Ze sportem za pan brat, ze sportem na bakier. Pasje sportowe elit politycznych w dwudziestoleciu międzywojennym i w pierwszych latach Polski Ludowej
Książka profesora Tadeusza Wolszy to pierwsza w kraju udana próba pełnego spojrzenia na życie codzienne więźniów politycznych w różnego rodzaju miejscach odosobnienia - więzieniach, obozach, ośrodkach pracy więźniów - w Polsce, w latach stalinowskiego terroru (1945-1956). Korzystając z niedostępnej jeszcze do niedawna dokumentacji Departamentu Więziennictwa i Obozów MBP oraz obficie czerpiąc z memuarystyki, Autor przedstawił codzienność w więziennej celi i w obozowym baraku, metody represji, niewolniczą pracę w kopalniach, kamieniołomach czy gospodarstwach rolnych. Odtworzył pobyt skazanych i ostatnie chwile życia w celi śmierci, między innymi Hieronima Dekutowskiego ,,Zapory" i Zygmunta Szendzielarza ,,Łupaszki". W pasjonujący sposób opisał też ucieczki więźniów z konwojów i zakładów karnych, na przykład z Krakowa, Sieradza, Strzelec Opolskich i więzienia mokotowskiego w Warszawie. W końcu imiennie wskazał na najbardziej brutalnych funkcjonariuszy straży więziennej - odpowiadających za skrytobójcze mordy popełnione na żołnierzach wyklętych. Ta znakomita praca historyczna to niezwykle interesująca i poruszająca lektura dla wszystkich zainteresowanych powojenną historią Polski XX wieku.
Życie szachowe w Warszawie rozpoczęło się na dużą skalę pod koniec lat dwudziestych XIX w. Mistrzowie gry królewskiej spotykali się w kawiarni Honoratka. Przez ponad 100 lat rozwijało się na tyle dynamicznie, że pod koniec 1899 r. powstało Warszawskie Towarzystwo Zwolenników Gry Szachowej, z docelową siedzibą w lokalu przy ul. Wierzbowej. Wśród czołowych zawodników, w drugiej połowie XIX oraz na początku XX w., zwracali na siebie uwagę: Aleksander Hoffman, Szymon Winawer, Jan Kleczyński (ojciec), Józef Żabiński, Artur Popławski, Aleksander Flamberg, Salomon Langleben, Akiba Rubinstein oraz po odzyskaniu przez Polskę niepodległości: Zdzisław Belsitzman, Dawid Przepiórka, Mojżesz Łowcki, Kazimierz Makarczyk, Paulin Frydman, Regina Gerlecka i Mieczysław Najdorf.
Książka Tadeusza Wolszy to pierwsza w kraju udana próba kompleksowego spojrzenia na życie codzienne w różnego rodzaju miejscach odosobnienia (więzienia, obozy, ośrodki pracy więźniów) w Polsce, w latach 1945 ? 1956. Autor w szczegółowym ujęciu, bazując na niedostępnej jeszcze nie tak dawno dokumentacji z Departamentu Więziennictwa i Obozów MBP oraz szeroko odwołując się do memuarystyki, przedstawił kilka interesujących, niekiedy wręcz pasjonujących zagadnień, takich jak np. codzienność w więziennej celi i w obozowym baraku, niewolnicza praca skazanych w kopalniach, kamieniołomach, gospodarstwach rolnych, pobyt skazanych i ostatnie chwile życia w celi śmierci. W tej ostatniej sprawie przywołał np. losy Hieronima Dekutowskiego ?Zapory? i Zygmunta Szendzielarza ?Łupaszki?. Autor w niezwykle interesującej formie przedstawił również kilkanaście przykładów ucieczek więźniów z konwojów i zakładów karnych, np. z Krakowa, Sieradza, Strzelec Opolskich i więzienia mokotowskiego. W końcu imiennie wskazał na najbardziej brutalnych funkcjonariuszy straży więziennej ? odpowiadających za skrytobójcze mordy popełnione na żołnierzach wyklętych.
W II Rzeczypospolitej sport był postrzegany przez polityków jako element kształtowania społeczeństwa sprawnego i odważnego, które w każdej chwili stanie w obronie suwerenności kraju. Działalność na rzecz rozwoju sportu okazała się również niezwykle ważna z punktu widzenia promocji państwa i zamanifestowania jego niepodległości. Było to widoczne zwłaszcza w 1924 r., kiedy reprezentacja Polski wyjechała po raz pierwszy w historii na igrzyska olimpijskie do Paryża oraz cztery lata wcześniej, kiedy z uwagi na wojnę z bolszewikami polscy sportowcy zostali w kraju, by walczyć za ojczyznę. Rozwojowi sportu sprzyjały osobiste zainteresowania polityków, m.in. z rodowodem legionowym, którzy stanęli na czele m.in. kilkunastu związków sportowych i Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Władze II RP szczególną wagę przykładały np. do piłki nożnej, jeździectwa, lekkoatletyki, szermierki, strzelectwa kulowego, kolarstwa, łucznictwa, boksu i zapasów. Nie szczędziły też wsparcia dla sportu balonowego, szybownictwa oraz sportu samolotowego. Uznaniem cieszyły się szachy – ulubiona gra Józefa Piłsudskiego. Nie wywołuje więc zdziwienia to, że elity polityczne były ze sportem za pan brat. W Polsce Ludowej elity polityczne były ze sportem na bakier. Działacze komunistyczni, często sterowani przez sowieckich doradców, nie mieli żadnego doświadczenia w działalności sportowej. Ich braki w przygotowaniu nie były przypadkowe. Wszak w dwudziestoleciu międzywojennym przebywali albo w polskich więzieniach za działalność komunistyczną wymierzoną przeciwko państwu, albo w Sowietach na szkoleniu partyjnym. Dopiero prognozy związane z możliwością wybuchu III wojny światowej oraz militaryzacja na tę okoliczność społeczeństwa spowodowały ich większe zainteresowanie rozwojem sportu. Pojawili się w Polskim Komitecie Olimpijskim, Głównym Komitecie Kultury Fizycznej, Państwowym Urzędzie Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego oraz Powszechnej Organizacji „Służba Polsce”. O tym, że polityka komunistów wobec sportu i kultury fizycznej była chybiona, zaświadczył skromny liczbowo udział Polaków (również pod względem sukcesów) w olimpiadach w Londynie i Helsinkach. Prof. dr hab. Tadeusz Wolsza pracuje w Instytucie Historii PAN w Warszawie (m.in. jest redaktorem naczelnym „Dziejów Najnowszych”) oraz w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Od kilku lat prowadzi badania naukowe dotyczące dziejów polskiej powojennej emigracji w Wielkiej Brytanii, historii więziennictwa w Polsce po 1944 r., zbrodni katyńskiej, postaw dziennikarzy w kraju i na emigracji oraz historii sportu w II Rzeczypospolitej i PRL. W dorobku naukowym posiada ok. 260 publikacji naukowych, m.in. monografie: Więzienia stalinowskie w Polsce. System, codzienność, represje (Warszawa 2013) i „To co widziałem przekracza swą groza najśmielsze fantazje”. Wojenne i powojenne losy Polaków wizytujących Katyń w 1943 roku (Warszawa 2015). Ostatnia publikacja została wyróżniona nagrodami Klio oraz Fundacji im. Janusza Kurtyki.
Książka Tadeusza Wolszy stanowi próbę ustalenia oraz opisania wojennych i powojennych losów ponad pięćdziesięciu Polaków, którzy w 1943 roku z inspiracji i za zgodą Niemców, a także z własnej inicjatywy, wyjechali do Smoleńska i Katynia, aby przekonać się o skali sowieckiej zbrodni oraz jej wykonawcach. Znajdują się tu również niecodzienne historie kilkudziesięciu Polaków, którzy w latach wojny, już po wykonaniu misji w Katyniu, byli ponownie narażeni na represje niemieckie, zaś po wojnie zostali wpisani na listę osób szczególnie niebezpiecznych dla polskich i sowieckich komunistów.
Książka traktuje o wojennych i powojennych biografiach ponad 50 Polaków, którzy w 1943 r. wyjechali w ramach delegacji do miejsca sowieckiej zbrodni. Po powrocie byli narażeni na różnego rodzaju niemieckie szykany. Po wojnie natomiast stanowili zagrożenie dla komunistów w Polsce i Związku Sowieckim. Konsekwencje wynikające z pobytu w Katyniu oraz głoszenia prawdy o sowieckiej zbrodni ponosili przede wszystkim w kraju. Ci, którzy uciekli na zachód, byli inwigilowani i zastraszani poza granicami kraju.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro