Dwóch pretendentów do władzy nie żyje, a trzeciego wyjęto spod prawa, ale zaciekłe walki nie ustają. Joffrey z rodu Lannisterów niepewnie zasiada na Żelaznym Tronie, a jego najbardziej nieprzejednany rywal, lord Stannis, pokonany i zhańbiony, ulega wpływom zazdrosnej czarodziejki.
Tymczasem wygnana królowa Daenerys, pani ostatnich trzech smoków na świecie, wędruje przez krwawiący kontynent, zbiera siły i gromadzi sojuszników, pragnąc odzyskać koronę, którą uważa za swoją.
Gdy wrogie armie przygotowują się do decydującego starcia, zza granic cywilizacji przybywa armia dzikich – barbarzyńców pragnących podbić Siedem Królestw. Za nimi maszeruje horda mitycznych Innych, prowadzących armię żywych trupów...
Autor | George R.R. Martin |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Seria wydawnicza | Gra o tron |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 664 |
Format | 15.5 x 23.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-8202-076-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382020762 |
Data premiery | 2020.11.10 |
Data pojawienia się | 2020.10.07 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 139 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 5 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Świat się zmienia, ludzie, którzy w nim żyją próbują sprawić, aby było im łatwiej, nawiązują sojusze, które nie zawsze okazują się dla nich właściwe. Czasem mocno są zakrapiane nie tylko trunkami, ale także krwią niewinnych. Czy są tego warte? George R. R. Martin w swoim cyklu Pieśń lidu i ognia ukazuje, że niczego nie można być pewnym, czasem nawet wspólne zagrożenie to zbyt mało, aby poskromić swoje ambicje. Walka o władzę trwa, a zwycięzca może być tylko jeden. Komu przypadnie korona, kto się do niej zbliży?
„Nawałnica mieczy. Krew i złoto” jest drugą częścią trzeciego tomu sagi Pieśń lodu i ognia, która bez dwóch zdań okazała się czarnym koniem nie tylko pod względem słowa pisanego, ale także fabularnej kreacji serialu, który przywołał całe rodziny do telewizora wraz z emisją każdego nowego odcinka.
W Westeros walki nie mają końca, a korona i żelazny tron czasami są o wiele dalej niż na początku starcia. Każdy władca ostrzy sobie zęby na to, aby odebrać to „co mu się należy”. Każde królestwo powinno mieć godnego i miłościwego monarchę, takiego, który będzie dobrze sprawował swój urząd, jednak z wyborem kandydatów może być ciężko. Nie od dziś wiadomo, że polityka jest brudną dziedziną, a w czasach odległych roszady, konflikty i waśnie zdawały się nie mieć końca. Minęło wiele lat odkąd po raz ostatni zima spowiła siedem królestw, tym razem czuć ją w powietrzu. Każdy się boi jej nadejścia, bo wie, z czym to się wiąże, czy naprawdę nic nie można z tym zrobić? Czy tak trudno się zjednoczyć? Czy właśnie taka jest natura ludzka? Daenerys zbiera siły i gromadzi sojuszników, pragnąc odzyskać koronę, którą „chwilowo” nosi z rodu Lannisterów, jak się skończy ta potyczka?
„Nawałnica mieczy. Krew i złoto” jest zachwycająca, o wiele ciekawsza i lepsza nawet niż jej pierwsza część. Martin potrafi wykreować rzeczywistość w taki sposób, że wszystko wydaje się namacalne, prawdziwe. Bohaterów jest wielu, poza tymi krystalicznymi, bądź mrocznymi są też tacy, których trudno ocenić, którzy z biegiem czasu się zmieniają lub też pokazują inne swoje oblicze, które wcześniej ze zmyłem ukrywali, bo być może nie było to im na rękę. Jednak lepiej nie przywiązywać się do poszczególnych bohaterów, bo nie da się ukryć, iż autor rozsmakował się w ich uśmiercaniu, ci, którzy czytali książkę wcześniej, bądź oglądali serial wiedzą doskonale, co mam na myśli. Czasami darzymy kogoś sympatią, angażujemy się trzymamy kciuki, a następnie czytamy, że został w jakiś sposób pozbawiony życia. "Nawałnica mieczy" to fantastyka na bardzo wysokim poziomie, dopracowana w każdym względzie. Akcja powieści toczy się na wielu frontach, przez co cały czas jest wzbudzana i podtrzymywana czytelnicza ciekawość. Jak to się skończy? Pokażą kolejne, czytane przeze mnie tomy.
Walka o władzę trwa. Tak najkrócej można określić to, co dzieje się w „Krwi i złocie”, drugiej części „Nawałnicy mieczy” – trzeciego tomu sagi „Pieśń lodu i ognia”. Sagi, która stała się światowym fenomenem, imponującym rozmachem i wykonaniem. I imponuje też ten tom, wieńczący kolejny rozdział opowieści o zmaganiach w Westeros, który – choć nieco cieńszy od „Stali i śniegu” – nieprzerwanie zachwyca miłośników dobrej literatury niezależnie od gatunku.
Najlepsze opowieści powstają z miłości – nikt chyba temu nie zaprzeczy. Owszem bez talentu nie miałyby racji bytu, ale nawet największy talent nie ocali dzieła, które powstało mechaniczne, z wyrachowania i kalkulacji. Spójrzcie tylko na najlepsze książki Kinga, takie jak „To”, które powstały z fascynacji tematem, a nie obsesyjnego klepania w klawiaturę czy prozę Tolkiena zrodzoną z uwielbienia mitów i baśni. Albo weźmy kinowe przykłady: filmy Tarantino, największe dokonania Kevina Smitha, nawet „Matrix” – wszystko to zrodziło się z zakochania w filmach i chęci tworzenia własnych. I to samo rzec można o „Pieśni lodu i ognia” Martina.
Kto czytał wczesne powieści autora wie, że nie porażały jakością. Nieźle napisane, najczęściej były poprawnymi tworami, jakich wiele. Korzystając ze sprawdzonych schematów, autor może i snuł opowieści, które go ciekawiły, ale nie było w nich tej iskry pasji, którą czuć w „Grze o tron”. Dopiero w tym dziele widać, że Martin robi to, co kocha. Czym niemalże żyje. Rozpisując się przy tym na setki, na tysiące stron, serwuje nam opowieść, która się nie nudzi. Która ani przez moment nie nuży ani nie rozczarowuje. Oczywiście nie osiągnąłby tego, gdyby nie talent i wyśmienitym styl, jakim operuje, ale i tak największe wrażenie robią właśnie ta pasja i miłość.
„Nawałnica mieczy”, trzecia odsłona sagi rozbita na dwa tomy, ma w sobie wszystko to, za co kocha się ten cykl. Świetnie skonstruowany świat, który intryguje się fascynuje to jedno, drugą istotną sprawą są sami bohaterowie: to nie papierowe kreacje, a ludzie z krwi i kości, których kocha się i nienawidzi którymi przejmuje i w losy których się angażuje. Wszystko to osadzone jest oczywiście w konkretnych wydarzeniach, którym jak na świat fantasy bardzo blisko realiom historycznych rozgrywek o władzę, ale podlanych tajemnicą, fantastyką i iście epicką nutą. Dzięki temu opowieść Martina jest realistyczna i tak mocno oddziałuje na czytelnika. Co jeszcze bardziej potęguje krwisty, literacko satysfakcjonujący styl, który pochłania się z prawdziwą przyjemnością.
Omawiając edycję ilustrowaną nie można jednak zapomnieć o samym wydaniu. W środku czeka na czytelników dwanaście ilustracji (o ile nie liczyć map, ozdobników i tym podobnych). Jedną z nich zrobił Ted Nasmith i aż żal, że tej nie dostaliśmy w kolorze, reszta w wykonaniu Gary’ego Gianniego występuje w tekście zarówno w wersjach czarnobiałych, jak i kolorowych. A wszystko to w solidnej grubości tomie, zamkniętym w twardej oprawie, które z miejsca przyciąga wzrok i staje się ozdobą domowej biblioteczki. Fanom sagi „Pieśń lodu i ognia” polecać nie muszę – znają już tę opowieść i z pewnością z chęcią dołączą nowe wydanie do kolekcji. Ale jeśli lubicie dobre książki niezależnie od gatunku, ważne że napisane w niebanalny, ambitny sposób, poznajcie ten, jak i pozostałe części. Warto.