Historia miłosna opowiedziana kroplami deszczu.
Aleks, perkusista znanego zespołu, postanawia wrócić po wielu latach do swojego rodzinnego domu. Mężczyzna chce w końcu uwolnić się od wspomnień tragicznych wydarzeń, jakie kiedyś się tu rozegrały, a także zrozumieć, jak to się stało, że dziewczyna, którą kochał jako nastolatek, niespodziewanie zniknęła z jego życia. Wkrótce czeka go zaskakujące spotkanie, które stanie się początkiem niezwykłej historii miłosnej...
W deszczu to wzruszająca opowieść o poszukiwaniu własnej recepty na szczęście, zmaganiu z przeszłością i nadziei na to, że przyszłość przyniesie odpowiedzi nawet na te najtrudniejsze pytania.
„Małe kropelki wydawały się spadać z coraz większą siłą. Słyszałem w nich muzykę. Kiedy czujesz się zakochany, zawsze słyszysz własną melodię, nawet w cykaniu konika polnego na łące. Ja słyszałem ją w deszczu.
Staliśmy, przemoczeni do suchej nitki, a mimo to tak pięknie błyszczały kobiece tęczówki, kiedy złapaliśmy się za ręce i zakręciliśmy. Zachowywaliśmy się jak małe dzieci. Między taktami kropel, w odgłosie śmiechu odkryliśmy wolność, której tak bardzo pragnęliśmy.”
Anna Dąbrowska – inowrocławianka. Mama i żona. Niepoprawna marzycielka i fanka zespołu Thirty Seconds To Mars. Uwielbia koty, pić duże ilości herbaty, czytać i tworzyć piękne zdania. W swoich książkach stawia na emocje. Wydała dziesięć powieści i dwie antologie. Każda z jej historii zostaje niezwykle ciepło przyjęta przez czytelniczki.
Autor | Anna Dąbrowska |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 342 |
Numer ISBN | 978-83-8147-831-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381478311 |
Data premiery | 2020.07.24 |
Data pojawienia się | 2020.07.20 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 5 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.19 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.19 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.19 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Ostatnio obiecałam sobie, że sięgnę po kolejną część cyklu PŁOMIENIE Anny Dąbrowskiej. Słowa dotrzymałam i muszę powiedzieć, że nie było rewelacyjnie, ale też nie przygnębiająco czy nudno. Warto też podkreślić, że części owego cyklu nie łączą się ze sobą, a jest to spore ułatwienie dla osób, które nie mogą wypożyczyć po kolei wszystkich tytułów. Jest tylko jeden element powtarzalny, a mianowicie miłość do muzyki i konkretnych instrumentów. Tym razem autorka skupiła się na niezwykle trudnej pracy perkusistów. Tak to już jest, że w zespołach muzycznych zawsze docenia się wyłącznie wokalistów- to oni mają rzesze fanów, są rozpoznawalni, zbierają najwięcej pochwał. Pozostałe osoby stanowią tło dla śpiewającego, ale także powinni być zauważani. My, laicy, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak trudna jest gra na perkusji, ale Anna Dąbrowska wszystko świetnie wyjaśnia odbiorcom.
Meritum powieści „W deszczu” nie jest jednak muzyka, lecz trudne i smutne życie Aleksandra Jabłońskiego. Poznajemy go w sposób dwutorowy, ponieważ autorka ukazała jego życie jako nastolatka i dorosłego mężczyzny. Gdy był dzieckiem, doświadczył wielu traumatycznych zdarzeń, a to wszystko przez ojca tyrana. Aleks już jako bardzo małe dziecko musiał nauczyć się dbać o dom, przyrządzać sobie posiłki, uczyć się. Jego ojciec codziennie pił, zachowywał się agresywnie. Aby nie myśleć o patologicznych relacjach z ojcem, mały Aleks poświęca cały swój czas muzyce. Marzy, by nauczyć się grać na perkusji i dołączyć do profesjonalnego zespołu muzycznego. Czy mu się to uda? Czy da radę uciec od ciągle pijanego ojca? Warto się o tym przekonać.
Aleks wraca do rodzinnego domu jako dwudziestopięciolatek i chce stanąć oko w oko z ojcem. Mają oni sobie wiele do wyjaśnienia, ale nie tylko to jest powodem powrotu mężczyzny. Kiedyś, jako małe dziecko, Aleks zadurzył się w swojej sąsiadce. Kayla zawsze mu się podobała, a na dodatek także nie miała zbyt udanego dzieciństwa. Gdy czytałam historie Aleksa i Kayli, sama już nie wiedziałam, kto z nich miał gorzej w życiu. Gorsze jest mieszkanie z despotą, a może całkowite odseparowanie od ludzi? Dlaczego Kayla, nawet po latach, wychodzi z domu tylko wtedy, gdy jest ciemno? Dlaczego jej rodzice tak intensywnie trzymają ją pod kloszem? Jakimi zasadami w życiu kierują się rodzice dziewczyny? Ja zbyt wiele nie chcę zdradzać, ale niektóre z tych opisów są naprawdę smutne, wstrząsające i dające do myślenia.
„W deszczu” nie jest książką złą. Momentami jednak wydawała mi się zbyt mdła, wręcz poetycka, ale może taki właśnie jest styl pisarki? Część pierwsza cyklu też taka była, zatem będzie to coś udanego szczególnie dla osób uwielbiających słodkie zwroty, romantyczne idee. itp. Myślę jednak, że autorka dobrze zaplanowała zakończenie. Jest ono mocne, wciągające i pasujące do całej historii. Anna Dąbrowska każe nam dobrze zastanowić się nad jedną znaną kwestią- czy pieniądze naprawdę dają szczęście? Możemy przecież mieć całe worki banknotów, ale co się dzieje w chwili, kiedy nie mamy z kim ich dzielić? Szczęście, miłość i bliskość drugiej osoby przecież nie ma ceny, prawda?
Czy polecam powieść „W deszczu”? Tak, ale szczególnie osobom preferujących mocno romantyczne historie.
Anna Dąbrowska. Jedna z autorek za którą poszłabym w ogień. Jej książki są prawdziwymi wyciskaczami łez, powrotem do głęboko ukrytych wspomnień, takim lekkim marzeniem po które każdy może sięgnąć. Czyta się je zachłannie, jakby chciało się wchłonąć najlepiej wszystkich bohaterów i zachować ich głęboko w pamięci. Uczucia, które po sobie pozostawia to tęsknota, pustka i rozpacz, kiedy doczytujemy ostatnią już stronę. Nie zapomnę, kiedy czytałam jej dylogię po której tydzień nie mogłam spać. Przy tej części jest podobnie. Inhaluję się każdym jej zdaniem, wspomnieniem chłopca próbującego dokonać w świecie czegoś wielkiego. Wspomnień, które wiązał z rodzinnym domem, a które teraz znacznie odbiegają od normy. W końcu chcąc spotkać kogoś, dla kogo gotów był poświęcić całego siebie, a kogo najwyraźniej nie ma... Uzbrojony w pieniądze oszczędnie odkładane, pragnie zmienić swoje życie i osiąść na jego własnej oazie spokoju, gdzie wszystko będzie grało w rytm jego melodii. Jednak powroty bywają co najmniej trudne. W rodzinnym domu nie mieszka już mama, tylko ktoś, kto ją zastępuje. To serwuje mu skok do przeszłości i bolesnych wspomnień z dnia dziewiątych urodzin. Postać jego przyjaciela, którego nie pożegnał. Kształt matki, która spadła ze schodów i oblicze ojca wiecznie otoczonego nie tylko wonią alkoholu, ale i rozrób, awantur, krzyków i późniejszej ciszy, kiedy wszystko musiał sprzątać. To nigdy nie było dzieciństwo jego marzeń, a tym bardziej teraz, kiedy dorósł, by zrozumieć pewne rzeczy z przeszłości. Teraz patrzy na nową rodzinę ojca i co widzi? Czy ma prawo go oceniać?
Jeśli ktoś lubi prawdziwe wyciskacze łez, to wszystkie książki autorki staną się dla niego priorytetem do przeczytania. Przemawiają do czytelnika swoją prawdziwością i autentyzmem. Znajdziecie tam historie, które po części możecie znać z własnego życia, lub skrawka opowieści waszych bliskich. One sprawiają, że wewnątrz zrobicie sobie rachunek sumienia i inaczej spojrzycie na czas w którym istniejecie. Nieziemskie pióro, doskonała idealność i tląca się nadzieja, która pozwala nam widzieć, a nie tylko patrzeć...
Nie miałam wcześniej styczności z powieściami Anny Dąbrowskiej, nie czytałam pierwszego tomu cyklu Płomienie, ale to mi nie przeszkodziło w sięgnięciu po drugi tom pod tytułem „W deszczu”. Byłam tej powieści ciekawa, ponieważ fabuła bardzo mnie zainteresowała. Przewija się w niej temat muzyki, który ostatnio stał mi się nieco bliższy za sprawą kilku książek, które wcześniej dla Was recenzowałam. Chciałam poznać wizję Anny Dąbrowskiej, która kusi nas deszczem, którym opowiada o miłości i wielu trudach życiowych. Jak wypadła książka? Czy mi się spodobała?
Głównym bohaterem książki „W deszczu” jest Aleksander Jabłoński, młody mężczyzna, który jest perkusistą pewnego znanego zespołu, który jest bardzo popularny, ma swoich wiernych fanów. Nie od dziś wiadomo, że za popularnością i sukcesem idą duże pieniądze, więc nie musi się martwić każdym dniem. Na pozór mężczyzna prowadzi idealne życie, inni zapewne zastanawiają się, czy można być doskonalszym. Nie ma problemów z kobietami, lgną do niego niczym pszczoły do miodu, ale nie wszystko jest takie, jakie wygląda. Prawda potrafi się skrywać dużo głębiej. Aleks postanawia wrócić do domu, ponieważ przeszłość nie daje mu spokoju, zwłaszcza ktoś, na kim mu bardzo zależało. Była dla niego wszystkim, zarówno inspiracją jak i fragmentem duszy, bez którego nie potrafił funkcjonować. Czy uda mu się z nią spotkać? A jeśli już do tego dojdzie to, co przyniesie mu to spotkanie?
„W deszczu” jest bardzo ciekawie skonstruowaną powieścią, nie tylko mamy wgląd w wydarzenia, które rozgrywają się w teraźniejszości, ale powracamy do przeszłości, dzięki czemu możemy zrozumieć wszystkie wydarzenia, które miały wpływ na Aleksa, tworząc z niego człowieka, którym się stał. Wszystkie jego osobiste dramaty ukształtowały go, nauka gry na perkusji, brak matki, ojciec, który wolał zaglądać do kieliszka, świat tego dzieciaka był bardzo trudny i skomplikowany. Anna Dąbrowska napisała świetną powieść, której motywy głównego bohatera nie były naciągane, a każde wydarzenie autentyczne. Fabuła płynęła swoim jednostajnym tempem, nie pędziła łeb na szyję, aby za chwilę przyhamować, co sprawiłoby, że czytelnik trochę by się zmęczył.
„W deszczu” Anny Dąbrowskiej jest piękną i bardzo emocjonalną opowieścią, o której nie będzie łatwo zapomnieć i przejść z nią do porządku dziennego. Bardzo Wam ją polecam.
NIECZUŁY PERKUSISTA? RACZEJ CHŁOPAK SKRYWAJĄCY TRAUMĘ.
Nie dba o pozory, o bycie grzecznym czy o dobre imię. Gardzi sztucznymi uśmiechami, bo uważa, że kłamstwo, nieważne jak ładnie opakowane, zawsze prędzej czy później wychodzi na jaw. Aleks, główny bohater i zarazem jedyny narrator tej powieści, to chłopak, który osiągnął w życiu zawodowy sukces. W końcu za granicą tworzył część znanego zespołu. A jednak pozostawił za sobą wygodne życie, by móc zacząć funkcjonować prawdziwie, zgodnie ze swoim sumieniem, a na tym leży wiele niedokończonych spraw. Nieprzyjemny względem ojca, który kiedyś go skrzywdził, choć potrafiący pokazać serce przed tymi, którzy okazują się niewinni. Wbrew pozorom, pod skorupą nieczułego gbura kryje się ogromna wrażliwość. I wspomnienie pewnej dawnej miłości.
WARTOŚCIOWY DRUGI PLAN
Na drugim planie tej książki przewija się kilkuosobowa grupa postaci, które wnoszą w treść istotne zagadnienia i problemy. Jest Kayla, cudowna, naturalna dziewczyna, która pewnego dnia po prostu zniknęła. Jest ojciec, który chciałby nawiązać z synem kontakt, świadom przewinień, jakich dokonał. Jest młodszy brat, niczemu winien chłopak, otwarty na kontakty z ludźmi pomimo przestróg. Dziecięca intuicja i naiwność bywa przecież darem. I jest macocha, cierpliwa czy potrafiąca zrozumieć. Za pomocą takiej drużyny autorka sprawnie operuje emocjami czytelnika, budując fabułę uwitą z kilku wartościowych wątków.
MAŁY CHŁOPIEC, MORZE PROBLEMÓW I SKUTKI W DOROSŁOŚCI
Akcja powieści rozgrywana jest na dwóch płaszczyznach czasowych, odpowiednio zapowiedzianych i niewprowadzających poczucia chaosu. Dzięki takiej perspektywie zapoznajemy się z uczuciami chłopca, który czuje się bardzo samotny. Traci tych, których kocha, doświadczając coraz to tragiczniejszych przeżyć. Autorka porusza problem śmierci, rozbitych rodzin, dzieci, które cierpią na skutek zwad dorosłych niepotrafiących poradzić sobie z emocjami. Pojawia się problem alkoholizmu, konsekwencji związanych z podobnymi sytuacjami, zwieńczonymi traumą. Ale to nie wszystko. „W deszczu” to przecież także powieść o pozytywnych stronach życia. O miłości. Początkowo utraconej, związanej z pewną zagadką, której odkrywanie wiązało się dla mnie z wielką przyjemnością. Nie ma sztucznej namiętności, jest za to szczerość, chęć doszukania się prawdy, jest uczucie, które swoją naturalnością zyskuje na romantyczności. Takie książki cenię i takie chętnie będę polecać.
PODSUMOWANIE
„W deszczu” to wartościowa powieść o miłości. Nieprzesłodzona, naturalna, z dramatami przeszłości, które jednak nie zanudzają schematami. Autorka porusza w swojej książce nie tylko wątek uczuć rodzących się pomiędzy kobietą i mężczyzną, ale wplata także szereg istotnych zagadnień i problemów, które skłaniają do przemyśleń i budzą namacalne emocje. Sięgając po tę powieść nie liczyłam na rozczarowanie i moje oczekiwania zostały w pełni spełnione. Polecam. To jedna z tych książek, które warto mieć na swojej liście „do obowiązkowego przeczytania”.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2020/08/w-deszczu-anna-dabrowska-problemy.html
Historia miłosna opowiedziana kroplami deszczu.
Aleks, perkusista znanego zespołu, postanawia wrócić po wielu latach do swojego rodzinnego domu. Mężczyzna chce w końcu uwolnić się od wspomnień tragicznych wydarzeń, jakie kiedyś się tu rozegrały, a także zrozumieć, jak to się stało, że dziewczyna, którą kochał jako nastolatek, niespodziewanie zniknęła z jego życia. Wkrótce czeka go zaskakujące spotkanie, które stanie się początkiem niezwykłej historii miłosnej...
"Coraz mniej ludzi lubi deszcz, ale oni nie wiedzą, co jest dobre. Wolą mieć suche ubrania i puste serca. Ja wolę mieć mokre ubranie i pełne serce."
"W deszczu" to książka z gatunku New Adult, ale i powieść obyczajowa i jednocześnie drugi tom cyklu Płomienie.
Wiele razy podkreślałam, że w książkach szukam narracji z męskiej perspektywy. Tu nie tylko to otrzymałam, ale cała powieść (ku mojej uciesze) jest w ten sposób prowadzona. Tym bardziej byłam ciekawa, czy wyjdzie to naturalnie, czy poczuję wszystko to, co chce mi przekazać autorka i czy zrozumiem motywy zachowania głównego bohatera. Mogę powiedzieć, że wypadło to świetnie!
Historia Aleksa pokazuje, jak ciężko jest wyrwać się z traumatycznej przeszłości. Wymaga to od nas niezwykłej siły i samozaparcia. Przemyślenia uczucia i dylematy chłopaka bardzo szybko stały się częścią mnie samej, a jego metamorfoza dała nadzieję, że warto walczyć o siebie, o to, na czym nam najbardziej zależy, o lepszą przyszłość.
"Wiem, że jeździłeś na różne terapie, ale jak widać, nie przyniosły one upragnionego skutku. Teraz nie jesteś już dzieckiem i musisz zrozumieć, że jeśli nie wybaczysz ojcu jego błędów, nie zaznacz spokoju w tym miejscu. Jeśli naprawdę chcesz tu mieszkać, musisz wyłączyć na jakiś czas myślenie o przeszłości."
Autorka zaskoczyła mnie też tym, iż zastosowała zabieg przeplatania wydarzeń, gdzie jeden rozdział dotyczy teraźniejszości, a następny przeszłości. Przyznam że nie zawsze odpowiada mi takie rozwiązanie, ale tu wszystko mi zagrało.
Ważną kwestią, jaką porusza Anna Dąbrowska jest uzależnienie od alkoholu. Każdy z nas wie, jak ten problem niszczy, nie tylko samego sięgającego do kieliszka, ale przede wszystkim jego rodzinę, a zwłaszcza dzieci. Często nie potrafimy pomóc takim ludziom. A co, jeśli alkoholizm nie oznacza zawsze choroby, a wybór stylu życia? Powieść ta dosłownie otwiera oczy na rzeczy, których zwykle nie widzimy lub nie chcemy widzieć.
Pewnie zastanawiacie się, jakie znaczenie ma tytułowy deszcz? Patrząc na całość, mogę stwierdzić, iż z jednej strony stanowi pewnego rodzaju zasłonę, za którą się skrywamy, a z drugiej jest doskonałym oczyszczeniem z tego, co w nas siedzi, ze złych emocji, problemów, trosk dnia codziennego. Mimo jednostajnego rytmu fabuły, (choć dzieje się sporo), książkę cechuje emocjonalność. Wszechobecna nostalgia, refleksja i romantyzm robią największą robotę. Jestem zachwycona!
"Małe kropelki wydawały się spadać z coraz większą siłą. Słyszałem w nich muzykę. Kiedy czujesz się zakochany, zawsze słyszysz własną melodię, nawet w cykaniu konika polnego na łące. Ja słyszałem ją w deszczu."
Nie zabrakło także wątku miłosnego, który co tu dużo mówić, jest nietuzinkowy. Ale nie będę niczego więcej zdradzać, by nie zepsuć Wam zabawy. Dodam tylko, że jak zwykle sceny intymności i czułości to majstersztyk. Z pewnością nie każdy potrafi tak pięknie oddać bliskość między dwojgiem ludzi.
"Nie istniała na świecie lepsza rzecz dla muzyka niż granie utworu dla dziewczyny. Kayla była dla mnie świeżością na tle wcześniej poznanych dziewczyn. Była kimś, kto mocno mnie fascynował."
Da się również zauważyć dokładny research, jaki poczyniła autorka odnośnie perkusji. Bardzo obrazowo opisuje ten instrument, grę na nim i inne związane z nim ciekawostki. I jest jeszcze nieodłączna muzyka i Kortez, bez których nie wyobrażam sobie tej książki.
"W deszczu" to mądra, poruszająca, powieść z przesłaniem o miłości, walce o marzenia, alkoholizmie, stracie, rozpaczy, bólu, cierpieniu, samotności, potrzebie akceptacji, pasji i kojącej sile muzyki. To także książka dla tych, którzy... boją się żyć. Czy Aleks spełni swoje marzenia? Tego dowiecie się zaglądając do lektury. A ja już bym chciała zatopić się w kolejnej...
“ (...) deszcz zmywa z nas wszystkie troski. Moczy ubrania, ale wypełnia nasze serca radością. Powiedział, że ludzie po to mają skórę i kości, by nie dać się roztopić. Skoro nie roztopi nas deszcz, a w naszych policzkach nie pozostaną korytarze wydrążone przez łzy, jesteśmy prawie nieśmiertelni”
Aleks jest perkusistą znanego zespołu, po wielu latach postanawia wrócić do domu rodzinnego, który był dla niego piekłem. Mężczyzna chce w końcu uwolnić się od tragicznych wspomnień. Chciałby też dowiedzieć się co się stało z jego pierwszą wielką miłością. Aleks jest mężczyzną, który jako dziecko przeszedł naprawdę wiele. Żeby ruszyć dalej chce zrozumieć dlaczego jego dzieciństwo wyglądało tak a nie inaczej. Kayla była jego pierwszą dziewczyną, jedyną wielką miłością, jednak pewnego dnia zniknęła.
“W deszczu” to historia o tym, że czasem trzeba wrócić do przeszłości, rozliczyć się z nią,wybaczyć i zawalczyć o swoje szczęście. Historia Aleksa i Kayli pokazuje, że warto zaryzykować i stawić czoła temu co jest trudne, bo nawet deszcz może okazać się nie taki straszny jak nam się wydaje to on potrafi nas oczyścić ze wszystkiego co złe. Autorka pokazuje, że wygląd zewnętrzny i nasza przeszłość nie liczą się jeśli ktoś nas bardzo kocha, bo jest on w stanie zaakceptować wszystko i zobaczyć nas takimi jakimi naprawdę jesteśmy, bez żadnych masek. “W deszczu” to druga część cyklu “Płomienie” i spokojnie mogę powiedzieć, że jest o wiele lepsza od pierwszej. Autorka dodatkowo dostaje ode mnie wielki plus za użycie piosenki Korteza “Wyjdź ze mną na deszcz”. Zarówno piosenka, jak i cała historia mówią o tym, że warto zaryzykować i powalczyć o swoje szczęście. Wiecie, że rzadko mi się zdarza, ale kilka łez poleciało i przeczytałam ją w jedno popołudnie.
Niby deszcz, a każdemu kojarzy się inaczej. Jedni uciekają przed nim, inni nie boją się go, a jeszcze inni mają uśmiech na twarzy, gdy zaczyna padać. Dla jednych to największe zło, dla niektórych oczyszczenie i odpędzenie złych duchów. Odrodzenie.
Każdy chce spełniać swoje marzenia. Każdy chce piąć się w górę i osiągnąć sukces, ale po pewnym czasie uświadamiamy sobie, że chcemy od życia zupełnie czegoś innego. Chcemy stabilizacji. Taką kotwicą była dla Aleksa - Kayla, dziewczyna z sąsiedztwa. Jednak nie wszystko ułożyło się tak jak pragnęli, ich drogi się rozeszły na dziesięć długich lat. Może brzmi banalnie, ale uwierzcie mi w ogóle tak nie jest. Jest zdecydowanie inaczej niż każdy się spodziewa.
"Czułem się samotny, chociaż do około tętniło życie."
Aleks chce poznać powód tego, co wydarzyło się w przeszłości, wraca do rodzinnego domu, który nie był dla niego niczym dobrym. Jednak nie jest gotowy na to, co zastanie. Nie jest gotowy na spotkanie z duchami przeszłości.
"Dotarłem na własny szczyt, więc nadszedł czas, by z niego zejść i złapać "za nogi" własne szczęście."
Przebaczenie jest czymś wyjątkowym, czymś wielkim, bo niekiedy nie jesteśmy w stanie wybaczyć tego, co się wydarzyło, tego jak ktoś nas potraktował i zranił. Szczególnie, gdy jest to osoba, która powinna nas chronić przed złem całego świata. Jakiej odwagi trzeba, aby stanąć z nią twarzą w twarz.
"Postanowiłem nie biec za nią, a poczekać. Prawdziwa miłość zasługiwała na czas, a ja miałem dla Kayli całe życie."
Uwierzcie, że po tym tytułem kryje się niezwykła historia, która pokazuje, jak życie nie zawsze jest sprawiedliwe, jak ludzie potrafią nas zranić i jak ciężko jest ponownie zaufać i przebaczyć.
"Jeżeli brakuje nam nadziei, najpierw umiera dusza, a później jej śladem podąża rytm serca."
Jest jeszcze drugi ważny temat - akceptacja i samoakceptacja. Ciężko jest nam akceptować to jak wyglądamy, szczególnie gdy wyróżniamy się na tle innych. Trudno nam uwierzyć w to, że nie będziemy pośmiewiskiem i bez wytykania palcami przejdziemy przez miasto. Jedni sobie z tym radzą inni wolą żyć w ukryciu. Mamy jedno życie do przeżycia, nieważne jak obcy nas postrzegają, ważne jak my sami i nasi najbliżsi patrzą na nas z miłością i oddaniem. Pomimo wszystko. Na dobre i złe. Ale co okaże się tu dobrem, a co złem ?
Historia piękna, można by się do czegoś przyczepić, ale ta fabuła przyćmiewa wszystkie drobne niedociągnięcia. Muszę wspomnieć też o wyjątkowej okładce, która w magiczny sposób oddaje klimat tej książki.
Polecam, bo myślę, że zostanie w Waszych sercach na długo.
Anna Dąbrowska-pisarka czuje chyba więź z Anną Dąbrowską-piosenkarką, ponieważ często w jej powieściach pojawia się motyw muzyki. Niezmiernie klimatyczna okładka wskazuje, że tym razem bohater lub bohaterka zabierze nas w świat gry na perkusji. A jaka fabuła czeka nas poza nią? I przede wszystkim jaki będzie finał u "Mistrzyni Niepewnych Zakończeń"?
Aleksander Jabłoński po rozpadzie zespołu, w którym grał na perkusji wraca do Polski. Nie żal mu pozostawionej w Szwecji 'przyjaciółki', wraca do domu nad jeziorem, gdzie drzemią jego demony z dzieciństwa. Chce się z nimi zmierzyć i spróbować zbudować swoją przyszłość, wszak ma dopiero dwadzieścia pięć lat. Zarobione w Szwecji pieniądze chce przeznaczyć na otworzenie swojego biznesu. Choć nie jest pewny własnych emocji, wraca do rodzinnego domu, gdzie Borys (jego ojciec) mieszka z nową rodziną - Katarzyną oraz małym Maksem.
Wspomnienia czy może raczej demony uderzają w Aleksandra ze zdwojoną siłą. Przypomina sobie, że jako ośmiolatek musiał pożegnać się z przyjacielem Jasiem, musiał też zmierzyć się z kłótniami rodziców oraz płaczem mamy, która w dniu jego dziewiątych urodzin spadła schodów. Nie rozumiał dlaczego rodzice krzyczą, ani co tak naprawdę się stało... Dopiero z czasem pojął, czego był świadkiem. Jego dzieciństwo było naznaczone mnóstwem obowiązków, łącznie ze sprzątaniem po wiecznie pijanym ojcu, który zmienił życie syna w piekło.
Na szczęście miał swoją muzykę. Swoją perkusję. Swój świat. I swoje marzenia.
To dzięki nim budził się każdego ranka. Dzięki nim ćwiczył wiele godzin.
Wiedział, że to jego przyszłość i warto o nią walczyć. Powalczyć musi również o rozwikłanie zagadki sprzed dziesięciu lat, kiedy to zniknęła Kayla, dziewczyna z sąsiedztwa, która była jego pierwszą i jedyną prawdziwą miłością. Jaka prawda stanie się jego udziałem w każdej z nierozwikłanych spraw? Czy po wyjaśnieniu wszystkiego będzie mógł zacząć wszystko od nowa?
W życiu Aleksandra bardzo ważną rolę odgrywa nie tylko muzyka, ale również deszcz. W deszczu pochował Mamę. W deszczu poznał Kaylę. W deszczu się zakochał. W deszczu ją pocałował.
Aleks nie boi się deszczu, dużo bardziej niewypowiedzianych słów, sekretów i tego, co zostało przed nim na lata owiane tajemnicą. Boi się niepewnej przyszłości, boi się tego co ukrywają Łuczakowie, boi się prawdy o swoim ojcu.
Anna Dąbrowska stworzyła historię z kilkoma płaszczyznami czasowymi, które opowiadają historię Aleksandra. Opowieść nie jest chronologiczna, co sprawia że nie zawsze znamy przyczynę lub skutek decyzji bohaterów. Książka zaczyna się bowiem od pytań i niewiadomych a tak naprawdę od środka, czyli od pobytu Alka w Szwecji. Dopiero później autorka pozwala nam naprzemiennie poznawać jego przeszłość oraz walkę o przyszłość. A żeby napięcie rosło, Dąbrowska dawkuje nam informacje dotyczące przeszłości - są to właściwie strzępy.
Początkowo akcja skupia się na Aleksie i przyznaję, że kiedy była mowa o szczegółach gry na perkusji, pojawiały się pozycje, techniki czy specjalistyczne słownictwo czułam się znużona (i to dla mnie jedyny minus tej książki), jednak gdy wątek Kayli jest coraz częstszy i szerszy a na jaw zaczynają wychodzić wszelakie sekrety nie mogłam się oderwać od lektury.
Moim zdaniem styl autorki zmienił się nieco względem poprzednich książek, jest bardziej dojrzały, poważny, konkretny, bez zbędnych słów kieruje nas na ścieżki, którymi podążali wcześniej bohaterowie. Ania wie jak zbudować klimat w scenach zbliżeń, wie jak poruszyć sercem, gdy komuś dzieje się krzywda, wie jak zaintrygować a nawet jak 'wywieźć w pole' z przypuszczeniami a tym bardziej nie pozwala odgadnąć, jak zakończy się to opowieść. Jednym słowem - "W deszczu" jest pełne emocji.
Podsumowując - "W deszczu" to poruszająca historia o walce - o siebie i o marzenia. O zniszczonym życiu, alkoholizmie, postrzępionym sercu, błędach i traumie. Opowieść o życiu chłopca, na którego zbyt wcześnie spadły obowiązki; który przeżył tak wiele a nie zabrakło mu chęci, by stać się kimś. Jest to książka o ucieczce od wspomnień, kłamstw, demonów, o ciężkiej pracy, wytrwałości, utraconym szczęściu oraz plusach i minusach sławy. Nie sposób pominąć sens życia, dylematy czy rany z przeszłości oraz utratę życiowego celu. Tej powieści nie da się szybko zapomnieć - gorąco polecam!