Ten poranek miał być jak wiele ich wspólnych poranków. Jednocześnie uroczy i przewidywalny.
Piotr czekał, aż przyjdzie do niego pod prysznic. Wiedziała, że będzie jej wybijał botoks z głowy. Była świadoma, że są piękniejsze kobiety od niej. Ale żadna nie miała tego, co on nazywał światełkiem w oczach. Miał to być typowy dzień Magdy i Piotra. Ale nie był. Magda, zakochana, szczęśliwa i spokojna, nie przeczuwała, że już niebawem zmieni się cały jej świat, a starannie ułożone życie będzie trzeba poskładać na nowo.
Czy Magda M. poradzi sobie z nową rzeczywistością? Czy szczęście może być dane raz na zawsze?
Po dziesięciu latach od emisji popularnego serialu TVN Magda M. wraca dojrzalsza i pewniejsza siebie. Historia przedstawiona w powieści to nowe otwarcie w życiu bohaterki i jej przyjaciół.
Nie musisz znać serialu, żeby zanurzyć się w świecie Magdy M.
Radosław Figura – twórca oraz główny scenarzysta serialu „Magda M.”, od lat wymyśla najciekawsze fabuły uwielbianych przez Polki seriali (m.in. „Teraz albo nigdy”, „Szpilki na Giewoncie”, „Lekarze”). Dramaturg, którego sztuki grane są w Polsce, Niemczech i Australii, poeta, autor tekstów piosenek. Prywatnie miłośnik tajskich plaż, jazzu i szkockiej whisky. A przede wszystkim szczęśliwy opiekun angielskiego springer spaniela Frodo.
Autor | Radosław Figura |
Wydawnictwo | Znak |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 512 |
Format | 14.4 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-240-4708-6 |
Kod paskowy (EAN) | 9788324047086 |
Waga | 480 g |
Wymiary | 145 x 205 x 30 mm |
Data premiery | 2018.05.24 |
Data pojawienia się | 2018.05.24 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
"Magda M." to jeden z pierwszych moich ulubionych seriali :-) Nic więc dziwnego, że jak tylko zobaczyłam książkę Radosława Figury, przedstawiającą dalsze losy Magdy Miłowicz, od razu chciałam ją przeczytać :-) To był miły powrót do przeszłości, do ulubionych bohaterów i miejsc :-) Bardzo byłam ciekawa, co słychać u Magdy, Piotra, Karoliny, Agaty i Sebastiana po tej kilkuletniej przerwie. Ich dalsze losy momentami bardzo nas zaskakują. Najwięcej zmieni się w życiu tytułowej bohaterki ... W tym wypadku Radosław Figura wykazał się nie lada odwagą ;-) Magda M. będzie bowiem musiała zmierzyć się z okrutną rzeczywistością i zacząć żyć bez Piotra ... Tak bez Piotra! ... Zapytacie czy to w ogóle możliwe? Owszem tak ... Jednak jaką drogę pokona Magda M. aby na nowo odnaleźć szczęście musicie przeczytać już sami. Dla mnie "Magda M. ciąg dalszy nastąpił" to pełen sentymentu powrót do przeszłości. Podczas lektury tej powieści miałam wrażenie, że oglądam kolejny odcinek serialu. W pamięci przywoływałam postać Joanny Brodzik, Pawła Małaszyńskiego, Darii Widawskiej, Katarzyny Herman czy Bartłomieja Świderskiego :-) Autor dalszych losów Magdy M. zadbał o wszystkie szczegóły. To była ta sama grupa przyjaciół i ta sama Warszawa. Zarówno główni bohaterowie, jak i główne miejsce akcji byli zmienieni tylko upływem czasu. To, co najpiękniejsze i charakterystyczne dla każdego z osobna pozostało w nich nadal :-) To ta sama grupa oddanych przyjaciół. Dzięki temu miałam wrażenie, że tak długiej przerwy zupełnie nie było. Tylko momentami fabuła książki mi o tym drastycznie przypominała. Brakowało mi Piotra i to bardzo. Jednak na szczęście pojawili się nowi bohaterowie, którzy trochę rekompensowali ten fakt. Pozostali bohaterowie z całej grupy przyjaciół odrobinę się zmielili, minęło jednak dziesięć lat. Każdy z nich jest teraz na innym etapie życia i po drodze zdobył inne doświadczenie zarówno prywatne, jak i zawodowe, jednak nadal odnajdujemy w nich te same cechy, które tak bardzo pokochaliśmy oglądając serial. Powrót do świata Magdy M. był dla mnie ogromną przyjemnością :-) Książka Radosława Figury ostatecznie okazała się pełną uroku i ciepła lekturą. "Magda M. ciąg dalszy nastąpił" to może nie jest najlepsza książka jaką ostatnio czytała, jednak obdarzyłam ją ogromną sympatią. Przy jej lekturze powróciły do mnie same miłe wspomnienia i emocje. Myślę, że to idealna lektura na letnie popołudnia.Polecam :-)
http://mufloneks.blogspot.com/2018/08/magda-m-ciag-dalszy-nastapi.html
Po pierwsze- nie oglądałam serialu Magda M, więc nie miałam wiedzy o głównych bohaterach. Dostali ode mnie czystą kartę. Zawiedli mnie totalnie.
Po drugie- pierwszy raz w życiu, w drugiej połowie książki przeczytałam tylko dialogi. Niestety nie byłam w stanie przejść przez te wszystkie dygresje i opisy sytuacyjne.
Po trzecie- dawno nie miałam do czynienia z tak absurdalna historią, jaka została tu przedstawiona.
Nie podobała mi się postać Magdy, jej zachowanie, jej spojrzenie na świat. Książka ma około 500 stron, cały watek i historia zmieściłaby się na 200.
„Ten poranek miał być jak wiele ich wspólnych poranków. Jednocześnie uroczy i przewidywalny.
Piotr czekał, aż przyjdzie do niego pod prysznic. Wiedziała, że będzie jej wybijał botoks z głowy. Była świadoma, że są piękniejsze kobiety od niej. Ale żadna nie miała tego, co on nazywał światełkiem w oczach. Miał to być typowy dzień Magdy i Piotra. Ale nie był. Magda, zakochana, szczęśliwa i spokojna, nie przeczuwała, że już niebawem zmieni się cały jej świat, a starannie ułożone życie będzie trzeba poskładać na nowo.
Czy Magda M. poradzi sobie z nową rzeczywistością? Czy szczęście może być dane raz na zawsze?”
Jestem jedną z wielu osób, które namiętnie oglądały serial Magda M. Oglądałam go co tydzień, oczywiście byłam zakochana w Piotrze i kibicowałam mu i Magdzie w ich miłosnych perypetiach. Dzień, którym wyemitowano ostatni odcinek, był dla mnie straszny, ale teraz po latach dzięki Radosławowi Figurze kolejny raz mogłam zatracić się w świecie Magdy, Piotra i ich przyjaciół. Czy to spotkanie po latach mogę zaliczyć do udanych? Tego dowiecie się z mojej recenzji.
Początek książki był dla mnie mało ciekawy, nie mogłam wkręcić się w fabułę, poza tym wszystko według mnie było zbyt cukierkowe i mdławe. Przez moją głowę nie raz przeleciała myśl, że chyba lepiej będzie, jak odłożę książkę na półkę i wrócę do niej za jakiś czas, by jeszcze raz świeżym okiem spojrzeć na tę historię. Jednak czytałam dalej i tego nie żałuję, bo w pewnym momencie nastąpił zwrot o 180 stopni. Fabuła naprała wyrazu, pojawiła się gorycz, a Magda musiała zmienić swoje podejście do wielu spraw. Zrobiło się naprawdę ciekawie, ale i tak nie mogłam na nowo zżyć się z bohaterami. Czułam, że są już inni, bardziej dorośli i doświadczeni przez życie. Oczywiście nie jest to żadnym minusem, no ale cóż mnie brakowało tej iskry i więzi z moimi ulubionymi bohaterami. W ich życiu zaszło wiele zmian, ale czy na lepsze? Tego oczywiście Wam nie zdradzę.
Akcja książki toczy się leniwie, pojawia się wiele opisów, czasami chyba aż za wiele, bo miałam wrażenie, że niekiedy dialogi ginęły w ich gąszczu. Fajnym przerywnikiem okazały się wpisy Magdy na blogu i chyba tak naprawdę, to one podobały mi się najbardziej w całej tej opowieści. Uważam, że książka może być traktowana, jako osobna historia i nie trzeba znać serialu, by ją przeczytać.
Przyznam się Wam szczerze, że książka nie raz mnie zaskoczyła. Historia jest ciekawa i myślę, że przypadnie do gustu niejednej osobie. Tak ja napisałam wyżej, nie trzeba znać serialu, by się za nią zabrać, bo to zupełnie inna historia…
Długo oczekiwana kontynuacja dalszych losów głównej bohaterki niestety rozczarowuje! Książka przedstawia bardzo nudną fabułę, losy kobiety , która w serialu zaskakiwała nas swoimi głęboko przemyślanymi decyzjami ,dojrzałością , kreatywnością, podejmująca ryzyko z racji swojego wymarzonego zawodu, postępuje jak małolata.Porzuca ukochaną pracę , która przynosiła jej tyle osobistej satysfakcji ,jej świat to nie jest już grono przyjaciół i ich losy.Autor skupił się jedynie na wątku Sebastiana, a szkoda, bo gdyby rozwinął inne, na pewno powieść nabrałaby "kolorytu".
Wydarzenia są tylko sygnalizowane, wiele niedomówień i rozciągnięta akcja plus wiele stron filozofowania , które rozbija fabułę sprawia , że dialogi nie są już świetnymi , dowcipnymi ripostami bohaterów.Brakuje autorowi tego dawnego stylu .Mam nadzieję, że ekranizacja powieści będzie o wiele ciekawsza niż książka.
SZOKUJĄCY, NOWY ŚWIAT MAGDY M.
Ciężko opowiedzieć o tej książce bez spolerowania, więc będę bardzo ostrożna. Ale muszę zdradzić chociaż tyle, że autor wrzucił w tą historię petardę, która wybuchła przynosząc wiele szkód i wiele zmian, a pośród nich nie zabrakło śmierci. Namieszał, w wyniku czego zagorzałym fanom serialu nie tak łatwo będzie przełknąć smak goryczy powstały w pierwszej połowie. Zapowiadano zupełnie nowy świat Magdy M., ale takich newsów z pewnością się nie spodziewałam i zaręczam, że nie jesteście na nie gotowi także i Wy. Co to oznacza? Że dla tych, którzy lubią typowo serialowe perypetie Magdy i Piotra i są zadowoleni z dawnego zakończenia, powrót do zamierzchłej przygody z bohaterką niekoniecznie okaże się zadowalającą opcją. Kontynuacja to historia dla tych, którzy wiedzą, że w życiu bywa różnie i dla tych, którzy są gotowi na ciosy. Niezależnie od tego, jak bolesne one będą.
SŁOWO NA TEMAT BOHATERÓW I AKCJI
Zaczyna się dość sielankowo. Wręcz mdławo. Mogłoby się zdać, że autor pisze o wszystkim i o niczym. Bałam się, że jeśli tak będzie wyglądać cała książka, z trudem dobrnę do końca. Jak już wspomniałam, potem następuje zupełny zwrot. Słodycz przemienia się w gorycz, akcja wymaga od bohaterki dojrzałości i siły. Magda, ambitna, inteligentna i waleczna kobieta zmaga się w własnymi emocjami i choć stoi na krawędzi, z czasem powoli zaczyna brnąć do przodu. Jej nieco bardziej sztywna kreacja aniżeli ta, którą zapamiętałam z serialu, być może wynika z zaistniałej sytuacji. A Piotr? No cóż… spontaniczny, potrafiący sypnąć komplementem. W jego życiu także nastąpi wiele zmian. Jakich? Ano tego zdradzić na pewno już nie mogę.
PRACA ADWOKATA
W parze z nadszarpniętymi emocjami bohaterki idzie jej praca w kancelarii adwokackiej. Obrona pewnego ginekologa, który zarzeka się przed nią, że jest niewinny. Przygotowania, rozprawa w sądzie i niepewność dotycząca wyroku. W tej kwestii autor nakreślił temat wiarygodnie i ciekawie.
STYL I WIDOCZNE OPISY
Radosław Figura nie stroni od długich opisów. Detalicznie kreśli obraz środowiska, uzewnętrznia emocje, w wyniku czego dialogi nie zawsze zyskują władzę w tekście. Pojawiają się refleksje i złote myśli przyjmujące postać kwiecistych, ale mądrych zdań. Pomiędzy tym upchane zostają wpisy z bloga Magdy M. Akcja nie pędzi więc jak szalona, ale zdecydowanie potrafi zaskoczyć.
PODSUMOWANIE
Nie takiego dalszego ciągu się spodziewałam. Ale czy to źle, kiedy autor potrafi zaskoczyć? Wszystko zależne jest od oczekiwań, choć jedno jest pewne. U boku tej książki na brak niespodzianek na pewno narzekać nie będziecie mogli. Wdrażając się w kolejne strony i akceptując zaproponowany scenariusz kibicowałam bohaterom. To już nie jest jednak ta Magda M., którą zapamiętałam z serialu. Nie żałuję, że poznałam dalszy ciąg, ale chyba wygodniej będzie mi potraktować to wszystko jako dwie odrębne historie.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/07/magda-m-ciag-dalszy-nastapi-radosaw.html#more
Niespodziewane spotkania, zauroczenia czy postawienie kolejnych kroków w karierze potrafią spowodować wybuch emocji i euforii. Nawet jeśli wiemy, że gdzieś za rogiem czyha rzeczywistość z jej problemami, fala mniej lub bardziej trwałego szczęścia potrafi zagłuszyć głos rozsądku. Magda Miłowicz, która ma już większe życiowe doświadczenie niż 10 lat temu w popularnym serialu wydaje się być osobą, która realistycznie patrzy na codzienność i jej wyzwania. Dlatego tym bardziej zaskakuje fakt, że uległa podszeptom serca. Czy nie czuje, że sielanka jest aż za bardzo szklana i łatwo może się zbić przy zderzeniu z kamienną rzeczywistością? Czy miłość Marioli i Wojtka również taka nie była? Książka „Magda M. Ciąg dalszy nastąpił” (autor: Radosław Figura) zatrzymuje czytelnika w biegu i mówi – co się stało z Twoim rozsądkiem?
"Więc chodź, pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko. Niech na niebie stanie tęcza malowana twoją kredką ... "*
Niestety, świat pełen barw już wkrótce zmieni się w czarną dziurę!
W pierwotnym zamyśle, chciałam napisać recenzję tej książki nie odnosząc się do serialu. Tak, żeby osoby nieśledzące dekadę temu losów Magdy i Piotra nie czuły się osaczone czymś, o czym nie mają pojęcia. Nie udało się.
Być może, gdybym swego czasu nie oddała na chwilę serca pewnemu przystojnemu prawnikowi (ech, te pierwsze, platoniczne miłości - odbierają człowiekowi rozum 😂) nie miałabym z tym problemu. Jest jednak jak jest i wybaczcie, ale kilka porównań padnie.
Po wielu serialowych perypetiach Magda i Piotr w końcu zamieszkali razem, tworząc udany związek. Związek, który wbrew pozorom nie jest idealny. Bo po happy endzie zawsze jest ciąg dalszy.
Ona - nie potrafi mówić wprost o swoich uczuciach. On - rzuca brudne rzeczy na podłogę zamiast do kosza i wielokrotnie zostawia ukochaną samą w weekendy. A mimo to wystarczy jedno spojrzenie, by zdać sobie sprawę, że to miłość. Miłość, która co prawda czasami wymaga kompromisów i ustępstw, ale która nadaje życiu barw i wynagradza wszystko!
Kto by pomyślał, że już wkrótce ta miłość pozostanie tylko wspomnieniem...
"Noszę pierścionek od Piotra, żeby przypominał mi to, co było dobre, piękne i miłe. O tym, co straszne, nie muszę sobie przypominać. Każde spojrzenie w stronę placu sprawia ból. Chciałabym, żeby dobre wspomnienia zakryły te złe..."**
Z reguły nie lubimy przewidywalności.
Tylko czy ona zawsze jest zła? Temat rzeka.
Kiedy rozpoczęła się emisja Magdy M. z Joanną Brodzik i Pawłem Małaszyńskim w rolach głównych, wiadomo było od początku, że tych dwoje w końcu będzie razem. A mimo to miliony widzów śledziło losy prawników i ich przyjaciół z zapartym tchem.
W powieści ta przewidywalność nie znika. Nie będzie spojlerem jeżeli zdradzę Wam fakt, że Magdzie przyjdzie zmierzyć się z utratą ukochanego - to wynika, chociaż nie dosłownie, z opisu fabuły. Co nastąpi(ło) później niech już zostanie tajemnicą, ale powiem Wam, że wraz z pojawieniem się nowych postaci, za każdym razem przewidziałam, jaką rolę odegrają w życiu głównej bohaterki. A mimo to powieść czytało mi się rewelacyjnie! Duża w tym zasługa wątków pobocznych, bowiem oprócz Magdy do gry powraca również niezawodne, przyjacielskie trio w składzie : Agata, Karolina i Sebastian.
Twarz ukryta w cieniu. Brzmi tajemniczo? Ale właśnie takie twarze mieli dla mnie nowi bohaterowie tej powieści. Kiedy była mowa o dobrze znanych bohaterach, przed oczami od razu stawały mi ich serialowe twarze. W przypadku nowych nie potrafiłam ich sobie wyobrazić i odpowiedzieć na pytanie : którzy z aktorów pasowaliby idealnie do tych ról. Mam nadzieję, że pewnego dnia te twarze wyjdą z cienia...
Pewnie gdybym jako nastolatka nie podziwiała na ekranie Joanny Brodzik, Pawła Małaszyńskiego, Darii Widawskiej, Bartka Kasprzykowskiego i pozostałych aktorów, bohaterowie tej powieści być może mieli by inne twarze...
"Długość, wysokość, waga mają w sobie coś z niepodważalności konkretu. I żelaznej konsekwencji. A czas? Niby mamy sposób na zamykanie go w klatkach zegarów. Na stronach kalendarzy. Tylko on tam nigdy nie zostaje. Zawsze znajdzie sposób, żeby się wydostać, żeby sekunda nie była równa sekundzie, a godzina godzinie. Żeby żaden luty nie był taki sam jak poprzedni ani jak następny. Żeby jeden rok wlókł się w nieskończoność, a następny przemknął w okamgnieniu".***
Przed rozpoczęciem tworzenia tej recenzji rozeznałam się troszkę w sytuacji i zauważyłam, że oprócz czytelników bardzo wysoko oceniających tę książkę, są też osoby, które są tą historią rozczarowane, bo czekały na coś zupełnie innego, czyli na Piotra. Tymczasem autor, Radosław Figura, Piotra im odebrał.
Ale właśnie takie jest życie. Tak samo jak potrafi wszystko nam dać, tak i potrafi brutalnie nam to odebrać. Bez ostrzeżenia!
Jeżeli chodzi o mnie, oceniam tę książkę jak najbardziej na plus. W życiu Magdy Miłowicz i pozostałych bohaterów dzieje się tak wiele, że nie sposób się przy nich nudzić. Można się z nimi i pośmiać, i popłakać, i pomilczeć. Jak z najlepszymi przyjaciółmi, gdzie czasami cisza jest ważniejsza niż tysiące mało znaczących słów.
"To szczęście mieć koło siebie ludzi, którym można zaufać, szczególnie gdy nie do końca ufa się samej sobie. Szczęście i przywilej. Pomijając momenty, kiedy ta ich troska wkurza i prowokuje do morderstwa. W moim przypadku potrójnego".****
Bo gdziekolwiek jesteś wśród bliskich osób zawsze będziesz u sobie. Będziesz w domu. Bohaterowie wrócili właśnie na swoje miejsca pod czujnym okiem nigdy niezasypiającej Warszawy i wciąż piszą swoją historię...
Czy ciąg dalszy nastąpi?
* cytat z piosenki zespołu Dwa plus Jeden
** fragment powieści "Magda M. Ciąg dalszy nastąpił", strona 116
*** fragment powieści "Magda M. Ciąg dalszy nastąpił", strona 183
**** fragment powieści "Magda M. Ciąg dalszy nastąpił", strona 300
Powrót serialowej Pani adwokat Magdy M nastąpił na kartkach tej powieści. Osobiście czytając ją nie chciałam wiązać serialu z książką. Dla mnie to nowa Magda M.
Pani adwokat po trudnych początkach swojego związku z Piotrem w końcu wychodzi na prostą. Wszystko układa się jak powinno. Miłość kwitnie, a oni rozumieją się bez słów. Ich związek ma wejść na nowy etap. Piotr postanawia oświadczyć się ukochanej, a ona ma dla niego bardzo ważną i radosną nowinę. Niestety pasja mężczyzny, z którą próbowała walczyć Magda zniweczy wszystkie plany. Świat bohaterki legnie w gruzach. Ciężko będzie podnieść się z podwójnej tragedii. Na szczęście ma jeszcze przyjaciół, którzy będą walczyć o nią i jej życie. Robią wszystko, by ich przyjaciółka znów znalazła sens życia. Jednak ona jest uparta i nie chce ich pomocy. Nie ma zamiaru wracać do pracy w kancelarii. Razem ze swoim współpracownikiem i przyjacielem zarazem zawierają układ. Magda ma wziąć sprawę lekarza oskarżonego o gwałt , a później sama zadecyduje o swojej zawodowej karierze i nikt nie będzie nalegał. Bohaterka godzi się, choć jeszcze nie jest świadoma jak trudnej sprawy się podejmuje i jak zaskakujący będzie jej finał.
Książkę czytałam z zainteresowaniem. Oprócz typowego wątku pojawiają się psychologiczne przemyślenia. Czasami dla mnie zbyt długie, odrywające od sedna sprawy. Całokształt jednak oceniam dobrze. Wątek jest ciekawy i czytelnik chętnie przewraca kolejne kartki.
Magda M.- większości kojarzy się od razu z serialem emitowanym ponad 10 lat temu. Mnie także. I choć nie byłam zapaloną fanką tej serii i nie znałam odcinków na pamięć, orientowałam się o co chodzi w serialu i jakie perypetie spotkały głównych bohaterów.
Są pewni odtwórcy serialowych ról, którzy zapadają w głowie i pamięci tak mocno, że nie sposób wybić ich sobie z głowy. I nie sposób wyobrazić sobie w ich roli jakiegokolwiek innego aktora.
Właśnie taki problem miałam czytając "Magdę M. Ciąg dalszy nastąpił". W głowie miałam Joannę Brodzik, która jakoś zupełnie nie pasowała mi do bohaterki z wersji książkowej. Lekki dysonans, ale nie na tyle poważny bym oceniła książkę słabo.
Przede wszystkim powieść jest odpowiedzią na nurtujące pytania widzów serialu "co było dalej?". W książce dowiadujemy się jak potoczyły się dalsze losy Magdy Miłowicz i Piotra Korzeckiego.
Można powiedzieć, że książkę Radosław Figura rozpoczyna z przytupem, zasypując tytułową Magdę zdarzeniami, na które nie była gotowa. Dalej na kolejnych kartach powieści mamy przekrój przez stan duchowy głównej bohaterki, dowiadujemy się więcej i więcej...
"Magda M. Ciąg dalszy nastąpił" to świetna kontynuacja losów znanych z ekranu, ale też książka, po którą śmiało może sięgnąć osoba, która nigdy wcześniej Magdy M. nie oglądała.
Radosław Figura zadbał o klimat i lekkość słowa w tej książce. Przyjemna lektura na ciepłe wieczory.
Bardzo ciekawa propozycja zarówno dla tych, którzy Magdę M. znają i kochają, jak i tych, którzy nie mieli okazji widzieć serialu. Ja, jako wierna fanka sprytnej prawniczki, książką jestem zachwycona. Teraz Magda mierzy się z nowymi wyzwaniami – wydaje się, że wszystko układa się szczęśliwie, ale los znów płata jej figla. Magda musi nad nowo odnaleźć się w świecie, bez ukochanej osoby u swojego boku. Jak sobie poradzi? Zapraszam do lektury :)
Ta książka to nie lada gratka dla fanów serialowej Magdy M.! Po dziesięciu latach przerwy w śledzeniu perypetii Magdy znów możemy zatopić się w jej codziennym życiu. Radosław Figura - twórca i scenarzysta serialu przyszykował jednak zaskakujące wydarzenie, które na zawsze zmieni życie główniej bohaterki. Warto zaznaczyć, że nawet ci, którzy nie oglądali telewizyjnego serialu, mogą bez przeszkód dać się porwać lekturze powieści.
Parę lat temu serial o pani prawnik Magdzie Miłowicz i jej przyjaciołach , gromadził i jednoczył nas wszystkich przed ekranami telewizorów. Nawet ci, którzy dziś się do tego nie przyznają, przez jakiś czas na pewno żyli perypetiami młodej pani prawnik, startującej w życie zawodowe w stolicy i przeżywającej swoje bardziej lub mniej szczęśliwe fascynacje uczuciowe. A gdy już pojawił się Piotr to wszystkim nam dech zaparło…
No i teraz Magda o osiem lat starsza, szczęśliwie nadal zakochana w Piotrze, kontynuująca swą pracę w kancelarii Waligóry i zajmująca się nadal potrzaskanymi przez los kobietami w Feminie – powoli dojrzewa do zmian w życiu. Zmierza szczęśliwie do 40-tki, mężczyzna u jej boku również pragnie przejść na kolejny etap zaangażowania w związku a instynkt macierzyński głośniej domaga się uwagi
I niby nic tej sielanki zakłócić nie może ale od początku książki czujemy, że coś nieuchronnego i złego te plany pokrzyżuje. Bo w życiu Magdy nic proste, łatwe i przyjemne być nie może.
Magda nadal obraca się w tym samym gronie sprawdzonych przyjaciół. Czas który ją czeka jest też sprawdzianem dla ich relacji , przyjaźni hartowanej w ogni i wodzie.
Cóż…
Powieść zdecydowanie dla fanów serialu. Nie musisz szybko szukać powtórek odcinków- w książce jest wystarczająco wiele przypomnień . Wydarzenia bieżące wywołują reminiscencje wypadków ,które może nie do końca nam utkwiły w pamięci ale jeśli są istotne dla obecnych wydarzeń powieści – zostaną nam przypomniane i wyjaśnione.
Książka cię raczej nie zaskoczy a rozwinie to, na co podświadomie jesteś przygotowany.
Czy Magda poradzi sobie po podwójnej traumie zafundowanej przez los? Czy zmiany , które ten fakt spowoduje , sprawią ,ze odnajdzie się jeszcze i w życiu zawodowym i osobistym? Czy puste miejsce w domu i sercu ponownie będzie w stanie przyjąć kogoś nowego ? czy spotka równie uczciwego człowieka czy raczej ktoś postanowi wykorzystać jej sytuację i pozycję do swoich celów?
Co mogę dopowiedzieć jeszcze ze swojej strony? Powiedzmy ,że wielkim fanem Magdy M nie byłam ale ciekawa jej losów owszem. W powieści znalazłam sporo błyskotliwych refleksji o życiu i samotności ale nie tylko . Autor wykorzystał też książkę po to , by chyba móc wypowiedzieć się na temat trochę swoich odczuć co do zmian zachodzących w naszym kraju , systemie i politycznym i prawnym a że jest związany z tvn to stanowisko jest oczywiste ( tu się z nim zgadzam ale mam wątpliwości , czy akurat w tej książce jest uzasadnione wprowadzenie takich pobocznych rozważań)
Ogólnie sporo jest wątków dodatkowych zasadniczo luźno związanych z treścią. Mam wrażenie ,ze autor wykorzystał po prostu okazję do wypowiedzenia się w temacie poglądów na politykę, kościół , sądownictwo, równouprawnienie płci itp. Rozumiem ,że ta potrzeba go rozsadza a nie ma innych możliwości publicznej deklaracji . Nie jest to nachalne ale jednak jest i dlatego mam wrażenie sporych dłużyzn ( zaznaczam że też jestem w końcu gorszego sortu więc ideologicznie się zgadzam tylko czy dodaje to powieści jakiś walorów? )
Czytając powieść ciągle widzisz uroczą buzię Joanny Brodzik- bez niej postać Magdy nie byłaby zupełnie inna . Dla mnie to akurat zaleta i książki i filmu – jak klamra spinająca obie formy.
Reasumując
Jeśli byłeś/ byłaś fanem Magdy M – książka zdecydowanie dla Ciebie. Nawet jeśli nie byłaś fanem ale ją lubiłaś – z ciekawością zanurzysz się w jej obecnym życiu.
Sporo fajnych refleksji o charakterze ogólnym, życiowym, Wiele błyskotliwych myśli .
Akcja powieści jednak dość przewidywalna, nic cię nie zaskoczy , czujesz po prostu bieg wydarzeń.
Napisana jednak sprawnie , płynnie – jak zresztą serial się i toczył.
Lektura na lato . Pod drzewkiem z szklanką mojito – bardzo wskazana. Po prostu miło spędzisz czas.
Mimo swoich drobnych wad dalszy ciąg przygód Magdy M. był fascynującą lekturą i mam nadzieję, że pojawi się ich kontynuacja. Książka wzbudziła we mnie sporo emocji i ciekawości. Fajnie było po latach „spotkać się" z ulubionymi bohaterami, z serialu, których niegdyś oglądało się i śledziło się ich losy z zapartym tchem.
Serial pt. " Magda M" zaskakiwał mnie pod każdym względem. Joanna Brodziki Paweł Małaszyński sprawiali, że serial był lepszy z każdym nowym odcinkiem. Kiedy zaproponowano mi tę książkę od razu się zgodziłam, iż długo wyczekiwałam premiery. Stwierdziłam, że autor chce poznać bohaterkę w nowej roli. Jednak gdy zaczęłam ją czytać to mnie trochę zaskoczyła (negatywnie). Wiele z nas chciało przeczytać książkę ze względy na parę jaką tworzyła Magda i Piotr. Ja najbardziej chciałam się dowiedzieć czegoś o Piotrze bo jest dość tajemniczy, ale z jego u działem jest chyba ze 100 stron.
Jeżeli ktoś jest fanem Magdy to ta książka jest idealna da tej osoby. Szkoda, że książka nie dobyła mojej sympatii. Mam nadzieję, że autor napisze kolejną ale o wiele lepsza część od tej.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Świat serialowej Magdy M. zawsze mnie zaskakiwał z każdym oglądanym odcinkiem. Znakomite role Pani Joanny Brodzik i Pana Pawła Małaszyńskiego sprawiły, że ten serial był jak dla mnie miło realizowany. Pomimo dobrze zagranych ról bohaterowie Ci jak dla mnie byli tajemniczy, a zwłaszcza Piotr.
Kiedy rozpoczęłam, czytanie książki autorstwa Pana Radosława Figury stwierdziłam, że chce poznać Magdę M na nowo i jej świat.
Magda rozpoczęła prowadzić bloga, w którym opisuje swoje osobiste spostrzeżenia dotyczące jej życia osobistego.
Poznając, przyjaciół Magdy stwierdziłam, że nie zrobili na mnie pozytywnego wrażenia, gdyż do końca nie zawsze potrafili ją zrozumieć i jakie są przed nią cele życiowe. Piotr ma swoje zainteresowania związane z motoryzacją, których Magda nie lubi. Nie dziwię się jej wcale, gdyż jazda motorem to jest wieczna troska walka o życie jej ukochanego czy wróci do domu, czy nie ulegnie wypadkowi?
Czy prorocze słowa Magdy się spełnią względem zainteresowań Piotra? Dlaczego dotychczasowe życie Magdy ulegnie zmianom?
Ogólnie życie Magdy M. jest pełne niespodzianek, ale również tajemnic zawodowych, które stanowią dla niej prawdziwe wyzwanie. Podoba mi się w Magdzie to, że posiada w sobie odwagę, nie poddaje się zbyt łatwo, pomimo ataków ze strony kolegów zachowuje zimną krew.
Magda za wszelką cenę broni swoją godność kobiecą. Lubię, kiedy bohaterowie walczą do końca, pomimo że stracili, to co było dla nich w życiu ważne, cenne. Tak jak było to w przypadku Magdy, ale ona się łatwo nie poddaje. Pojawiają się również u Magdy wzloty i upadki, które wzmocniły ją w Fundacji ''Femina''.
Autor zadbał o to, aby każdy z bohaterów miał inne cechy charakteru i tworzy to ich barwność. Tekst zamieszczony w książce tej czyta się dobrze ze względu na właściwy dobór czcionki.
Elementami dodatkowymi są tutaj umieszczona na okładce bohaterka Magda oraz słowa autora zawarte w podziękowaniu podkreślające ogromny wkład osób, które pomogły mu podczas powstania tej książki.
''Magda M. Ciąg dalszy nastąpił '' to książka, która składająca się z 41 rozdziałów.
Nie zabranie autorowi pomysłowości, poczucia humoru, które przyda się bohaterom nawet w najtrudniejszych momentach ich życia.
Polecam przeczytać tę książkę.
Kto mógłby lepiej napisać dalsze losy Magdy M.niż autor i scenarzysta serialu? Oglądałam wszystkie odcinki i teraz chętnie sięgnęłam po książkę.Tym bardziej że z okładki uśmiecha się do mnie Joanna Brodzik (świetny pomysł). A wszyscy pozostali bohaterowie mają dla mnie twarze znane z ekranu telewizora.
I jest jak w filmach Hitchcocka - najpierw trzęsienie ziemi, a potem...Bo my mamy swoje plany, a życie swoje...