Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
Kornel Krzeczunowicz opowiada o swych korzeniach – rodzinach Krzeczunowiczów i Theodorowiczów, wywodzących się od pierwszego ormiańskiego wójta Stanisławowa Kirkora Der Awedykowicza. Sięgając do zamierzchłych czasów i dawnych legend, ukazuje przyczyny, dla których niegdyś Ormianie opuścili swą ojczyznę i osiedli na kresach Rzeczypospolitej. Wśród starych dokumentów poszukuje wzmianek o swych przodkach. Wiele uwagi poświęca autor oczywiście przełomowi wieków i początkom wieku XX, kiedy to spędzał młode lata w otoczeniu najbliższych w rodzinnych Bołszowcach i walczył na frontach I wojny światowej. Edward Raczyński napisał: „Niezwykłe to są pamiętniki człowieka, który szczyci się pochodzeniem obcym, a równocześnie najgorętszym przywiązaniem do polskiej ojczyzny. Są one zarazem niepozbawionym dumy przypomnieniem roli dodatniej, którą społeczność ormiańska odegrała na kresach Rzeczypospolitej”.
Ostatnia kampania konna" to wspomnienia dotyczące działań podczas wojny polsko-bolszewickiej na froncie południowo-wschodnim. Zwieńczeniem walk przeciwko 1 Armii Konnej Budionnego był bój pod Komarowem 31 sierpnia 1920 r., który nie miał sobie równego od czasu wojen napoleońskich. Nim jednak zwarły się z sobą nieprzyjacielskie szwadrony w tej największej bitwie konnicy tamtych czasów, wiele innych miejsc stawało się placem zaciekłego boju i wielu doń ruszało mężnych kawalerzystów Wspomnienia niniejsze są [] jednocześnie pożegnaniem kawalerii, tej tradycyjnej broni polskiej, oraz wiernego nam przez tysiąclecia, pięknego i dzielnego towarzysza broni konia, gdyż nigdy już później jej szwadrony tak wielkiej roli w dziejach Europy nie odegrały.
`Ostatnia kampania konna` to wspomnienia dotyczące działań podczas wojny polsko-bolszewickiej na froncie południowo-wschodnim. Zwieńczeniem walk przeciwko 1 Armii Konnej Budionnego był bój pod Komarowem 31 sierpnia 1920 r., który `nie miał sobie równego od czasu wojen napoleońskich`. Nim jednak zwarły się z sobą nieprzyjacielskie szwadrony w tej największej bitwie konnicy tamtych czasów, wiele innych miejsc stawało się placem zaciekłego boju i wielu doń ruszało mężnych kawalerzystów `Wspomnienia niniejsze są [ ] jednocześnie pożegnaniem kawalerii, tej tradycyjnej broni polskiej, oraz wiernego nam przez tysiąclecia, pięknego i dzielnego towarzysza broni - konia`, gdyż nigdy już później jej szwadrony tak wielkiej roli w dziejach Europy nie odegrały.