hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Zachód słońca w Central Parku”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Zachód słońca w Central Parku

Udostępnij
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.07.17
27,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 37,99 zł

Opis od wydawcy

Frankie jest konkretna i rzeczowa, nie lubi wylewności, nie wierzy też w romantyczne związki. Ale choć wygląda na silną i opanowaną, kłębi się w niej mnóstwo emocji. Rozwód rodziców i złośliwość rówieśników mocno ją zraniły, dlatego Frankie ukrywa się za pozą twardzielki i za okularami. Nie może jednak udawać i maskować się w nieskończoność. Na szczęście może liczyć na przyjaciółki, a zwłaszcza brata jednej z nich, Matta, który szczególnie ją lubi. Lecz co robić, kiedy to właśnie Matt, najlepszy przyjaciel, staje się problemem, odkrywając przed nią własne sekrety?

AutorSarah Morgan
WydawnictwoHarperCollins Polska
Rok wydania2017
Oprawamiękka
Liczba stron336
Format14.5x21.5 cm
Numer ISBN9788327630889
Kod paskowy (EAN)9788327630889
Waga334 g
Wymiary145 x 215 x 22 mm
Data premiery2017.08.16
Data pojawienia się2017.08.01

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
4,6
Star2Star2Star2Star2Star2
Liczba opinii:
13
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Przyjemna!
2017.10.03 12:08
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Po przeczytaniu opisu spodziewałam się książki, która będzie słodka, miła i przyjemna w odbiorze. Faktycznie, taka właśnie była. Sama historia z założenia nie miała być zbyt skomplikowana, a schematem, na jakim została oparta, było znane wszystkim friendzone. Bo Matt i Frankie właśnie w tym utknęli...

Polubiłam Frankie już od pierwszych stron, bo szybko zorientowałam się, że ze swoim introwertyzmem i książkoholizmem bardzo przypomina mnie. Nie często trafiam na bohaterki, które są podobne do mnie samej i z którymi mogę się utożsamić - przynajmniej w pewnym stopniu. Frankie była lekko wycofaną dziewczyną, która kochała książki i samotne wieczory. Z natury nieufna i nie wierząca w istnienie księcia na białym koniu bez trudu zdobyła moją sympatię! Okazała się być przemiłą odmianą od tych wszystkich super-seksownych, super-gorących i super-pewnych siebie bohaterek, których w literaturze mamy obecnie na pęczki.

A Matt? On także zdecydowanie odstawał od przyprawiającej o mdłości mody na bogatych, seksownych i niebezpiecznych bohaterów! Był niewymuszenie czarujący, przystojny i pociągający. Lubiłam jego normalność i pewną nieśmiałość, która u literackich mężczyzn jest tak rzadka!

Za tą ładną okładką, w samym sercu gigantycznego miasta rozgrywa się historia, która jest przyjemna w odbiorze, lekka jak piórko, momentami zabawna, ale jednocześnie nie zapadająca w pamięć. "Zachód słońca w Central Parku" to powieść na jeden raz, na jeden wieczór. Czyta się przyjemnie i szybko, bohaterowie są przemili i dobrze wykreowani, a Nowy Jork stanowi tylko przyjemne, ale nie przytłaczające tło. Zwyczajna historyjka oparta na schemacie friendzone, która zafunduje Wam mile spędzony czas przy prostym wątku miłosnym i wspaniale poprowadzonym wątku przyjaźni.

Nie spodziewajcie się wielkich emocji, skoków ciśnienia i wstrząsów, bo się rozczarujecie. Nastawcie się na fajne spotkanie z Frankie i Mattem, które ma oderwać Was od rzeczywistości na kilka godzin. Przyjemna i niewymagająca. Polecam.

Zdjęcie użytkownika
Polecam!
2017.09.24 14:03
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Sarah Morgan to pisarka, która od dziecka uważała, że romanse to jedna z najbardziej satysfakcjonujących rozrywek. Zawsze marzyłaby napisać swoją powieść. Jej marzenia się spełniły i ma na koncie już kilka publikacji.

Książka pt. „Zachód słońca w Central Parku” to drugi tom serii Pozdrowienia z Nowego Jorku. Pierwszy tom ukazał się pod tytułem ”Bezsenność na Manhattanie”, jednakże nie wiedząc nawet o jego istnieniu, przeczytałam najpierw tom drugi. Nie miałam żadnego problemu, by połapać się co i jak. Bohaterowie i sytuacje są klarownie przedstawione już na pierwszych stronach powieści.

Główną bohaterką jest Frankie. Kobieta w przeszłości została bardzo zraniona. Jej rodzice rozwiedli się - ojciec odszedł do o wiele młodszej kobiety, a matka co rusz znajdowała sobie nowych kochanków. Żyjąc w małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają, Frankie dzięki swojej matce nie miała najlepszej reputacji…

Kiedy dorosła postanowiła się wyprowadzić do Nowego Jorku, gdzie mogła pozostać anonimowa. Zamieszkała razem z dwiema swoimi przyjaciółkami – Paige i Evą, a także Mattem, bratem Paige. Razem z przyjaciółkami otworzyła firmę, która organizuje różnego rodzaju imprezy, takie jak przyjęcia rodzinne, wieczory panieńskie, wesela. No właśnie - wesela. Frankie nienawidzi wesel i ślubów, a wszystko, co romantyczne ją odstrasza. Według niej każdy związek kiedyś się rozpadnie, więc nawet nie próbuje się z nikim związać.

Matt jest szaleńczo zakochany we Frankie. Jednak każda próba okazania swoich uczuć dziewczynie, kończy się fiaskiem. Frankie wmawia sobie, że odrzucając zaloty Matta, postępuje dobrze. W głębi duszy dobrze wie, że coś do niego czuje. Jednak doświadczenia z przeszłości nie pozwalają pokonać barier. Jak to się skończy? Czy Matt i Frankie będą razem? Czy dziewczyna da radę przełamać swoje lęki? Czy może jest skazana na samotność?

Powieść podejmuje ważne tematy takie jak odpowiedzialność, zaufanie, prawdziwa przyjaźń, miłość, trudne życiowe wybory.

Książka wciąga już od pierwszej strony. Jest napisana naprawdę lekkim językiem. Z przyjemnością przewracałam kolejne strony, zastanawiając się co będzie dalej. Bohaterowie to mega pozytywne osoby, które od razu polubiłam. A cała książka jest utrzymana w bardzo pozytywnej atmosferze. Bardzo podobały mi się życiowe cytaty bohaterek na początku każdego rozdziału – były naprawdę zabawne!

Książkę polecam wszystkim nastolatkom, jak i dorosłym czytelnikom. Teraz kiedy wieczory będą długie, zimne i depresyjne, każdemu z nas przyda się trochę pozytywnej energii i optymizmu. Ta książka jest idealna, by poprawić poprawić sobie humor!

Weronika, 18 lat

źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl

Zdjęcie użytkownika
Zachód słońca w Central Parku
2017.09.21 21:37
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Bardzo lubię książki o miłości, więc to nic nadzwyczajnego, że takich recenzji na blogu jest najwięcej. No, ale cóż, jestem kobietą i zawsze całą sobą przeżywam takie historie. Trzymam kciuki za bohaterów, kibicuję rodzącym się uczuciom, a jak zakończenie ma happy end, to jestem w siódmym niebie. Ostatnio w propozycjach recenzyjnych trafiłam na książkę, której okładka wywarła na mnie duże wrażenie, a opis spotęgował ciekawość. Ta książka to „Zachód słońca w Central Parku” i dziś mam dla Wam jej recenzję. Zapraszam.

Frankie jest kobietą konkretną i rzeczową. Nie wierzy w związki i ich szczęśliwie zakończenia. Według niej każde małżeństwo rozpadnie się wcześniej lub później, a sama miłość prowadzi tylko do bólu i łez. Strasznie przeżyła rozwód rodziców i nie ma zamiaru powielać ich błędów. Ma pracę, którą uwielbia i cudowne przyjaciółki, na które zawsze może liczyć. Frankie przyjaźni się także z Mattem, który jest bratem Paige. Matt zmaga się z traumą po nieudanym związku i po kobiecie, która go oszukiwała. Gdy mężczyzna zaczyna interesować się Frankie inaczej niż przyjaciel, ta wycofuje się i ucieka w popłochu. Czy Mattowi uda się przebić przez mur, którym otoczyła się Frankie? Czy przeszłość nie stanie im na przeszkodzie? Przekonajcie się sami.

"Sarah Morgan uważa, że romanse to najbardziej satysfakcjonująca z rozrywek. Od dziecka chciała być pisarką i chociaż jej życie nie zawsze podążało w tym kierunku, wreszcie się udało. Jej powieści są optymistyczne, za co często dostaje podziękowania od swoich czytelniczek.

W swojej pracy łączy biznes z przyjemnością. Krytycy określają jej powieści mianem „seksownych i pełnych akcji”. Czy może być lepsza zachęta do czytania?"

Zachód słońca w Central Parku” to drugi tom cyklu Pozdrowienia z Nowego Jorku. Niestety nie wiem, jak to się stało, ale przegapiłam część pierwszą i koniecznie muszę ten błąd naprawić. Jeżeli ktoś z Was też nie ma poprzedniczki, to nie przejmujcie się, bo książkę można czytać bez obaw oddzielnie, gdyż tym razem poznajemy historię Frankie, kolejnej z trójki przyjaciółek.

To bardzo fajna komedia romantyczna, która wciąga od pierwszej strony. Już na samym początku zostajemy wciągnięci do codzienności głównej bohaterki i poznajemy jej przyzwyczajenia. Stopniowo także są odkrywane przed nami przyczyny jej kompleksów i uprzedzeń, dzięki temu bardzo łatwo nam zrozumieć jej stosunek do związków i do miłości. Myślę, że wiele z Was nie będzie miało problemu, żeby się z nią utożsamić, bo jest ona osobą niezwykle ciepłą, sympatyczną i delikatną. Bardzo ją polubiłam i cały czas kibicowałam Mattowi w walce o u uczucia Frankie. Poza tym Matt, to bohater, który bardzo szybko podbił moje serce, chyba najbardziej urzekła mnie w nim jego pewność siebie, która była jedynym sposobem, by obalić mur, którym otoczyła się kobieta. Jego wytrwałość była po prostu godna podziwu.

„Nie można kochać kogoś, kto nie chce być kochany.”

Książka zawiera w sobie wiele emocji, które dla czytelnika stają się bardzo namacalne i łatwo odczuwać je wraz z bohaterami. Jest radość, smutek, gniew, namiętność i pożądanie. Po prostu mieszanka idealna.

Zachód słońca w Central Parku” to niesamowicie wciągająca historia o przyjaźni, miłości i pożądaniu. Więc jeżeli lubicie historie, przy których w Waszych brzuchach harcują motyle, to ta powieść będzie dla Was idealna. Ja spędziłam przy niej miło czas i na pewno sięgnę po inne książki autorki, gdyż myślę, że warto poznać całą jej twórczość.

Zdjęcie użytkownika
"Zachód słońca w Central Parku"
2017.09.21 10:27
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

29-letnia Frankie Cole jest praktyczną i twardo stąpającą po ziemi kobietą, która ceni sobie prywatność i niezależność, stroniąc od związków i skupiając się przede wszystkim na swojej karierze. Po tym jak ojciec zdradził jej matkę i porzucił dla młodszej kochanki, zamknęła się w sobie i straciła wiarę w prawdziwą miłość, chowając się za okularami i kąśliwymi uwagami. Wszystkie jej dotychczasowe związki były krótkie i powierzchowne, a jedynym mężczyzną, na którym może polegać i przy którym może być sobą, jest brat jej najlepszej przyjaciółki – Matt Walker, który kocha ją w sekrecie od kilku lat. Ich dotychczasowa przyjaźń była do tej pory prosta i nieskomplikowana, jednak gdy mężczyzna zaczyna z nią niespodziewania flirtować, przerażona Frankie stara się za wszelką cenę trzymać go na dystans, jednak nie potrafi zignorować chemii, która jest między nimi…

Zachód słońca w Central Parku” to druga część trylogii autorstwa amerykańskiej pisarki, Sarah Morgan, która opowiada o perypetiach miłosnych trzech przyjaciółek. Nie miałam okazji czytać pierwszego tomu, jednak na szczęście nie przeszkodziło mi to w lekturze. Nie jest to jednak moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, gdyż miałam już okazję zapoznać się ze „Świątecznymi dzwonkami”, która bardzo przypadła mi do gustu, co zachęciło mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Liczyłam przede wszystkim na przyjemną i niezobowiązującą rozrywkę i właśnie to otrzymałam. Sarah Morgan po raz kolejny mnie nie zawiodła, tworząc ciepłą i romantyczną historię miłosną z wyrazistymi i sympatycznymi bohaterami, którym nie sposób nie kibicować. Lubię motyw przyjaciół, którzy niespodziewanie się w sobie zakochują i muszę przyznać, że na tym polu autorka również świetnie się sprawdziła, a zmiana relacji Matta i Frankie wypadła bardzo naturalnie i przekonująco. „Zachód słońca w Central Parku” to błyskotliwa, pełna emocji i wciągająca historia o skomplikowanych relacjach damsko-męskich, bliznach przeszłości i strachu przed zaangażowaniem, ale także o tym, że czasami warto zaryzykować i dać szansę miłości. W dziele Sarah Morgan nie brakuje również humoru i gorących, pełnych namiętności scen, które bez wątpienia rozpalają wyobraźnię. Serdecznie zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję entuzjastów gatunku oraz fanów twórczości autorki!

Zdjęcie użytkownika
Kasiaczyta o Zachód słońca w Central Parku
2017.09.18 18:24
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Frankie, Eva i Paige, trzy różne kobiety, których łączy ogromna przyjaźń. Która z nich jest główną bohaterką? Frankie! Przyznam się, że nie czytałam pierwszej części przygód tej trójki. Czy to przeszkodziło mi, by bez problemu "połapać się" w tej historii? Nie, autorka zadbała o to, by nawet czytelnik, który nie miał możliwości sięgnięcia po pierwszy tom serii, mógł bez problemu wejść w świat dziewczyn i poznać go od podstaw. Dla mnie to wielki plus ( chociaż już wiem, że z ogromną chęcią nadrobię zaległości!).

Szukasz wiernej miłości? Kup sobie psa. Frankie

W tej jednej "złotej myśli" zawarty jest stosunek Frankie do związków. Jak młoda, inteligentna, delikatna, piękna kobieta może nie chcieć się związać?! Niedorzeczne prawda? Choć tak naprawdę jej obawy można szybko wytłumaczyć.

Frankie boleśnie przeżyła rozwód rodziców, ba, wyszła z niego bardzo poobijana psychicznie. Dlatego też postanowiła, że nie będzie się wiązać - przecież każdy związek kończy się rozstaniem i bólem. Ma za to najlepsze przyjaciółki i Matta. Matt to brat Peige. Zna Frankie od zawsze i oboje świetnie się dogadują. Problem pojawia się w chwili, kiedy do Frankie dociera, że jej najlepszy przyjaciel, czuje do niej coś więcej niż wieloletnie przywiązanie i przyjaźń. Frankie boi zaangażować się w związek z kimś, na kim jej zależy. Nie dopuszcza do siebie myśli, że mogłaby stracić tak bliską osobę. Do całego kalejdoskopu uczuć, który towarzyszy Frankie dochodzą trudne relacje z matką, której najzwyczajniej w świecie się wstydzi. Gina po rozwodzie zaczęła intensywnie szukać szczęścia u boku innych mężczyzn. Cóż, żaden z nich nie zagościł w jej sercu na długo. Dlatego też między kobietami mimo miłości, którą darzą się nawzajem, jest ogromna przepaść. Czy kobietom uda się ją pokonać? Czy jest szansa, by Frankie odbudowała zdrowe relacje z mamą? A co z Mattem, który proponuje Frankie wspólną pracę, nad projektem niesamowitego ogrodu na dachu jednego z wieżowców? Dlaczego składa taką propozycję właśnie jej? Ponieważ Frankie nie ma sobie równych, jeśli chodzi o wyczucie piękna i stylu w aranżacjach kwiatowych. Z kwiatów, które zasilają niemal każdy ogród, potrafi wyczarować cudne bukiety i doskonale rozumie potrzeby każdej rośliny. Do takiej pracy potrzebna jest ogromna wrażliwość, której Frankie ma w sobie aż nadto.

Czy Frankie podoła wyzwaniu, by spędzać codziennie tak wiele godzin z Mattem i powściągać swoje uczucia? Czy Matt znajdzie drzwi do uzbrojonego serca Frankie? Jak relacje z matką wpłyną na jej decyzje? Czy Frankie uda się zaznać szczęścia przy mężczyźnie? Czy może jedynym szczęściem pozostaną dla niej otaczające ją rośliny i książki? Jak poradzą sobie przyjaciółki w wspieraniu Frankie i jakich rad jej udzielą?

Świetna, lekka, zabawna i romantyczna powieść, która podbije serducho każdego, kto pragnie spędzić miły wieczór przy lekturze. Poczucie humoru postaci jest tak rozbrajające, że uśmiejecie się bardziej niż przy niejednej komedii romantycznej w kinie. Czy polecam - jasne, że tak. Dawno nie uśmiechałam się tak intensywnie, jak podczas lektury tej książki. Poza tym, że w tej historii znajdziecie wiele rozbrajających scen, to nie można zapominać, że Frankie walcząc ze swoją przeszłością przekracza swoje granice i powoli staje się zupełnie inną kobietą. Nawet nie wiecie jak gorąco jej dopingowałam!

Więcej recenzji na http://kasiaxczyta.blogspot.com/

Zdjęcie użytkownika
www.posredniczka-ksiazek.pl
2017.09.18 15:22
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

"Zachód słońca w Central Parku" to opowieść o przyjaźni, miłości, pożądaniu. Opisuje losy Franke, Evy i Paige. Dziewczyny od dawna są najlepszymi przyjaciółkami. Po utracie pracy rzucają się na głęboką wodę i otwierają własną agencję eventową Urban Genie. Robią to, co najbardziej lubią. Organizują wspaniałe wesela, wieczory panieńskie i wszelkiego rodzaju przyjęcia.

Peige, zawsze zorganizowana, zawsze wie co robić i co powiedzieć, jest ambitna i przedsiębiorcza, to ona podjęła decyzje o założeniu firmy. Eva jest romantyczną marzycielką, która czeka na swojego rycerza na białym koniu.

Franke, żyje przeszłością, trauma z dzieciństwa nie powala jej dorosnąć i stawić czoła swoim lękom. Przeżycia z przeszłości mają ogromny wpływ na jej życie. Chroni się przed światem, za murem, który zbudowała na fundamentach bólu i strachu. Zdarza się, że jest oschła i nieprzyjemna. To właśnie jej autorka poświęciła najwięcej uwagi.

"Zachód słońca w Central Parku" jest drugim tomem serii "Pozdrowienia z Nowego Jorku" jednak myślę, że śmiało można ją czytać, bez znajomości pierwszej części, ja właśnie tak zrobiłam.lekki i przyjemny styl autorki pozwala się wyciszyć i odprężyć, a dość wartko prowadzona akcja sprawia, że bardzo szybko czyta się jej powieść.

Romanse to zdecydowanie nie mój gatunek literacki, ale mimo to wspominam lekturę "Zachód słońca w Central Parku" dość przyjemnie. Myślę, że miłośnikom motylków w brzuchu i romantycznych uniesień ta książka, dostarczy wielu pozytywnych emocji.

Zdjęcie użytkownika
„ZACHÓD SŁOŃCA W CENTRAL PARKU”
2017.09.12 16:49
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Wiele osób myśli, że idealnie potrafi udawać twardsze niż w rzeczywistości. Chowają się za fasadą zbudowaną z opryskliwości i niechęci. Ich poza zazwyczaj wynika z odniesionych w przeszłości ran. Czy do końca życia można zachowywać się jak aktor? Czy warto zrzucić maskę?

Frankie jest bardzo konkretnym człowiekiem. Kompletnie nie wierzy w romantyzm, wieczne zakochanie. Śluby ją denerwują. Bywa oschła, nie lubi wylewności. Lecz to pozory. Jej wnętrze kipi od emocji, które narastają w niej już od lat. Jako nastolatka przez wiele ciężkich sytuacji. Rozwód rodziców, opieka nad załamaną matką. To odcisnęło duże piętno na młodym umyśle. Dziewczyna trzyma wszelkich adoratorów na dystans. Mimo specyficznego charakteru, ma przyjaciółki. Brat jednej z nich, Matt, okazuje Frankie szczególne uznanie. Znają się od dzieciństwa i lubią. Właśnie — czy tylko „lubią”? Matt jest cierpliwy i wie, że miłość wymaga poświęceń. Natomiast Frankie ciągle walczy ze swoimi demonami, próbując rozbić mur, który budować pomogli jej rodzice. Jakie są szanse, aby tych dwoje skutecznie zawalczyło?

Uwaga, pora na odrobinę klasyki z mojego własnego gatunku. Po raz kolejny rozpoczynam przygodę z jakąś serią, ale od środka. Jestem dość nierozważna, jednak przestałam się tym przejmować, bo zauważyłam, że to nie jakaś wielka przeszkoda, a w pewnym sensie może zachęcić do poznania całości. Dlaczego sięgnęłam po tę książkę? Przyznam, iż zainspirowała mnie główna bohaterka. Wyczułam jakieś podobieństwo do Eleanor Oliphant. Może kojarzycie tę postać? Jeżeli tak, to raczej się ze mną zgodzicie. Opis i szata graficzna również miały spory wpływ na wybór, więc zaryzykowałam. Właściwie, nie mogę narzekać. Nie jest to lektura wybitna, lecz spędziłam nad nią miły czas, zaciekawiła, spełniła swoją rolę. Poszukam poprzedniego tomu, jego recenzje wydają się być dobre. Z przyjemnością skompletuję wszystkie części, a z tego, co wyczytałam, to do tej pory pojawiło się ich w sumie sześć.

Styl autorki charakteryzuje duża lekkość. Nie znajdziemy tu przedłużanych opisów, rozwlekania każdego fragmentu. Akcja toczy się szybkim rytmem, nie sposób złapać się na ziewaniu. Sądzę, że każdy miewa momenty, gdy ma ochotę spędzić wieczór w spokojnej atmosferze. Przyjemna lektura. Przewidywalna, ciężko mi stwierdzić, czy należy zaklasyfikować to w kategoriach wad. Świadomość dalszego ciągu nie odebrała mi radości z czytania, śledziłam fabułę z zainteresowaniem. Aczkolwiek rozumiem, iż osoby rozmiłowane w powieściach podobnych do tej, mogą czuć jakiś niedosyt. Istnieje szablon, którym kierują się pisarze, prosty do wychwycenia. Jednak nie trzeba na siłę szukać oryginalności, jeżeli może to zaszkodzić.

Praca Frankie jest związana z branżą ślubną, co uznałam za zabawny zabieg, w pozytywnym znaczeniu, oczywiście. Obraca się wokół tego, czym pogardza. Stwierdzam, iż Sarah Morgan umie dobrze operować poczuciem humoru. Jakoś podniosła mnie na duchu, mimo troszkę bajkowej otoczki. Przyjaciele głównej bohaterki i sam Matt są dość wyidealizowani. Zawsze do usług, pełni rad, zrozumienia. Nie uważam, aby tacy ludzie istnieli w realnym świecie, ale pragnę w to uwierzyć. Chyba na tym polega rola postaci na wskroś empatycznych — zdecydowanie sieją ziarenko nadziei.

Spodobał mi się zgrabnie wpleciony wątek psychologiczny. Niezbyt nachalny, lecz da się go łatwo zauważyć. W Frankie wiele kobiet zobaczy siebie. Jej problemy w nawiązywaniu relacji wzięły się z trudnego dzieciństwa, lęk przed zbliżeniem do mężczyzny. Poddano ją swoistemu praniu mózgu, matka przerzucała na córkę własne lęki. Dlatego przeszłość ciągle towarzyszy, jak ogon. Stąd ukrywanie za okularami, chociaż Frankie tak naprawdę ich nie potrzebuje. Trochę żałuję, że autorka głębiej nie wniknęła w tę sytuację i jej dalsze konsekwencje, powierzchownie podchodząc do tematu. Ale zdaję sobie sprawę z faktu, iż wówczas mielibyśmy od czynienia z zupełnie inną książką, bardziej obyczajową.

Zachód słońca w Central Parku” to książka zwyczajnie przeurocza. Ujmująca. Z pewnością wzbudzi uśmiech na Waszej twarzy. Prosta, lecz nie prostacka, idealna na wolne popołudnie, gdy pragniemy się odstresować. Myślę, że powieści w takim stylu potrafią zauroczyć. Wzruszające, zabawne, sporo w nich dobrych refleksji. Wyczekana filiżanka smacznej herbaty, zasłużony relaks z Sarah Morgan. Recepta na udane chwile!

Zdjęcie użytkownika
@redgirl_books
2017.09.12 13:18
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

''Każda roślina potrzebuje sprzyjającego otoczenia. Posadzona w niewłaściwym miejscu zmarnieje. Gdy znajdzie się tam, gdzie powinna, rozkwitnie.

Zupełnie jak ludzie.''

Frankie nie należy do osób wylewnych i romantycznych. Ma ku temu powody. Rozwód rodziców odbił się na jej spostrzeganiu świata i związków w ogóle. Nie wierzy w romantyczne uniesienia i miłość aż po grób. Jest osobą silną i niezależną, która o wiele lepiej czuje się wśród książek i roślin, niż ludzi. No może nie licząc w to Eve i Paige, jej najlepsze przyjaciółki, z którymi wspólnie prowadzi agencję eventową.

Jest też Matt, brat jej ukochanej przyjaciółki, do którego ją ciągnie. Znają się od czasów dzieciństwa i ich przyjaźń jest dla niej ważniejsza niż cokolwiek innego. Jednak pożądaniu coraz trudniej się oprzeć tym bardziej, że Matt niczego nie ułatwia i nie zamierza tego robić. Mężczyzna kocha się w niej od lat i zdobywa się na odwagę, aby zawalczyć o jej serce.

Jednak czy uda mu się przebić przez jej lęki? Czy kobieta będzie gotowa zawalczyć z własnym strachem?

''Zachód słońca w Central Parku'' to już druga część serii Pozdrowienia z Nowego Jorku. Autorka po raz kolejny wprowadza nas w losy paczki przyjaciół. Ponownie skupia się na problemie, który pokazuje nam jak doświadczenia z dzieciństwa wpływają na nasze dorosłe życie. Frankie nie miała łatwo. Najpierw rozwód rodziców, później jej mama wpadła w depresję, aż następnie zaczęła sypiać z połową mieszkańców miasteczka, w którym mieszkała. Wstyd i hańba towarzyszyły jej na każdym kroku i nie opuściły nawet wtedy, kiedy przeprowadziła się do Nowego Jorku.

Trudno byłoby mi wybrać, czy historia Paige i Jacka jest lepsza od Frankie i Matta. Obie te książki są ciepłe, subtelne i nieskomplikowane. Wciągają od razu i czyta się je z największą przyjemnością. Autorka nie skupia się na samym romansie, pokazuje też przyjaźń. Chociaż zauważyłam, że w tej części na pierwszy plan wysunęła się relacja Matta i Frankie, co nie było też złe. Autorka poświęciła sporo czasu, aby rozwinąć relacje pomiędzy nimi. Frankie jest kobietą, która boi się miłości, ale Matt to facet cierpliwy, który krok po kroku postanawia naruszyć wyznaczone przez nią granice. Nic nie dzieje się od razu, a sprawy między głównymi bohaterami rozgrywają się w odpowiednim tempie.

''Zachód słońca w Central Parku'' to książka idealna dla tych osób, które lubią sięgać po lekkie, zabawne i przyjemne w czytaniu powieści. W sam raz na spędzenie z nią wieczoru. Porusza wiele ważnych aspektów takich jak wpływ rodziców na nasze życie, czy innych ludzi, którzy odegrali w nim jakąś rolę. Uczy, że czasem warto zaufać drugiej osobie, że jest to najważniejszy czynnik relacji międzyludzkich, wraz z byciem uczciwym. Pokochacie głównych bohaterów oraz autorkę, która stara się przekazać nam urok Nowego Jorku.

Zdjęcie użytkownika
Świetna
2017.09.10 17:42
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

"Zachód słońca w Central Parku” jest już drugą książką z cyklu „Pozdrowienia z Nowego Jorku”, gdzie poznajemy losy Frankie, także bohaterki poprzedniej części, w której wystąpiła jedynie jako poboczna postać. Teraz mamy okazje ją bliżej poznać i zobaczyć, z jakimi problemami musi się borykać w życiu przez to, co się wydarzyło w przeszłości. Rozwód rodziców opieka nad psychicznie załamaną matką czy ukrywanie czynów ojca i złośliwość rówieśników wpłynęła na dziewczynie nieodwracalnie. Tworząc mur nad swoimi emocjami, których nie chce otwarcie pokazywać wobec innych, sprawia, że staje się na pozór silną i niezależną kobietą, która jest pochłonięta pracą.

Frankie nie wierzy w prawdziwą miłość, gdyż wie, że nawet najcudowniejszy związek, kiedyś się skończy i rozsypie, gdy widzi inne pary, spogląda na nie z niesmakiem, omijając ich zaraz szerokim łukiem. Jednak jej niechęć do miłości i związków nie jest taka trwała... w jej życiu ciągle pojawia się przyjaciel, brat jednej z jej koleżanek, Matt, od zawsze ją wspiera i jest zawsze przy niej, okazując tym miłość do dziewczyny, niszczy mur Frankie, jaki stworzyła przez te wszystkie lata do wszelkich uczuć, od jakich chciała się odizolować, by nie być zraniona jak jej matka. Jej serce w żaden sposób nie słucha się dziewczyny i odwzajemnia uczucie chłopaka. Jednak czy da sobie samej szanse na to, aby otwarcie go pokochać?

Mimo że mogłoby się na początku wydawać, że Frankie naprawdę jest silną kobietą, w środku gra w niej lawina uczuć na tyle smutnych, że wpływają na życie dziewczyny tak samo, jak wspomnienia. Blokują ją i nie dają się realizować, tworząc jedyną barierę, przed którego szczęściem może doświadczyć w życiu. Notorycznie sobie w ten sposób wmawiając kłamstwa, które dla niej się stają prawdą, a sama w ten sposób zaniża jeszcze swoją samoocenę.

Pokazuje nam to, że my jako ludzie często zamykamy się na różne aspekty życia. Gdy kiedyś zostaliśmy skrzywdzeni i nie chcemy tego ponownie doświadczyć. Jednak życie toczy się dalej a my nie możemy spoglądać wstecz tylko w przyszłość oraz w to co dzieje się teraz. Gdyż inaczej może nam wszystko co ważne przejść koło nosa ,a więcej okazji nie dostaniemy.

Akcja książki dzieje się dość powolnie jednak nie jest to żadnym minusem, powoli i dokładnie poznajemy odczucia bohaterki. Sama nie wiem kiedy kończyłam ostatni rozdział. Ogromnie Wam polecam a także zachęcam do zapoznania się z tą pozycją!

Zdjęcie użytkownika
Cudowna historia!
2017.09.10 12:50
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Czytanie powieści Sary Morgan to sama przyjemność. Teraz miałam okazję poznać drugą cześć serii Pozdrowienia z Nowego Yorku i muszę przyznać, że jestem nią zachwycona. Historia utrzymana w tym samym klimacie co poprzednia część "Bezsenność na Manhattanie", w której poznaliśmy Paige, jej przyjaciółki Frankie i Evę oraz brata Paige - Matta i jego przyjaciela Jake'a. W kontynuacji dalej poznajemy losy tej paczki przyjaciół, jednak tym razem skupiamy się na życiu Frankie i Matta. Jeżeli czytaliście poprzedni tom to z pewnością zauważyliście, że Matt bardzo lubi spędzać czas w towarzystwie Frankie. Dlatego w tej części właśnie poznamy losy tej dwójki.

Styl autorki lekki, przyjemny a całość została dopełniona zabawnymi dialogami. Historie pisane przez Sarę są niezwykle prawdziwe, ciepłe i po prostu z życia wzięte. Od pierwszych stron wciągają nas w wir perypetii bohaterów i serwują przemiłe wrażenia.

Dochodzę do wniosku, że ta część podobała mi się znacznie bardziej, ponieważ relacja Frankie i Matta jest o wiele głębsza przez to, że Matt musi postarać się o to, aby Frankie mu zaufała. Niestety dziewczyna niemile wspomina swoją rodzinę, a także ma fatalny kontakt z matką, która to nie szczyci się dobrą reputacją. Frankie najzwyczajniej w świecie wstydzi się tego z jakiej rodziny pochodzi.

Przez wydarzenia jakich doświadczyła za dziecka, teraz nie ma zamiaru z nimi wiązać się na stałe, gdyż ma ogromne uprzedzenie do wszystkich mężczyzn, jak i nie wierzy w miłość. Uważa, że każdy związek prędzej i czy później się rozpadnie i nikt nigdy nie będzie szczęśliwy. Dlatego woli oddać się swojemu ulubionemu zajęciu jakim jest hodowanie roślin. Jest prawdziwą mistrzynią w tej dziedzinie i miłośniczką przyrody. W wolnych chwilach od pracy we wspólnej firmie jaką założyła wraz z Paige i Evą, Frankie namiętnie pochłania książki i uważa, że taki mąż książkowy w zupełności jej wystarczy. Jednak jak się okazuje w życiu dziewczyny Matt odgrywa bardzo dużą rolę.

Oboje znają się od czasów dzieciństwa i to właśnie dzięki Matt'owi dziewczyny mają gdzie mieszkać w NY. Na co dzień cała czwórka wspólnie dzieli jedną kamienicę i zawsze miło spędza razem czas. Matt od dawna czuje coś do swojej przyjaciółki, jednak wygląda na to, że nie zna jej tak dobrze jak mu się wydawało, a skrywane tajemnice przez Frankie tylko go jeszcze bardziej przyciągają. Matt to wspaniały młody człowiek, zarządzający własną firmą. Zawsze pomocny i niezwykle opiekuńczy. Pewnego dnia postanawia, że w końcu podejmie ten pierwszy krok.

Jak myślicie co z tego wyjdzie? Czy Frankie będzie w stanie zbliżyć się do Matta?

Historia Frankie i Matta udowadnia, że zaufanie jest jednym z najważniejszych elementów w związku. Pokazuje, że warto przezwyciężyć swoje lęki, zostawić przeszłość za sobą i śmiało ruszyć do przodu. Wiadomo, że początki są ciężkie, ale dzięki odpowiedniemu wsparciu wszystko jest możliwe. A wrzucanie wszystkich do jednego worka jak to w zwyczaju miała Frankie, nie zawsze się sprawdza, bo można spotkać taką osobę, która diametralnie zmieni nasze podejście do życia.

Główna bohaterka to silna, niezależna kobieta, która pragnie dosłownie zniechęcić do siebie każdego mężczyznę. Nie potrafi im zaufać, ani pokazać tego jaka jest. Jednak kiedy pojawia się właściwa osoba, nawet najsilniejsze przekonania mogą ulec zmianie.

Czy Matt dotrze do Frankie? Czy będą potrafili sobie zaufać i stworzyć stały związek?

Czeka ich wiele przygód, wspólnych chwil i wzajemne dzielenie pasji, jak i niespodziewane zwroty akcji, które mogą nieco namieszać im w życiu. Tylko czy sobie z tym poradzą? Czy faktycznie prawdziwa miłość istnieje?

Kochani to powieść idealna na jeden wieczór, a świetne dialogi sprawią, że nie jeden raz się uśmiechniecie. Piękna historia o miłości i odnajdywaniu samego siebie w tym wielkim świecie. Bo przecież nie każdy człowiek jest taki zły jak może nam się wydawać.

Zatem pamiętajmy o tym, aby dać szansę, bo potem możemy żałować, że zrezygnowaliśmy z prawdziwego szczęścia.

Zdjęcie użytkownika
Zachód Słońca
2017.09.05 18:37
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Autorka postanowiła napisać książkę o problemach ludzi wchodzących w dorosłe życie, ale w stonowanym tonie. Problemem Frankie nie są rzutujące na psychikę tragedie a rozwód rodziców i złośliwość rówieśników - złe doświadczenia, ale możliwe do przełknięcia. To także zbudowało jej charakter - jako twardzielka imponuje i nie daje się złamać. Jednak to wyłącznie pozory, które z czasem zaczynają pękać i tutaj pokazuje się serdeczna przyjaźń wykreowana przez Morgan - pozwoliła by jej bohaterka została otoczona prawdziwymi przyjaciółmi, którzy naprawdę imponują swoim zaangażowaniem w sprawę. Jest też Matt - brat jednej z przyjaciółek Frankie, który zaskakuje swoją otwartością do dziewczyny i ujawnia własny sekret, który okazuje się jeszcze bardziej pogarszać sytuację głównej bohaterki.

Nieskomplikowana i sympatyczna - idealna lektura na lato. Sarah Morgan pokazała się z pozytywnej strony i lekką ręką nakreśliła przyjemną historię dla młodzieży. Bardzo chętnie cofnę się do pierwszego tomy, bo jeśli jest w nim tyle samo uroku co w "Zachodzie słońca w Central Parku" to chętnie to powtórzę. Nie dajcie się zwieść pozorom - jeśli lubicie książki pozytywnie zakręcone i nie zmuszające do myślenia a jednak dające radość - trafiliście idealnie.

Zdjęcie użytkownika
Zachód słońca w Central Parku
2017.09.05 17:39
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Sarah Morgan oczarowała mnie swoją twórczością już wtedy, gdy sięgnęłam po "Bezsenność na Manhattanie". Tam poznałam Paige, a także jej dwie przyjaciółki, Frankie i Evę. Tamta powieść skupiała się właśnie na Paige, natomiast "Zachód Słońca w Central Parku" przybliża nam historię i osobowość Frankie. Autorka skupiła się na niej i jej niechęci do związków, małżeństw i samych mężczyzn. Pochłonięta pracą trzyma się mocno za murem, który zbudowała wokół siebie już wiele lat temu, a jej jedynym zewnętrznym oparciem jest wierna paczka przyjaciół. Choć dziewczyna nie wierzy w prawdziwą miłość, to życie lubi zaskakiwać. Tylko czy Frankie da radę sprostać wszystkim wyzwaniom, jakie planuje postawić na jej drodze przekorny los?

To, co kłębi się we wnętrzu Frankie jest smutne, ale też bardzo życiowe i emocjonalne. Rozwód rodziców, płacząca i załamana matka, a także bezwzględni w swej złośliwości rówieśnicy. To wszystko pozostawia ślad w psychice dziecka, nawet po wielu latach, gdy dziecko jest dorosłą, silną i niezależną kobietą. Jak poradzić sobie z trudną przeszłością?

Autorka skupia się na wadach i zaletach bohaterki, emocjach, jakie kłębią się w jej wnętrzu i wątpliwościach, jakie rodzą się w jej głowie. A przede wszystkim na przemianie, jakiej kobieta musi doświadczyć. Czy pokona swój strach i zmieni sposób myślenia, to już zupełnie inna sprawa.

Przy okazji książka udowadnia, jak bardzo można skrzywdzić drugą osobę. To delikatny temat, sfera, w której trzeba być ostrożnym. Jednak nie każdy o tym myśli, nie każdy przejmuje się innymi, mając w głębokim poważaniu to, co czują.

To już druga powieść Sarah Morgan w mojej karierze mola książkowego, a ja ją po prostu uwielbiam! Na sam widok okładek cieszy mi się buzia, jak wariatowi 😀 Kocham jej styl, wyczucie chwili, umiejętność budowania atmosfery i napięcia (tak, oczywiście, że głównie tego romantycznego) między bohaterami. Poza namiętnością dodaje do swoich książek coś, co wzbogaca historię. Tu akurat jest nią bolesny powrót do przeszłości.

Uwielbiam rozwój sytuacji, dialogi między bohaterami i cudowne poczucie humoru, którym autorka żongluje już od poprzedniej książki. Choć tu jest go mniej, to jakoś mi to nie przeszkadzało, bo książka wciągnęła mnie tak bardzo całą sobą, że trudno to opisać. Było mi ciężko oderwać się od treści. Może też dlatego, że to książka pisana jakby idealnie pod mój gust!

Czy można chwytać za ten tytuł bez znajomości poprzedniego z serii "Pozdrowienia z Nowego Jorku"? Oczywiście, że tak. O dziwo, wszystko jest tak skonstruowane, że nie stanowi to najmniejszego problemu. Czy ja bym tak chciała? Nie. Oczywiście oprócz drobnych spojlerów, które sobie w ten sposób funduję (bo jakby nie było, zdradzają co działo się w pierwszej części), wolę spójny ciąg i prawidłową kolejność wydarzeń. A akcja tej książki dzieje się kilka miesięcy po tamtej, więc na pewno rozumiecie, o czym mówię.

Na koniec przyznaję wielki plus dla wydawnictwa HarperCollins za zachowanie spójności szaty graficznej i rozmiarów tej serii. Uwielbiam takie zabiegi i mam nadzieję, że w następnej również grafik i drukarnia będą się tego szablonu trzymać. Jeśli tak, cała seria będzie cudownie wyglądać na mojej półce 😀 !

Zdjęcie użytkownika
Dobra książka
2017.09.03 20:54
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

"Zachód słońca w Central Parku" to ciepła opowieść autorstwa Sarah Morgan, która z pozoru wydaje się być zwyczajną obyczajówką, jednak jej wnętrze kryje całkiem ciekawą i ważną treść.

Historia zawarta w książce dotyczy nie tylko miłości. Przedstawia ona przemianę młodej dziewczyny, Frankie, która uciekła z rodzinnego miasta do Nowego Jorku. Tam, pod wymyśloną przez siebie przykrywką wśród obcych ludzi próbuje udawać kogoś kim nie jest. Frankie jako nastolatka została obarczona przez rodziców ogromnym brzemieniem w postaci opieki nad zrozpaczoną matką i ukrywaniem kłamstw ojca, dodatkowo jej całkowicie zaniżona samoocena sprawia, że dziewczyna z niesmakiem spogląda na zakochane pary i szczęśliwe małżeństwa. Uważa, że każdy, nawet najlepszy związek prędzej czy później się rozpadnie. Jednak tym wszystkim wyznawanym przez nią wartościom zaprzecza to, co czuje do Matta. Do wieloletniego przyjaciela, który odwzajemnia jej uczucie. Bariera, którą Frankie przez lata budowała z pomocą matki, z każdą chwilą spędzoną z mężczyzną staje się coraz mniejsza. A przedstawione jest to w bardzo dokładny, subtelny sposób. Autorka nigdzie się nie śpieszy, akcja toczy się powolnym, ale nienużącym tempem. Jest tutaj idealnie budowany schemat przemian w umyśle głównej bohaterki. Obok życia uczuciowego Frankie, mamy też jej sferę zawodową, która ma na nią duży wpływ. Wraz z przyjaciółkami prowadzi biznes ślubny, przygotowuje wiązanki i stroją sale ślubne. Sarah Morgan zwraca naszą uwagę na to, że często wspomnienia są naszymi głównymi ograniczeniami, które nie pozwalają nam iść dalej. Notorycznie wmawiamy sobie wiele rzeczy, które istnieją tylko w naszych głowach, a jednak mają one negatywne oddziaływanie na to co czynimy. Jako ludzie mamy skłonności do zamykania się na świat, na inne osoby, tylko dlatego, że w minionych latach zostaliśmy skrzywdzeni, a to z kolei ma wpływ na to, że szczęście, które mamy tuż obok siebie nam umyka, niezauważone. Czasem warto się zatrzymać, popatrzeć obiektywnie na swoje życie i przemyśleć, czy robimy wszystko w zgodzie ze sobą, czy nieustannie próbujemy zaspokoić pragnienia innych osób. W książce "Zachód słońca w Central Parku" nie mamy przedstawionych historii tylko Matta i Frankie, poznajemy również losy ich przyjaciół, najbardziej zaskoczyło mnie wprowadzenie postaci Roxy, która przeszła o wiele więcej niż nasza główna bohaterka, i to właśnie dzięki tej kobiecie nastąpi przełomowy moment w życiu Frankie.

"Zachód słońca w Central Parku" to niewielkich gabarytów książka o wielkiej treści. Nie ma w niej niespodziewanych zwrotów akcji, nie wiadomo jakiej dynamiki, ale ma w sobie coś co mnie zauroczyło. Prostota i ciekawi bohaterowie to główne cechy, które sprawiają, że mogę Wam polecić tę pozycję.

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Zachód słońca w Central Parku”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Sarah Morgan – pozostałe pozycje

Cud na Piątej Alei - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 37,99 zł
27,99 zł
Bezsenność na Manhattanie - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 37,99 zł
27,99 zł
Incredible English Second Edition 4 AB OXFORD - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 82,70 zł
76,08 zł
Incredible English 4. Second Edition. Podręcznik - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 112,30 zł
103,32 zł
Incredible English 3. Zeszyt ćwiczeń. Nowa edycja - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 82,70 zł
76,08 zł
Incredible English 3. Podrecznik. Nowa edycja - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 112,30 zł
103,32 zł
Incredible English 2. Second edition. Podręcznik - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 112,30 zł
103,32 zł
Incredible English 2. Second edition. Zeszyt ćwiczeń - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 82,70 zł
76,08 zł
Incredible English 1.  Second Edition. Zeszyt ćwiczeń - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 82,70 zł
76,08 zł
Incredible English 1. Second Edition. Podręcznik - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 112,30 zł
103,32 zł
Tylko ty wyd. kieszonkowe - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Tylko ty wyd. kieszonkowe
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.06.21
14,90 zł
Wróć do góry