Zbrodnie nie dają o sobie zapomnieć, a nienawiść nigdy się nie kończy.
Kogo dziś obchodzi Wołyń? Na pewno nie współczesnych trzydziestokilkulatków, a już najmniej tych, którzy już się o nim nasłuchali w dzieciństwie: Jagodę i Olega. Dla obojga Wołyń to tylko historia.
A przynajmniej tak im się wydawało.
Jagoda spędza dnie i noce w warszawskiej korporacji, gdzie walczy z asapami, projektami i romansem z żonatym kolegą.
Oleg kończy swój krótki pobyt w rodzinnych stronach na Ukrainie i planuje kolejny służbowy wyjazd za granicę.
11 lipca, w rocznicę rzezi wołyńskiej, na warszawskiej Ochocie umiera student. Można by tę śmierć uznać za przypadek, gdyby nie dziwna karta, którą znajduje przy nim przyjaciel.
I to za sprawą tej karty Jagoda i Oleg nie będą mogli dłużej udawać, że Wołyń ich nie dotyczy.
Ruszają w śmiertelnie niebezpieczną podróż, po której już nigdy nie będą tacy sami.
Autor | Justyna Białowąs |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 608 |
Format | 14.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-240-5752-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324057528 |
Data premiery | 2021.06.30 |
Data pojawienia się | 2021.05.05 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 113 szt. (realizacja 2024.04.23) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Dziś przychodzę do Was z debiutem i to jakim… genialne przygotowanie merytoryczne, wspaniale poprowadzona wielogłosowa narracja i ciekawa intryga kryminalna… czyli „Wołyńska gra” autorstwa Justyny Białowąs.
W niewyjaśnionych okolicznościach ginie założyciel Fundacji Ludobójstwa na Kresach. Ta śmierć stanowi przyczynek do niebezpiecznej podróży. Gra się rozpoczyna. Karty trafiły do uczestników gry. Jagoda i Oleg wyruszają w podróż, która zmieni wszystko.
Książka niespiesznie opisuje dwa dni, gdyż tyle trwa ta niesamowita podróż ku prawdzie, podczas której Jagoda będzie musiała się zmierzyć z trudną historią swojego kraju i swojej… rodziny. Rodziny, w której się milczy o minionych czasach. „W mojej rodzinie nikt nie walczył. Albo walczył, a ja o tym nie wiem. No bo i jak się dowiedzieć, kiedy własna matka i ojciec wolą nie mówić, bo tak bezpieczniej. Bo w tym kraju lepiej nie wiedzieć, niż wiedzieć. Lepiej zapominać, niż pamiętać. Pro wsjak wypadok, na wszelki wypadek.”
Autorka porusza ważny i trudny temat. To książka mocna, budząca emocje, zmuszająca do refleksji i do zweryfikowania swej wiedzy o historii relacji polsko-ukraińskich. „Wołyńska gra” to hołd dla wszystkich związanych z historią wołyńską… „Dla mojej rodziny, którą zamordowali Ukraińcy, i dla Ukraińców, których zamordowała moja rodzina”.
Ta książka niesie wielki ładunek emocjonalny, ukazując trudne karty naszej historii. Gorąco polecam zwłaszcza miłośnikom historii. Książka wciąga od pierwszych stron. Historia przeplata się z intrygą kryminalną, a całość jest wspaniale zbilansowana.
Dziś na tapet biorę "Wołyńską grę", czyli debiut Justyny Białowąs od Wydawnictwa Znak. Podziwiam autorkę za ogrom pracy włożonej w przygotowanie merytoryczne, bo aspekty historyczne są tu kluczowe i bardzo rozbudowane. W bonusie dostajemy intrygę kryminalną. Jednak po kolei.⠀
⠀
Jagoda cały swój czas poświęca pracy w korporacji. Projekty, spotkania, terminy - to jej codzienność. Po pracy tylko ciasna (ale własna) kawalerka z kwiatkami na balkonie. ⠀
W pewnym momencie zaczynają prześladować ją dziwne przeczucia i znaki związane ze Zbrodnią Wołyńską. A jednak jest to ostatnia rzecz o której dziewczyna chce myśleć, bo ojciec całe życie intensywnie edukował ją w tym zakresie, ze względu na rodzinną historię. Tymczasem w podejrzanych okolicznościach ginie polski działacz, pracujący nad rekonstrukcją rzezi wołyńskiej.
Wkrótce Jagoda podejmuje spontaniczną decyzję o wyjeździe do Sanoka wraz ze znajomym z pracy. Tam ich losy splatają się z losami kilkorga Ukraińców. Początkowo nic nie wskazuje, że bohaterowie wpakowali się w sam środek afery na potężną skalę. Afery wywołanej przez pielęgnowane latami, niezabliźnione rany. Pragnienie odwetu. Takie akcje nigdy nie są dobrym pomysłem. I nigdy nie kończą się dobrze. Ginie kolejna osoba. Kto będzie następny? ⠀
⠀
Pierwszym co rzuca się w oczy jest wielogłosowa narracja. Akcję poznajemy z perspektywy kilkorga bohaterów, co daje szansę zagłębienia się w ich myśli i uczucia. Nieco ryzykowny zabieg przy debiucie, ale moim zdaniem autorka świetnie sobie poradziła z tym wyzwaniem. Bohaterowie są przekonujący i barwni. Akcja jest zdecydowanie zdominowana przez dialogi. ⠀
W sumie to skłamałam. W pierwszej kolejności w oczy rzuca się oczywiście piękna okładka, która sprawiła, że tak naprawdę zwróciłam na książkę uwagę. Z jakiegoś powodu zinterpretowałam ją jako wskazówkę, że w środku uświadczymy sporo słowiańskich motywów. Myliłam się jednak. Oprócz będącego tłem niektórych wydarzeń festynu pieśni ludowej i koszul z wyszywankami noszonych dumnie przez ukraińskich nacjonalistów, wyżej wspomnianych motywów brak. Przyznam, że był to dla mnie lekki zawód, ale w końcu sama jestem sobie winna - oceniłam książkę po okładce.⠀
Tematy historyczne znacząco zdominowały dialogi - zwłaszcza w pierwszej połowie. Często rozmowa bohaterów polega na tym, że jeden wykłada zawiłości historyczne drugiemu. Albo bohaterowie dyskutują / kłócą się i każdy przedstawia przeszłość z perspektywy własnego narodu. Jest tego naprawdę dużo. Z jednej strony rozumiem - celem było nakreślenie tła historycznego. Jednak faktem jest, że to potrafi zmęczyć, szczególnie jeśli oczekiwaliśmy typowego kryminału. Wątek kryminalny stanowi raczej tło wydarzeń i zdecydowanie nie jest tu najważniejszy. ⠀
Książka liczy sobie ponad 600 stron, czyli sporo. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że opisane wydarzenia rozgrywają się w trakcie dwóch dni, to możemy mieć już jako takie wyobrażenie o tempie akcji. Moim zdaniem pozycja spokojnie mogłaby być krótsza. Przyznaję, że czytałam ją długo i trochę mnie zmęczyła. ⠀
Jednak książka nie jest zła, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że to debiut. Porusza ważną i trudną tematykę. Spodobało mi się ostateczne rozwiązanie problemu. Wątek miłosny także jak najbardziej na plus. Podsumowując, osoby oczekujące typowego kryminału, mogą być zawiedzione. Uważam, że nie jest to propozycja dla każdego. Powinna jednak usatysfakcjonować miłośników historii, zwłaszcza osoby zainteresowane relacjami polsko-ukraińskimi.
Wołyńska gra miała ogromny potencjał. Współczesny, zabiegany świat, który styka się z historyczną tragedią rzezi wołyńskiej, poprzez tajemniczą śmierć studenta. Chłopak był założycielem Fundacji Ludobójstwa na Kresach, a w jego rzeczach znaleziona zostaje dziwna, przerażająca karta. To brzmi naprawdę intrygująco, prawda? A jednak nie udało mi się ani wciągnąć w historię, ani poczuć chociaż nici sympatii do bohaterów. Postacie były zwyczajnie nijakie, a Jagoda mnie wręcz denerwowała. Niby rozumiem, jakie podejście do życia chciała przedstawić autorka, ten pośpiech, życie korporacji, odsuwanie od siebie swoich korzeni, ale jakoś mi to wszystko zgrzytało. Do tego miałam problem ze stylem pisania autorki - niestety nie przypadł mi on do gustu. Co na plus? Ogólny zamysł, motyw z kartami i nietypowym wykorzystaniem wątku historii rzezi wołyńskiej. Podsumowując - nie kliknęło, a szkoda, bo historia zapowiadała się naprawdę ciekawie i miałam ogromne oczekiwania.
Amanda Says