Z fotografiami Artura Żmijewskiego Historia Muranowa zatoczyła łuk: od rajskich krajobrazów XVIII wieku do piekła Umschlagplatzu. Było tu tak pięknie, zrobiło się ponuro i strasznie. „Boże, gdzie jest Gęsia?” – pytał Joseph Tenenbaum, wypatrując wśród ruin getta śladów swojej ulicy. Jak wiele osób po wojnie na próżno szukał punktów orientacyjnych, które oznaczałyby miejsce wyburzonego życia. Jak dziś wyobrazić sobie dawny Muranów? Jacek Leociak odczytuje ten szczególnego rodzaju palimpsest – w miejscu-po-getcie zmieniła się przecież siatka ulic, ich nazwy, zbudowano nowe domy. Przywołuje tętniące kiedyś życiem targowiska przy Gęsiej i Świętojerskiej, tłoczne kamienice Nalewek, dawny plac Broni. Szczególnie skupia się na tym, co pod ziemią. Opisuje życie w getcie podczas powstania: przygotowywanie skrytek, schowków, schronów w piwnicach, wreszcie budowę podziemnych bunkrów. Przytacza historie niemych świadków Zagłady przechowanych w ruinach: błahych przedmiotów codziennego użytku, garnków, kluczy, zbutwiałego i nadpalonego dziennika. „Ślad ma zostać ciśnięty pod koło historii, żeby je zahamować” – czytamy w relacji znalezionej w bańce na mleko zakopanej w piwnicy przy Nowolipkach 68. Jacek Leociak jak archeolog zbiera te ślady i nakłada obraz dawnego Muranowa na dzielnicę, która dziś tętni życiem, po to, by upamiętnić coś, co wymyka się wyobraźni.
Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy, zwane Archiwum Ringelbluma, jest unikalnym zbiorem dokumentów stanowiących jedno z najważniejszych świadectw Zagłady Żydów. Składające się na nie materiały od początku tworzono i zbierano według ścisłych zasad metodologicznych, w co zaangażowany był kierowany przez Emanuela Ringelbluma zespół fachowców-dokumentalistów oraz ludzi nauki, literatury, kultury i społeczników. W żadnym skupisku żydowskim egzystującym pod niemieckim terrorem nie podjęto podobnej inicjatywy na tak wielką skalę. Archiwum Ringelbluma powstało w getcie warszawskim, ale z jego kart wyłania się panoramiczny obraz losu ludności żydowskiej w czasie Zagłady. Materiały tam zgromadzone są czymś więcej niż tylko źródłem historycznym – są świadectwem rozumianym w kategoriach moralnych i egzystencjalnych, manifestacją ludzkiej podmiotowości. To nieodparta potrzeba dawania świadectwa była wyzwaniem, które twórcy Archiwum podjęli bez wahania. Niniejszy tom zawiera wybór tekstów na różny sposób ujawniających powinność świadczenia, przy czym ich cechą wspólną – poza warstwą informacyjną i faktograficzną – jest szeroko pojęta literackość. Autorzy antologii prezentują wielorakie formy ekspresji doświadczenia Zagłady: od poezji i prozy, przez dzienniki, zapiski autobiograficzne, rozważania religijne, po relacje i listy.
„Wiem doskonale, że Polacy ratowali Żydów w czasie Zagłady. Robiły to także siostry zakonne, robili to również księża diecezjalni (dawniej mówiło się świeccy) i zakonnicy. Dużo się na ten temat pisze. Sam napisałem książkę o pomocy Żydom, zatytułowaną Ratowanie. Opowieści Polaków i Żydów (2010). Spory w niej rozdział poświęciłem ratowaniu w klasztorach. Według danych z 2007 roku wśród Polaków uhonorowanych medalem 'Sprawiedliwy wśród Narodów Świata' jest czterdzieści sióstr zakonnych i dwudziestu księży. Na swoich kartkach starałem się jednak notować to, o czym pisze się rzadziej. Wyjmuję je z pudełka po butach firmy Bradshaw & Lloyd. Angielska firma z tradycjami, działająca od końca XIX wieku. Zależy mi na konkretach, nawet na drobiazgach. Nie silę się na bezosobowy chłód czy wyprany z emocji obiektywizm. Przeciwnie — jest to zapis subiektywny, a wybór stronniczy. W końcu to moje pudełko”. Jacek Leociak
Rudolf Höss, komendant Auschwitz-Birkenau – powracający na łono Kościoła katolickiego, skruszony, przystępujący do spowiedzi i na kolanach przyjmujący w celi więzienia w Wadowicach komunię świętą – nie tylko może, ale wręcz musi być zbawiony. Jeśli chrześcijańskie orędzie ma mieć sens, jeśli miłosierny Bóg jest naprawdę miłosierny, nie odrzuca nikogo i bezgranicznie kocha wszystkich ludzi – Höss jest zbawiony. Poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie Pan Jezus oczyścił każdego człowieka (również Hössa) z wszelkiego grzechu i otworzył mu drogę do zbawienia. Bez nawróconego i zbawionego Hössa chrześcijaństwo rozpada się w proch. Na szali wagi, którą trzyma Pan Jezus, jeden nawrócony Rudolf Höss jest więcej wart niż milion sto tysięcy wymordowanych pod jego nadzorem ofiar. Jeśli ktoś wzbrania się przed zaakceptowaniem takiej logiki miłosierdzia, jeśli w kimś tlą się wątpliwości, jeśli coś przeszkadza mu w przyjęciu tej Tajemnicy – nie jest dobrym chrześcijaninem. Nie można być bowiem chrześcijaninem „trochę”. Albo–albo.
W albumie poświęconym historii i znaczeniu ulicy Nalewki – najsłynniejszej, wręcz legendarnej żydowskiej ulicy, będącej bijącym sercem Dzielnicy Północnej – obok licznych archiwalnych fotografii pochodzących ze zbiorów instytucji z kraju i ze świata, zamieszczony został cykl esejów historycznych, kulturoznawczych, antropologicznych autorstwa cenionych ekspertów: varsavianistów, badaczy kultury jidysz oraz naukowców zajmujących się dziejami warszawskiego getta. W publikacji, oprócz fotografii znanych i cenionych autorów, takich jak Alter Kacyzne, Roman Vishniac czy Menachem Kipnis, znalazły się także fotografie nieprezentowane nigdzie wcześniej. Zebrane zdjęcia pokazują zarówno codzienne życie na ulicy Nalewki przed II wojną światową, jak i ulicę w czasie funkcjonowania getta warszawskiego, aż po jego ostateczną zagładę i morze ruin po wojnie.
„Notuję tutaj to, co mnie zadziwia, irytuje i oburza w życiu publicznym, a co ma źródło w kłamstwie, zakłamaniu, hipokryzji. Nie wolno kłamać, ale przecież wciąż kłamiemy, życie składa się z wielkich kłamstw i drobnych kłamstewek. Człowiek zakłamany jest nieszczęśliwy i godny litości, ale też groźny dla innych i dla samego siebie. Szczególnie boli, kiedy kłamią ci, którzy powinni mówić prawdę dla dobra ogółu, dla pożytku społecznego, z szacunku dla drugiego człowieka i z bojaźni Bożej. Po politykach trudno dziś oczekiwać szczególnego przywiązania do prawdomówności. Wciąż oczekujemy go po Kościele. Tam hipokryzja jest jeszcze bardziej dewastująca niż w polityce. Musimy spojrzeć jej w oczy, wytknąć ją surowo i jasno, by umieć się bronić, by dać wyraz strapieniu, oburzeniu i niezgodzie”. – Jacek Leociak
Zdjęcia i teksty zawarte w tym albumie są próbą zapisu spotkania z trzema kluczowymi dla historii getta warszawskiego miejscami. Są to: Zespół Szkół Licealnych i Ekonomicznych im. Mikołaja Kopernika — Stawki 10 (część Umschlagplatzu), Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego — Stawki 5/7 (siedziba Komendy oddziału SS, nadzorującego deportację z sąsiedniego Umschlagplatzu), Kamienica przy Żelaznej 103, dawne Befehlstelle, czyli centrum dowodzenia, siedziba specjalnej formacji Einsatz Reinhardt przybyłej z Lublina do kierowania Wielką Akcją Likwidacyjną warszawskiego getta. Trzy wymienione budynki stanowią warszawski trójkąt Zagłady. To w tym trójkącie rozegrała się Wielka Akcja Likwidacyjna, podczas której 300 tysięcy Żydów — przez Umschalgplatz — odjechało z getta prosto do komór gazowych Treblinki. Album zawiera esej fotograficzny Artura Żmijewskiego, zdjęcia budynków oraz ich wnętrz wykonane „tu i teraz” (w 2020 roku). Fotografie oplecione są tekstami Jacka Leociaka i Zofii Waślickiej-Żmijewskiej. I zdjęcia, i teksty są utrwaleniem spojrzenia na to, co było scenerią Zagłady, a dziś jest elementem żywej tkanki współczesnej Warszawy.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro