Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
Przez kilka powojennych dekad Klub Aktora Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu był towarzyskim, kulturalnym i informacyjnym centrum stolicy. Artystom zapewniał poczucie bezpieczeństwa, a kulturze ciągłość, zwłaszcza dzięki wyjątkowym bywalcom pamiętającym jeszcze okres międzywojenny. O przekroczeniu progu SPATiF-u marzyli wszyscy: pisarze i tajniacy, członkowie KC i opozycjoniści, sportowcy, waluciarze i dziewczyny szukające szczęścia lub zarobku. Ale o tym, kto mógł wejść i dostąpić wtajemniczenia, decydował szatniarz Franio – człowiek instytucja. Znajdujący się w samym sercu Warszawy klub, nieustannie inwigilowany przez bezpiekę, pozostawał wyspą wolności aż do stanu wojennego. Sam lokal działa do dziś, ale zmieniły się klimat i obyczaje. Po dawnym SPATiF-ie zostały jedynie legenda i mnóstwo anegdot z czasów, gdy za zamkniętymi drzwiami, skrywającymi nie zawsze piękne tajemnice, toczyło się intensywne życie. I ta historia – polskiego kina, teatru, estrady i literatury – barwnie opisana w książce Aleksandry Szarłat.
Bufon, kabotyn, wizjoner, skandalista, grafoman, czarujący uwodziciel, bon vivant, arbiter elegancji – określenia można by mnożyć. Jaki był naprawdę Andrzej Żuławski? Dziennikarka Aleksandra Szarłat przenika za zasłonę mitu, również tego, który jej bohater budował na własny użytek. Żuławski tak jak formułował sądy, tak też żył – według własnych zasad. Nic więc dziwnego, że przypięto mu łatkę skandalisty. Gdy autorka wyjawiała, że zamierza napisać jego biografię, rozmówcy reagowali zdumieniem: „Ależ to niemożliwe, ponieważ on się składał z samych sprzeczności”. Andrzej Żuławski hipnotyzował ludzi. Miał niesłychaną umiejętność ich uwodzenia i odkrywania słabości. Ta wiedza w jego rękach stawała się bronią, którą potrafił bezwzględnie ugodzić. Jednocześnie potrafił być wspaniałomyślny i uroczy. O dobrych i złych stronach jego charakteru mówią bohaterowie tej książki. Wszyscy zgadzają się co do jednego: był człowiekiem fascynującym. On sam mawiał, że każdy jego film to jedno dodatkowe życie. Ale życie Żuławskiego jest ciekawsze niż wszystkie te filmy razem wzięte.