Piotr Janicki i Adam Kaczanowski to poeci reprezentujący roczniki 70. Pierwszy jest laureatem Nagrody Literackiej Gdynia (2015), drugi Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2019), jednak częściej do nagród byli nominowani niż je otrzymywali. Na potrzeby wspólnie napisanego poematu lubią patrzeć na siebie jak na „czworonoga, coś pomiędzy labiryntodontem a gankiem, i jeszcze chustką”. Sam tekst z kolei stanowi nieco zwariowaną podróż przez rzeczywistość, czerpiącą z rozmaitych stylistyk i gatunków, celnie punktującą otaczające nas absurdy, ale też mogącą wywoływać pewien dyskomfort, gdy autorzy pochylają się nad niedorzecznością i niekonsekwencją ludzkich postaw. Spis treści, poza walorami literackimi, powinien też dostarczyć dużo przyjemności uważnym czytelnikom poezji, którzy dokonując dekonstrukcji poematu, rozpoznają fragmenty więcej niż charakterystyczne dla poezji obu autorów.
Trzeci tom Piotra Janickiego nie oddala się w strukturze poszczególnych wierszy ani od debiutanckiego tomu Nadal aksamit, ani od drugiego, zatytułowanego Wyrazy uznania. W obu różnorodność tematyczna zduszana była kategorią campu, rozumianego jako przynależność do pewnej kulturowej sytuacji poezji czy pewnej kulturowej sytuacji wiersza i jego podmiotu mówiącego. Główną różnicę stempluje 13 tytułowych "sztuk", a więc utworów w zapisie sugerujących ich sceniczne powołanie. Przy czym lekturze dramatów towarzyszy poczucie dziania się także na płaszczyźnie formalnej, poczucie naddania, jakby autor chciał zawrzeć nie tyle sytuację (są to z reguły bezprecedensowo krótkie formy sceniczne), w jakiej znalazł się bohater, znaleźli bohaterowie, ile zawrzeć jakiś moment historyczny dramatu. Służą temu liczne nawiązania tematyczne, formalne oraz kryptocytaty. Ponadto Janicki dzieli tom na części nie będące, jak dawnej, zdawaniem swoistej relacji z możliwości wiersza, bo tym razem grupuje teksty pod względem ich przynależności do obszarów przeżywania. Jeśli średni człowiek średniej długości życia dzieli swój dzień na pracę, dom i coś jeszcze, to tom 13 sztuk nie burzy tego porządku. Nie burzy go, ale z pewnością nie ustanawia, w czym mu pomaga szereg literackich tricków i uników, do których przyzwyczaiła czytelnika dotychczasowa twórczość Janickiego. W tym tkwi paradoks tej poezji: wysoki poziom ironii, nie przekłada się na wysoki poziom ogólności pomieszczonych tu utworów, dzięki kompozycja jest zwarta, układ książki logiczny, a wydźwięk potrafi zbić z tropu niejednego flâneura. Piotr Janicki - poeta, ur 1974 r. w Białymstoku, obecnie mieszka w Supraślu. W 2006 r. wydał tom wierszy Nadal aksamit. Za drugą książkę poetycką Wyrazy uznania (2014) otrzymał Literacką Nagrodę Gdynia 2015. Współautor portalu "Cyc gada", drukował wiersze w branżowych pismach. 13 sztuk (2016) to drugi tytuł Janickiego wydany nakładem Fundacji im. Tymoteusza Karpowicza.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro