Ale petarda! Ks. Kaczkowski w trzech odsłonach Pokochała go cała Polska, zawsze żył pod prąd, wierzył w ludzi. O sprawach wielkiej wagi potrafił mówić z luzem i bez spiny. Poznaj ks. Jana Kaczkowskiego i jego życiowe przesłanie. Trzy najważniejsze książki księdza Johnego do dziś inspirują miliony i wzywają do działania. Teraz nasza kolej na życie na pełnej petardzie! ŻYCIE NA PEŁNEJ PETARDZIE Niesamowita energia, niewyczerpane pokłady optymizmu i pełna swoboda. Ulubiony ksiądz Polaków w rozmowie życia z Piotrem Żyłką. GRUNT POD NOGAMI Ksiądz Johnny zostawił po sobie nie tylko wspomnienia i rozmowy. O czym mówił w kazaniach? Co przekazywał podopiecznym w hospicjach? Jaka była jego relacja z Bogiem? DASZ RADĘ. OSTATNIA ROZMOWA Szczera, odważna i bez owijania. Ta książka to pożegnanie, ale nie ostatni rozdział.
Wielki powrót bestsellera. Niezapomniany ks. Jan Kaczkowski w rozmowie życia.W szkole nie chodził na religię. Gdy już zyskał pewność co do swojego powołania odrzucili go jezuici (Niech żałują!). Kłopoty ze wzrokiem prawie uniemożliwiły mu święcenia (wszystko jednak skończyło się dobrze: A pieniądze widzi?, Widzi!, To święcić!).W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan zdradził źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O własnym życiu i polskim Kościele mówił z odwagą i dystansem osoby, której udało się pokonać strach.Miliony Polaków ceniły go za autentyzm, odwagę i szczerość. Był podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówił, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że ma raka. Zanim wykryto u niego chorobę, wybudował hospicjum w Pucku.
Najbardziej lubiany polski ksiądz w rozmowie życia. Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówi, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że ma raka. Zanim się o tym dowiedział, wybudował hospicjum w Pucku. W szkole nie chodził na religię. Gdy już zyskał pewność do swojego powołania - odrzucili go jezuici (Niech żałują!). Kłopoty ze wzrokiem prawie uniemożliwiły mu święcenia (- A pieniądze widzi? - Widzi! - To święcić!). W inspirującej rozmowie z Piotrem Żyłką ks. Jan zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu i polskim Kościele mówi z odwagą i dystansem osoby, która pokonała własny strach. Kupując tę książkę, wspierasz Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio prowadzone przez księdza Jana Kaczkowskiego. Książka wydana w serii Wielkie Litery ? w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro