Charles Stephen Kraszewski, amerykański poeta, a przede wszystkim wybitny slawista i tłumacz z polskiego, czeskiego, słowackiego, greckiego i łaciny na angielski, napisał notkę, jaką wydawca zmieści na czwartej stronie okładki nowej książki Rafała Wojasińskiego: „Nie chcę powiedzieć, że Wojasiński to kronikarz żywotów prostych, taki Linneusz ludzkich chwastów, niekiedy ładnych i pożytecznych, ale przez przeciętnego obywatela deptanych w pochodzie ku innym, ciekawszym (albo tylko modniejszym) lokalizacjom. Na stronach Sióstr, Starej czy Olandy pisarz odsłania dusze ludzkie równie głębokie, ciekawe i godne poznania jak dusze Lira, Otella i Hamleta. Tefil jest nie tylko kontynuacją tamtych świetnych dzieł Wojasińskiego. Tefil jest, że tak powiem, jego Finnegans Wake. To więcej niż powieść, to proroctwo, a jego adresatem nie jest jakiś tam Pan Rozmaryn. Jesteś nim właśnie Ty, Czytelniku. Czytaj uważnie”. Rafał Wojasiński urodził się w 1974 roku. Jest prozaikiem i dramatopisarzem. Autor m. in. Złodzieja ryb, Starej i Olandy (Nisza 2018), dramatów Długie życie, Siostry, Dziad Kalina i licznych słuchowisk dla Teatru Polskiego Radia. Olanda została nagrodzona Nagrodą Literacką im Marka Nowakowskiego i wydana w Wielkiej Brytanii oraz Bułgarii. Za Siostry otrzymał Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną.
Rafał Wojasiński (ur. w 1974 r.) – prozaik, dramatopisarz. Autor tomów prozy: Przyjemność życia, Humus, piękno świata, Złodziej ryb, Stara, Olanda oraz wielu słuchowisk zrealizowanych w Teatrze Polskiego Radia. Tłumaczony na angielski, bułgarski, hiszpański, chorwacki. Olanda uzyskała Nagrodę Literacką im. Marka Nowakowskiego, została wydana w Wielkiej Brytanii. Dramat Siostry nagrodzono Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną za rok 2019. Z zawodu jest nauczycielem. „Rafał Wojasiński przygląda się ludziom, którzy raczej rzadko stają się bohaterami współczesnego dramatu. Pozbawieni perspektyw i szans na społeczny awans, nieprzystosowani, bezradni, walczą o swoją godność tak, jak na to pozwala im trudna sytuacja materialna, dziedziczona mentalność, niedoskonały język” – kapituła Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. „(...) porównywałem słuchowiska Wojasińskiego z widmami Konwickiego, topografie jego dramatów lokalizowałem obok miejsc ze Stachury, a logosfery szukałem u Mrożka. Cała ta widmologia została jednak szybko przeze mnie porzucona, odsiana. (...) Wojasiński wprowadza nowy porządek, którego osią staje się ciało, tęsknota za materią pozbawiona naddatków metafizycznych” – Janusz Łastowiecki, Encyklopedia Teatru Polskiego.
W Olandzie Wojasiński nie zrywa z bohaterami swoich słuchowisk i wcześniejszych książek. Teraz chętniej rozmawiają, chętniej dyskutują o tym i o owym. Robią to na swój sposób, językiem miłości do istnienia i szczerości. Dlatego właśnie za nic mają rozmaite niezbite prawdy. „Osoba autora tych opowieści jest dowodem na to, że ostatecznie nie istnieje coś tak banalnego jak sens, ale jest również dowodem na zachwyt, piękno, radość i urodę. To prawie cytat, bo znalezienie właściwych słów pochwały dla tej równocześnie poetyckiej i momentami bardzo zabawnej prozy nie jest proste. Gorąco polecam”. – Maciej Wojtyszko Fragment tytułowego opowiadania:„Radość goni nas, żeby łapać jedno drugie, to tu, to tam, aż połączymy się w ciemnym kącie, w krzaczkach, w piasku, w wodzie jeziora albo gdzie tam Bóg da. Ale znowu się hamuję w tych swoich myślach sprośnych, nieprzyzwoitych i niedopuszczalnych. I mówię sobie: zamknij się, zamknij! A co z tymi, co tylko sekundę żyją, dwie minuty, trzy, cztery? Co z nimi? Gdzie ich radość z błądzenia istoty za istotą po tym świecie, gdzie ich radość z patrzenia, dotykania, świntuszenia? Gdzie? I koniec mojej radości nagle. I pustka kosmosu oraz przestworzy, które pomieściły tysiące, tysiące galaktyk. To się pomieściło, na to miejsce było, ale dla wszystkich, żeby dorośli, ładni byli i trochę czułości dostali, to już nie”.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro