„Autorka złapała mnie za gardło już pierwszym zdaniem i trzymała do końca – czytałam tę książkę ze ściśniętym sercem. Polecam ją każdemu, kto chciałby poznać życie, twórczość, myśli i sekrety Marii Jaremy, wybitnej polskiej artystki – bezkompromisowej i szalenie inteligentnej kobiety. Dawno nie czytałam tak dobrej biografii” – Magdalena Grzebałkowska. Gdzie jest Maria? Maria Jarema. Ona o sobie zawsze: Jarema. O niej najczęściej: Jaremianka. Kobieta awangarda. Emancypantka, zaangażowana aktywistka – niekwestionowany autorytet. Jedna z najzdolniejszych i najbardziej charyzmatycznych artystek XX wieku. Dziewczyna ze Starego Sambora na Kresach, która przyjechała do Krakowa, by „wymyślić sztukę na nowo”. Studiowała pod kierunkiem Xawerego Dunikowskiego, współtworzyła Grupę Krakowską i teatr Cricot, właśnie z nią najchętniej współpracował Tadeusz Kantor. Ukochana żona Kornela Filipowicza, matka Aleksandra, siostra bliźniaczka Nuny, ceniona przyjaciółka m.in. Różewiczów, Sternów, Przybosiów. W ich wspomnieniach jawi się jako wcielenie ruchu, zmienna, zachwycająca postać, która pozostawiała po sobie wrażenie niedosytu. Gdy poznała diagnozę swojej choroby, pracowała w zapamiętaniu, by namalować każdy kolejny obraz – chociaż jeszcze jeden. Jej prace wciąż zdumiewają nowatorstwem pomysłów, inspirują i prowokują. „Nie umarła” – twierdzili zgodnie jej bliscy. (...) Za stolikiem siedzi Maria i patrzy na mnie. Jej twarz wydaje się nieruchoma, ale to złudzenie, bo każde, nawet najdrobniejsze drgnienie, nieznaczne pochylenie głowy, prawie niewidoczny skręt szyi, rozchylenie warg, mrugnięcie powiek, sprawia, że Maria nie przestaje byś sobą, nieustannie się zmienia. (...) Ta zmienność, a jednocześnie tożsamość – jest właśnie życiem. Daje poczucie trwałości naszego istnienia i wieczności naszych uczuć – Kornel Filipowicz, Fizjologia. Agnieszka Dauksza – laureatka Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej za najlepszą książkę 2017 roku (Klub Auschwitz i inne kluby). Finalistka Nagrody Naukowej „Polityki” (2018). Autorka książek Kobiety na drodze. Doświadczenie emancypacji, Afektywny modernizm. Doktor literaturoznawstwa, pracuje na Wydziale Polonistyki UJ.
Książka podzielona jest na trzy komplementarne części. Pierwszą są pisma zebrane Marii Jaremy o malarstwie, rzeźbie i architekturze światowej, procesie twórczym, społeczeństwie, polityce, statusie artystów czy sytuacji kobiet. Głos Jaremianki jest mocny, stanowczy, a ona sama ciekawie odnosi się do bieżących wydarzeń, rozważa tradycję i antycypuje tendencje współczesne. Druga część tomu to reprodukcje i opisy prac malarki zarówno tych wysoko cenionych, jak i dotychczas nieznanych, niepublikowanych, pochodzących z prywatnych kolekcji. Trzecia część to komentarze ekspertek i ekspertów, teksty o sztuce i postaci Jaremy.
Klub Auschwitz i inne kluby. Rwane opowieści przeżywców jest zapisem spotkań z byłymi więźniami obozów koncentracyjnych. Autorka rozmawia z polskimi "ostatnimi świadkami", próbując dociec, kim są dziś, ponad siedemdziesiąt lat po zakończeniu II wojny światowej? Jak toczyły się ich losy po odzyskaniu wolności? Jak funkcjonuje obecnie wspólnota byłych więźniów? Opowieści układają się w zróżnicowaną konstelację postaw i strategii przetrwania. Mowa zarówno o realiach przedwojennych, okupacji i aresztowaniach, codzienności obozowej, jak i o dalszym życiu, które już zawsze było życiem "odzyskanym", życiem "po" obozie i "z" obozem. Jak się okazuje, dla wielu z tych ludzi wojna nadal trwa - w ich ciałach oraz umysłach - i ujawnia się we wspomnieniach, snach, gestach, w pamięci ciała, poprzez choroby, nawyki, zachowania czy sposoby konfrontowania się z innymi.
Co się robi po wyjściu z Auschwitz? Jedzie się do domu, rodziny? A co, jeśli domu już nie ma, a nikt z rodziny nie przeżył wojny? Jak toczy się życie pięć, dziesięć, pięćdziesiąt lat później? Agnieszka Dauksza – autorka bestsellerowej, wielokrotnie nagradzanej Jaremianki – postanowiła zapytać przeżywców, jak wygląda życie po obozie. Stefan Lipniak całą swoją młodość spędził w obozach. Gdy w końcu udało mu się uciec i wrócić do domu, matka go nie rozpoznała. Obóz śnił mu się do końca życia. Alfreda Gorączko z koleżankami doczekały wyzwolenia przez Rosjan i Anglików. Wspomina, że żołnierze z obu armii pili i dopuszczali się gwałtów. Dziś nikt nie chce jej uwierzyć, że Rosjanin bronił ich przed Anglikami. Halina Krzymowska razem z matką wydostały się transportem z niemieckiego obozu do Szwecji. Nie miały planu, nie wiedziały dokąd pójść. Los zesłał im hrabinę Siensford i tak trafiły na szwedzki zamek. Wielu byłych więźniów nadal nosi w sobie wojnę. Jest zapisana w gestach, w pamięci ciała, chorobach, nawykach czy sposobach konfrontowania się z innymi. Wraca do nich we wspomnieniach i snach. Paradoksalnie dotąd nie ma zbiorczej nazwy dla doświadczenia polskich przeżywców. Ich życie jest życiem „po” obozie. Niektórzy z rozmówców autorki, ostatni świadkowie, po raz pierwszy opowiedzieli swoją historię. I nieformalnie przyjęli ją do swojego klubu – bo jako jedna z niewielu chciała ich wysłuchać.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro