Kontynuacja najgłośniejszego debiutu 2018 roku!
Po burzliwym rozstaniu Matyldzie został tylko jeden list, który czekał w skrzynce od roku. Zawarte w nim wyjaśnienia Kosmy wszystko komplikują, bo przez ten czas życie kobiety całkowicie się zmieniło. Jej nową codzienność wypełnia samotne macierzyństwo i powracające myśli o ukochanym. Czy Matylda będzie nadal na niego czekać, gdy obok pojawi się inny mężczyzna?
Kosma musi teraz poświęcić wszystkie swoje siły na walkę o własne zdrowie. Jak pogodzi porywczy temperament z przestrzeganiem zaleceń lekarzy?
Czy drogi tych dwojga jeszcze się zejdą?
Autor | Lidia Liszewska, Robert Kornacki |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 360 |
Format | 13.0 x 22.9 cm |
Numer ISBN | 9788379760442 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379760442 |
Waga | 422 g |
Wymiary | 135 x 205 x 30 mm |
Data premiery | 2018.09.19 |
Data pojawienia się | 2018.09.05 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Los bywa okrutny i nieprzewidywalny. Najpierw połączył dwie spragnione miłości dusze, pozwolił na chwilę nacieszyć się sobą, a gdy uniesień było zbyt wiele, postanowił na tę sielankę wprowadzić wielkie zamieszanie i zamęt. Już nic nie będzie takie samo.
Autorzy narzucili bohaterom ogromny ciężar, z którym muszą sobie poradzić na swój sposób. Czytelnik zaczynając książkę, zastanawia się czy bohaterowie poradzą sobie z zaistniałymi sytuacjami, ile będą w stanie wytrzymać i czy dadzą radę podnieść się z każdej sytuacji, czy się nie poddadzą gdy kolejny raz będzie źle. Pisarze stworzyli ciekawą i wręcz wciągającą historię, gdzie życie nie jest usłane różami, los często podrzuca liczne kłody pod nogi, jak depresja powoli pożera człowieka i jak smutek, tęsknota każdego dnia przysłania dobre chwile.
Kosma i Matylda starają się pogodzić z sytuacjami w jakich się znaleźli i na swój sposób starają się żyć dalej, niestety to nie jest takie proste gdy cierpienie, ból, tęsknota i złamane serce sprawia, że nie mogą zapomnieć o tym, co się wydarzyło, wspominają niesamowite chwile, które spędzili w swoim towarzystwie i jak jedno wydarzenie sprawiło, że ich cudowna sielanka dobiegła końca.
Czytelnik z przejęciem obserwuje to, co dzieje się w powieści, z wypiekami na twarzy oczekuje tego, kiedy te dwie zranione dusze w końcu się ze sobą połączą, by być wreszcie szczęśliwym. Autorzy nie idą im jednak na rękę, skrzętnie sprawiają, że ich, drogi zamiast się połączyć, rozmijają się. Podobał mi się zabieg, jaki stworzyli pisarze, by przekazać czytelnikowi różne emocje, udręki bohaterów, myśli, jakie im towarzyszą, co czują, czego pragną, o czym marzą. Zagłębiając się w powieści, poznajemy więcej szczegółów z życia Kosmy i Matyldy nim ich drogi na dobre się rozdzieliły. Co u nich się takiego wydarzyło, jak sytuacje odcisnęły na nich swe piętno i jak sobie teraz radzą.
Nie przepadam zbytnio za duetami pisarskimi, przeważnie trafiałam na niewypały, albo na takie, które średnio mnie zaciekawiły. Jednak autorom ,,Napisz do mnie'' jak i ,,Zaczekaj na mnie'' udało się mnie zatrzymać w świecie, który wykreowali, stworzyli. Polubiłam bohaterów, utożsamiłam się z nimi, odczuwałam razem z nimi te wszystkie emocje, które im towarzyszyły. Przez całą lekturę czytelnik zastanawia się, czy postaciom w końcu uda się połączyć i być szczęśliwym, jednak autorzy nie ułatwiają im, jak i nam zadania. Nie ujawniają wszystkich kart do samego końca. Cieszę się, że to jeszcze nie koniec. Będę mogła kolejny raz zatracić się w niesamowitym świecie bohaterów. Gorąco polecam.
Pierwsza część tej książki podrażniła wszystkie moje zakończenia nerwowe do granic możliwości, druga przetrzymała w niepewności przez prawie 360 stron. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to debiut autorski i do tego duetu pisarskiego mogę z całą stanowczością powiedzieć, że to debiut doskonały, doskonałego duetu!
"Kontynuacja najgłośniejszego debiutu 2018 roku!
Po burzliwym rozstaniu Matyldzie został tylko jeden list, który czekał w skrzynce od roku. Zawarte w nim wyjaśnienia Kosmy wszystko komplikują, bo przez ten czas życie kobiety całkowicie się zmieniło. Jej nową codzienność wypełnia samotne macierzyństwo i powracające myśli o ukochanym. Czy Matylda będzie nadal na niego czekać, gdy obok pojawi się inny mężczyzna?
Kosma musi teraz poświęcić wszystkie swoje siły na walkę o własne zdrowie. Jak pogodzi porywczy temperament z przestrzeganiem zaleceń lekarzy?
Czy drogi tych dwojga jeszcze się zejdą?"
Historia Matyldy i Kosmy to książka, o której śmiało mogę powiedzieć, że jest jedną z lepszych, jakie przeczytałam w ubiegłym roku. „Zaczekaj na mnie” to drugi tom tej historii, na który czekałam z niecierpliwością. Autorzy w tej części zaskakują znacznym spowolnieniem akcji, książka ma bardziej refleksyjny charakter, składa się z wielu przemyśleń i wewnętrznych monologów bohaterów. Przepełniona bólem i rozpaczą, ale również wszechobecną nadzieją. Twórcy skupiają się na walce Kosmy z chorobą, ukazując jego samopoczucie i wiarę w wyzdrowienie jako swoistą sinusoidę. Lepsze dni przeplatają się na zmianę z chwilami totalnego załamania. Matylda również próbuje na nowo poskładać swoje życie do kupy. Każdy kolejny dzień to konfrontacja z tęsknotą i wspomnieniami.
I choć ta część charakteryzuje się, tak jak już wcześniej wspominałam, znacznym spowolnieniem akcji, to autorzy nie poskąpili również niespodzianek, którymi zdołali mnie mocno zaskoczyć, ale tu nie puszczę pary z ust, musicie przekonać się sami.
Zakończenie książki może nie jest zaskakujące, ale raczej nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inne. Jednak trzeba przyznać, że daje twórcom wiele możliwości na przyszłość. Cóż teraz nie pozostaje mi nic innego tylko czekać na kolejną część i mam nadzieję, że autorzy tak jak dotychczas staną na wysokości zadania, nie spuszczą z tonu i w krótkim czasie dostaniemy satysfakcjonujące zwieńczenie historii Matyldy i Kosmy.