Niebiescy bracia – tak mówią o sobie policjanci. W tej grupie zawodowej poczucie wspólnoty, lojalności wobec kolegów jest silne. Dużo silniejsze niż tam, gdzie po ośmiu godzinach pracy bierze się teczkę i wraca spokojnie do domu. Policjanci ryzykują życiem. Każdego dnia. Padają też ofiarą ostracyzmu społecznego – bo przecież mało kto lubi „psiarnię”. Ale to do nich dzwonią w potrzebie ci, którzy wcześniej wypisywali na murach CHWDP. A gliniarze nadstawiają karku, żeby wyciągnąć ich z kłopotów. Książka Doroty Kowalskiej to opowieść o ich robocie, o akcjach, w jakich brali udział. I o pracy pod przykryciem. Jeden z rozmówców mówi o niej tak: „Wraca się po dwóch tygodniach do domu, trzeba przebrać się w zwyczajne ciuchy, zdjąć drogi zegarek, przesiąść z mercedesa do tico. Jedzie człowiek do domu, zastaje w nim problemy i słyszy pretensje, bo długo cię nie było, bo dzieci nie mają ubrań, bo mamy kredyt, bo ktoś choruje. Trzeba przeskoczyć ze świata, w którym można było wszystko, do świata rzeczywistego”. To tylko jedna z niedogodności tego zawodu. Są jeszcze zwłoki, które trzeba zbierać z ziemi, kontakt z zabójcami i pedofilami, agresja… Praca niełatwa, ale bardzo potrzebna.
Ta książka, to zbiór 43 reportaży powstałych w ciągu ostatnich 24 lat. Ich tematyka krąży wokół zbrodni i wszystkiego, co z nią związane: wokół ofiar, przestępców, policjantów i motywów. Dużo w tych historiach bólu, rozpaczy, ale i nadziei, bo ona zawsze towarzyszy matkom szukającym zaginionych dzieci, czy rodzinom ofiar czekających na sprawiedliwy wyrok. Dużo tu pytań. Niektóre z nich wciąż zostają bez odpowiedzi. Czy zawodowy zabójca, który z zimną krwią zabił niewinnych, nieznanych sobie ludzi urodził się zły, czy to życie zrobiło z niego mordercę? Historiami, prezentowanymi w tej książce, żyła kiedyś Polska, niektóre wciąż rozpalają masową wyobraźnię, ale są też opowieści o zwykłych ludziach, którzy prowadzą zwyczajne, wydawałoby się nudne życie.
Czwarta władza czy hieny dziennikarskie? Obrońcy demokracji czy pachołkowie władzy? A może zwykli mediaworkerzy, którzy - niczym chłopi pańszczyźniani - obrabiają swoje poletka za marną zwykle zapłatę. Zaufanie do bractwa dziennikarskiego spada. Nie jest jeszcze tragicznie - zgodnie z badaniem prestiżu zawodów, przeprowadzonym przez agencję badawczą SW Research wiosną 2022 roku, ufność wobec dziennikarzy deklarowało 36 proc. badanych, wyżej znaleźli się policjanci - 42 proc. i sprzedawcy w sklepie - 45 proc. Ale żeby była jasność, ja z tych danych jestem dumna. I bardzo mnie cieszy, że w tych nader ciężkich i nerwowych czasach zawód dziennikarza wciąż stoi wysoko. A to dzięki tym wszystkim dziennikarskim "wariatom", którzy po prostu robią swoje. Dokumentują rzeczywistość tu i teraz.Narażając się na hejt - że nieprawomyślni. Prawda jest taka, że my myślimy wciąż, w prawo i w lewo, i na wprost, dla Was.
Tę książkę powinien przeczytać każdy w tym kraju – w końcu taka nasza przyszłość, jaka edukacja naszych dzieci! Kiedy Polskę sparaliżował strajk nauczycieli, z jednej strony pojawiły się głosy, że nauczyciele nie powinni oczekiwać więcej, bo ich praca nie jest tak wymagająca, mają luksusowe dwa miesiące wakacji, a dzieci i tak uczą się dopiero na korepetycjach. Z drugiej strony zaczęto głośno mówić o tym, że polski program edukacji jest daleko w tyle za innymi krajami europejskimi, że niskie zarobki sprawiają, że do zawodu trafiają osoby z przypadku, a jakakolwiek inicjatywa ze strony nauczycieli z pasją rozbija się o brak pieniędzy i niekończący się proces reform. Co szwankuje w polskiej edukacji, że polskie uczelnie wyższe są tak daleko w światowych rankingach, a szkoła jest uciążliwym koszmarem dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Ponoć nauczyciel ma być intelektualnym autorytetem dla swoich uczniów, ale czy rzeczywiście nim jest?
Rewolucja – tym słowem najczęściej opisuje się ostatnie trzy lata życia społecznego i politycznego w Polsce. I rzeczywiście był to czas wielkich zmian, którym towarzyszyły i wciąż towarzyszą jeszcze większe emocje. Dlaczego Polacy, ale nie tylko oni, zbuntowali się przeciwko elitom? Dokąd zmierza rząd Prawa i Sprawiedliwości? Czy Polakom znudziła się demokracja? Jaka przyszłość czeka Europę? Między innymi na te pytania próbujemy znaleźć odpowiedź w rozmowach z Adamem Bielanem, Zbigniewem Mikołejko, Pawłem Kukizem, Grzegorzem Schetyną, Barbarą Nowacką, Maciejem Gdulą, Michałem Kamińskim, Ryszardem Bugajem, Marcinem Królem, Janusz Czapińskim, Barbarą Piwnik, Joachimem Brudzińskim, Marcinem Warchołem, Pawłem Kowalem, Leszkiem Millerem.
Ta książka, to zbiór 43 reportaży powstałych w ciągu ostatnich 24 lat. Ich tematyka krąży wokół zbrodni i wszystkiego, co z nią związane: wokół ofiar, przestępców, policjantów i motywów. Dużo w tych historiach bólu, rozpaczy, ale i nadziei, bo ona zawsze towarzyszy matkom szukającym zaginionych dzieci, czy rodzinom ofiar czekających na sprawiedliwy wyrok. Dużo tu pytań. Niektóre z nich wciąż zostają bez odpowiedzi. Czy zawodowy zabójca, który z zimną krwią zabił niewinnych, nieznanych sobie ludzi, urodził się zły, czy to życie zrobiło z niego mordercę? Historiami prezentowanymi w tej książce żyła kiedyś Polska. Niektóre wciąż rozpalają masową wyobraźnię. Ale są też opowieści o zwykłych ludziach, którzy prowadzą zwyczajne, wydawałoby się nudne życie.
O swoich pasjach z Dorotą Kowalską rozmawiają: Julia Lachowicz, Zbigniew Mikołejko, Maciej Stuhr, Janusz Onyszkiewcz, Tamara Gonzales Perea, Marek Niedźwiecki, Adam Małysz, Barbara Piwnik, Włodzimierz Cimoszewicz, Sylwia Czubkowska, Alicja Rzeczkowska, Barbara Sowa, Gromosław Czempiński, Martyna Tokarczuk, Damian Kordas, Agnieszka Odorowicz, Ryszard Bugaj. Rozmówcami są ludzie z różnych środowisk, różnych profesji, z różnych pokoleń. W większości znani, podziwiani, tacy, którym inni zazdroszczą sukcesu. Są też tacy, którzy nie są bohaterami zbiorowej wyobraźni, znani są jedynie w swoich środowiskach. To, co ich łączy, to ogień płonący w oczach i sercach. Ciekawość, nieustępliwość i właśnie ta gotowość, aby każdego dnia wstać i iść, podążać swoją drogą. Ale te rozmowy to coś więcej, bo jest w nich też o polityce, show-biznesie, Polaków czytaniu, o wymiarze sprawiedliwości, sporcie, modzie, sztuce, o fenomenie programów kulinarnych i o tym, czemu boimy się obcych, innych niż my. Bohaterowie tej książki rozmawiają z Dorotą szczerze, bez krygowania się. A ona słucha, zadaje pytania, tak po prostu rozmawia. Mira Suchodolska
Konsekwentna, zasadnicza, uparta, bezkompromisowa. Zawsze mówi, co myśli, nawet jeśli przeczy to trendom czy politycznemu zapotrzebowaniu. Na sali sądowej prowadzi rozprawy twardą ręką ? wytyka błędy zarówno prokuratorom, jak i adwokatom. Swego czasu okrzyknięta przez media polskim sędzią Falcone. Nie poddaje się społecznej presji, dla niej liczą się dowody, nie emocje. Ma świadomość, że każdego dnia decyduje o życiu drugiego człowieka. Ale jest też zupełnie inna Barbara Piwnik: zakochana w koniach, starej biżuterii i Teatrze Żydowskim. Oczarowana Bałtykiem i Górami Świętokrzyskimi, w których się urodziła i które pozostały jej miejscem na ziemi. Barbara Piwnik Prawniczka, sędzia I instancji, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie, w latach 2001?2002 minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Urodziła się w Kosowicach w Górach Świętokrzyskich. Wychowywana w kulcie stryja, cichociemnego majora Jana Piwnika ?Ponurego?; jej matka spokrewniona jest z rodziną Witolda Gombrowicza. Barbara Piwnik ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Od 1980 roku orzekała jako asesor sądowy w okręgu Sądu Wojewódzkiego w Siedlcach. Dwa lata później została powołana na sędziego Sądu Rejonowego w Łukowie, rok później przeniosła się do Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim. W 1985 roku awansowana do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie, orzekała w sprawach karnych. Prowadziła sprawy członków tzw. gangu pruszkowskiego, między innymi przewodniczyła składowi sędziowskiemu w procesie Marka Cz., pseudonim ?Rympałek? oraz oskarżonych o zabójstwo studenta Wojciecha Króla. To ona usiadła za stołem sędziowskim i prowadziła proces osób oskarżonych w związku z aferą FOZZ; kiedy została ministrem sprawiedliwości, odeszła ze składu sędziowskiego. W 2001 roku została dyrektorem Departamentu Sądów i Notariatu w Ministerstwie Sprawiedliwości. W październiku 2001 roku premier Leszek Miller zaproponował jej ministerialną tekę, Barbara Piwnik została ministrem sprawiedliwości. Po odejściu z rządu, jak zapowiadała, powróciła do orzekania jako sędzia w Wydziale Karnym Sądu Okręgowego w Warszawie. Znana z bezkompromisowości, własnego zdania, nieulegania presji i naciskom. Chętnie zapraszana do telewizji, radia, jedna z najbardziej cenionych komentatorek i ekspertów od spraw związanych z wymiarem sprawiedliwości. Odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro