Przed nami kolejny Wielki Post. Mimo że w Kościele jest okresem pokuty, to jednak nie umartwienia, wyrzeczenia czy dobre uczynki stanowią jego najważniejszy element. Przy takim rozumieniu Wielkiego Postu jedyne, co się narzuca i pozostaje, to tylko smutny fiolet i trochę osobistego wysiłku, który nie przynosi zbyt wielu owoców. Po Wielkanocy wszystko wraca do normy, a człowiek zdaje się z ulgą odetchnąć, że przez jedenaście miesięcy ma spokój z wyrzeczeniami. Tymczasem, jeśli sięgniemy po odpowiedni klucz i otworzymy nim wrota Wielkiego Postu, to z zaskoczeniem zobaczymy, że chodzi w nim o coś znacznie większego. To nie dobre uczynki, pobożne postanowienia i szlachetne wyrzeczenia są w centrum, ale serce! W Wielkim Poście chodzi o serce - serce człowieka i Serce Boga. A kilka pobożnych uczynków nie jest w stanie zmienić serca, uczuć, emocji.
Sakrament małżeństwa jest czymś o wiele większym i wspanialszym niż zwykły związek miłosny. Liturgia, w której uczestniczy dwoje zakochanych ludzi, nie jest tylko zewnętrznym aktem, ale dotyka głęboko ich wnętrza, aż do zmiany tożsamości. Sekret szczęśliwego małżeństwa tkwi w odkryciu i zrozumieniu tego, kim małżonkowie się stają. Ich nowa prawdziwa tożsamość ukryta jest w słowach, gestach i symbolach, które wyrażają podczas zawierania sakramentu. To tam znajduje się mapa do wielkiej przygody małżeńskiego życia, będącego nie tylko troską o sprawy codzienne, ale misją, którą Bóg wpisał w ich życie. Ta misja pozwala nabrać dystansu do przesadnej troski o rzeczy, które w rzeczywistości są bez znaczenia, a otwiera na to, co po ludzku niespodziewane i zaskakujące na wielką tajemnicę, dzięki której wszystko nabiera sensu.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro