|
Życie na pełnej petardzieŻycie na pełnej petardzie – opis wydawcy Najbardziej lubiany polski ksiądz w rozmowie życia. Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówi, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że ma raka. Zanim się o tym dowiedział, wybudował hospicjum w Pucku. W szkole nie chodził na religię. Gdy już zyskał pewność do swojego powołania – odrzucili go jezuici (niech żałują!). Kłopoty ze wzrokiem prawie uniemożliwiły mu święcenia (– A pieniądze widzi? – Widzi! – To święcić!). W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu i polskim Kościele mówi z odwagą i dystansem osoby, która pokonała własny strach. Wzruszające do łez świadectwo człowieka, który wie, że być może nie zostało mu wiele czasu. Kupując tę książkę, wspierasz Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio prowadzone przez księdza Jana Kaczkowskiego. |
Dodawanie do schowka jest możliwe tylko po zalogowaniu na swoje konto.
|
| | Data ukazania się w księgarni: 2015.04.20 |
| Opinie czytelników o „Życie na pełnej petardzie”
Średnia ocena: 4,7 na bazie 3 ocen z 3 opinii |      |
Autor: Caroline Livre | , data: 20.06.2017 20:41 | , ocena: 4,0 |      |
A kto to?Ksiądz Jan Kaczkowski to z pewnością postać nietuzinkowa i trudna do opisania w zaledwie kilku zdaniach. Nazywany nie bez przyczyny najbardziej lubianym polskim księdzem swoją postawą imponuje nie tylko osobom wierzącym. Człowiek, który podchodzi do siebie i swojej choroby z ogromnym dystansem, a nade wszystko kieruje się zasadą miłosierdzi w stosunku do bliźniego. Twórca wyróżniającego się na tle innych hospicjum w Pucku, katecheta i szpitalny kapelan, który w 2016 przegrał walkę z rakiem i odszedł do wieczności.
Czuję się dziwnie skrępowana pisząc o książce religijnej w Internecie i sama zastanawiam się, skąd to wynika. Mówienie o wierze, religii i katolikach to tematy raczej unikane na forum, uznawane za zbyt osobiste i niekoniecznie dobre. Sama muszę przyznać, że nie byłam przekonana co do tej książki. Wiele razy miałam ochotę ją przeczytać, ale wahałam się i do tej pory nie wiem dlaczego. Nie też miałam pojęcia, czego konkretnie mogę się po niej spodziewać, czy zmieni ona w jakikolwiek sposób moje dotychczasowe podejście do religii czy może będzie po prostu kolejną pozycją stojącą na półce.
„Powtarzam jak mantrę: w sprawach zasadniczych – jedność, w drugorzędnych – wolność, a nad wszystkim – miłosierdzie.”
Ta lektura to umiejętnie poprowadzony przez Piotra Żyłkę wywiad z ks. Kaczkowskim, który mimo niełatwej tematyki czyta się raczej łatwo i przyjemnie. Całość została podzielona na etapy życia głównego bohatera. I tak poznajemy jego historię od dzieciństwa, przez burzliwą młodość, odnalezienie powołania, aż do trudności przy święceniach i jego misji. Idealnie obrazuje ona charakter księdza, który był człowiekiem niezwykle szczerym, otwartym i prostolinijnym. Nie poddawał się, choć jak każdy miewał momenty załamania. Opowiada o Bogu, życiu i szacunku do innych… Poddaje w refleksje zachowania obecnych katolików, których nazywa „pluszowymi”, zwraca uwagę na potrzebne zmiany w kościele i na to, ile jeszcze jest do zrobienia.
„Życie na pełnej petardzie” to z pewnością ciekawa i warta przeczytania pozycja, dzięki której raczej nie przeżyjecie religijnego katharsis (chociaż kto wie), ale być może poznacie wyjątkowego księdza i docenicie jego dzieło. A jeśli nadarzy się taka okazja, to z czystej ciekawości chętnie poznam inne książki ks. Kaczkowskiego.
www.carolinelivre.pl Autor: Mirella | , data: 16.11.2016 14:47 | , ocena: 5,0 |      |
Człowiek EucharystiiJestem pod wrażeniem tej książki, z której wynika, że sił do życie należy czerpać z Eucharystii , bo w niej jest prawdziwy BÓG, któremu podobało skryć się w tym skrawku chleba, by nas karmić, umacniać i podnosić, wierzę ks. Kaczkowskiemu, a my jedyne co możemy dla niego zrobić to kupować jego książki, by jego dzieło HOSPICJUM w Pucku trwało, na którym mu najbardziej zależało. Ja kupiłam wszystkie jego książki, zachęcam innych do tego, bo to tak niewiele, a można komuś pomóc.
Książki są interesujące - warto przeczytać. Autor: dobrerecenzje.pl | , data: 12.03.2016 13:07 | , ocena: 5,0 |      |
Życie na pełnej petardzieKsiądz Jan Kaczkowski to najbardziej lubiany polski ksiądz, który przedstawia nam się w książce pt. „Życie na pełnej petardzie”. W wywiadzie z Piotrem żyłką opowiada o sobie m.in. że jest onkocelebrytą – czyli człowiekiem, którego znamy z tego, że ma raka mózgu. Bardzo odważny, szczery i autentyczny, najbardziej pociąga go sprawowanie Eucharystii. W maju 2005 roku założył hospicjum domowe, a potem negocjował z NFZ o przebudowę oddziału stacjonarnego. Własnymi siłami stawiał budynek w stanie surowym i wiedział dokładnie jakiego hospicjum chce, widział np. hospicjum w którym właściwie całe życie pacjentów łącznie z toaletą było widoczne z korytarza, i wiedział, że to porażające naruszenie intymności. U ks. Jana natomiast można przejść przez całe hospicjum i właściwie nie zajrzeć do pacjentów, bo wejścia do pokojów są z wewnętrznych korytarzy. Jednocześnie zachowywany jest pełen kontakt z innymi, to jest dla nich ważne, ponieważ wbrew pozorom nie sprzyja im grobowa cisza. Ważnym zadaniem kapelana w hospicjum jest przekazywanie choremu trudnych informacji szczególnie w sytuacjach kryzysowych. Kapelan w hospicjum ma sprawować dla chorych codziennie Eucharystię, oraz zapewnić im sakramenty w godzinę śmierci i towarzyszyć przy konaniu – i takim właśnie kapelanem jest ks. Jan Kaczkowski. A skąd on czerpie taką siłę i moc? Oczywiście z Eucharystii, oraz jak dodaje, że jego największymi autorytetami są rodzice: ojciec w kwestiach moralnych, a mama w kwestiach związanych z miłością.
W końcowych słowach książki zawarta jest prośba ks. Jana, aby nie zapominać o hospicjum gdy jego już nie będzie na tym świecie. Również kupując tę książkę, w całości fundusze przekazane są na hospicjum pod wezwaniem Św. Ojca Pio, prowadzone przez ks. Jana, więc nie zwlekaj drogi czytelniku - kup tę książkę jak najszybciej, aby wspierać ten szczytny cel.
Książka wydana w twardej oprawie, zawiera 245 stron, a w końcowej części zawarte są zdjęcia z dzieciństwa, młodości i kapłaństwa ks. Jana, jak również zdjęcia z podopiecznymi z hospicjum.
Ks. Jan mówi w niej o swoim życiu i polskim kościele ze szczerą odwagą i dystansem, szczerze i autentycznie.
Życzę więc miłej i przyjemnej lektury!
Moja ocena: 10/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl | Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka | - pozostałe pozycje w naszej księgarni: |
|
Klienci, którzy kupili Życie na pełnej petardzie, wybrali również: |
|
| |