Św. Weronika Giuliani żyjąca na przełomie XVII i XVIII wieku to zakonnica i stygmatyczka, która otwiera przed Czytelnikiem świat mistycznych przeżyć. Swoje powołanie do świętości przeżywała jako umiłowanie Ukrzyżowanego, którego postawiła w centrum swojego życia i któremu była całkowicie posłuszna. To poddanie się oczyszczającej mocy Chrystusa doprowadziło Świętą do głębszego poznania Boga. Pomimo ataków szatana i jego nieustępliwości dusza Weroniki stała się twierdzą, w której zamieszkał Bóg. Jej codzienne doświadczenie cierpienia w postaci stygmatów stało się symbolem zjednoczenia z Ukrzyżowanym i przyczyniło się do podjęcia przez nią posługi jako mezany pośredniczki pomiędzy Bogiem a grzesznikami. Otrzymała w swym życiu wiele łask, którym zawsze towarzyszyło błogosławieństwo nie tylko dla niej, ale również dla jej spowiednika, klasztoru oraz dla całego świata. To niezwykłe świadectwo wiary jest dla nas dowodem na to, że Bóg obdarowując jedną osobę, równocześnie pochyla się nad całym światem. W spisanym na polecenie spowiedników dzienniku znajdziemy zapiski jej osobistych doświadczeń wpisanych w duchowość franciszkańską oraz jej zawierzenia Duchowi Świętemu i Matce Bożej. Szczególne miejsce zajmuje wśród nich teologia serca zranionego oraz serca miłującego. Jest to element niespotykany ani wcześniej, ani później w przeżyciach innych mistyków. Pomimo upływu trzech wieków, dziennik Świętej pozostaje wciąż aktualny, a przesłanie w nim zawarte będzie doskonałą propozycją dla osób, które we współczesnym świecie poszukują osobistego i głębokiego spotkania z Bogiem.
Urszula Giuliani, późniejsza Święta Weronika, długo prosiła swojego spowiednika o możliwość jak najwcześniejszego przystąpienia do pierwszej Komunii Świętej. Ten nie chciał się jednak na to zgodzić ze względu na jej zbyt młody wiek. Wyczekiwana chwila nastąpiła dopiero 2 lutego 1670 roku, gdy Urszula miała niewiele ponad 9 lat. Wspomnienie tego dnia pozostało w jej pamięci do końca życia; pamiętała swoje przeżycia, treść modlitw oraz płomień, który swoim ciepłem napełnił jej ciało. Podczas pięćdziesięciu lat życia zakonnego przyjmowanie Komunii Świętej było dla Weroniki niezwykłym przeżyciem, związanym często z doświadczeniami mistycznymi. Choć w jej wizjach Pan Jezus często objawiał się jej w postaci Umęczonego i Ukrzyżowanego, Eucharystia zawsze wiązała się dla niej z Dzieciątkiem Jezus. Przyjmowanie Eucharystii było dla mistyczki ukojeniem, odpoczynkiem, doświadczeniem ulgi w ciągłych cierpieniach i zmaganiach. Fragmenty książki: „Przystępując po raz pierwszy do Komunii, […] znalazłam się poza sobą. Pamiętam, iż przyjmując Najświętszą Hostię, czułam tak wielkie gorąco, że trawiło mnie całą. Zwłaszcza w sercu odczuwałam jakby spalanie i nie rozumiałam, co się we mnie działo. Wydaje mi się, że pamiętam, iż chciałam coś powiedzieć, ale nie mogłam. Czułam naprawdę, że Pan przyszedł do mnie i mówiłam Mu z serca: Mój Boże, teraz jest czas, abyś wziął mnie w posiadanie, cała się Tobie oddaję, tylko Ciebie pragnę”. „Tego poranka, po Komunii Świętej, miałam wizję Dzieciątka Jezus, które wyjęło mi serce, jak innymi razy. Wydawało mi się, że trzymało je w dłoni. Następnie kładło na ołtarzu za każdym razem, gdy kapłan czynił coś bardziej szczególnego, jak konsekracja, komunia i podczas modlitwy eucharystycznej. Wydawało mi się, że tam jestem duchowo i że widzę wszystko”.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat