„Gdzie jest noc?” – zapytała pewnego dnia nasza córka. Miała wtedy ponad dwa lata. Od tamtej pory to pytanie zagościło w naszym życiu na dobre. W dzień pytała, gdzie jest noc, a nocą, gdzie jest dzień. Pomysły, które podsuwałam córce bardzo szybko się wyczerpały. A przecież chcieliśmy szukać nocy dalej. I wtedy pojawił się impuls: z tego warto zrobić książkę! Pierwszą osobą, która przyszła mi do głowy była Agnieszka Wolny-Hamkało. Agnieszka, jak mało kto, potrafi z szalonego pomysłu, który pojawia się w mojej głowie, stworzyć tekst na miarę, dokładnie taki, jaki sama bym napisała, gdybym tylko umiała pisać wiersze. Tak powstał gęsty, złożony, współczesny wiersz „Gdzie jest noc”. Agnieszka prowadzi nas w nim przez ulice miast, zagląda do ciemnych okien, pustych sklepów, na stacje benzynowe – tam bywa noc. Ilustracje wykonała Maria Ekier, która z delikatnością – ale podszytą sporą dozą drapieżności i humoru – potrafi oddać niuanse przejścia z mroku w jasność. To artystka, która rozumie ciemną gramatykę nocy, jest czuła na rytm słów. I tak oto dwie wspaniałe, bliskie mi artystki, stworzyły książkę – marzenie. A tą najważniejszą artystką jest moja córka Maja. To dzięki niej zaczęłam szukać nocy...
Nie taki diabeł straszny, jak go malują... szczególnie, gdy maluje go Maria Ekier. Przekonacie się, że Czarny diabeł może przemienić się w anioła. Jak to możliwe? Obejrzyjcie i przeczytajcie tę pełną wdzięku i przewrotności autorską książkę Marii Ekier.
Po Kocurze, który mruży ślepia złote, kolejna autorska książka Marii Ekier. Złotouste zero w zenicie to gratka dla wytrawnych Czytelników, lubiących absurd, dowcip, zaskakującą puentę. 25 rymowanych utworów od A do Z. Dosłownie, bo to niezwykle oryginalny alfabet. Mamy tu całą plejadę niebanalnych bohaterów: i apatycznego Alojzego z Arktyki, i eteryczną Ewę z Edenu, i złotouste zero w zenicie. Maria Ekier po raz kolejny objawiła się jako pełnokrwista autorka i ilustratorka. Dwa w jednym na całego! „Kiedy moc świetlista rozdawała talenty – potknęła się i wylała więcej świetlistej świetności na Marię Ekier, obdarzając ją talentem literackim i malarskim. A oba talenty wypindrzone na wysoki połysk. Oba poważnie potraktowane i rozwinięte, nadpobudliwe i uwodzicielskie. Takie dodane dobra muszą się związać i wydać na świat książkę autorską – ten jedyny w swoim rodzaju duet słowa i obrazu. Niektórzy artyści potrafią zachować w sobie dziecięcą lekkość, spontaniczność i frajdę zabawy. Dodać do niej umiejętności, precyzję, dystans i doświadczenie. Maria Ekier do nich należy. Złotouste zero w zenicie to kumulacja jej talentów, książka-marzenie, wyspa skarbów pełna niespodzianek”. – Agnieszka Wolny-Hamkało
Chcecie poznać Paprocha, który dzięki przyjaźni z przebojowym Koralikiem odkrył w sobie drzemiące talenty? Albo spragnioną miłości Piłkę, która zakochała się w Księżycu, bo przypominał jej ją samą? A może Ostatnią Kartkę W Zeszycie – marzycielkę i podróżniczkę, która postanowiła zerwać z rutyną i dowiedzieć się, jak wygląda początek zeszytu? Oto trzy współczesne bajki o sprawach uniwersalnych. Napisała je Eliza Piotrowska, a zilustrowała Maria Ekier. Efekt? Intrygujące opowiadania spotkały się z tajemniczymi, malarskimi ilustracjami. Naprawdę piękna książka. Przekonajcie się sami. Myślę, że wszystko, co nas otacza, jest interesujące i że tematów do książek nie trzeba szukać daleko. Czasem wystarcza zwykły paproch, który mieszka w kieszeni zimowego palta... – Eliza Piotrowska Urodziłam się prawdopodobnie po to, żeby ilustrować książki. I to właśnie robię. – Maria Ekier
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro