Poznaj niezwykłą historię wymodlonego zwycięstwa nad muzułmańskimi najeźdźcami! Książka przenosi nas w barwne, ale i brutalne czasy, kiedy pod panowaniem Sulejmana Wspaniałego apogeum osiągnęła potęga muzułmańskich Osmanów. Flota jego następcy coraz śmielej zapuszczała się w północne rejony Morza Śródziemnego, a realne zagrożenie ze strony islamu dotyczyło całej chrześcijańskiej Europy. Autor w fascynujący sposób opowiada, jak doszło do eskalacji konfliktu, opisuje najważniejsze starcia i jak, dzięki papieżowi Piusowi V, doszło do stworzenia Świętej Ligi, sojuszu państw chrześcijańskich, zdolnego do rzucenia wyzwania Imperium Osmańskiemu i islamowi. Do decydującej bitwy floty chrześcijańskiej z Turkami doszło 7 października u wybrzeży greckich w pobliżu Lepanto. Było to jedno z największych i najbardziej krwawych starć morskich w historii świata. W książce znajdziemy pełną pasji relację z tej niezwykłej bitwy, w której – oprócz tradycyjnej broni – głównym orężem walczących był… różaniec. Modlili się dowódcy, całe załogi statków, papież i mieszkańcy wielu chrześcijańskich miast. Po zwycięstwie było dla nich oczywiste, komu je zawdzięczają. Papież Pius V ustanowił dzień zwycięstwa pod Lepanto świętem Matki Bożej Różańcowej, nazywanym potem świętem Matki Boskiej Zwycięskiej. Lepanto 1571 to nie tylko znakomicie opowiedziana historia o wojnie, bitewnych zmaganiach i konflikcie kulturowym, ale także o skutecznym modlitewnym szturmie do nieba.
Książka ta nie jest kolejnym przewodnikiem, lapidarnym opisem proponowanych do obejrzenia atrakcji. To raczej opowieść o ludziach i związanych z nimi miejscach. A jeśli opowiadać o Austrii, naturalnie nasuwa się skojarzenie z Habsburgami, rodem, który władał tymi ziemiami przez wieki, stworzył olbrzymie, wielonarodowościowe imperium z centrum w kraju nad Dunajem i wycisnął na nim niezatarte piętno. Habsburgowie, ale nie tylko oni, będą zatem naszymi przewodnikami po miastach, opactwach, zamkach, kotlinach i górskich trasach. Rozpoczniemy naszą wędrówkę nietypowo, nie w Wiedniu, ale w dolnoaustriackich opactwach, których fundatorami byli pierwsi władcy naddunajskiego kraju, książęta z rodu Babenbergów. Odwiedzimy Wiedeń i okolice, lecz wcale nie po to, aby oglądać oblegany przez turystów pałac cesarzowej Marii Teresy – Schönbrunn. Ze wzgórza kalwaryjskiego w Eisenstadt spojrzymy na rozciągające się aż po horyzont równiny Burgenlandu. W Styrii czeka na nas szlak jabłkowy, biblioteka opactwa w Admont i arsenał w Grazu. Górna Austria i Salzkammergut zachwycają perłami austriackiego baroku, których zebrać tu można całą kolię. Salzburg to Mozart. Bez wątpienia, lecz nie wyłącznie Mozart. Kiedy już zdobędziemy alpejskie szczyty Tyrolu, czeka na nas Innsbruck z największym cesarskim grobowcem, w którym cesarz nie spoczął... Tyrol to także opowieść o partyzancie, który w przeciwieństwie do Polaków nie darzył sympatią Napoleona. Gdy zaś zmęczą nas upały nad ciepłymi jeziorami Karyntii, odpoczniemy w mroku romańskich kościołów. Na koniec zatrzymamy się w Bregencji, aby posłuchać arii oporowych płynących ze sceny na wodach Jeziora Bodeńskiego. A stąd już niedaleko do górskich szczytów Silvretty i Rätikonu.
Pełen kontrastów kraj, kształtem przypominający poszerzoną podkowę co roku gości tysiące turystów, wśród których pokaźną grupę stanowią Polacy. Choć najliczniejsze rzesze wypoczywających w Chorwacji przybywają na Wybrzeże Adriatyckie, także inne regiony kraju oferują wiele wyjątkowych atrakcji, pięknych krajobrazów i ciekawych zakątków. Warto więc nie ograniczać się do plaż nad Adriatykiem, lecz zobaczyć górzyste Chorwackie Zagorje i Gorski Kotar, wspiąć się na szczyty Velebitu czy ochłodzić nad wodospadami Jezior Plitwickich.
Mimo stosowania wielu nowoczesnych rozwiązań w nawigacji morskiej, takich jak urządzeń działających w oparciu o fale radiowe, czyli radiostacji, radiolatarni i radaru, latarnie morskie wciąż nie wychodzą z użycia. Perspektywa powrotu do tradycyjnego sposobu rozpalania ognisk na skałach jest, co prawda, tylko mrzonką, ale sentymentalna wizja „wieży świetlnej” potrafi rozpalić umysł niejednego wilka morskiego. 18 sierpnia 2002 r. na wniosek angielskiej organizacji kultywującej dziedzictwo i tradycje morskie obchodzono na całym świecie I Międzynarodowy Dzień Latarń Morskich. Od tej pory świętuje się go dorocznie w trzecią niedzielę sierpnia.
Dwory to relikty budownictwa szlacheckiego. Dziś mieszczą się w nich instytucje kultury, muzea, ośrodki pracy twórczej. Wiele z nich zostało zaadaptowanych na hotele i restauracje. Niestety, są też takie, które pozostawione same sobie, po prostu niszczeją. Wszystkie jednak składają się na bogactwo kulturowe naszego kraju i są niebywałą atrakcją turystyczną. Książka „Dwory polskie” przybliża specyfikę najpiękniejszych posiadłości ziemskich. Opowiada dzieje obiektów oraz charakteryzuje architekturę poszczególnych budowli. Album został zilustrowany fotografiami współczesnymi i archiwalnymi.
Przeczytaj porywającą opowieść o cudownym zwycięstwie Bożych wojowników i poznaj tajemnicę Świętej Włóczni! Pod koniec XI w. do Europy docierały wieści o chrześcijanach cierpiących w Ziemi Świętej prześladowania z rąk muzułmanów, którzy najechali ich terytorium i zbezcześcili Grób Pański. Poruszeni tymi doniesieniami rycerze chrześcijańscy chwycili za broń i wyruszyli ku Jerozolimie z wyprawą wojenną, która w historii zapisała się jako I krucjata. Na ich drodze stanęła twierdza Antiochia, którą udało im się zdobyć po ośmiu miesiącach ciężkiego oblężenia. Umęczeni w bojach weszli do pustego i zniszczonego miasta, które zamiast dać im wytchnienie na drodze ku świętym miejscom Jerozolimy, stało się dla nich pułapką. Zająwszy twierdzę, zostali ponownie zaatakowani przez muzułmanów. Wyczerpani i pozbawieni zapasów krzyżowcy mogli już liczyć tylko na cud. I ten się wydarzył – skazani na klęskę uwierzyli, iż w ich rękach znalazła się jedna z największych relikwii chrześcijaństwa – Święta Włócznia, którą przebito bok Chrystusa. Cudowne zwycięstwo w bitwie pod Antiochią otwarło chrześcijanom drogę ku Jerozolimie i stało się punktem zwrotnym w dziejach I krucjaty. Najnowsza książka Marcina Pielesza to druga po Lepanto 1571 opowieść z serii poświęconej najważniejszym bitwom w historii chrześcijaństwa. I tym razem Autor poza barwnym opisem walk, oręża i taktyki bitewnej kreśli interesującą panoramę wydarzeń, które poprzedzały zbrojne starcie lub mu towarzyszyły. Marcin Pielesz jest historykiem, autorem wielu publikacji o tematyce historycznej. Jego pasją poza historią są górskie wędrówki i odkrywanie nieoczywistych szlaków podróżniczych.
Publikacja „Zabytkowe klasztory w Małopolsce” wpisuje się w popularny w ostatnich latach nurt tzw. turystyki pielgrzymkowej. Umożliwia kompleksowe zapoznanie się z dziedzictwem zabytkowych konwentów, które od wieków kształtują polską religijność i kulturę. Prezentujemy obiekty klasztorne usytuowane w bliższych i dalszych okolicach Krakowa: od położonych z dala od głównych szlaków turystycznych pereł architektury w Bieczu, Hebdowie i Alwerni, poprzez ważny ośrodek kultu maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej i prastare opactwo w Tyńcu z uposażeniem obejmującym niegdyś „pięć miast i sto wsi”, aż po świątynię benedyktynek w Staniątkach, Bazylikę Grobu Pańskiego w Miechowie oraz zespół klasztorny norbertanek w Imbramowicach. W kronikach klasztornych, ale także w ich wnętrzach, na krużgankach i dziedzińcach, w parkach i ogrodach, w elementach wyposażenia, na murach i w podziemiach, zapisany został genius loci – urzekający duch czasu i miejsca. Pradawne gmachy małopolskich konwentów, mimo różnorakich zawirowań dziejowych, prawie bez wyjątku i niemal bez przerwy – to ewenement w skali naszego kraju! – pozostają we władaniu swych pierwotnych gospodarzy. Odbiorcy: - miłośnicy historii Polski - pielgrzymi - amatorzy turystyki - osoby wrażliwe na piękno architektury i sztuki
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro