Hureau de Sénarmont uznał, że nadeszła stosowna chwila dla niego i włączył się do boju z 36 działami I korpusu. Sformował je w dwie baterie po 15 dział i 6-działową rezerwę pod osłoną 1. batalionu 9. pułku piechoty i dywizji dragonów Lahoussaye`a (4 pułki). Wprowadził całość do bezpośredniej walki, zmuszając najpierw do milczenia rosyjskie działa ustawione na przeciwnym brzegu Łyny. Zajechał następnie na 600 m od pozycji przeciwnika, bijąc w ścieśnione masy i odpłacając za straty VI korpusu. Napoleon, obawiając się, że Hureau de Sénarmont nierozważnie narazi baterię na zniszczenie, posłał do niego gen. Moutona, ale ten otrzymał krótką odpowiedź: Pozwól tylko mi i moim kanonierom działać, odpowiadam za wszystko. Gdy ten wrócił z taką odpowiedzią cesarz rzekł: Artylerzyści to ludzie uparci, zostawmy ich w spokoju.
Marion zanotował: „Za przyzwoleniem Victora, ale wbrew protestom generałów dywizji, zebrał on (Sénarmont – przyp. TR) całą artylerię złożoną z 36 dział pod swoim dowództwem i ruszył galopem na drugą stronę mamelonu, który osłaniał trzy dywizje 1 korpusu. Artylerię ustawił w baterię o 400 metrów od wroga; po pięciu czy sześciu salwach podprowadził ją na 200 metrów i rozpoczął straszliwy ogień”.
Tomasz Rogacki (XII 1959). Autor 23 książek i szeregu artykułów historycznych i społecznościowych. Wśród książek są też opracowania lokalne jak: Nakielskie bractwo kurkowe pw. św. Jerzego, Parafia pw. św. Stanisława, Atlas Miasta i Gminy Nakło nad Notecią. Jest również książka zaliczana do niepoprawnie politycznych – Mord na carskiej rodzinie. Kto i dlaczego? Jednak trzon zainteresowań autora stanowi epoka napoleońska. I wojna polska 1806–1807 jest pierwszą polską próbą całościowego przedstawienia kampanii, która przekreśliła rozbiory i przyczyniła się do odrodzenia namiastki polskiej państwowości w postaci Księstwa Warszawskiego.
Autor | Tomasz Rogacki |
Wydawnictwo | Infort Editions |
Seria wydawnicza | I wojna polska 1806-1807 |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 392 |
Format | 14.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-64023-93-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788364023934 |
Waga | 455 g |
Data premiery | 2017.08.04 |
Data pojawienia się | 2017.08.04 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
1812. Na skrzydłach Wielkiej Armii (2). VII K, K Schwarzenberga, Polacy, D. Durutte, oddziały marszowe
Europa nie doświadczyła takiej skali zniszczenia od czasu najazdu Hunów. Dochodziło do dantejskich scen w miastach i wsiach, do których wkraczali. Z dziką radością wieszali ich mieszkańców na drzewach, odcinali nosy i uszy, odrąbywali nogi, rozpruwali brzuchy, a nawet wyrywali z przebitej piersi serca. Zazwyczaj pijani rozszarpywali ludzi hakami, bądź kładli nagich na rozżarzonych węglach i torturowali w wymyślny sposób. Rodzicom odbierali dzieci, bądź zabijali je na miejscu; masowo gwałcili kobiety i dziewczęta; wiele osób odebrało sobie życie, by nie doświadczyć cierpień ze strony tej azjatyckiej dziczy. Jakby tego było mało podpalali wsie i miasteczka, z dzikimi wrzaskami zapędzając ludzi w ogień, gdzie ci palili się żywcem; rozkopywali groby szlachci...
13 sierpnia 1719 roku w pobliżu Baggenstäket, prawie na oczach mieszkańców Sztokholmu do szło do bitwy. Rosyjskie wojska, które przez całe lato pustoszyły wybrzeże Szwecji, próbowały zdobyć jej stolicę. Było to jedno z ostatnich starć, do których doszło w czasie wielkiej wojny północnej. Zaczęła się ona w 1700 roku, kiedy Rosja, Dania i Saksonia zaatakowały Szwecję, aby wydrzeć jej niektóre prowincje. Car Piotr I dążył do zakończenia wojny na warunkach korzystnych dla Rosji. Rosyjska ofensywa rozpoczęła się na początku lata 1719 roku. Armia szwedzka nie była w stanie przeszkodzić oddziałom rosyjskim w pustoszeniu wschodniego wybrzeża, ale udało jej się obronić stolicę, chociaż przeciwko ok. 6000 żołnierzy rosyjskich Szwedzi skierowali do walki z...
Bitwa pod Ostrołęką stała się momentem zwrotnym wojny r. 1831. Nie zadecydowały o tym jej bezpośrednie następstwa strategiczne, gdyż sforsowanie przez wojska rosyjskie linii Narwi, ich zbliżenie się ku granicy pruskiej, możność wreszcie ich marszu na dolną Wisłę nie przesądzały jeszcze wcale o wyniku wojny i pozostawiały dowództwu naszemu liczne możliwości przeciwdziałania. Armia Dybicza na zachodnim brzegu Narwi, w Pułtusku, nie była dla nas o wiele groźniejsza, niż pod Kałuszynem, o ile naturalnie zachowywaliśmy dawną naszą ruchliwość i inicjatywę. Nie zaważyły następnie tak decydująco i straty materialne, tak dotkliwe zresztą: straciliśmy przecież pod Ostrołęką w poległych, rannych i wziętych do niewoli 194 oficerów i 6224 szeregowych.
Bitwy pod Ap Bac i Binh Gia miały przełomowe znaczenie dla rozwoju komunistycznej partyzantki w Wietnamie Południowym w początkowej fazie II wojny indochińskiej. Pierwsze starcie wskazywało wzrastające zdolności sił Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego do skutecznego przeciwstawiania się liczniejszym oddziałom rządowym, mimo posiadania przez nie przewagi w artylerii, broni pancernej i lotnictwie. Drugie, zakończone pogromem sił południowowietnamskich, zwiastowało początek działań NFW zakrojonych na niespotykaną dotąd skalę. Bez bitew pod Ap Bac i Binh Gia nie byłoby amerykańskiego zaangażowania w Wietnamie w takich rozmiarach, jakie osiągnęło ono od marca 1965 r., a II wojna indochińska zapewne potoczyłaby się inaczej... Przemysław Benken (ur....
Rozpoczęta 2 sierpnia 1990 roku iracką inwazją, a zakończona 3 marca 1991 roku podpisaniem zawieszenia broni w Safwan, wojna o wyzwolenie Kuwejtu była bezprecedensowa w dziejach konfliktów zbrojnych. Z militarnego punku widzenia była to jedna z najbardziej analizowanych kampanii wojskowych we współczesnej historii. Wojna ta stanowiła moment zwrotny w historii wojen i wojskowości porównywalny z wynalezieniem prochu strzelniczego lub wprowadzeniem broni wytworzonej z metalu. Był to konflikt zwiastujący nową erę, w której wysokiej jakości technologia wyparła tradycyjny przemysłowy model prowadzenia działań wojennych. Była to wojna, w której jedna strona miała wyraźny obraz wydarzeń, a druga była niemal całkowicie głucha, niema i ślepa. Ponad milion ludzi stanę...
Duńczycy przeprowadzili swój pierwszy atak w sposób, który odbiegał trochę od typowego ataku czołowego. Postanowiono bowiem zaatakować lewą flankę Szwedów manewrem oskrzydlającym. Celem tego manewru było obejście szwedzkich linii od zachodu. Przewaga liczebna Duńczyków stwarzała dobrą okazję do oskrzydlenia. Dowódca duńskiego skrzydła, generał porucznik Friedrich von Arensdorff rozpoczął atak w sposób, który wywołał duży nieporządek i spowodował wielkie straty wśród Szwedów.
`Jedno jest pewne. Wojna sprawia, że mocniej czuje się życie. I daje nam przekonanie, że jesteśmy wyjątkowi. Nie uwierzę, jeśli któryś z moich kolegów zaprzeczy. Szkoda tylko, że płaci się za to taką cenę.` Zawód reportera wojennego wciąż pozostaje domeną mężczyzn. Mało jest kobiet, które pokazują wojnę na pierwszej linii frontu. Ćpuny wojny to opowieść polskiej reporterki, która przedstawia życie codzienne kobiety korespondenta wojennego bez upiększeń i kompromisów: pęd na lotnisko, łapanie najlepszych połączeń. Szybko, szybciej. Ostrzał, ucieczka, adrenalina. Lajf, zsyłanie materiałów, kolejny lajf, znowu ostrzał. A także brutalna prawda o tym, co dzieje się po powrocie do domu.
Nowe wydanie z niepublikowanymi wcześniej wpisami Adama Kaya. Sprawdź, dlaczego nie znalazły się w pierwszej edycji książki... Witaj w świecie 97-godzinnych tygodni pracy. W świecie decyzji o życiu i śmierci. W świecie nieustannego tsunami płynów ustrojowych. W świecie, w którym zarabiasz dziennie mniej niż szpitalny parkometr. Pożegnaj się z przyjaciółmi i bliskimi związkami Witaj w świecie lekarza stażysty. Spisana potajemnie po niekończących się dyżurach, bezsennych nocach i pracujących weekendach książka komika i byłego stażysty Adama Kaya to dotkliwie szczery opis czasu, który spędził na linii frontu brytyjskiej służby zdrowia. Na zmianę zabawne, przerażające i wzruszające zapiski omawiają wszystko, co chcieliście wiedzieć – i sporo rzeczy...
Obie Legie, francuska i hiszpańska, składają się w dużej części z ludzi niewrażliwych, bezwzględnych, którzy do pijaństwa, rozpusty i grabieży przyzwyczajeni są od lat, a w Legii mogą dawać upust swym często kryminalnym instynktom. W Legii można ujrzeć wiele zdarzeń, których nie wymyślą pisarze o najbujniejszej fantazji.
Już pierwsze dwa tygodnie operacji dały się bardzo we znaki Wielkiej Armii. Zaopatrzenie utknęło na tyłach, zaczęły padać konie pozbawione paszy. Nie mniejszą uciążliwość stanowiły kurz, trudne drogi i upał. Wielu żołnierzy rozbiegło się po okolicy, aby zdobyć coś do jedzenia. Rabunki i niszczenie mienia stały się wręcz plagą, której nie były w stanie opanować żadne cesarskie zarządzenia. Płk Thomasset, dowódca 3. pułku szwajcarskiego (II K), w liście do płk. von Maya z 10 lipca pisał m.in.: Nawet sobie nie wyobrażasz, ile musimy wycierpieć w tej kampanii. Chleba nie mamy od dwóch miesięcy; jedynie trochę mąki, której każdy żołnierz ma 2 funty w małym woreczku. Kraj jest zupełnie zdewastowany, domy złupione, mieszkańcy uciekli. Straciliśm...
Seydlitz, który jeszcze podczas przemarszu nad Zabergrund dostał rozkaz króla, aby natychmiast atakował rosyjskie praweskrzydło, pozostał w bezruchu. Na ponowione wezwanie polecił odpowiedzieć, że nie zawiedzie, a swoje zachowanie wyjaśni po bitwie. Wściekły król polecił przekazać mu, że po bitwie, tozapłaci za to głową, na co Seydlitz odpowiedział za pośrednictwem kuriera: Powiedz królowi, że po bitwie moja głowa jest do jego dyspozycji, a na razie wierzę, że pozwoli mi jąwykorzystać w tej bitwie. Seydlitz po prostu postanowił odczekać na odpowiedni moment i dopiero wówczas wykonać mordercze uderzenie. Tłumy uciekającej pruskiej piechoty i ścigających ich Rosjan sprawiały wrażenie, że bitwa została przegrana. Widząc to rtm.Wackenitz oświadczył w...
Wojna trzydziestoletnia dla Rzeczpospolitej miała znaczenie marginalne. Być może dlatego nie powstała dotąd żadna polska synteza dziejów tej wojny. Wobec jej braku, oddajemy w ręce polskiego czytelnika przekład czeskiej monografii tego konfliktu. Wojna, która toczyła się w niemal całej Europie Środkowej i na znacznych terenach Europy Zachodniej, która odcisnęła się na Niemczech tak głęboko jak żaden inny konflikt aż do wojen napoleońskich, w którą zaangażowane były Dania i Szwecja, która nie pozostała obojętna dla Hiszpanii, Wenecji i papiestwa, mająca swoje azjatyckie epizody, wybuchła w Czechach i jest też kluczowym problemem czeskich dziejów, a czeskie wątki mają decydujące znaczenie dla jej zrozumienia. A skoro czeskie, to oczywiście i śląskie. N...
Europa nie doświadczyła takiej skali zniszczenia od czasu najazdu Hunów. Dochodziło do dantejskich scen w miastach i wsiach, do których wkraczali. Z dziką radością wieszali ich mieszkańców na drzewach, odcinali nosy i uszy, odrąbywali nogi, rozpruwali brzuchy, a nawet wyrywali z przebitej piersi serca. Zazwyczaj pijani rozszarpywali ludzi hakami, bądź kładli nagich na rozżarzonych węglach i torturowali w wymyślny sposób. Rodzicom odbierali dzieci, bądź zabijali je na miejscu; masowo gwałcili kobiety i dziewczęta; wiele osób odebrało sobie życie, by nie doświadczyć cierpień ze strony tej azjatyckiej dziczy. Jakby tego było mało podpalali wsie i miasteczka, z dzikimi wrzaskami zapędzając ludzi w ogień, gdzie ci palili się żywcem; rozkopywali groby szlachci...
W nocy na 1 listopada zostały zaatakowane bawarskie pozycje koło Jakobsztat i Frydrychsztat (batalion Bawarów wycofał się z tego miasta do Jakobsztat), a komunikacja z tym ostatnim miastem uległa przerwaniu. Hünerbein od razu wysłał kolumnę ruchomą na Linden (batalion piechoty, 40 konnych), którą potem wzmocnił 1. i 2. batalionami 5. pułku Księstwa, polską półbaterią konną i 60 konnymi, a Krons-Misshof obsadził 4 kompaniami i 10 konnymi. Do płk. hr. Buttlara, stojącego z 2. batalionem Bawarów w Jakobsztat, wysłał rozkaz wsparcia działań szefa batalionu Kamińskiego idącego z kierunku Walhof. Ale Rosjanie nie czekali na kontrakcję i szybko wycofali się według jednych doniesień za Dźwinę, według innych na Dahlenkirchen. Nazajutrz (2 listopada) 3. batalio...
Gen. Levasseur tak opisał przebieg tych walk: Marszałek Ney zarządził marsz naprzód batalionami z bronią na ramieniu. Odłamki kartaczy obsypywały nasze czoło, wzmagane strasznym szczękiem palby karabinowej; oficerowie pobudzali żołnierzy zachęcającymi okrzykami: naprzód, naprzód. W tym ruchu i dymie 3. dywizja dowodzona przez generała Bissona, odbiła ukosem za bardzo na prawo i zostawiła lukę, w którą wpadła kawaleria wielkiego księcia Konstantego, tnąc szablami i zmuszając nas do odwrotu. Inne pułki też za bardzo odbiły w prawo i Marszałek polecił spróbować zbliżyć się ku lewemu skrzydłu. Podjechałem do jednego z tych pułków: – Odbijcie na lewo – powiedziałem do pułkownika. Ale ledwie wyrzekłem te słowa, gdy zabił go pocisk. Pewien oficer z...
Dowodów na to, że Austriacy działali wyjątkowo opieszale jest aż nadto, ale chyba najbardziej wymowna jest treść listu H. Czeczota do A. ks. Sapiehy: Wszędzie, gdzie tylko to wojsko przechodziło lub niejaki czas mieszkało, dało się poznać, iż się bić z Rosjanami nie chce, lecz owszem wspólny interes z nimi popierać bliżej się uważa w potrzebie. Tak powszechnie mówią: i ja sam, nocując w obozie Frimonta, przeświadczyłem się osobiście, wielu znalazłem, którzy mówią nieco po polsku, wielu zaś takich, z którymi przez łaciński język mogłem się porozumieć. Dla doświadczenia powszechnej ich opinii pierwszy zacząłem niby narzekać na teraźniejsze zmiany krajowe, dając im niby poznać, iż rad bym, jakoby znów pod panowanie rosyjskie zwrócić się. Jak...
Seydlitz, który jeszcze podczas przemarszu nad Zabergrund dostał rozkaz króla, aby natychmiast atakował rosyjskie praweskrzydło, pozostał w bezruchu. Na ponowione wezwanie polecił odpowiedzieć, że nie zawiedzie, a swoje zachowanie wyjaśni po bitwie. Wściekły król polecił przekazać mu, że po bitwie, tozapłaci za to głową, na co Seydlitz odpowiedział za pośrednictwem kuriera: Powiedz królowi, że po bitwie moja głowa jest do jego dyspozycji, a na razie wierzę, że pozwoli mi jąwykorzystać w tej bitwie. Seydlitz po prostu postanowił odczekać na odpowiedni moment i dopiero wówczas wykonać mordercze uderzenie. Tłumy uciekającej pruskiej piechoty i ścigających ich Rosjan sprawiały wrażenie, że bitwa została przegrana. Widząc to rtm.Wackenitz oświadczył w...
Relacje między muzułmanami a Francuzami pozostawały na niezmiennym poziomie okupant - ludność podbita. Ogromny wysiłek propagandowy przekreśliło już pierwsze powstanie w Kairze. Bardzo często Bonaparte eksponował swoimi działaniami i decyzjami z jednej strony miłosierdzie i wspaniałomyślność czy łagodność – z drugiej surowość i bezwzględność, a więc cechy uosabiające Allaha i Proroka. Znalazło to nawet wyraz w jego korespondencji, w której dawał do zrozumienia, że ma swoistą łączność z Bogiem, że jest wykonawcą jego woli i wszelkie ludzkie opory wobec tego nie mają żadnych szans powodzenia. Stosował w rządzeniu na przemian trzy formy oddziaływania na muzułmanów: przyjazne gesty, spektakularne manifestacje, przemoc.
Już pierwsze dwa tygodnie operacji dały się bardzo we znaki Wielkiej Armii. Zaopatrzenie utknęło na tyłach, zaczęły padać konie pozbawione paszy. Nie mniejszą uciążliwość stanowiły kurz, trudne drogi i upał. Wielu żołnierzy rozbiegło się po okolicy, aby zdobyć coś do jedzenia. Rabunki i niszczenie mienia stały się wręcz plagą, której nie były w stanie opanować żadne cesarskie zarządzenia. Płk Thomasset, dowódca 3. pułku szwajcarskiego (II K), w liście do płk. von Maya z 10 lipca pisał m.in.: Nawet sobie nie wyobrażasz, ile musimy wycierpieć w tej kampanii. Chleba nie mamy od dwóch miesięcy; jedynie trochę mąki, której każdy żołnierz ma 2 funty w małym woreczku. Kraj jest zupełnie zdewastowany, domy złupione, mieszkańcy uciekli. Straciliśm...
„Jednak Austriacy nie zamierzali dać za wygraną. Arcyks. Karol udał się do Hillera, któremu przekazał: Bez względu na koszty Aspern musi być wydarte z rąk wroga. Toteż straszliwa kanonada dziesiątek austriackich dział dopełniała dzieła zniszczenia obracając w ruiny poszczególne zabudowania. Wybuchłe w wielu miejscach pożary utrudniały zarówno obronę, jak i atak, a sporo rannych żołnierzy, którzy nie mogli o własnych siłach ruszyć z miejsca, ginęło w płomieniach. Zaciekłość austriackich ataków dorównywała determinacji francuskiej obrony. Hiller pomny rozkazu arcyksięcia zaangażował do natarcia ok. godz. 7.00 kolejne 8 batalionów. Przeciw nim Massena rzucił po batalionie Hesów z leibregimentu i leibregimentu gwardii, które otrzymały wsparcie ogn...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro