Kiedy dym się rozwiewa i stygną popioły, jeden płonący żar może rozpalić rewolucję...
Księżniczka Theodosia przez dekadę była więźniem we własnym kraju. Przemianowana na Księżniczkę Popiołu, znosiła nieustanne nękanie i wyśmiewanie ze strony Kaisera i jego dworu. Chociaż jednak nosiła koronę z popiołu, we krwi Theo płonął ogień. Płynie on w jej żyłach, jako że jest prawowitą spadkobierczynią astreańskiej korony. A jeśli nauczyła się czegokolwiek od swojej matki to tego, że królowa nigdy nie kuli się ze strachu.
Teraz już wolna, z niedoświadczoną armią rebeliantów gotowych ją poprzeć, Theo musi oswobodzić zniewolony lud i zmierzyć się z nowym, przerażającym wrogiem: Kaiseriną. Przepełniona magią, której nikt nie rozumie, Kaiserina jest zdeterminowana, by spopielić każdego i wszystko na swej drodze…
Pasjonujące zwieńczenie trylogii zapoczątkowanej Księżniczką Popiołu
„Laura Sebastian odświeżyła wyeksploatowane fabularne metafory znane z fantasy... Jej powieść wręcz trzeszczy od politycznych intryg, potężnej i wyniszczającej magii oraz brutalnej walki o władzę, pozostając przy tym subtelną opowieścią o dojrzewaniu młodej bohaterki”.
– „Kirkus Reviews”
„Trylogia o Theodosii to niezwykle mroczny i czarujący epos. W trakcie lektury lepiej się czegoś przytrzymać, bo wielowymiarowa bohaterka - zraniona, ambitna i zabójcza – wykuje dla siebie miejsce w twoim sercu”.
– Sara Holland, autorka Everless
Autor | Laura Sebastian |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 436 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8202-199-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382021998 |
Data premiery | 2021.05.04 |
Data pojawienia się | 2021.03.17 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Jak ja czekałam za zakończeniem tej trylogii, to nawet nie macie pojęcia! Tak strasznie byłam ciekawa jak się to wszystko skończy, tym bardziej, że tom drugi pozostawił mnie w wielkim zawieszeniu. Jak widać wiele planów Theodosi się spełniło, jednak to wciąż nie koniec jej trosk. Od teraz posiada jeszcze większy dar, który może znacznie zmienić jej zachowanie i nastawienie do wroga. Uwierzcie mi, że ślad całkiem zaginął po Księżniczce Popiołu, choć nadal z biegiem czasu jej charakter się kształtuje. Od teraz zdeterminowana ma na oku jeden cel i jest nim odzyskanie Astrei.
Zdziwiło mnie tutaj posunięcie autorki, bo sądziłam, że bohaterzy będą mieli tutaj konkretny plan. W końcu po tylko próbach musieli wiedzieć czego i kiedy się spodziewać. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy liczyli na swoje szczęście. Oni nie byli nawet do końca przekonani jak się mają do tego zabrać, choć ich zapędy były ogromne. To tylko pokazało, że ta trylogia nie jest zwykłą fantastyką, bo tutaj bohaterzy mogli być prawdziwymi ludźmi. Taki obrót rzeczy bardzo mnie zbliżył do książki i sprawił, że jeszcze bardziej ją polubiłam.
Przyznam się wam, że bardzo ciekawił mnie fakt, czy po walce Theo zaraz odzyska tron. Byłam niemal pewna, że będzie tu jedna akcja, która od razu zaspokoi moją ciekawość. Tak się jednak nie stało. Tu wciąż coś się dzieje. Prawie każda akcja posiada luki, których konsekwencji nie można przewidzieć. Niesamowita gra na uczuciach, kłamstwo i intrygi mają tu wciąż ciąg dalszy. Wszystkie postacie przechodzą przemianę, jakby wraz z historią i jej płynącym czasem dojrzewali i nabierali doświadczenia. To, co kiedyś było kruche i ulotne, teraz miało siłę i hard ducha. Trzeba przetrwać za wszelką cenę, nawet mimo strat w ludziach.
Niesamowita trylogia, która bardzo wam polecam. Nawet nie sądziłam, że i ja podczas czytania przejdę pewnego rodzaju przemianę. Teraz wiem, że warto walczyć o coś, co do mnie należy i, że nikt nie jest wart mniej niż zero. Życie to nieustanna walka i tylko od nas zależy, czy będziemy z niego dumni.
„Królowa żaru”, zwieńczenie trylogii fantasy Laury Sebastian, to, podobnie jak dwa poprzednie tomy, niezła lektura rozrywkowa. Ma swój klimat, ma urok i chociaż nie przełamuje gatunkowego schematu, miłośnikom poprzednich części oferuje dobre zwieńczenie udanej opowieści. Cała trylogia zaś na pewno przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy lubią tego typu fantastykę i mają ochotę na kolejną opowieść osadzoną w takich klimatach.
Od znieważanej i prześladowanej księżniczki-więźniarki, do… Właśnie, dokąd los doprowadzi naszą dzielną Theodosię? Odzyskała wolność, ale czy mając ze sobą tylko armię niedoświadczonych rebeliantów, zdoła zaprowadzić zmiany w kraju? Czeka ją, bowiem nie tylko nie tylko walka o uwolnienie ludu, ale też i starcie z Kaiseriną! Czy ogień rewolucji zapłonie z pełną mocą? A może po wszystkim zostaną tylko popioły?
Pierwsze dwa tomy trylogii o Theodosii, „Księżniczka popiołu” i „Pani dymu”, były niezłą fantastyką. Ktoś powie, że tylko niezłą i będzie miał rację, patrząc jednak na rynek współczesnego fantasy, nawet niezłe książki zdarzają się coraz rzadziej, a co za tym idzie, tym bardziej warto je cenić. W gatunku w końcu powiedziano już niemal wszystko – dziesiątki, może setki nawet razy – coraz bardziej liczy się, więc dobre odtwórstwo, a w przypadku serii Sebastian, właśnie z takim mamy do czynienia. I to na tyle udanym, że po każdym tomie z chęcią sięgałem po ciąg dalszy. I chociaż autorka z kolejnymi częściami nie wzbiła się na wyższy poziom, zdołała zachować jakość i teraz, po raz trzeci dostarczyła mi przyjemnej rozrywki w świecie fantasy, do którego całkiem miło było wrócić.
„Królowa żaru” to po prostu kolejny tom kobiecego fantasy. Rozwija i prowadzi do finału wątki, oferuje akcję, jak i spokojniejsze momenty, ciekawie nakreśla realia wymyślonego świata i pozostaje lekka i przyjemna, więc nie ma tu właściwie miejsca na nudę. Do tego mamy tu typowe dla fantasy schematy, od walk w starym stylu zaczynając, na magii skończywszy, prosto, ale wyraziście nakreślone postacie i nieskomplikowaną akcję.
Prostota całości sprawia, że mamy tu do czynienia z lekturą stricte rozrywkową. Na głębię i przesłanie nie ma tu miejsca, niemniej, jako właśnie rozrywkowa opowieść tak ten tom, jak i cała seria Laury Sebastian, wypada przyjemnie. Dość niezobowiązująco, ale sympatycznie. I wystarczająco dobrze, bym nie żałował sięgnięcia po trylogię i bawił naprawdę sympatycznie.
Trylogia Księżniczki Popiołu posiada wszystko, co kocham w serii fantasy, urzekająca fabuła, genialne postacie, nienaganne budowanie słów i zdolność wywoływania emocji. Kiedy dowiedziałam się, że finalny tom wkrótce ujrzy światło dzienne i będzie miał swoją premierę, bardzo się na ten moment nakręciłam. Zastanawiałam się, jak zdecyduje się zakończyć trylogię autorka? Czy da nam coś, czego pragnęłam? Czy Theo poradzi sobie ze wszystkim? Przed nią walka o wszystko. O jej lud, pragnienia, o pokój i tron, który należy do niej. Okładka po raz trzeci skradła moje serce, jest po prostu doskonała. Czego możemy się spodziewać po „Królowej żaru”?
Teodozja jest ostatnim spadkobiercą podbitego kraju, najpierw należącym do jego zdobywcy, a teraz jej byłej najlepszej przyjaciółki, która stała się wrogiem. Przemianowana na Księżniczkę Popiołu znosiła bezlitosne nadużycia i wyśmiewanie ze strony cesarza i jego dworu. Chociaż nosiła koronę z popiołu, jako prawowitej spadkobierczyni we krwi Theo płonie ogień. Gromadzi sprzymierzeńców i moce, ale czy wystarczy, aby pokonać prześladującą ją armię lub dziewczynę siedzącą na tronie i pozornie znającą wszystkie jej ruchy? Teraz w końcu jest wolna, ma u boku armią rebeliantów, którzy ją wspierają. Teodozja jest groźna, potrafi z łatwością odwołać się do swojej zdolności tworzenia i manipulowania ogniem i podobnie jak Blaise i jego zdolności, będzie musiała pielęgnować i rozwijać samokontrolę, aby zmienić swój dar w coś namacalnego, aby pokonać Crescentię. Pod jej przerażającą fasadą jest dziewczyna, która boi się zawieść swoich ludzi i porównuje się do rządów swojej matki. Podczas gdy ona była znana, jako Królowa Pokoju przed oblężeniem, które zdziesiątkowało jej, Teodozja jest Królową Płomienia i Furii i nie cofnie się przed niczym, by ujrzeć wyzwolenie swojego królestwa. Ponad wszystko. Dla dobra Astrei. Theo musi wyzwolić swój zniewolony lud i stawić czoła przerażającemu wrogowi. Przepojona magią, której nikt nie rozumie, jest zdeterminowana, by spalić każdego i wszystko, co stanie na jej drodze. Kto zwycięży w tej walce?
„Królowa żaru” jest opowieścią o uciskanych bohaterach walczących ze swoimi ciemiężcami, jej rdzeniem są ludzie i ich historie. Tak, jest akcja, walka i wszystko to, co wiąże się z wojną. Jednak sednem tej książki są więzi, które łączą bohaterów ze sobą, poświęcenia, jakie ponoszą dla swojego kraju i zaufanie. Każdy z nich ma jakąś historię, coś, co czyni ich ludźmi, a nie tylko środkiem do celu. Theo w końcu rozumie swoje obowiązki, jako królowej i przywódczyni rewolucji, pomimo to, że zajęło jej to trochę czasu w końcu to zaakceptowała. Znowu pozostaje osobą o miękkim sercu, zrozumiała, że można być jednocześnie małą intrygantką i manipulatorem, a to pozwoliło jej rosnąć i myśleć, jak królowa. Tempo akcji było w sam raz, nie za wolne, nie za szybkie. „Królowa żaru” jest bardziej wypełniona akcją niż „Pani dymu”, pomimo to nadal obserwujemy rozwój postaci i ich relacji, podczas gdy fabuła toczy się dalej. Trylogia Księżniczki Popiołu jest innowacyjna i inspirująca. Rozpala dyskusję i porusza tematy kolonizacji, wysiedleń, azylu, przemocy na tle płciowym, niewolnictwa i równości.