W czasie służbowej podróży pociągiem oficer kontrwywiadu, major Wyganowicz, zauważa dwóch dziwnie zachowujących się mężczyzn. Zaintrygowany zaczyna ich obserwować. Znajduje notatkę o spotkaniu - w Budapeszcie, w restauracji Matrózcsárda. Oczywiście postanawia ruszyć do Budapesztu, chociaż jego przełożeni są temu przeciwni. W naddunajskiej stolicy wpada na trop bandy, czego omal nie przypłaci życiem. Przestępcy chcą się pozbyć świadka i nie przebierają w środkach. Nasz major jest jednak dzielnym człowiekiem, zaprawionym w swojej robocie. Potrafi sforsować wszelkie przeszkody i wydostać się ze wszystkich pułapek. Dlatego jego budapeszteńska misja zostaje uwieńczona sukcesem.
"W Powszechnym Banku Rzemiosła dochodzi do nietypowej kradzieży. Zniknęło dziesięć milionów złotych rezerwy bankowej, które jeszcze poprzedniego dnia były na swoim miejscu. Milicja nie znajduje śladów włamania, zatem nasuwa się jeden wniosek kradzieży dokonał któryś z pracowników. Do otwarcia skarbca potrzebne są trzy płaskie klucze, a każdy z nich ma w swojej pieczy inna osoba i codziennie trzech dyrektorów otwiera i zamyka pancerne drzwi. Musieli więc być w zmowie, bądź jedna osoba zdobyła wszystkie klucze. Oczywiście jest też zapasowy komplet, przechowywany w Komendzie MO m.st. Warszawy w Pałacu Mostowskich! "
W sądzie wojewódzkim w Krakowie rusza proces Stanisława Niteckiego oskarżonego o zabójstwo żony. Wybrała się ona na wraz z mężem na górską wyprawę i zginęła spadając w przepaść. Śmierć Marii wzbudziła wielkie poruszenie, bowiem była ona znaną i doświadczoną taterniczką, a szlak, po którym się poruszała, należał do łatwych. Dodatkowym obciążeniem jest fakt, że jej mąż prowadził hulaszczy tryb życia, miewał liczne romanse i zaciągał długi. Zakochana w nim żona wszystko wybaczała i spłacała zobowiązania, a majątek miała ogromny. Jednak intercyza spisana przed ślubem pod naciskiem jej ojca, nie pozwalała mężowi na czerpanie z pieniędzy żony. Obrońcą Niteckiego zostaje szanowany adwokat Jan Murasz, znany z tego, że nigdy nie podejmuje się spraw, co do których nie jest absolutnie pewien niewinności klienta. Czy i tym razem intuicja i doświadczenie go nie zwiodły?
Do komendy wojewódzkiej MO przychodzi Piotr Salamucha, ogrodnik spod Warszawy. Ktoś podrzuca mu listy z pogróżkami, domagając się 300 tysięcy złotych okupu. Żądania nie zostają spełnione, co skutkuje ostatnim ostrzeżeniem: nieznany osobnik oddaje strzały do rodziny ogrodnika podczas kolacji. Salamucha prosił o pomoc w miejscowej komendzie, został jednak potraktowany z lekceważeniem. Ponadto nie ufa jej szefowi: szantażysta zareagował kolejnym listem od razu po wizycie ogrodnika na policji, a sam chorąży zjawił się w obejściu Salamuchów tuż po strzelaninie, bo był akurat w pobliżu i usłyszał strzały. Do sprawy zostaje oddelegowany kapitan Stefan Kowalczyk.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro