strefa śmierci. Miejsce, w którym wciąż wariują czujniki. W którym można spotkać watahy dzikich psów przypominających raczej wilki. Spreparowane, wypchane zwierzęta i tytułowe jaskółki. Czego symbolem okażą się w tej powieści ptaki? Pośród tego mrocznego środowiska rozgrywa się sprawa morderstwa jeżącego włos na głowie. Wyłupione oczy zastąpione implantami, ślady tortur i nietypowe znalezisko wewnątrz ciała. Akta z wybrakowanymi stronami, tajemnicza przesyłka, niebezpieczne śledztwo, które nie dla wszystkich może skończyć się szczęśliwie. Do tego wszystkiego sprawa sprzed wielu lat, poprowadzona nierzetelnie, bo w końcu kto w obliczu wielkiej katastrofy przejąłby się morderstwem dwóch kobiet? Jedno jest pewne, Morgan Audic prowadzi czytelnika poplątanymi ścieżkami, a rozgryzienie całej zagadki okazuje się wyzwaniem nieprzeciętnym.
W tle pamiętny wybuch reaktora w Czarnobylu i skutki, jakie ponieśli mieszkańcy. Wciąż szkodzące promieniowanie i aktualna sytuacja w kraju. Polityczne stosunki ukraińsko-rosyjskie, Majdan, bombardowania. Jako że w powieści przewija się spora liczba bohaterów, początkowo miałam mały problem z wejściem w perspektywę wszystkich postaci. Kiedy jednak udało mi się z nimi zaznajomić, ciężko było mi opuścić zonę nie poznawszy odpowiedzi na kolejne i kolejne rodzące się pytania.
Więcej na: https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2020/09/jaskoki-z-czarnobyla-morgan-audic.html
26 kwietnia 1986 to dzień który w historii świata zapisał się jako jedna z największy katastrof nuklearnych w dziejach ludzkości.
Tej samej nocy, w nieodległej od Czarnobyla daczy, zamordowane zostają dwie kobiety.
Tej brutalnej śmierci, towarzyszy pewna (powtarzalna jak się okazuje) symbolika….
Trzydzieści lat później, położoną tuż obok Czarnobyla Prypecią, wstrząsa kolejne brutalne i symboliczne morderstwo, niepokojąco powiązane ze zbrodnią sprzed lat.
Aby wyjaśnić te koszmarne zbrodnie, do śledztwa przystępują równolegle dwaj Milicjanci, Aleksander Rybałko jego życie na zawsze zostało naznaczone piętnem Czarnobyla oraz, Josif Melnyk, policjant który za brak posłuszeństwa został na pracę w Czarnobylu skazany.
Czy uda się im rozwiązać zagadkę okrutnych i brutalnych morderstw, które wiąże ze sobą ornitologiczna symbolika?
“Jaskółki z Czarnobyla” to dobrze napisany, mocny i brutalny kryminał. Autor nie szczędzi brutalnych i sugestywnych opisów, a klimat który tworzy jest ciężki, lepki i niepokojący. Jeśli dodamy do tego realia około Czarnobylskich terenów, brutalny obraz krajów byłego Związku Radzieckiego i sporo nawiązań do nie tak dawnych wydarzeń (konflikt na Ukrainie, wojna na Krymie, konflikty etniczne) otrzymamy książkę mroczną, a po jej lekturze aż czuje się na sobie ten radioaktywny osad ;-)