Lata dwudzieste XIX wieku, ostatnie lata młodego życia i narodziny romansu gorszącego współczesnych. Szeroka panorama codzienności Królestwa Polskiego i Kresów, a zarazem precyzyjny portret psychologiczny człowieka zmagającego się z przeznaczeniem. Początek XXI wieku, lato nad Zalewem Szczecińskim. Spędzający tu wakacje chłopiec staje się mimowolnym uczestnikiem sensacyjnych i dramatycznych wydarzeń. Dwie historie. Pierwsza - opowiedziana przewrotnie, bo od końca - o Antonim Malczewskim, autorze przełomowej dla polskiego romantyzmu powieści poetyckiej "Maria". Druga - pełen napięcia thriller - o niebezpiecznych związkach młodości i dojrzałości. Dwie opowieści misternie i niejednoznacznie splecione w jedną powieść.
Nagroda Literacka NIKE 2001 - finał I nagroda w kategorii prozy VI Konkursu Literackiego Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek 2002 Co decyduje o sile książki? Na pewno jej orientacja, której nie waham się nazwać historiozoficzną. Ona nadaje jej mocny gorzki posmak, niezależnie od tego, że powieść jest niezwykle zmysłowa. Gorycz bierze się ze świadomości tego, że choć utracony świat można doskonale opisać, to w sensie fizycznym przywrócić go nie sposób. Nie można przywrócić ani smaków, ani zapachów dawnych miejsc, tak jak nie można ożywić ludzi, których ciała leżą na cmentarzach. Szukanie ojczyzny skazane jest więc na porażkę. Co nie znaczy, że wysiłków takich należy zaprzestać. Eine kleine niesie jednocześnie pewne pocieszenie. Bo przecież podobnie jak w Szczecinie, również w innych miejscach pojawić się może ktoś, taki jak Artur Daniel Liskowacki, kto będąc całkowicie z zewnątrz opisywanego świata, na postawie akcesoriów, zapisków i rozmów, spróbuje się w niego równie sugestywnie wmyślić. Z pożytkiem dla siebie samego, ale i dla innych mieszkańców miasta S., miasta D., miasta K. z posłowia do 4 wydania Eryka Krasuckiego
"Cukiernica pani Kirsch "Artura Daniela Liskowackiego jest zbiorem opowiadań, ale też powieścią. Wszystkie teksty łączy nie tylko postać trójjedynego narratora głównego bohatera-autora lecz także miejsce wydarzeń (Szczecin), epizodyczne, ale bardzo ważne postacie najbliższych osób i ogólna idea całości. W "Cukiernicy pani Kirsch" Liskowacki sięga do ostatnich lat niemieckiego Szczecina poprzez teksty bliskie reportażowi, esejowi, artykułowi polemicznemu, a przede wszystkim pamiętnikowi pisarza i dziennikarza, docieka siły swoich powiązań z przestrzenią, w której przyszło mu żyć. Niczym archeolog, wydobywający z zatopionej Atlantydy pobite garnki, szuka kształtu naczynia. Dzięki rzeczom i wyobraźni poznaje dramat mieszkańców, nasiąka geniuszem miejsca, z ułamków tworzy swoją wizję całości i ciągłości dziejów, obce miasto czyni swoim miastem. Bogdan Twardochleb "Cukiernica pani Kirsch" to druga po "Ulicach Szczecina" (1995), a poprzedzająca "Eine kleine" (2000), książka Artura Daniela Liskowackiego poświęcona tematyce polsko-niemieckiej i tożsamości Szczecina. Jej pierwsze wydanie wpisało się w rodzący się wówczas nurt tzw. literatury małych ojczyzn, odkrywającej historię bliskiego autorowi miejsca jego urodę, tajemnice i dramaty. Eseistyczna proza Liskowackiego, detektywistyczna w dociekaniu prawdy, gęsta od znaczeń i barw, wykracza jednak poza obszar tak rozumianego widzenia historii; jest uniwersalną opowieścią o czasie i ludziach, których drobne, ale realne ślady, stać się mogą punktem wyjścia do refleksji o przemijaniu i trwałości życia.
Cztery pory roku, cztery inspirowane autentycznymi wydarzeniami epizody z poplątanych ścieżek polskiej historii, tej odległej już, której świadkowie wymarli, i tej wciąż jeszcze bliskiej, żywej w zbiorowej pamięci, utrwalonej, choć jak tamta niejednoznacznej, nierzadko gorzkiej, gdzie strach miesza się z odwagą, szaleństwo z rozsądkiem, wierność krok tylko dzieli od zdrady, patos osiada w grotesce, idee grzęzną w absurdzie, a powadze nieodstępnie sekunduje ironia, i nie wiadomo już, co poza śmiercią jest prawdziwe. Może tylko klęska, ale nawet ona ostatecznie jest wątpliwa, jak niepewny jest sens wpisany w sekwencje wydarzeń i będący sumą przypadków, chaotyczny, nieświadomy swego końca los. Nad nową, znakomitą prozą Artura Daniela Liskowackiego pochylają się dobre duchy starych pisarzy: Wołoszynowskiego, Rembeka, Iwaszkiewicza i Brandysa. Patronują one temu, co przeminęło i temu, co choć od dawna zamknięte, wciąż otwiera się przed nami. - Krzysztof Ćwikliński Tak ważny w tej książce rok 1863 - rok powstania styczniowego - uważany jest za moment narodzin nowej Polski. Ona bierze się z klęski, a na drodze ku naszym czasom zdarzyło się ich jeszcze kilka. Strasznych. Przejmujących. Zapowiedzianych i niezapowiedzianych. Takich jak powstanie warszawskie, kolejny motyw książki. Nauka, jaka płynie z owych doświadczeń jest ważna i gorzka, ale nie zawsze chcemy ją przyjąć. Bo łatwiej przywdziewać szaty ofiary lub publicznie odsłaniać rany, stroszyć piórka, kierować palec ku innym. Tymczasem nowe opowiadania Artura Daniela Liskowackiego - mocno zakorzenione w faktach, a zmysłowe w oddawaniu realiów epoki - są znakomitą okazją, aby przyjrzeć się uważnie, z czego nasza nowa-nie-nowa Polska została poskładana. Znajdziemy tu bowiem - obok bohaterstwa - rozterki, słabości, niepokój, pospolitość. I tę zdawałoby się oczywistą, ale chyba najważniejszą prawdę z prozy Liskowackiego - "Hotel Polski" wciąż istnieje, tak jak istnieją polskie zimy, wiosny, lata i jesienie. Czy tego chcemy, czy nie. - Eryk Krasucki
"Capcarap" to zbiór krótkich opowiadań połączonych osobą narratora-bohatera, inteligenta, który usiłuje obserwować świat z dystansu. Opowiadania te składają się na sekwencje obrazków z codzienności - zabawnych i gorzkich, sarkastycznych i okrutnych, ironicznych, a często też autoironicznych. Zręczna fabuła, intrygujące narracje i zaskakujące, przewrotne pointy stanowią tu jednak ramy innej, głębszej opowieści o mrocznym, niepokojącym wymiarze rzeczywistości.
„Bolesny jest powrót do przeszłości, do dzieciństwa, poprzez śmierć rodziców, odchodzące żony i ból pozbywania się zbieranych przez całe życie książek. Bohaterowie Spowiadań i wypowieści wciąż jeszcze pamiętają PRL swego dzieciństwa i wczesnej młodości, zmagania lat opozycji i stanu wojennego, kiedy nie wiadomo było, kto z kolegów lub koleżanek był ubekiem, oraz lata wolności – medalu, którego drugą stroną jest samotność. Asocjacje lingwistyczne są jakby dodatkowym tematem każdego tekstu. Jak sam tytuł wskazuje, tom zawiera dwa różne rodzaje narracji. Możemy się tylko domyślać, co jest „spowiadaniem”, a co „wypowieścią”. Niektóre mają swego ukrytego „sokoła”, nawet jeżeli przysłowiowa „strzelba” nigdy nie wystrzela. Zmagania bohaterów kończą się „lękiem przed przepaścią czasu” albo po prostu naciśnięciem klawisza „opróżnij”. W jednym i drugim wypadku człowiek zostaje sam na sam z otaczającą go próżnią. Charakterystyczna dla Liskowackiego konfrontacja osobowości, kultur, postaw i generacji, technologii z tradycją oraz naturą, sprawia, że czytelnik odczytuje tę prozę jako konfrontację z samym sobą. Liskowacki jest mistrzem opisu tego, co się nie dzieje, nie wydarza, a przecież mogłoby i powinno. W tej prozie jak w życiu nie ma rozwiązań. Nawet po naszej śmierci nasza biblioteka staje w obliczu nierozwiązywalnego dylematu: ze względów praktycznych – nie ma jej gdzie umieścić, ze względów ideologicznych – nie można jej spalić”. – Anna Frajlich Spowiadania i wypowieści Liskowackiego to proza ryzykowna. Jak każde balansowanie na granicy autobiografii (nawet jeśli tylko pozornej) i fabuły literackiej, aż po groteskę. Ale w to ryzyko wpisany jest może najważniejszy walor tej książki: uniwersalność intymnego doświadczenia porażki, kresu złudzeń i nieprzemijalności winy, a przy tym obowiązku rozliczeń ze światem i sobą samym. Niech nikogo nie zwiedzie żartobliwa autoironia, kpiący i lekki ton tych opowiadań. To w istocie opowieść egzystencjalna, swego rodzaju autodafe. Szydercze i bolesne, ale niosące też w sobie błysk nadziei.
Capcarap to zbiór krótkich opowiadań połączonych osobą narratora-bohatera; inteligenta, który usiłuje obserwować świat z dystansu. Opowiadania te składają się na sekwencje obrazków z codzienności ? zabawnych i gorzkich, sarkastycznych i okrutnych, ironicznych, a często też autoironicznych. Zręczna fabuła, intrygujące narracje i zaskakujące, przewrotne pointy stanowią tu jednak ramy innej, głębszej opowieści o mrocznym, niepokojącym wymiarze rzeczywistości.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro