Pewien Anglik, który uczył się naszego języka, twierdził, że nikt nie kocha psów jak Polacy. Zapytany dlaczego, odpowiedział: „Bo macie znaki drogowe: Uwaga! Piesi!” W piątym już małym atlasie para znanych ilustratorów i autorów z wielką czułością portretuje te właśnie czworonogi. Pełne humoru opowieści o kundelkach i psach rasowych, czarujące kolaże z tkanin, kudłate figurki i subtelne akwarele powstały z zachwytu nad najwierniejszym (obok kota) przyjacielem człowieka. Osobiste historie przeplatają się tutaj z dostosowanymi do wieku czytelnika informacjami o psiej naturze i anatomii. Psy towarzyszą człowiekowi od tysięcy lat. Często pomagają nam w pracy, a niekiedy nawet ratują życie. W zamian potrzebują tylko opieki i troski. Wiedzą o tym wszystkie dzieci, które kochają psy… a pozostałe dzięki tej książce niebawem odkryją całkiem nowy świat: uśmiechniętych mordek i merdających ogonów. Jednym z pierwszych wspomnień Ewy Kozyry-Pawlak jest graffiti, które przyszła artystka z wielką pasją wykonała kredkami świecowymi na ścianie swojego pokoju (korzystając z okazji, chciałaby przeprosić późniejszego właściciela tego lokalu). Bardzo wcześnie, z absolutną powagą, poświęciła się sztukom plastycznym, a szczególnie rzeźbie w plastelinie, haftom i szydełkowaniu. Gdy tylko ukończyła studia na ASP we Wrocławiu, niezwłocznie wróciła do klejenia, szycia i dziergania. Zilustrowała kilkanaście książek dla dzieci, pisze wiersze, kaligrafuje i tłumaczy, a w jej pracowni znajdują się tysiące kolorowych szmatek. Paweł Pawlak jest ilustratorem precyzyjnym, sumiennym, zdyscyplinowanym i do tego stopnia odpowiedzialnym, że ilustracje koloruje też od spodu. Ostrzenia ołówków uczył się na stażu prowadzonym przez amerykańskich specjalistów, do malowania stosuje pędzelki wyprodukowane z włókien nylonowych hodowanych w dobrostanie, a prąd, który napędza jego komputer, pochodzi wyłącznie z legalnych źródeł. Dba, by postacie, które przedstawia na swoich ilustracjach, otrzymały gruntowne wykształcenie i były dobrze wynagradzane za swoją pracę.
W tym niezwykłym „ptaszniku” para znanych ilustratorów – w zachwycających akwarelach i obrazkach z kolorowych szmatek – opowiada o skrzydlatych mieszkańcach swojego ogrodu. Czyli o mazurkach, kosach, srokach, raniuszkach, szczygłach, sójkach, dzięciołach, szpakach, dzwońcach, kowalikach… Pełen poezji i humoru świat, który wyczarowują Ewa i Paweł Pawlakowie, zachęca i małych, i dużych czytelników do stworzenia własnej księgi spotykanych codziennie ptaków. Do tego, byśmy je pokochali i opowiadali o nich własnym głosem: rysując, wycinając, wklejając, kolekcjonując ptasie pióra, przygody i anegdoty… Paweł Pawlak jest ilustratorem precyzyjnym, sumiennym, zdyscyplinowanym i do tego stopnia odpowiedzialnym, że ilustracje koloruje też od spodu. Ostrzenia ołówków uczył się na stażu prowadzonym przez amerykańskich specjalistów, do malowania stosuje pędzelki wyprodukowane z włókien nylonowych hodowanych w dobrostanie, a prąd, który napędza jego komputer, pochodzi wyłącznie z legalnych źródeł. Dba, by postacie, które przedstawia na swoich ilustracjach, otrzymały gruntowne wykształcenie i były dobrze wynagradzane za swoją pracę. Jednym z pierwszych wspomnień Ewy Kozyry-Pawlak jest graffiti, które przyszła artystka z wielką pasją wykonała kredkami świecowymi na ścianie swojego pokoju (korzystając z okazji, chciałaby przeprosić późniejszego właściciela tego lokalu). Bardzo wcześnie, z absolutną powagą, poświęciła się sztukom plastycznym, a szczególnie rzeźbie w plastelinie, haftom i szydełkowaniu. Gdy tylko ukończyła studia na ASP we Wrocławiu, niezwłocznie wróciła do klejenia, szycia i dziergania. Zilustrowała kilkanaście książek dla dzieci, pisze wiersze, kaligrafuje i tłumaczy, a w jej pracowni znajdują się tysiące kolorowych szmatek.
„Mały atlas motyli” to już drugi po „Małym atlasie ptaków” ogrodowy pamiętnik pary znakomitych ilustratorów. Znajdziemy tu przedstawicieli ponad dwudziestu polskich gatunków sportretowanych w niezwykłych technikach plastycznych – od kolażu z tkanin przez fotografie, akwarele i dziecięce rysunki aż po modele z liści i patyków. Dzięki tej pięknej i mądrej książce mały czytelnik dowie się, kim są modraszek wieszczek, zorzynek rzeżuchowiec, mieniak tęczowiec, a nawet zmrocznik przytuliak. To uroczy i inspirujący elementarz dla każdego początkującego motyloznawcy! Paweł Pawlak jest ilustratorem precyzyjnym, sumiennym, zdyscyplinowanym i do tego stopnia odpowiedzialnym, że ilustracje koloruje też od spodu. Ostrzenia ołówków uczył się na stażu prowadzonym przez amerykańskich specjalistów, do malowania stosuje pędzelki wyprodukowane z włókien nylonowych hodowanych w dobrostanie, a prąd, który napędza jego komputer, pochodzi wyłącznie z legalnych źródeł. Dba, by postacie, które przedstawia na swoich ilustracjach, otrzymały gruntowne wykształcenie i były dobrze wynagradzane za swoją pracę. Jednym z pierwszych wspomnień Ewy Kozyry-Pawlak jest graffiti, które przyszła artystka z wielką pasją wykonała kredkami świecowymi na ścianie swojego pokoju (korzystając z okazji, chciałaby przeprosić późniejszego właściciela tego lokalu). Bardzo wcześnie, z absolutną powagą, poświęciła się sztukom plastycznym, a szczególnie rzeźbie w plastelinie, haftom i szydełkowaniu. Gdy tylko ukończyła studia na ASP we Wrocławiu, niezwłocznie wróciła do klejenia, szycia i dziergania. Zilustrowała kilkanaście książek dla dzieci, pisze wiersze, kaligrafuje i tłumaczy, a w jej pracowni znajdują się tysiące kolorowych szmatek.
W tym niezwykłym pamiętniku-zwierzowniku para znakomitych ilustratorów znów opowiada o mieszkańcach swojego ogrodu i jego najbliższych okolic. Tym razem poznajemy jeża, lisa, wiewiórkę, łasicę, zająca, dzika, nietoperza, mysz, żabę, ślimaka, borsuka, sarnę, kunę, ryjówkę… Nie, to ciągle jeszcze nie wszyscy bohaterowie tej zachwycającej książki! Poprzez obrazki z kolorowych szmatek, akwarele, zdjęcia, dziecięce rysunki (pożyczone od sąsiadki Hani), a nawet trójwymiarowe modele autorzy wyczarowują świat pełen poezji, humoru i czułości wobec innych istot. Zachęcają w ten sposób małego czytelnika, by i on – pisząc, fotografując, wycinając, rysując, a przede wszystkim patrząc – został najprawdziwszym zwierzoznawcą! Paweł Pawlak – jest ilustratorem precyzyjnym, sumiennym, zdyscyplinowanym i do tego stopnia odpowiedzialnym, że ilustracje koloruje też od spodu. Ostrzenia ołówków uczył się na stażu prowadzonym przez amerykańskich specjalistów, do malowania stosuje pędzelki wyprodukowane z włókien nylonowych hodowanych w dobrostanie, a prąd, który napędza jego komputer, pochodzi wyłącznie z legalnych źródeł. Dba, by postacie, które przedstawia na swoich ilustracjach, otrzymały gruntowne wykształcenie i były dobrze wynagradzane za swoją pracę. Jednym z pierwszych wspomnień Ewy Kozyry-Pawlak jest graffiti, które przyszła artystka z wielką pasją wykonała kredkami świecowymi na ścianie swojego pokoju (korzystając z okazji, chciałaby przeprosić późniejszego właściciela tego lokalu). Bardzo wcześnie, z absolutną powagą, poświęciła się sztukom plastycznym, a szczególnie rzeźbie w plastelinie, haftom i szydełkowaniu. Gdy tylko ukończyła studia na ASP we Wrocławiu, niezwłocznie wróciła do klejenia, szycia i dziergania. Zilustrowała kilkanaście książek dla dzieci, pisze wiersze, kaligrafuje i tłumaczy, a w jej pracowni znajdują się tysiące kolorowych szmatek.
Jeśli czasem: – masz dosyć codziennej gonitwy, – czujesz, że coś ci umyka, – marzysz o tym, żeby się na chwilę zatrzymać, – masz wątpliwości, czy istnieją miłość, przyjaźń i krasnoludki ta książka jest właśnie dla ciebie. Intrygująca, daleka od infantylności, mądra opowieść, w której baśń subtelnie przenika się z tym, co rzeczywiste. Książkę tworzy mała galeria portretów krasnali (znanych wrocławianom i bywalcom Wrocławia z położonej przy placu Teatralnym fontanny), które autor nakreślił z lekkością i humorem. To jednak tylko zewnętrzna warstwa opowieści, portrety mają bowiem swoją głębię – pełne są odniesień do tego, co składa się na ludzkie charaktery, zachowania, tajemnice. Dużym czytelnikom niosą dawkę refleksji, małym dają wzorce do naśladowania. Biorąc książkę do ręki, będziesz miał(a) wrażenie, jakbyś wyjął(ęła) ją ze starej skrzyni skarbów. Starannie wydana, wydrukowana na pięknym papierze, mieni się złotem. Książka-klejnot.
Klaun Moko przestał być śmieszny. Nie bawi już publiczności. Dyrektor cyrku, Pan Ponury, każe mu się wynosić! Biedny Moko, jest taki samotny, smutny i rozbity. Tak rozbity, że z najśmieszniejszego klauna na świecie został tylko… Zresztą zobaczcie sami! Czy Moko znajdzie choć jednego przyjaciela? Czy jeszcze kiedyś zaśmieje się beztrosko jak dziecko? Poruszająca i poetycka opowieść o nadziei. Gérard Moncomble jest wielkim smakoszem opowieści – o nienasyconym wręcz apetycie na historie i historyjki. Z najwyższą starannością tworzy je w swojej fabryczce słów. Ma nadzieję, że przypadną wam do gustu, czytelniczki i czytelnicy! Paweł Pawlak jest ilustratorem precyzyjnym, sumiennym, zdyscyplinowanym i do tego stopnia odpowiedzialnym, że ilustracje koloruje też od spodu. Ostrzenia ołówków uczył się na stażu prowadzonym przez amerykańskich specjalistów, do malowania stosuje pędzelki wyprodukowane z włókien nylonowych hodowanych w dobrostanie, a prąd, który napędza jego komputer, pochodzi wyłącznie z legalnych źródeł. Dba, by postacie, które przedstawia na swoich ilustracjach, otrzymały gruntowne wykształcenie i były dobrze wynagradzane za swoją pracę.
W życiu codziennym spotykamy się z rozmaitymi przedmiotami. Wiele z nich wymyślono po to, by ułatwiały nam życie. Żeby jednak uniknąć rozczarowań, napadu melancholii lub bezsilnej złości, dobrze jest wiedzieć do czego dany przedmiot nie służy.Mamy nadzieję, że ta niewielka książeczka okaże się w tej sprawie pomocna
Zbiór krótkich scenek z życia niezwykłej dziewczynki. Felcia jest bardzo wrażliwa i nie zawsze jest jej łatwo odnaleźć się w otaczającej ją rzeczywistości. Niekiedy czuje się wyobcowana, często ma trudności, aby sprostać stawianym wobec niej oczekiwaniom… Ale idzie przez życie z podniesioną głową i dzielnie stawia czoła wszelkim troskom i trudnościom. Do świata podchodzi niezwykle twórczo i z wyobraźnią. Uważnie go obserwuje i komentuje jego poczynania z błyskotliwym humorem. Każda z tych historii składa się na śmieszno-gorzko-słodki portret młodego człowieka, który w wyjątkowy sposób postrzega to, co widzi wokół siebie. Przy okazji czytelnicy mogą dowiedzieć się co nieco o czasach, gdy nie było telefonów komórkowych, telewizor był rzadkością, a o komputerach prawie nikt nie słyszał. Tekstowi towarzyszą wspaniałe ilustracje utrzymane w dwukolorowej stylistyce. Autorem książki jest wielokrotnie nominowany Paweł Pawlak
W czwartym już małym atlasie para znakomitych twórców składa hołd swojej wielkiej miłości: kotom. Napotkamy tu między innymi puchate koty norweskie, niebieskookie syjamy, japońskie koty z pomponikiem zamiast ogona, jak również kota nad kotami: wielorasowego dachowca. Osobiste historie przeplatają się w tej książce z dostosowanymi do wieku czytelnika informacjami o kociej naturze, o kocim języku czy o dzikich kuzynach kota domowego. Tekstom towarzyszą zachwycające ilustracje: pełne czułości kocie portrety wyczarowane z tkanin, eleganckie akwarele oraz przestrzenne koty z papier mâché. Nie mogło też zabraknąć fotografii i oczywiście dziecięcych rysunków, które wykonała zaprzyjaźniona z autorami Ola. Choć koty od tysiącleci żyją u boku człowieka, zachowują niezależność, poczucie własnej godności, a także… całe mnóstwo sekretów! Przespacerujmy się więc – jeśli nam pozwolą – tajemniczymi kocimi ścieżkami. Paweł Pawlak jest ilustratorem precyzyjnym, sumiennym, zdyscyplinowanym i do tego stopnia odpowiedzialnym, że ilustracje koloruje też od spodu. Ostrzenia ołówków uczył się na stażu prowadzonym przez amerykańskich specjalistów, do malowania stosuje pędzelki wyprodukowane z włókien nylonowych hodowanych w dobrostanie, a prąd, który napędza jego komputer, pochodzi wyłącznie z legalnych źródeł. Dba, by postacie, które przedstawia na swoich ilustracjach, otrzymały gruntowne wykształcenie i były dobrze wynagradzane za swoją pracę. Jednym z pierwszych wspomnień Ewy Kozyry-Pawlak jest graffiti, które przyszła artystka z wielką pasją wykonała kredkami świecowymi na ścianie swojego pokoju (korzystając z okazji, chciałaby przeprosić późniejszego właściciela tego lokalu). Bardzo wcześnie, z absolutną powagą, poświęciła się sztukom plastycznym, a szczególnie rzeźbie w plastelinie, haftom i szydełkowaniu. Gdy tylko ukończyła studia na ASP we Wrocławiu, niezwłocznie wróciła do klejenia, szycia i dziergania. Zilustrowała kilkanaście książek dla dzieci, pisze wiersze, kaligrafuje i tłumaczy, a w jej pracowni znajdują się tysiące kolorowych szmatek.
To historia o dzielnej i mądrej króliczce Stefci, która mierzy się ze stereotypami i której udaje się sprawić, że świat wokół niej zmienia się na lepsze. Pod nieobecność zapracowanej i wiecznie zabieganej mamy Stefcia zostaje pod opieką babci i dziadka. Babcia jest wspaniała, choć trochę za dużo plotkuje z koleżankami, ale dziadek… Dziadek lubi polowanie, trzyma w domu dużą strzelbę i myśliwskie trofea, a ponadto ma dość konserwatywne poglądy, jeżeli chodzi o to, co wypada, a co nie wypada dziewczynkom. Stefcia z wyczuciem i spokojem stawia temu czoła, by osiągnąć wielki sukces! Książka autorstwa znanego i cenionego ilustratora Pawła Pawlaka została wykonana oryginalną techniką kolażu i wyklejanki. Książka porusza bardzo ważny temat, jakim są stereotypy i równość. Paweł Pawlak od ponad trzydziestu lat zajmuje się wymyślaniem i ilustrowaniem książek, projektowaniem graficznym, scenografią teatralną, a także malowaniem i oprawą obrazów. Współpracując z wydawcami z kilku kontynentów, zilustrował prawie 90 książek, do których czasami sam pisywał teksty. Swoje prace prezentował na wielu wystawach na całym świecie. Laureat prestiżowych nagród w konkursach książki dziecięcej.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro