Eugeniusz Bodo - przedwojenny aktor, reżyser, producent i celebryta, ikona męskiej elegancji, człowiek, który ze swego nazwiska uczynił markę handlową. Jego nazwisko na afiszu gwarantowało sukces każdego przedstawienia, nikogo też nie trzeba było namawiać do obejrzenia filmu, w którym grał Bodo, a śpiewane przez niego piosenki z miejsca stawały się przebojami, które nuciła cała Polska. Pomimo że nie miał ku temu warunków, okrzyknięto go amantem srebrnego ekranu i przyprawiał wiele kobiet o drżenie serca. Był najpopularniejszym polskim aktorem międzywojnia, którym żywo interesowała się prasa. Tymczasem jego sprawy uczuciowe wciąż kryją wiele tajemnic, które próbuje odkryć autorka niniejszej publikacji. "W publikacji poświęconej życiu miłosnemu najpopularniejszego polskiego aktora filmowego Drugiej Rzeczypospolitej nie może zabraknąć też historii kina ani opowieści o przedwojennych teatrach i kabaretach. Krótko mówiąc, zapraszam Czytelników w sentymentalną podróż do świata, który dawno przeminął i istnieje jedynie we wspomnieniach, na pożółkłych fotografiach czy trzeszczącej taśmie celuloidowej. Świata, w którym niepodzielnym królem kobiecych serc był wielki Eugeniusz Bodo"
Autor | Iwona Kienzler |
Wydawnictwo | Bellona |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 320 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788311141353 |
Kod paskowy (EAN) | 9788311141353 |
Waga | 516 g |
Wymiary | 150 x 212 x 33 mm |
Data premiery | 2016.02.25 |
Data pojawienia się | 2016.02.08 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
"...polskie kino dwudziestolecia międzywojennego mogło pochwalić się dobrymi aktorami komediowymi, którzy, gdyby urodzili się pod inną szerokością geograficzną, zrobiliby wielką międzynarodową karierę."
Książka zachęcająco i interesująco przenosi nas w czasy dwudziestolecia międzywojennego, w których ogromną popularnością cieszył się teatr i kabaret, a kino dynamicznie rozwijało się, najpierw tylko ruchomy obraz, później także dźwięk i kolor. Pojawiły się pierwsze wielkie gwiazdy ekranu, chętnie śledzono życie osobiste celebrytów, uwielbiając i naśladując ich, zwłaszcza lansowane przez nich trendy i modę, producenci pozyskiwali uznanych artystów do reklam produktów.
Z zaciekawieniem wczytujemy się w informacje o życiu Eugeniusza Bodo, a właściwie Bogdana Eugène Junod. Biografia przybliża nam sylwetkę tego polskiego aktora filmowego, teatralnego, rewiowego, tancerza, piosenkarza, scenarzysty, reżysera i producenta. Spoglądamy na pierwsze występy sceniczne w wieku dziesięciu lat, przyglądamy się nabieraniu pewności o artystycznym powołaniu, obserwujemy rozwój kariery, osiąganie szczytów sławy, a także docieramy do wstrząsających relacji z ostatnich dni jego życia. Moje zainteresowanie wzbudziły recenzje i charakterystyki filmów, spektakli, występów kabaretowych. Czytanie książki potraktowałam jako doskonałą okazję do przejrzenia dostępnych fotografii, przypomnienia filmów i piosenek tego artysty na trwałe wpisanego w początki historii polskiego kina.
Barwnie nakreślone tło kulturalne, historyczne i polityczne, powoduje, że przenosimy się do tamtej epoki z różnych interesujących perspektyw. Książka nie przytłacza datami czy zbędnymi nazwami, informacje podane są w atrakcyjnej formie, wsparte licznymi wypowiedziami, cytatami i wspomnieniami. Mamy okazję przyjrzeć się bliżej życiu Zuli Pogorzelskiej, Elny Gistedt, Nory Ney, Poli Negri, Reri. Ich historie nadają klimatycznego kolorytu biografii, pozwalają na szersze odniesienie się do ówczesnych czasów i podkreślają silne akcenty wspaniałej polskiej kultury międzywojnia. Biografię czyta się szybko i z dużą lekkością, wiele możemy się z niej dowiedzieć, jednak wciąż pozostaje niedosyt wiedzy o życiu osobistym Bodo, bo król kobiecych serc, życie uczuciowe trzymał w wielkiej dyskrecji, tak naprawdę niewiele wiadomo o bliskich mu kobietach. Warto zajrzeć do książki, stanowi ona świetne uzupełnienie innych publikacji o Bodo.
bookendorfina.blogspot.com
Romanse, romanse! Towarzyszą ludziom od wieków. Pomyśleć, że i kilkadziesiąt lat temu wszyscy ekscytowali się nowinkami, plotkami. A równocześnie szukali miłości i spełnienia. Bywa trudno. Zwłaszcza, gdy jest się znanym aktorem…
Eugeniusz Bodo dalej świeci triumfy! Na rynku ukazała się kolejna książka poruszająca temat życia aktora. Tym razem jednak skupia się na konkretnej strefie — tej miłosnej. Nie da się ukryć, że urokliwego Eugeniusza otaczał wianuszek wielbicielek. Kobiet w różnym wieku, a także różnej narodowości. Iwona Kienzler postanowiła przedstawić sylwetki kilku z nich. Recenzje z natury są mało obiektywne, ale moja (muszę zaznaczyć) zapewne będzie przesiąknięta uwielbieniem dla Bodo, dlatego przymknijcie nieco oczy. Wydanie należy do tych grubszych, ale poręcznych. Bardzo ładna okładka! Romantyczna, w starym stylu, jedynie przesunęłabym gdzieś logo wydawnictwa. Duża czcionka, grube strony, jakby pożółkłe. Klimatyczne. Po wnikliwym obejrzeniu (natura estetki) zabrałam się do czytania z zamiarem poszerzenia mojej wiedzy o idolu. A jak wiadomo, dobrej lektury nigdy za wiele. Zwłaszcza, jeśli opowiada o tylu znakomitościach.
Bodo jest ulubieńcem kobiet. Wzdychają do niego córki, matki i babcie. Żadna nie chce przegapić najnowszego filmu z jego udziałem, nawet reklamy! I tak wiedzie cudowne życie, choć dość skomplikowane. Na jego drodze pojawiają się przepiękne damy, a wiele z nich obdarza aktora uczuciem. Nora, Elna, Reri — kto istnieje pod tymi imionami? Jakimi osobami były partnerki Eugeniusza? I dlaczego Bodo nie umie stworzyć silnego i szczęśliwego związku?
Na samym wstępie muszę stwierdzić, że w książce jest niewiele samego Bodo. Autorka dość zwięźle opowiada o początkach jego kariery, za to dużo miejsca poświęca nakreśleniu tła. Tym sposobem ukazuje obraz międzywojennej Polski — niezwykle barwny. Dla pewnej rzeszy osób takie pominięcie głównego bohatera będzie wadą. Dla mnie? Dość ciekawym zaskoczeniem. Nie interesuję się jedynie Eugeniuszem, ale też całą otoczką, tamtymi czasami. Jednocześnie myślę, że po tę pozycję sięgną ludzie żywo zaciekawieni historią, po prostu lubiący dany klimat. Wówczas nie powinni się zawieść. Jeśli chcą dowiedzieć się konkretów o samym Bodo — to powinni najpierw zapoznać się z konkretniejszą biografią.
Bodo nie miał pięknej twarzy. Daleko mu do ideału urody, takiej klasycznej, ale wzbudzał ogromną sympatię. Wystarczy obejrzeć filmy z jego udziałem. Na żywo zapewne prezentował swój charakter jeszcze lepiej. Iwona Kienzler dokładnie opisała kobiety z jego otoczenia i można stwierdzić, że to im poświęciła swoją książkę. Trochę się zagalopowała, gdy weszła w strefę gdybania — chodzi o Polę Negri, której Eugeniusz prawdopodobnie nigdy nie poznał. Jednak przepadam za tą aktorką, więc z przyjemnością poczytałam o jej życiu.
Iwona Kienzler pisze lekko, bez wymyślnych określeń. Myślę, że po prostu lubi snuć historie o ulubionych postaciach. Ot, jak rozmowa z przyjaciółką przy kawie. A jednym z celów autorki jest obalenie mitu, jakoby Eugeniusz Bodo był homoseksualistą. Sama podzielam jej zdanie, ale równocześnie chętnie zapoznałam się z argumentacją, którą przedstawiła. W każdym rozdziale znajdują się też przypisy — bardzo pomocne, jeśli chcemy od razu sięgnąć do źródeł, bo Kienzler posiłkowała się między innymi Internetem. Minusem jest mała ilość zdjęć, chętnie popatrzyłabym na więcej, przykładowo, Zuli Pogorzelskiej. I samego Bodo, oczywiście! Tak, ten jego urok kusi nawet z fotografii.
Książkę polecam przede wszystkim osobom, które miały już styczność z historią Eugeniusza Bodo. I fanom historii, szczególnie międzywojennej Polski. Iwona Kienzler dużo o niej opowiedziała. Trzeba przyznać, że to były niezwykle barwne czasy…