Ostatnimi czasy Europa i świat Islamu przenikają się nie tylko na łamach internetu i prasy…Terroryzm, uchodźcy, wojna w Syrii i Iraku, Jemen, a jeszcze niedawno Arabska Wiosna, Libia, Egipt, zamachy w Tunezji… Lecz Orient to nie tylko wojny… To świat wspaniałej kultury i odrębnej od naszej europejskiej obyczajowości. Świat karawan, Mameluków, Dżinów i Sindbada… Świat, który w XIX wieku zafascynował Europejczyków do odkrycia go na nowo i dał impuls do turystyczno-naukowych wypraw do Egiptu czy Azji Mniejszej. To wówczas odkryto na nowo tajemnice starożytnej Troi czy Państwa Faraonów. O tej bajecznie kolorowej mieszance opowiada jedna z klasycznych już serii komiksowych: Dżinn. W poszukiwaniu śladów swej babki Jade, faworyty ostatniego osmańskiego Sułtana, młoda Angielka Kim Nelson przybywa do Stambułu. Tu, w mieście będącym bramą do Orientu, w którym niczym w tyglu miesza się rzeczywistość z baśnią, obie ulegają fascynacji magicznego, obcego świata. W pierwszym albumie znajdziecie dwa tomy pierwszej klasycznej „osmańskiej” serii: Dżinn: Faworyta / 30 Dzwoneczków.
Autor | Jean Dufaux, Ana Miralles |
Wydawnictwo | Scream Comics |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 104 |
Format | 24.0x32.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-65454-12-6 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365454126 |
Waga | 828 g |
Wymiary | 240 x 323 x 12 mm |
Data premiery | 2016.05.19 |
Data pojawienia się | 2016.05.12 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Wydawnictwo Scream Comics zaprasza nas oto do odbycia fascynującej podróży w czasie i przestrzeni, gdzieś na granicę jawy i snu, europejskości i orientu, pożądania i krzywdy... Zaprasza za sprawą premiery znakomitej, komiksowej opowieści pt. "Dżinn", którą cechuje niezwykły klimat, rozmach oraz wielka, emocjonalna wymowa.
Stambuł, czasy współczesne. To właśnie do tego pięknego miasta przybywa piękna i inteligentna kobieta - Kim Nelson. Jej celem jest poznanie zagadkowych losów swojej babki - Jade, która na początku XX również przebywała w tym mieście (ówcześnie zwanym Konstantynopolem) i która wkrótce przepadła bez śladu. Już pierwsze dni pobytu przekonają ją, że prawda o rzekomo uprowadzonej żonie brytyjskiego dyplomatu - mowa o Jade, okaże się zgoła bardziej skomplikowaną...
Jednocześnie mamy przyjemność poznawać tu również losy Jade za sprawą równolegle toczonej relacji, która krok po kroku odsłania przed nami losy pięknej femme fatale, jak i też pozwala dowiedzieć się nam tego, kim ona była tak naprawdę...
Jean Dufaux - to właśnie ten ceniony i popularny francuski twórca komiksów, oddał w nasze ręce niezwykle intrygującą, klimatyczną i porywającą swoim fabularnym i ilustracyjnym obliczem, baśń dla dorosłych. To baśń, w której nie brakuje wielkiej przygody, wartkiej akcji, pokaźnej porcji zmysłowej erotyki, jak i wreszcie motywów stricte fantastycznych, które wiążą się z pradawną magią i demonami. Jednocześnie opowieść ta stanowi sobą również barwny portret tych dawnych czasów, w których ważyły się polityczne dzieje świata...
Jako słowo się rzekło, na fabularne oblicze tego tytułu składają się dwie równoległe toczone linie relacji - pierwsza, która ukazuje współczesne poszukiwania śladów po babce przez jej wnuczkę, Kim...; jak i druga, która przedstawia nam dawne losy Jade - żony dyplomaty, kochanki sułtana, być może też i szpiega. Obie te fabularne ścieżki wzajemnie się tu ze sobą przeplatają i uzupełniają, tworząc wspólnie historię o poszukiwaniu prawdy o korzeniach, pożądaniu, skomplikowanej polityce oraz przeznaczeniu, które wiąże się z pradawnymi mocami. To dobra, pasjonująca i trzymająca w wielkim napięciu od pierwszej do ostatniej strony, relacja.
Intrygujące postacie i piękne miejsca, jakie odwiedzają bohaterowie tej opowieści - to bardzo ważne jej atuty, które czynią tę historię ciekawą, barwną i pasjonującą. Przede wszystkim mamy tu dwie silne kobiecie osobowości - Kim i Jade, które dzieli czas, ale łączą więzy krwi, podobny charakter i magnetyzm urody, przed którym nie jest w wstanie obronić się żaden mężczyzna. Co zaś do komiksowych lokacji - ze Stambułem i Konstantynopolem na czele, to oczarowują nas one swoją malowniczością przekazu, klimatem, szczegółowością i pięknem ilustracji, ale również i nie można zapomnieć o historycznym realizmie tych miejsc.
I w kontekście powyższych słów należy docenić znakomitą szatę ilustracyjną tego komiksu, o którą zadbała doświadczona hiszpańska artystka - Ana Mirall?s. To właśnie ona stworzyła na potrzeby tej opowieści niezwykle malownicze, pociągnięte płynną kreską i emanujące wielkim rozmachem, rysunki. To dbałość o szczegóły na pierwszym i drugim planie, realizm oddawania dynamicznych scen akcji oraz emocji na twarzach bohaterów - również w chwilach namiętnych uniesień, jak i wreszcie bogactwo wspaniałych kolorów, które kojarzy się wręcz z malarską sztuką.
To opowieść dla dorosłego odbiorcy, o czym przekonują nas wspominane już erotyczne sceny, występująca tu przemoc, ale też i ważne odniesienia do historii Europy tamtej epoki. Oczywiście jest to także relacja o ludzkim zagubieniu, które w tym przypadku z każdą stroną wydaje się być dla jednej z bohaterek większym i większym. To wszystko sprawia, że opowieść ta przybiera szaty komiksowej baśni, aczkolwiek z pewnością nie jest ona przeznaczoną dla dziecięcego odbiorcy.
To nasze pierwsze spotkanie z tym interesującym cyklem, a co za tym idzie dopiero barwne wprowadzenie do tego magicznego świata namiętności, przemocy i orientu. Mimo to lektura ta porywa nas od pierwszych chwil, fascynuje od pierwszych stron i sprawia, że nie możemy się doczekać kolejnych odsłon tej serii, w których tak naprawdę dopiero zacznie się ?dziać?. To wielka, niczym nie skrępowana, wspaniała czytelnicza przyjemność.
Słowem podsumowania - komiksowa historia pt. "Dżinn", to rzecz znakomita, świetnie wykona na polu scenariusza i ilustracji oraz mająca sobą wiele dobrego do zaoferowania. To również jakość wydania tego komiksu, które zachwyca nas dużym formatem, twardą oprawą, dobrym papierem i wyrazistym drukiem. Z tych wszystkich względów gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł - naprawdę warto!