Groźne i wyrafinowane, triery były najbardziej zabójczymi okrętami starożytnego świata, zaś w czasach ich dominacji na morzu głównymi użytkownikami ich niszczycielskiej potęgi byli Ateńczycy. Były one galerami zaprojektowanymi do walki przy wykorzystaniu napędu wiosłowego, zaś ich podstawową bronią był usytuowany na dziobie, wykonany z brązu taran. Niniejsze opracowanie zawiera całościową analizę najskuteczniejszego okrętu swoich czasów, broni, przy wykorzystaniu której Ateńczycy osiągnęli, utrzymywali, a w końcu utracili potęgę i dobrobyt.
Autor | Nic Fields |
Wydawnictwo | Napoleon V |
Rok wydania | 2017 |
Liczba stron | 50 |
Numer ISBN | 9788365746696 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365746696 |
Data premiery | 2017.04.05 |
Data pojawienia się | 2017.03.17 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Pomiędzy powstaniem republiki a ustanowieniem cesarstwa rzymska flota z mało znaczącej siły zajmującej się zabezpieczaniem wybrzeża przekształciła się w największą i najbardziej rozwiniętą flotę świata. Rozpoczynając od skopiowania dużych, skomplikowanych okrętów Kartaginy - ówczesnej potęgi morskiej, Rzym wkrótce prześcignął swojego przeciwnika w dziedzinie innowacji takich jak "kruk", niszcząc na zawsze nie tylko kartagińską flotę, ale i całe państwo. Następnie zajął się eliminacją piratów z rejonu Morza Śródziemnego i zniszczeniem celtyckich żeglarzy z Galii. Rzymska flota została również uwikłana w wojny domowe, które osiągnęły szczytowy punkt w postaci morskiego zwycięstwa odniesionego nad Kleopatrą pod Akcjum. Jest to zadziwiająca o...
Grecki hoplita to archetypiczny wojownik uzbrojony we włócznię i prawdopodobnie najłatwiej rozpoznawalna postać doby złotego wieku starożytnej cywilizacji greckiej. Właśnie w tym okresie państwo zaczęło brać większą odpowiedzialność za siły zbrojne, oraz uzbrajanie i wyposażanie swoich obywateli. Od zwycięstwa odniesionego pod Maratonem nad królem perskim Dariuszem, do wzrostu potęgi Filipa Macedońskiego i jego syna, Aleksandra Wielkiego, hoplita pozostawał na pierwszej linii. Książka ta poświęcona jest życiu i doświadczeniom prostego, greckiego wojownika; opisuje, jak był powoływany pod broń i szkolony oraz jak walczył. Zawiera również szczegółowe omówienie rozwoju jego uzbrojenia zarówno zaczepnego, jak i ochronnego na przestrzeni czasu.
Pierwszymi na świecie machinami wojennymi były okręty budowane dwa tysiące lat przed świtem świata klasycznego. Ich wpływu na bieg historii nie da się przecenić. Kolejne cywilizacje konstruowały różnorodne typy galer i innych okrętów wojennych, a niemal każda preferowała inny wygląd tych jednostek, inne osiągi i różne sposoby użycia. Najwcześniejszymi takimi jednostkami były statki wysyłane przez Egipcjan do krainy Punt oraz okręty wojenne, dzięki którym pokonali oni Ludy Morza w pierwszej w historii opisanej bitwie morskiej. Po upadku tych cywilizacji, Fenicjanie zaczęli budować dwurzędowce i inne jednostki, podczas gdy w Grecji okręty opisane szczegółowo w homeryckich epopejach stanowiły część tradycji budownictwa okrętowego, której kulminacją sta...
Okres względnego spokoju, którym cieszyło się Cesarstwo Rzymskie w swoich pierwszych dwóch wiekach istnienia, zakończył się wraz z początkiem wojen markomańskich. Następne stulecia wypełnione były niemal nieustającymi działaniami zbrojnymi, przynoszącymi rzymskiej flocie nowe wyzwania. Do jej zadań w tych czasach należało nie tylko patrolowanie wód Morza Śródziemnego, lecz także walka przeciwko najeźdźcom zaprawionym w wojnie morskiej, takim jak Genzeryk i jego Wandalowie.Obejmujące opis badań nowo znalezionych wraków i innych znalezisk archeologicznych, jak również analizę bogatego materiału źródłowego z epoki, niniejsze opracowanie opisuje wyposażenie i taktykę rzymskiej floty, łącznie z bitwami morskimi tego niespokojnego okresu, obejmującego zdob...
Wystrzelone kule dosięgnęły celu. Dało słyszeć się charakterystyczny dźwięk pocisków trafiających w metalowe części uzbrojenia i wyposażenia dragonów. Kule zrywały jeźdźcom kapelusze, raniły głowy i twarze, gruchotały kości nóg. Najkrwawsze żniwo saski ogień zebrał w koniach. Kule świstały wszędzie raniąc wierzchowce w piersi, brzuch i głowy. Ranne i oszołomione wierzchowce wypadały z pola bitwy, zawracając w kierunku stanowisk szwedzkich. Niektóre konie wracały z pustym siodłem, inne, otrzymawszy śmiertelne trafienie, padały, przygniatając jeźdźca. Szwedzka linia została "skoszona", dziesiątki wierzchowców wraz z kawalerzystami padło na ziemię. Impet uderzenia załamał się. Jednak w tym całym zamieszaniu, grupce szwedzkich żołnierzy uda...
Już w nocy 26 sierpnia usłyszano w obozie protestanckim pod Frankfurtem wystrzał armatni, który sugerował, że Hiszpanie podjęli jakąś akcję. Margrabia von Ansbach wyprawił na drugą stronę kornety jazdy, aby rozpoznały sytuację. Powracające podjazdy informowały, że armia katolicka opuściła swoje leża pod Hochst i ciągnie w kierunku Moguncji. Kiedy książęta protestanccy dowiedzieli się o zamiarze sforsowania Renu przez Spinolę, rankiem 27 sierpnia w pośpiechu opuścili obszar wokół Frankfurtu i udali się ku Oppenheim, aby osłonić miasto i most. Piechurzy przed wymarszem, gotując się do walki, zabierali jak największe zapasy prochu. W tym zamieszaniu jednemu z muszkieterów upadł zapalony lont na beczkę prochu, której eksplozja zabiła 20 knechtów prote...
Żołnierze szwedzcy zaczęli podpalać strzechy wiejskich chałup. Wystarczyło odczekać kilka minut, by ogień zaczął z dużą szybkością rozprzestrzeniać się na całe powierzchnie dachów. Pole bitwy spowiły gęste, duszące kłęby czarnego dymu. Z poszczególnych chałup zaczęli wybiegać krztuszący się rosyjscy żołnierze, którzy stali się bardzo łatwym celem dla Szwedów, którzy postanowili nie brać jeńców. Spieszeni szwedzcy kawalerzyści nie docenili jednak determinacji rosyjskich obrońców, którzy mimo płomieni oraz duszącego dymu kontynuowali rozpaczliwą obronę w płonących chałupach. Opór nie mógł jednak trwać długo, bowiem płonące strzechy oraz sufity zaczęły zawalać się, grzebiąc ostatnich obrońców, ci którzy nie chcieli spłonąć ż...
W poniedziałek 2 listopada Tilly rozkazał sypać wyższe szańce, tak aby dorównały czeskim i lepiej chroniły jego żołnierzy przed ostrzałem artylerii wroga, a jednocześnie umożliwiły mu ostrzał obozu przeciwnika. Natomiast w budynku kościoła św. Julii, który wypełniono gruzem i ubitą ziemią, ułożono na niej drewniany podest, na którym ustawiono baterię artyleryjską. Wnet działa bawarskie rozpoczęły ostrzał pozycji czeskich. Pociski dolatywały aż do Rakovnika, gdzie granaty zapaliły kilka budynków; pożary zdołano jednak szybko ugasić. Po obiedzie książę bawarski udał się na wzniesienie, aby zapoznać się z sytuacją na przedpolu Rakovnika. W pewnym momencie przeleciał obok niego pocisk wystrzelony przez królewskiego muszkietera. Nieco wcześniej...
Załamanie się ataku pod bramą zamkową, jak również śmierć ich odważnego do szaleństwa dowódcy sprawiły, że żołnierze i oficerowie załamali się i uciekli w popłochu, aby jak najszybciej dostać się do łodzi i odpłynąć do Hainburga: „Widząc to wszystko, jego żołnierzy ogarnął wielki strach i wycofali się, jak podkomendni, którzy stracili swojego dowódcę. Kiedy Węgrzy dostrzegli to, wyszli z Pressburga i zabili stu lub stu dwudziestu tych, którzy niezbyt szybko uciekali, i zabrali martwe ciało owego hrabiego, które jego ludzie porzucili”. Część oddziału usiłowała przedostać się na drugi brzeg przez most pontonowy. Węgrzy, którzy zanieśli ciało hrabiego do zamku: „Rozebrali go z koszuli, a spodnie jego szydersko przymierzali, i wszyscy naś...
Rosnące możliwości różnych form sztucznej inteligencji niepokoją ludzi od kilkudziesięciu lat. Stopniowo uzależniamy się od ciągłej asysty nowoczesnych technologii, jednak coraz doskonalsze metody uczenia maszynowego, dostępna i potężna moc obliczeniowa korzystająca z niewyobrażalnie wielkich zasobów danych każą zadawać sobie pytania: do czego doprowadzi ten szalony rozwój techniki? Jak będzie wyglądało społeczeństwo przyszłości? Czy ludzie wyginą? Czy grozi nam zniewolenie ze strony maszyn albo garstki polityków pragnących jeszcze większej władzy? Coraz wyraźniej widać, że AI staje się powoli narracją współczesności. Świat, jaki znamy, przestanie istnieć. Przed jakimi wyborami przyjdzie stanąć ludzkości już wkrótce i czy zdołamy wybrać dob...
Prof. Orsolya Falus – jest węgierskim naukowcem opolskich korzeniach, urodzoną w Peczu, z zawodu prawnikiem, adwokatem, lektorem języka angielskiego i historykiem prawa, a także absolwentką Master of Arts – Secondary School Teacher of English language and literature MSC University of Pécs, Faculty of Arts oraz absolwentką University of Pécs, Faculty of Law i zwyciężczynią Bar exam / Hungarian Ministry of Justice; 1998. Przez wiele lat wykładała na różnych światowych uniwersytetach w tym University of Exeter w Wielkiej Brytanii, University of Bayreuth w Niemczech, a także University of Agri w Turcji i University of Rades w Tunezji. Jest absolwentką najstarszego uniwersytetu na Węgrzech – w Peczu, gdzie obroniła doktorat, a ponadto wykładowcą uniwersytetów wę...
Od ostatniej wielkiej wojny z Samnitami (298-290 przed Chr.), aż po apogeum potęgi republiki w I stuleciu przed Chr., o potędze Rzymu stanowiła siła jego legionów. Żołnierze, którzy w nich walczyli, czynili to z obowiązku względem państwa, a nie dlatego, że taki mieli zawód. To właśnie ta milicja podbiła Półwysep Apeniński, pokonała potężne monarchie hellenistyczne i zniszczyła kupieckie imperium Kartaginy. Pod koniec tego okresu cały basen Morza Śródziemnego znajdował się pod panowaniem Rzymu. Niektóre z krain były rządzone przez rzymskich urzędników, zaś resztę sprowadzono do roli państw klienckich. Niniejsza pozycja opisuje pochodzenie, szkolenie i rozwój ludzi, którzy kształtowali to wielkie imperium – legionistów Republiki Rzymskiej.
Zaciągani z różnych bitnych plemion zamieszkujących prowincje na pograniczach imperium, żołnierze auxilia nie byli zwykle obywatelami rzymskimi. Konnica auxilia zapewniała potężne siły uderzeniowe: zorganizowane, zdyscyplinowane i dobrze wyszkolone, które dobrze spisywały się prowadząc działania harcownicze oraz uderzeniowe. Niniejsza praca przedstawia wiele ról wypełnianych przez rzymskiego konnego z jednostek auxilia, w tym rekonesans, komunikację oraz zadania policyjne, jak również jego czysto bojowe przeznaczenie. Omówiono także motywy stojące za zaciągnięciem się, warunki służby i doświadczenie samej bitwy, a w tym wszystkim pomogły liczne ilustracje i kolorowe plansze.
Armia Kartaginy była różnorodna, stworzona z wojowników posiadających różnorakie umiejętności militarne, pochodzących z różnych grup etnicznych, czy kierowanych odmiennymi motywacjami. Podczas gdy niektórzy z nich byli obywatelami walczącymi w obronie swojej ojczyzny, inni byli bezwzględnymi najemnikami, którzy pozostawali lojalni tak długo, jak im płacono. W miarę postępu wojen punickich zasługi zawodowych żołnierzy zostały docenione i najemnicy stali się rdzeniem kartagińskiej armii. Niniejsza książka w oparciu o szczegółowe odniesienia do źródeł historycznych bada życie wojownika Kartaginy, śledząc jego doświadczenia począwszy od werbunku, po uczestnictwo w bitwie. Dowiadujemy się czym się żywił, w jakiego rodzaju przedmioty był wyposażony, a...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro