Monografia autorstwa Alicji Jaskierni stanowi cenną analizę mechanizmów monitoringu wolności mediów w Europie, prowadzonego przez istotne z punktu widzenia demokratyzacji życia publicznego organizacje regionalne, takie jak Rada Europy, Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i Unia Europejska, a także podmioty z sektora pozarządowego oraz nowe platformy alertowe, które pojawiły się w internecie. Znajdują się tu omówienia często przywoływanych w literaturze przedmiotu działań takich organizacji, jak Freedom House, Reporterzy bez Granic czy IREX. Temat podjęty przez Autorkę jest jak najbardziej zasadny – dotyka problemu aktualnego i ważnego z punktu widzenia demokratyzacji życia publicznego. Zdanie Jodie Ginsberg o tym, że walka o wolność wypowiedzi nie została jeszcze wygrana nawet w demokracjach, nie jest odosobnione. Podzielają je politolodzy i medioznawcy, których – podobnie jak szefową Index on Censorship – niepokoi zaniedbywanie zasady wolności słowa czy – szerzej – wolności mediów przez stabilne reżimy i dojrzałe demokracje. Dowodzi tego nader obszerna literatura przedmiotu, którą Autorka recenzowanej monografii wielokrotnie przytacza. Opiera się przy tym także na bogatych materiałach źródłowych – dokumentach, orzeczeniach trybunałów i oczywiście raportach organizacji monitorujących wolność mediów – z recenzji prof. dr hab. Ewy Stasiak-Jazukiewicz.
Nie ulega wątpliwości, że media publiczne stanęły przed największym wyzwaniem od czasu ich stworzenia. Zarazem jednak nie ustają wysiłki, by znaleźć dla nich godne miejsce na zmieniającym się rynku komunikacyjnym. Generalny kierunek poszukiwań wiąże się z ochroną publicznej działalności emisyjnej w sytuacji, gdy musi ona konkurować z mediami prywatnymi w zasadniczo zmieniającym się krajobrazie medialnym. Uległy w związku z tym dwie zasadnicze cechy publicznego komunikowania: monopol na prezentowanie programów misyjnych oraz opieranie się na abonamencie jako podstawowym źródle finansowania. W sytuacji, gdy programy o charakterze misyjnym emitują również, choć w skromniejszym zakresie, nadawcy prywatni, a media publiczne muszą sięgać do dochodu z reklam, dawne rozgraniczenia mediów publicznych i prywatnych nie są już tak ostre. Nie oznacza to jednak zatarcia tych granic w ogóle i zrównania charakteru mediów publicznych i prywatnych. Jeśli nawet pojawiają się postulaty likwidacji mediów publicznych, to jednak są one w mniejszości do przeważającego poglądu, że media publiczne mają swe uzasadnienie na rynku medialnym współczesnych państw. Publikacja powstała we współpracy z Instytutem Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro