hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Córka handlarza jedwabiem”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Córka handlarza jedwabiem

Udostępnij
Rok wydania:
Oprawa:
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.02.01
28,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 39,99 zł

Opis od wydawcy

Indochiny Francuskie, 1952 rok

18-letnia Nicole, pół Francuzka, pół Wietnamka, zawsze żyła w cieniu starszej siostry, Sylvie. Gdy ich ojciec, handlarz jedwabiem, rozpoczyna pracę u gubernatora, przekazuje firmę starszej córce. Rozczarowana Nicole dostaje tylko niewielki sklepik z jedwabiem w biednej wietnamskiej dzielnicy Hanoi.

Skłócona z rodziną, przeżywa rozterkę, próbując określić swoją tożsamość.

Tymczasem trwa wojna, Wietnamczycy walczą z Francuzami o niepodległość, a Nicole nie wie, za kim się opowiedzieć. Nie pomaga w tym znajomość z dwoma mężczyznami, którzy darzą ją uczuciem. Wietnamczyk Tr'n jest rebeliantem, natomiast Mark wspiera Francuzów.

Córka handlarza jedwabiem to nastrojowa opowieść z czasów kolonialnych o siostrzanej rywalizacji, mrocznych sekretach i miłości.

AutorJefferies Dinah
WydawnictwoHarperCollins Polska
Rok wydania2016
Oprawamiękka
Liczba stron416
Format14.5 x 21.5 cm
Numer ISBN9788327621856
Kod paskowy (EAN)9788327621856
Waga412 g
Wymiary145 x 215 x 26 mm
Data premiery2016.10.25
Data pojawienia się2016.10.25

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
4,1
Star2Star2Star2Star2Star1
Liczba opinii:
15
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Może być
2016.12.12 16:36
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Długo zastanawiałam się nad tą recenzją. Przez pewien okres czasu nie potrafiłam jej napisać, zebrać myśli w jedną spójną całość, by w końcu podzielić się wrażeniami na temat lektury. Przeprowadzka do nowego mieszkania tym bardziej mi tego nie ułatwiła. Wcześniejsza książka autorki bardzo mi się podobała, wciągnęła w historię barwnych, a zarazem ciekawych bohaterów, którzy odkryli przede mną swój wspaniały świat. Tę opowieść pochłonęłam w szybkim tempie i do teraz miło ją wspominam. Dlatego, gdy zobaczyłam zapowiedź najnowszej powieści pisarki niezwłocznie o nią poprosiłam sądząc, że i ta opowieść przeniesie mnie do fascynującego świata, z którym na długo nie będę chciała się rozstać. Niestety stało się inaczej, ale po kolei.

Osiemnastoletnia Nicole jest pół francuską, pół Wietnamką. Jej dotąd poukładane, sielskie życie zmienia się, gdy jej ojciec postanawia wszystko przepisać na starszą córkę, a młodszej pozostawia mały sklep z jedwabiem. Kontakty z rodziną coraz bardziej się komplikują, dziewczyna czuje się niedoceniana, odstawiona na boczny tor. Przez nieciekawe relacje stara się określić swoją tożsamość. Tymczasem trwa wojna, Wietnamczycy walczą z Francuzami o niepodległość, a Nicole nie wie, za kim się wstawić. W podjęciu decyzji nie ułatwia jej znajomość z dwoma mężczyznami, którzy darzą ją uczuciem, którzy stoją po dwóch stronach barykady. Czy Nicole odnajdzie swoją tożsamość? Za kim się opowie? Czy wybierze Wietnamczyka? A może mężczyznę, który wspiera Francuzów?

Autorka bardzo dobrze przygotowała się do napisania tej lektury. Nie tylko czytała o miejscu i czasie, w którym rozgrywa się fabuła powieści, jej przebieg, ale również odwiedziła Wietnam, miejsca, które możemy z przyjemnością i niebywałym zachwytem poznawać. Czytać o przeszłość tej odległej krainy, historię jaką w sobie skrywa, a także dowiadywać się o strachu, niepewności, niepokoju związanych z walkami między koloniami. Pośród tego wszystkiego znajduje się młoda kobieta, która przynależy do tych dwóch różnych światów, dzięki swojemu pochodzeniu. To wszystko wydaje się ciekawe, wręcz fascynujące, jednak opowieść, zawarta w niej fabuła nie wciągnęła mnie tak, jak tego na początku oczekiwałam.

Po pierwsze lekturę bardzo ciężko mi się czytało, co odbierało mi chęć do zagłębiania się. Nie lubię męczyć się z powieścią. Dla mnie musi być lekka, przyjemna, a zarazem ciekawa, mądra, która wciągnie mnie w treść. I po części tu tak było, jednak przez ciężki początek odebrało mi zapał do dalszego zagłębiania się w fabułę. Do tego bohaterka mnie lekko wkurzała. Rozpieszczona, nieodpowiedzialna i impulsywna. Ma pretensje do rodziny, że odstawiła ją na boczny tor, że nie jest brana pod uwagę, iż potrafi zajmować się firmą ojca. Jednak zawsze im wybacza to jak z nią postępują. Jest ufna wobec ludzi, nie widzi wad, ani tego, że ktoś może ją skrzywdzić. Zbyt pochopnie podejmuje decyzje, nie pomyśli zanim zacznie działać, a po wszystkim myśli, że ktoś to wszystko za nią odkręci, pozamiata pod dywan i będzie po sprawie.

Tło historyczne jest ogromnym plusem tej powieści. Ponadto duże wrażenie zrobiło na mnie, że autorka przenosi do świata, który jest mi zupełnie obcy, a który, dzięki takim lekturom jak ta, mogę poznać. Znaleźć się choć na chwilę tam, gdzie trudno się dostać, nie ruszając się z miejsca. Jednak język i wykreowana bohaterka nie przekonały mnie w stu procentach do tej lektury. Jest dobra, ale nie tak jakbym tego chciała. Oceniam ją na dobrą trójkę. Mam nadzieję, że opowieść znajdzie swoich wielbicieli. Ja niestety do nich nie będę należeć.

Zdjęcie użytkownika
Ciekawa pozycja, której potencjał został zmarnowany
2016.12.08 23:41
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Dinah Jefferies to autorka znana polskim czytelniczkom za sprawą powieści "Żona plantatora herbaty" wydanej także przez wydawnictwo Harper Collins. Niestety "Córka handlarza jedwabiem" jest przeciętną powieścią należącą do literatury kobiecej. To lekka, nieangażująca i niewymagająca lektura, która niejednokrotnie męczy topornością języka (wina autorki czy tłumacza?), infantylnością głównej bohaterki i samą akcją. Jedynym co potencjalnie ratuje "Córkę handlarza jedwabiem", której akcja rozgrywa się w Wietnamie jest jej osadzenie w ciekawym historycznie okresie. I choć przygotowanie Jefferies do pisania tej powieści (o którym opowiada pod koniec książki) budzi respekt... to jednak jej język i styl pozostawia wiele do życzenia.

Indochiny Francuskie, 1952 rok. Główna bohaterka powieści Jefferies, Nicole, ma osiemnaście lat, jako pół Francuzce i pół Wietnamce jest jej się coraz trudniej odnaleźć w Wietnamie... nie wiem po której stronie konfliktu ma stanąć. Wybrać Francję czy Wietnam? Lata 50. XX wieku to czas, kiedy trzeba podejmować decyzję... Dziewczyna od zawsze żyła w cieniu swojej starszej siostry Sylvie. Siostrzane relacje ulegają zaostrzeniu, gdy ich ojciec po tym jak rozpoczyna pracę u gubernatora przekazuje firmę starszej córce. Nicole otrzymuje jedynie niewielki sklepik z jedwabiem, w starej i biednej wietnamskiej dzielnicy. Na tle toczącej się wojny między Francuzami a Wietnamczykami Nicole próbuje określić swoją tożsamość. Skłócona z rodziną, przeżywa rozterki... także te sercowe.

Nicole to postać, która nie zyskuje sympatii przy pierwszym poznaniu. To rozpieszczona dziewczyna, która nie może przeżyć faktu, że ojciec postanawia powierzyć swoją firmę w ręce o pięć lat starszej siostry Nicole, które skończyła szkołę i zawsze wykazywała się wielką odpowiedzialnością w przeciwieństwie do Nicole. Czuje się przez ten fakt pokrzywdzona. Jeszcze fakt, że Nicole jest rozpieszczona czytelnik mógłby znieść..., jednak to niestety nie jej jedyna wada. Jest do tego do bólu dziecinna i infantylna. Zastanawiające pozostaje ,więc jak może się nią zainteresować 32 - letni mężczyzna... Bowiem podczas, gdy nią interesuje się 32 - letni mężczyzna ona sama szuka okazji, żeby zakraść się do pokoju siostry, aby... zobaczyć jej sukienkę na bal. Nicole czuje się jednak nad wyraz dojrzała i jest oburzona tym pod jakim kloszem jest trzymana przez rodzinę. Czując niechęć do swojej siostry, która w dodatku w przeciwieństwie do niej przypomina bardziej Francuzkę niż Wietnamkę, coraz bardziej zatraca się w swoim wyimaginowanym bólu. Krótko mówiąc: przypomina rozkapryszone dziecko. Z czasem ulega to drobnej poprawie... a może po prostu czytelnik już przyzwyczaja się do jej mentalności?

"Córka handlarza jedwabiem" to książka, która z początku zdobywa uznanie, ponieważ całą lekturę rozpoczyna krótka historia Wietnamu, najważniejsze wydarzenia uporządkowane chronologicznie, poczynając od roku 1797, w którym rozpoczyna się infiltracja francuska. To bardzo dobre wprowadzenie do tej historii, która chociaż po części oddaje niepokoje społeczne i wewnętrzną sytuację w Wietnamie, w latach 50. XX wieku. Historia nie jest jednak naczelnym wątkiem tej powieści, a jedynie jej tłem. Nie mniej autorce udało oddać się atmosferę panującą w tamtym okresie w Wietnamie, a w szczególności wątki społeczne, po które jeśli już sięgała... to z dobrym skutkiem.

Sama fabuła jest jednak dosyć infantylna. Czytelnik poznaje Nicole na stronie trzynastej, a już jakieś czterdzieści stron dalej jest świadkiem jej pocałunku z mężczyzną, którego jak dotąd widzi po raz trzeci. I znowu wychodzi na jaw fakt, że Nicole jest zdecydowanie słabym ogniwem tej powieści. Niestety dodatkowo głównym. Powieść Dinah Jefferies opowiada o pracy Nicole w sklepie, który trafił pod jej skrzydła, o jej miłosnych dylematach i ciągłych utarczkach z siostrą, poczuciu, że jest tą gorszą, pomijaną córką, poszukiwaniu narodowej tożsamości. Jednak na wierzch wybija się wątek romansowy, który został przez autorkę wprowadzony zbyt szybko, zbyt nachalnie... tak jakby autorka zaczęła troszkę od tyłu. Na plus jednak wychodzi fakt, że autorka przeprowadziła ten wątek od A - Z. Podczas czytania odbiorca nie może się jednak wyzbyć wrażenia, że jest zbyt słodko, zbyt łatwo, a problemy głównej bohaterki... są niekiedy po prostu głupie.

Gwoździem do trumny dla tej powieści jest jednak język. Banalny, niedopracowany, toporny... na poziomie uczennicy szkoły podstawowej. Dodatkowo niektóre dialogi nie wnoszą zupełnie nic do historii, a są sztuczne. Przykładowo: "Mark, ty spotykasz się z moim ojcem, prawda? - wyrzuciła z siebie jednym tchem. - I nie ma to żadnego związku z jedwabiem. Czy wy pracujecie dla Francuzów?"*. Czytelnikowi w oczy od razu rzuca się niepotrzebne wpakowanie do tych zdań zaimków osobów! "ty", "wy"... po co to? Niewiadomą pozostaje jedynie czy jest to "zasługa" autorki czy tłumacza. Całościowo jednak wypada to bardzo słabo. Kolejny przykład:

"-[..] Powiedz mi, po co ci one? Jesteś chora?

- No... Często boli mnie głowa i czuję się zmęczona.

Nicole pokiwała głową ze zrozumieniem."*

I jeden z najlepszych cytatów: "[...] a wtedy on ją pocałował. W usta. Bardzo delikatnie, ale to wystarczyło, by poczuła przebiegający po plecach dreszcz. Zakręciło jej się w głowie i zapragnęła, by zrobił to jeszcze raz. Mark musiał jednak uznać, że ten jeden raz wystarczy, bo uśmiechnął się tylko i poszedł."* Przez język prezentowany przez autorkę (lub/i tłumacza) całość trudno się czyta i w dodatku już od pierwszych stron czytelnikowi trudno jest wpaść w rytm narracji. Proste, krótkie zdania dają wrażenie braku ciągłości...

"Córka handlarza jedwabiem" nie jest dobrą powieścią, a jedynie przeciętną. Język jakim została napisana (lub przetłumaczona) woła o pomstę do nieba. Nie da się ukryć, że autorka (lub tłumacz) czasami zapominali, w którym roku rozgrywa się akcja i wciskali do tej powieści określenia znane dopiero od kilkunastu lat. Pewna staromodność języka miesza się w niej ze współczesnością... i niekiedy prostactwem. Brak określonego stylu wypowiedzi bohaterów wprowadza w całość chaos. Powieść Dinah Jefferies miała w sobie potencjał, niestety nie został on wykorzystywany. "Córka handlarza jedwabiem" może sprawdzić się jako lekkie czytadło, ale nie musi, ponieważ język jakim została napisana przyprawia o ból głowy. To ciekawa historia, w której jednak nie brak infantylności i banalności. Ciekawa historia, która została zmarnowana za sprawą wykonania.

*wszystkie cytaty pochodzą z książki Dinah Jefferies, "Córka handlarza jedwabiem"'

Zdjęcie użytkownika
Polecam!
2016.12.07 11:17
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Gdy pierwszy raz zobaczyłam okładkę książki pt. „Córka handlarza jedwabiem” , od razu się zniechęciłam... Azja, klimaty Orientu, to raczej tematy od których zawsze podświadomie starałam trzymać się z daleka. Zawsze interesował mnie Zachód, a powieści których akcja dzieje się w Stanach Zjednoczonych, to dla mnie codzienność. Jednak, gdy przeczytałam z tyłu opis powieści i gdy zobaczyłam, że znajduje się w niej wątek romantyczny (uwielbiam romanse!) postanowiłam się skusić. I wiecie co? Nie należy oceniać książki po okładce!

Autorką jest Dinah Jefferies. Jest ona również autorką powieści pt. „Żona plantatora herbaty”, która została przetłumaczona na język polski.

Córka handlarza jedwabiem” to powieść historyczna. Akcja toczy się w latach 50. XX wieku w Wietnamie. Na pierwszych stronach znajdziemy krótką historię tego kraju, by łatwiej było nam zrozumieć niektóre wątki. W czasie trwania powieści toczy się wojna. Wietnamczycy walczą z Francuzami o niepodległość.

Główną bohaterką jest Nicole, pół Wietnamka, pół Francuzka. Dziewczyna ma starszą siostrę Sylvie, z którą nie dogaduje się. To Sylvie zawsze była tą lepszą, tą idealną. Nawet urodę ma typowo francuską, gdy Nicole ma bladą cerę i jest podobna do ich zmarłej mamy. Dziewczyna zazdrości siostrze i za wszelką cenę próbuje być tak jak ona.

Mama dziewcząt zmarła przy porodzie drugiej córki, przez co Nicole czuje się winna, a ojciec i Sylvie dodatkowo utwierdzają ją w tym przekonaniu. Gdy ojciec dziewcząt rozpoczyna pracę u gubernatora, postanawia przekazać rodzinny interes córkom. Całą wielką firmę zajmującą się jedwabiem przekazuje starszej z dziewcząt. Młodsza dostaje tylko mały sklepik. Jest bardzo rozżalona tym faktem. Znów czuje się gorsza. Jedyną osobą której może się wyżalić jest Lisa, ich pomoc domowa.

Na przyjęciu z okazji swoich osiemnastych urodzin Nicole poznaje znajomego swojej siostry - Marka, Amerykanina który popiera Francuzów. Spotyka się z nim kilka razy, zaczyna angażować się w tę znajomość. Do czasu gdy, w pewnej piwnicy zauważy coś co zmieni jej życie. Zmieni to jej sposób patrzenia na swojego ojca, na swoją siostrę, na Marka. Czy będzie potrafiła żyć z osobami które „mają krew” na rękach?

W sklepie poznaje Trana, który jest rebeliantem. Domyśla się on, że dziewczyna ma trochę informacji, które mogłyby mu się przydać. Próbuje przeciągnąć ją na swoją stronę. Pokazuje jej mroczną dzielnicę miasta, gdzie Francuzi wykorzystują Wietnamczyków. Mówi jej, że „nie może jednocześnie biec z zającem i polować z psami” i że musi zdecydować kogo popiera. Dziewczyna jest rozdarta pomiędzy dwiema stronami… Rozsądek mówi co innego niż serce. Po której ze stron stanie?

Powieść wciąga od pierwszej strony, czyta się ją wręcz jednym tchem. Przy okazji lektury możemy poznać też kulturę Wietnamu, codziennie życie tamtejszych ludzi, ich święta, zwyczaje. Dowiedziałam się np. jak tnie się jedwab.

Mimo, że autorka często pisze o bardzo poważnych sprawach, o wojnie, spiskach, egzekucjach, czytelnik nie ma problemu ze zrozumieniem treści, gdyż wszystko przedstawione jest oczami osiemnastolatki.

Teraz jest mi wstyd, że chciałam ocenić tę książkę po okładce i od raz „spisać ją na straty”. Bo była to naprawdę niesamowita lektura! Nawet zaczęłam czytać o Azji i wschodnich krajach, ponieważ zaczęło mnie to interesować. Tamtejsze życie jest zupełnie inne niż nasze – Europejczyków.

Gorąco polecam tę książkę wszystkim nastolatkom i starszym czytelnikom! Myślę, że może być ona świetnym gwiazdowym prezentem!

Weronika, 17 lat

źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
„CÓRKA HANDLARZA JEDWABIEM”
2016.11.29 00:01
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Poszukiwanie własnej tożsamości może przysparzać kłopotów. Rozdarcie między dwoma narodowościami, dwoma mężczyznami, konflikt z rodziną. Wszystko dodatkowo komplikuje się, gdy trzeba walczyć o przetrwanie…

Rok 1952, Wietnam. Młodziutka Nicole ciągle konkuruje ze starszą siostrą, Sylvie. Ich ojciec, Francuz, podejmuje odpowiedzialną pracę, a zarządzanie rodzinnym interesem powierza Sylvie. Rozgoryczona Nicole prowadzi skromny sklepik z jedwabiem. Jej zmarła matka była Wietnamką, a dziewczyna powoli zaczyna czuć przywiązanie do tej strony swej historii. Na horyzoncie pojawiają się miłości, a wybór przysparza samych kłopotów. Musi podjąć wiele decyzji i znaleźć miejsce w życiu…

Oto druga książka Jefferies, którą miałam okazję przeczytać. Świetna „Żona plantatora herbaty” długo siedziała mi w głowie i przyznaję — czekałam na następczynie. Cierpliwość została wynagrodzona. Oto „Córka handlarza jedwabiem”. Tytuły utrzymane w podobnym tonie, ale zawierające zupełnie inne historia. To żadna kontynuacja, po prostu osobna powieść. Poprzeczka postawiona wysoko, teraz wymagałam już od autorki więcej. Podołała zadaniu, choć chyba większym sentymentem będę darzyć pierwszą publikację. Możliwe, że chodzi o kwestię nastroju. Obiecałam sobie, iż jeszcze raz wrócę do obu pozycji, za kilka miesięcy. Na świeżo porównam. Choć na ten moment mogę jasno stwierdzić — Dinah Jefferies idealnie wpasowuje się w chęć na coś lekkiego, ale zajmującego. Wydawnictwo utrzymało ten sam styl okładek, co uznaję za dodatkowy atut. Świetnie prezentują się obok siebie na półce, liczę na następne. Oby równie dobre!

Jak podkreślałam kiedyś, nie każdemu przypadnie do gustu styl Jefferies. Bardzo poetycki, mnóstwo opisów. Lubicie egzotykę? Wtedy będziecie zachwyceni. Autorka z dokładnością podeszła do tematu, skupiając się na wspaniałych widokach. Pojawiają przed oczami, nęcą, brak w tym nudy. Dla mnie to forma relaksu, możliwość przeniesienia w inne miejsce bez wychodzenia z domu. Dzięki takiej dbałości o szczegóły możemy dosłownie stać się elementem powieści, brać w niej udział w roli cichych obserwatorów. Naturalny talent, bo mimo wszystko, trudno stworzyć coś spójnego przy takiej ilości stron. Szukałam potknięć, owszem. Nie znalazłam, co cieszy. Dinah nie zawiodła oczekiwań.

Nicole to specyficzna bohaterka. Jej zachowania czasami drażnią, ale właśnie w ten sposób musiała zostać skonstruowana. Naiwna nastolatka, próbująca zrozumieć świat stawiający przed nią masę problemów. Odkrywająca siłę uczuć, odrzucana i odrzucająca. Każda występująca postać jest indywidualnością, nie sposób ich ze sobą mylić. Mnogość wątków zachwyca. Troszkę drugoplanowo pojawia się problem kompleksów, porównywania do innych. Skłania do refleksji. Konflikt między siostrami — dość aktualny temat, gdyż nadal wielu przeżywa podobne rozterki. Myślę, że sporo kobiet odnajdzie siebie albo w Nicole, albo w Sylvie.

Autorka włożyła mnóstwo pracy w stworzenie tej powieści. Doceniam. Zebrała wiele informacji o życiu w ówczesnym Wietnamie i sprawiła, że ma się potrzebę poszerzenia wiedzy. Tak samo miałam w przypadku „Żony plantatora herbaty”. Dużo wyniosłam z obu lektur, współczułam bohaterom, z przerażeniem obserwowałam rozwój wojny. Zawsze mocno odczuwam historie tego typu, bo wiem, że w pewnym stopniu mogły zdarzyć się naprawdę. Momentami trafiamy na teatralne, może przesadzone tony, ale jednak można zapomnieć, iż czytamy książkę. Atmosfera idealna na jesienny wieczór, gdy pragniemy odpocząć. Jefferies czaruje słowem, choć to literatura średnich lotów. Nie chcę, aby te słowa zabrzmiały pejoratywnie. Każdy czasem potrzebuje relaksu.

Książka spodoba się przede wszystkim miłośnikom romansów z historią w tle. Jefferies chyba najlepiej wychodzi pisanie w takim klimacie. Egzotycznym, wciągającym, pełnym ciekawostek. Jeśli macie ochotę na podróż w dalekie kraje, to nie zawahajcie się przeczytać „Córki handlarza jedwabiem”.

Zdjęcie użytkownika
Podróż w czasie, pełna miłości na tle wojny między narodami, a także między siostrami
2016.11.28 22:30
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Nicole jest pół Francuzką, pół Wietnamką, a w dodatku pół sierotą. Jej starsza siostra wydaje się być tą rozsądniejsza i to właśnie ona ma zarządzać całą firmą ojca dziewczyn, gdy ten zaczyna pracę u gubernatora. Nicole tymczasem otrzymuje skromny sklepik z jedwabiem, który wymaga wskrzeszenia.

Początkowa niechęć do sklepu powoli przeradza się w zaangażowanie i miłość. Nicole poznaje też dwóch mężczyzn, którzy budzą jej zainteresowanie. Tran jest Wietnamczykiem, a Mark Amerykaninem. Gdzieś w oddali trwa wojna między Wietnamem i Francją. Ojciec i starsza siostra robią wszystko, by dziewczyna nie wiedziała co się dzieje wokół, a Tran próbuje wciągnąć ją w wir wojny. Oczywiście najlepiej, by walczyła dla tych, których wspiera mężczyzna. Ona sama nie wie czy czuje się bardziej Wietnamką czy Francuzką, nie ma pojęcia jak odnaleźć się w tej sytuacji, a każdego dnia uświadamia sobie coraz bardziej, że nikomu, nawet własnej rodzinie nie może ufać. A może zwłaszcza rodzinie? Akcja dzieje się w latach 50. XX wieku. My już wiemy, jaki jest finał tamtych wydarzeń. A jak potoczą się losy bohaterki i jej bliskich?

Na początku książki zostały umieszczone wydarzenia w porządku chronologicznym od roku 1797, aż do 1975r. Od dawna wiem, że daty, które na lekcjach historii musiałam ‘kuć na blachę’, teraz zapisują się w mojej wyobraźni dzięki powieściom. Możliwość podzielenia przeżyć bohaterów, opis świata przedstawionego sprawiają, że zapamiętanie jakiegoś wycinka w dziejach historii ludzkości jest łatwe, a zrozumienie, co tam się działo, przychodzi naturalnie i można poukładać sobie to w głowie bez problemu. A na lekcjach historii wcale takie łatwe to nie było… Tym bardziej doceniam takie zabiegi w tytułach, po które sięgam.

Powieść jest pełna sekretów między bohaterami, niewyjaśnionych problemów i różnych zwrotów akcji, które wciągają w przygodę i angażują Czytelnika emocjonalnie. Dużo się dzieje i dzięki temu nie nudziłam się ani przez chwilę.

Były momenty, gdy główna bohaterka po prostu mnie irytowała. Wydaje się być głupiutką, naiwną nastolatką, która naprawdę nie ma jakiegokolwiek pojęcia o życiu. Momentami zachowuje się jak rozkapryszona panna. Zazdrosna o siostrę: a to siostra dostaje lepszą ofertę od ojca, a to siostra ma lepszą suknię. Dziewczyna nie szanuje cudzej prywatności, bez skrupułów grzebie w pokoju siostry, byle tylko dowiedzieć się, jaką suknię tamta założy na bal. Oczywiście ona zamówi sobie podobną, tylko ładniejszą! Można by powiedzieć, że tamta sobie na to zasłużyła tym, jak całe życie traktowała Nicole, jednak nie będę bronić ani jednej, ani drugiej. Bo obie mają to i owo na sumieniu.

Nie do końca rozumiem, czy autorka zrobiła to specjalnie, ale odniosłam wrażenie, jakby dialogi sprawiały jej trudność. Chwilami miałam wrażenie, że książka była pisana przez dwie, różne osoby. Jedna cudownie radzi sobie z opisem świata przedstawionego i budowaniem napięcia rosnącego w miarę eskalacji zdarzeń. To po prostu magia!

Niestety druga osoba tworzy dialogi. Sprawiają wrażenie sztucznych, trochę jakby tworzonych na siłę. Chwilami psują efekt danej sytuacji. Z drugiej strony zastanawiam się czy tymi właśnie dialogami, autorka nie próbowała oddać młodzieńczej beztroski i naiwności bohaterki? Jeśli taki był jej cel, to z pewnością go osiągnęła.

Dzięki tej powieści poznałam kolejny fragment historii, o którym do tej pory jakoś nie myślałam. Przeżyłam tu miłość, śmierć, strach i codzienność tamtych ludzi. Byłam świadkiem walki nie tylko między różnymi narodami, ale także walki między dwiema dziewczynami, które łączy chyba jedynie drzewo genealogiczne. To wszystko sprawia, że książka wywarła na mnie całkiem niezłe wrażenie i chętnie polecę ją każdemu, kto gustuje w literaturze obyczajowej z wątkiem romantycznym na tle historycznym.

Zdjęcie użytkownika
Egzotyczna podróż.
2016.11.28 18:48
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Dzisiaj zabiorę Was w kolejną egzotyczną podróż. Tym razem do ogarniętego wojną Wietnamu lat pięćdziesiątych XX wieku. Oto bowiem autorka "Żony plantatora herbaty", Dinah Jefferies, napisała nową powieść, historyczną fikcję, której akcja toczy się we francuskich Indochinach. "Córka handlarza jedwabiem" to książka o mrocznych czasach i niemniej ciemnych sekretach pewnej rodziny, która musiała zmierzyć się z potęgą historii.

Nowa powieść pisarki urodzonej na Dalekim Wschodzie to przede wszystkim opowieść o kobiecie rozdartej między dwoma światami, która musi dokonać życiowego wyboru. Główna bohaterka, osiemnastoletnia Nicole Duval, pół Francuzka, pół Wietnamka, mieszka w Hanoi u boku ojca i starszej siostry Sylvie. Od śmierci matki obie siostry rywalizują ze sobą. Nicole, zawsze w cieniu siostry, czuje się pokrzywdzona decyzją ojca, bogatego przedsiębiorcy, który przekazuje córkom udziały w rodzinnej firmie. Młodsza z nich otrzymuje jedynie niewielki sklep z jedwabiem w ubogiej wietnamskiej dzielnicy Hanoi.

W tym czasie (fabuła książki omawia wydarzenia z lat 1952 do 1954) Wietnam pod panowaniem Francuzów żyje w stanie wojny. Wietnamscy rebelianci z Việt Minh szykują się do ostatecznej konfrontacji z francuskim okupantem. Młoda, niewiele jeszcze wiedząca o życiu metyska, po raz pierwszy zmierzy się z trudną rzeczywistością, w jakiej przyszło funkcjonować mieszkańcom Wietnamu.

Autorka powieści postanowiła przedstawić swoim czytelnikom kolonializm inny niż brytyjski. Francuzów, którym zależało na utrzymaniu dochodowej kolonii oraz mieszkańców zdeterminowanych do odzyskania niezależności. W tym świecie życie pół Francuzki i pół Wietnamki nie było łatwe, ponieważ historia konfliktu zwanego I wojną indochińską, była wyjątkowo skomplikowana. Dlatego Nicole, związana z obiema stronami konfliktu, będąc świadkiem okrutnych wydarzeń będzie musiała wybrać swoją dalszą drogę.

Wielka historia rozgrywająca się w tle to ciekawy pomysł na przedstawienie zmagań głównej bohaterki z własną tożsamością. Nicole podziwia starszą siostrę, elegancką i piękną Sylvie, idealnie reprezentującą francuski szyk. Między siostrami istnieje niewidzialny mur, którego początki sięgają wczesnego dzieciństwa obu dziewcząt. Tajemnica śmierci matki kładzie się cieniem na relacjach rodzinnych. Siostrzane uczucia wystawiane są bezustannie na ciężką próbę. Obie rywalizują również o zainteresowanie przystojnego Amerykanina, z którym współpracuje ich ojciec.

Pewne wydarzenia przynoszą zachwianie emocjonalne głównej bohaterki, utratę zaufania do najbliższych i skłaniają ją do pójścia śladem młodego rewolucjonisty z Việt Minh. Ucieczka od rodziny przynosi niepewność i strach, pogłębia rozterki młodej córki handlarza jedwabiem.

Dinah Jefferies dobrze przygotowała się do napisania powieści osadzonej w historii. Skorzystała z wielu publikacji historycznych (lista anglojęzycznych pozycji została załączona na końcu książki), wykonała notatki, by ożywić powojenny okres w historii Wietnamu na kartach swojej opowieści. Wspomina o tym w zakończeniu książki, dzieląc się z czytelnikami swoimi spostrzeżeniami o tym, jak napisała "Córkę handlarza jedwabiu".

Udało się jej ukazać atmosferę panującą na ulicach Hanoi, nastroje wśród mieszkańców kraju, dużą niepewność wojny, cierpienie, ale także zwykłą codzienność, ludzi przy pracy, zapach wietnamskiej dzielnicy i smaki tradycyjnej kuchni.

Tę część powieści można uznać za udaną. Bohaterowie przemieszczający się wśród zniszczonych krajobrazów, narażeni na niebezpieczeństwa, są przedstawieni bardzo obrazowo i realistycznie. Jedni kłamią, inni narażają życie, niektórzy bywają okrutni, samolubni, brzydcy i nieszczęśliwi.

To właśnie te postaci nadają kolorytu całej powieści. Bez nich problemy tożsamościowe i osobiste głównej bohaterki mogłyby znużyć czytelników "Córki handlarza jedwabiem".

Nicole jest bardzo młoda i niedoświadczona. Jest nastolatką, która nie pojmuje jeszcze świata dorosłych, przepełnionego korupcją i polityką. Nie potrafi podjąć dojrzałej decyzji, postępuje nieracjonalnie i pod wpływem emocji. Dlatego początkowo trudno jest zrozumieć jej decyzje, czytać o rozterkach dotyczących wyboru odpowiedniej części garderoby czy egzaltowane fragmenty związane z miłosnymi uniesieniami. Mogą również męczyć niektóre dialogi prowadzone przez bohaterów powieści. Czasem sztuczne, czasem wręcz śmieszne i naiwne.

Naiwność jest cechą Nicole, być może więc z tego powodu mówi ona tak, a nie inaczej.

Na szczęście wokół wiodącej postaci dzieje się bardzo wiele, historia wciąga i trzyma w umiarkowanym napięciu. Interesujące jest zakończenie powieści, chętnie poznałabym dalszy ciąg. Podejrzewam jednak, że autorka w kolejnych książkach będzie przedstawiała odrębne historie umieszczone w orientalnej scenerii.

Tak więc "Córka handlarza jedwabiem" to prosta opowieść o ludziach, którym przyszło żyć w skomplikowanych czasach francuskiego kolonializmu. Powieść obyczajowa osadzona w historii, opowiadająca o miłości w brutalnym świecie wojen i politycznych zawirowań. Ciekawa pod względem zagadnień kulturowych i różnic cywilizacyjnych między światem Zachodu i Orientu.

Znajdziecie w niej wiele interesujących fragmentów na temat wietnamskiej mody, kuchni i zwyczajów. I oczywiście tytułowy jedwab, czarujący bogactwem i różnorodnością mieniących się barw w małym sklepiku starej wietnamskiej dzielnicy Hanoi.

Zdjęcie użytkownika
Pełna realizmu historia o walce z przeciwnościami losu
2016.11.28 17:34
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Lubię sięgać po powieści obyczajowe. Bardzo często zdarza się, że historie stworzone w tym nurcie są w stanie w pełni mnie usatysfakcjonować. Postanowiłam więc znowu sięgnąć po tego typu powieść. Tym razem spędziłam trochę czasu przy tytule "Córka handlarza jedwabiem", który napisała Dinah Jefferies. Nie miałam pojęcia, czego mogę się spodziewać, gdyż była to pierwsza książka tej autorki, po którą sięgnęłam. Będąc już po przeczytaniu mam nieco mieszane uczucia. Jest to bowiem historia, która ma zarówno swoje plusy, jak i minusy. Z jednej strony pełna autentyczności, poruszająca trudną tematykę, a z drugiej trochę niedopracowana, ze zbyt banalnym stylem. To taka lektura na jakiś niezobowiązujący wieczór, ale nie odmieniająca szczególnie życia czytelnika.

Nicole, pół - Wietnamka, pół - Francuska, główna bohaterka książki, właśnie kończy osiemnaście lat. Wkraczając w dorosłość ma nadzieję, że w końcu zostanie doceniona przez ojca, który od lat zajmuje się handlem jedwabiem. Okazuje się bowiem, że postanawia przekazać swoją firmę w ręce jednej z córek. Jednak ku rozczarowaniu Nicole, to jej starsza siostra Sylvie ma sprawować władzę nad firmą. Młodszej natomiast przypada w udziale zajęcie się małym sklepikiem mieszczącym się w wietnamskiej dzielnicy. Akcja rozgrywa się w drugiej połowie XX w., w Hanoi, które powoli staje się niebezpieczne - wietnamscy buntownicy na czele z Viet Minhu chcą wypędzić ze swojego kraju kolonistów - Francuzów i przejąć władzę. Co więcej, Nicole poznaje w tym samym czasie dwóch mężczyzn - Marka, Amerykanina, który wspiera Francję oraz Trana, młodego, wietnamskiego idealistę, wspierającego rebeliantów. Dziewczyna coraz bardziej zaczyna zastanawiać się, którą "połową" czuje się bardziej... Staje zatem przed problemem prowadzenia sklepu, ciągłej rywalizacji z siostrą, sercowymi rozterkami oraz zaostrzającą się sytuacją w Hanoi. Jak zatem potoczą się jej losy? Czy uda jej się osiągnąć sukces? Który z mężczyzn bardziej zawładnie jej sercem? I jak ostatecznie potoczy się wojna? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie, sięgając po książkę "Córka handlarza jedwabiem".

Tak, jak wspomniałam na samym początku - książka wywołała we mnie nieco mieszane uczucia. Dlatego też, jak to mam w zwyczaju, w swojej recenzji najpierw chciałabym zawrzeć to, co mi się podobało, a dopiero później skupię się troszkę na tych, moim zdaniem, lekkich niuansach. Przede wszystkim autorka stworzyła opowieść niezwykle klimatyczną. Wszystko dzieje się bowiem w Wietnamie, w dużej mierze w mieście Hanoi, dodatkowo w drugiej połowie XXw. Może nie ma tutaj aż tylu opisów miejsca, a jednak czuje się ten wyjątkowy klimat i ma się wrażenie, jakby samemu było się właśnie w Hanoi. Jednak co więcej, autorka podjęła się trudnego tematu - wojny, która w tamtym okresie opanowała Wietnam, gdy to rebelianci na czele z Viet Minhu postanowili dojść do władzy, usuwając ze swojej ziemi Francuzów. Dlatego też cała historia owiana jest pewnego rodzaju grozą - wojna przedstawiona jest w realistyczny sposób. Stąd nie brakuje tutaj też pełnych krwi i może nieco brutalnych opisów. Oczywiście nie martwcie się - jest ich niewiele, a według mnie, dzięki nim, całość nabiera autentyczności. Podobało mi się także to, że autorka podjęła się kwestii związanych z poszukiwaniem własnej tożsamości. Główna bohaterka, mająca korzenie zarówno wietnamskie, jak i francuskie, przez długi czas nie wiedziała, którą "połową" siebie powinna się bardziej czuć. Dodatkowo, sporo miejsca poświęcono w tej książce także relacji pomiędzy rodzeństwem - Nicole oraz Sylvie nigdy nie potrafiły zbyt dobrze się dogadywać ani zrozumieć. Autorka pokazała jednak, że do wszystkiego trzeba jakoś dążyć. Stąd też jest to książka, która ma zdecydowanie sporo swoich plusów.

Jednak muszę przyczepić się do raptem kilku kwestii. Po pierwsze - styl. Co prawda jest lekki w odbiorze, co powinno działać na plus, bo w końcu nie lubię, gdy książkę czyta mi się topornie. Jednak tutaj język, jakim posługuje się autorka jest zbyt banalny. Proste zdania, mało rozwinięte wypowiedzi, za dużo skupiania się na faktach mało istotnych (jak opisy chociażby ubrań bohaterów - nie lubię tego, bardzo), zamiast zwrócenia uwagi na bardziej ważne wątki. Co więcej, miałam wrażenie, że niektóre sytuacje zbyt szybko następowały po sobie. Tak, jakby autorka musnęła jakiś temat, ale nie wiedziała jak go dalej rozwinąć, więc czym prędzej przechodziła dalej. Drugą sprawą jest trójkąt miłosny - nie przepadam za nimi i ten tutaj również mi się nie podobał. Co prawda, na szczęście nie ciągnie się jakoś szczególnie przez całą książkę, ale początkowo to niezdecydowanie głównej bohaterki, którego z mężczyzn bardziej by chciała, doprowadzało mnie do szału. Ostatnią już kwestią jest lekka przewidywalność tej historii. Nie ma tutaj zbyt wielu sytuacji, które byłyby dla czytelnika niespodzianką. A szkoda.

Bohaterowie zostali wykreowani w miarę ciekawie, ale bez większego szału. Myślę, że niektóre postaci autorka mogła stworzyć lepszymi. Jeżeli chodzi o samą Nicole - początkowo była denerwująca, między innymi pewnego rodzaju zazdrością jaką czuła w stosunku do siostry, ale także tym niezdecydowaniem co do mężczyzn, o jakim już wspomniałam. Z czasem na szczęście zaczęła zachowywać się bardziej dojrzale i w zasadzie całkiem sprawnie się wybroniła. Również nieco niedopracowaną postacią była Sylvie - tak pojawiała się i znikała, niby coś wnosiła do książki, ale też bez przesady. Wśród mężczyzn początkowo bardziej podobała mi się postać Trana, ale z czasem przekonałam się także do Marka. Stąd też bohaterowie zostali wykreowani poprawnie, ale mogło być nieco lepiej.

Podsumowując, książka "Córka handlarza jedwabiem" to opowieść, która ma swoje plusy: jak autentyczność, wietnamski klimat, skupienie się na poszukiwaniu własnej tożsamości, ale posiada też pewne minusy, w tym głównie zbyt banalny styl autorki. Stąd też to książka, po jaką można sięgnąć w ramach zrelaksowania się przy jakiejś lekturze, ale nie odmienia ona życia.

Zdjęcie użytkownika
Jedwabna podróż
2016.11.28 10:59
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

"Człowiekowi, który nie zawsze czuje się dobrze we własnej skórze, miło jest być kimś innym nawet przez krótki czas."

Dinah Jefferies zabiera czytelnika w jedwabną podróż do Wietnamu, śladami licznych francuskich kolonistów połowy lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Losy głównej bohaterki mocno zazębiają się z burzliwą historią kraju, wojną indochińską, amerykańskimi próbami powstrzymania ekspansji komunizmu, francuską infiltracją, silnym oporem Viet Minhu wspieranego przez Chiny i ZSRR. Autorka bardzo realistycznie opisuje atmosferę i nastroje panujące ówcześnie wśród mieszkańców Hanoi, zwanego Paryżem Orientu, miasta jezior, stawów i sadzawek. Malowniczo prowadzi zachwycającymi francuskimi dzielnicami, eleganckimi rezydencjami, wielobarwnymi pachnącymi ogrodami, szerokimi ulicami, ekskluzywnymi sklepami, ale również kwartałami z wietnamskimi mieszkańcami, życiem toczącym się na oczach innych, gdzie każdy zna każdego i wiele o nim wie, na maleńkich przestrzeniach, wąziutkich uliczkach, w niewielkich sklepikach i wśród wszechobecnych ulicznych sprzedawców. Wątek obyczajowy opiera się na intrygujących zdarzeniach, zaskakujących obrotach spraw, intensywnych emocjach i ciekawych bohaterach. Jednak w moim odczuciu, niektóre postaci mogłyby mieć bardziej pogłębione profile, pełniej wyeksponowane cechy charakteru, wówczas powieść nabrałaby jeszcze większego kolorytu. Wartka akcja, sekrety wyłaniające się z przeszłości, zawiła miłość, trwała przyjaźń, krystalizujące się pragnienia i marzenia, wciągają czytelnika w powieściowy świat. To propozycja na interesujące i poruszające zaczytanie, przyjemny i dobry relaks, egzotyczną podróż w przeszłość.

Osiemnastoletnia Nicole Duval jest córką francuskiego handlarza jedwabiem i pięknej Wietnamki. Dotąd jej życie przebiegało w spokojnej atmosferze, jednak wobec napiętej sytuacji w kraju, zaczyna spotykać się z pierwszymi przejawami dyskryminacji. Młoda kobieta, silnie związana z oboma nacjami, poszukuje własnej tożsamości, stara się dopasować do otaczającej ją trudnej i brutalnej rzeczywistości, znaleźć swoje miejsce na ziemi. Francuska osobowość, w której tkwiła przez wiele lat, zaczyna wymykać się jej z rąk, a przebudzają się wietnamskie korzenie. Czy nie jest to jednak objaw młodzieńczego buntu, silnego sprzeciwu wobec członków rodziny tak mocno przesiąkniętych francuskimi ideami kolonializmu? A może przemożna chęć zachowania więzi kulturowej, z której wywodziła się zmarła matka? Nicole czuje się odtrącona przez ojca, szuka jego akceptacji, pragnie, aby ją szczerze kochał, rozumiał i wspierał. Jej relacje ze starszą siostrą Sylvie są bardzo napięte i skomplikowane, oparte na rywalizacji, głęboko zakorzenionej w mrocznej przeszłości, w niewyjaśnionych wydarzeniach z dzieciństwa, niby wymazanych z pamięci, a jednak nadal istotnych i potrafiących boleśnie ranić. Rodzeństwo diametralnie różni się od siebie wyglądem, charakterem i postrzeganiem rzeczywistości. Również w sprawach sercowych Nicole wiele się dzieje, z jednej strony bardzo przyciąga ją Amerykanin Mark, a z drugiej tak bliski wydaje się Wietnamczyk Trần. Mężczyźni stojąc po przeciwnych stronach wojennych aktywności reprezentują różne ideologie, postawy i dążenia. Który z nich okaże się tym właściwym i przeznaczonym dla Nicole? Jeśli dobrze odnajdujecie się w kolonialnych klimatach i obyczajowych wątkach, to proponuję sięgnąć także po wcześniejszą książkę autorki "Żona plantatora herbaty", która zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.

bookendorfina.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Odnaleźć siebie
2016.11.28 10:08
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Dinah Jefferies zasłynęła z książki "Żona plantatora herbaty". Czytałam wiele pochlebnych opinii o tym utworze, ale nie chwyciłam tej lektury. Jednak, gdy zauważyłam "Córkę handlarza jedwabiem" nie wahałam się. Chciałam poznać twórczość pani Jefferies i cieszę się, że to zrobiłam.

"Córka handlarza jedwabiem" to typowy romans historyczny z rodzinną intrygą w tle. Mimo znanego motywu książka do przewidywalnych nie należy. Wręcz przeciwnie wydarzenia po sobie następujące stale mnie zaskakiwały. Miłość z Markiem, romans z Tranem, kłótnie z siostrą, problemy z ojcem i odnalezieniem swojego "ja". To główne wątki tej historii, które przeplatają się wzajemnie tworząc bogatą historię. Pomysł na fabułę osadzoną w walczących Indochinach był dobry. Autorka świetnie oddała reali wojny, które dotykają przeciętnych mieszkańców.

Kreacji bohaterów też niczego nie brakuje. Główna bohaterka, mimo że trochę zagubiona to jednak mądra osoba i jej życiowe rozterki mnie zainteresowały. Rozumiałam ją, współczułam jej, chciałam by jej losy potoczyły się tak jak sobie tego życzy. Jednym słowem polubiłam ją i kibicowałam jej całym sercem nawet jeśli nie do końca zgadzałam się z jej wyborami. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o jej siostrze. Dla mnie Sylvi to wyrachowana, rozpieszczona przez tatusia dziewczyna, która myśli, że może wszystko i nie liczy się z uczuciami siostry. Postacie męskie są ciekawe. Może dlatego, że każdy bohater jest inny, ma inny charakter, o co innego walczy. Tworzą interesując kontrast.

Bałam się, że lektura ta będzie mi się dłużyć. W końcu to romans historyczny, a wiadomo, że jak historyczny to w niezrozumiałym języku i w ogóle jakoś źle napisany. Nic bardziej mylnego. Tę powieść czyta się szybko, pochłania czytelnika od pierwszej strony, a styl pisania jest jak najbardziej przystępny. Autorka potrafi opisać sytuację, uczucia i poprowadzić dialogi w taki sposób, że czujemy się wciągnięci w historię utworu.

Moim zdaniem to świetna książka. Ma w sobie to coś. Idealna na jesienne wieczory. Typowo kobieca. Zdecydowanie warta uwagi.

Zdjęcie użytkownika
Zachwycająca!
2016.11.23 22:12
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Córka handlarza jedwabiem to pierwsza książka autorstwa Dinah Jefferies, którą przeczytałam i miło mnie zaskoczyła. Wcześniej słyszałam dużo pozytywnych komentarzy na temat Żony plantatora herbaty, niestety nie miałam przyjemności jej przeczytać, więc z ciekawością i wielką chęcią sięgnęłam po najnowszą historię Dinah.

Dinah Jefferies to brytyjska pisarka, swoje pierwsze lata życia spędziła na Malajach, później wraz z rodzicami, wyprowadziła się do Anglii. Na swoim koncie ma trzy powieści, dwie zostały przetłumaczone na język polski. Żona plantatora herbaty przez wiele tygodni nie schodziła z list najczęściej kupowanych książek, przez co bardzo szybko stała się bestsellerem. Wykładała na Dartington Hall School, skończyła Birmingham Collage of Arts oraz literaturę angielską na University of Ulsten. Ma syna i córkę. Jak sama pisze, kocha podróże. Dzięki temu, może poznawać świat oraz zbierać inspiracje do książek. Tak właśnie powstała piękna historia, którą zapisała na kartach papiery.

Przenosimy się do Wietnamu. Maj, 1952 rok. Fabuła jest zbudowana na historycznym fundamencie francuskich Indochin. Wojna zbliża się wielkimi krokami. Wietnamczycy walczą o niepodległość. Chcą odzyskać swój kraj. Społeczność dzieli się na dwa obozy, wiele osób ucieka z kraju. Jednocześnie powstają rebelianckie ugrupowania, które sprzeciwiają się ówczesnej władzy. Francuzi są zagrożeni.

Na dworze jest parno, ubrania kleją się do spoconego ciała. Wita nas zwykły dzień, ale czy na pewno? Nicole Duvan kończy swoje osiemnaste urodziny. Dla młodej pół Francuski, pół Wietnamki to wyjątkowy dzień, nie tylko z powodu osiągnięcia wieku pełnoletniości. Na balu zorganizowanym na jej cześć, poznaje Marka, przystojnego Amerykanina. Jego niebieskie oczy hipnotyzują, a kobieta bardzo szybko poddaje się temu urokowi. Odnajdują wspólny język i dobrze bawią się w swoim towarzystwie. Sielanka trwa, niestety nie na długo.

Parę dni później ojciec Nicole informuje ją o planach, które mają bardzo duży wpływ na przyszłość bohaterki oraz jej starszej siostry. Dom towarowy Maison Duval zostaje przekazany pod skrzydła Sylvie, kiedy ojciec rozpoczyna pracę u gubernatora. Marzenie Nicole o zarządzaniu rodzinną firmą legło w gruzach, a w ramach rekompensaty otrzymuje mały butik w ubogiej, wietnamskiej części miasta. Mimo niechęci do sklepu, osiemnastolatka postanawia udowodnić ojcu, że poradzi sobie z rozkręceniem własnej działalności, dzięki czemu może zasłużyć na jego zaufanie. Otwierając butik w Hanoi, nie spodziewała się, że na swojej drodze spotka wiele serdecznych ludzi, ale także młodego Wietnamczyka, który bardzo namiesza w jej życiu.

Rozdarta pomiędzy dwoma kulturami, Nicole nie potrafi zdecydować, po której stronie ma stanąć podczas zbliżającej się wojny. Nie pomaga jej w tym także uroda, którą odziedziczyła po nieżyjącej matce, Wietnamce. Zawsze zazdrościła Sylvie – szczupłego ciała, wyeksponowanych kości policzkowych oraz gracji, którą miała po ojcu, rodowitym Francuzie. Dlatego zawsze czuła się gorsza, żyła wciąż w cieniu starszej o pięć lat siostry, która na każdym kroku podkreślała, że jest mądrzejsza, ambitniejsza i dostanie wszystko. Nawet mężczyznę, w którym skrycie podkochuje się główna bohaterka.

Córka handlarza jedwabiem to książka wielowątkowa i trudno przypiąć jej jedną etykietę. Dinah Jefferies postawiła na trudny zabieg, ukazała nam świat romansu połączony z dającą do myślenia historią, której nie znamy. Pojawia się wątek zazdrości, siostrzanego sporu, przyjaźni, rodzinnych tajemnic, morderstwa, ucieczki z Hanoi oraz szukania własnej drogi. Nicole przeżywa wewnętrzne rozterki. Niedoceniana przez ojca, zdradzona przez siostrę, nieszczęśliwie zakochana, popełnia błędy, które mają ogromne konsekwencje. Czy da się je naprawić?

Brytyjska autorka sprawnie przenosi nas na różne płaszczyzny historii, a przepiękne opisy przyrody, budynków oraz miejsc, zachęcają, aby zamknąć oczy i przenieść się w inny świat. Powieść cały czas nas zaskakuje. Nie potrafimy przewidzieć, co stanie się za moment. Przez chwilę bałam się, że będzie wszystkiego „za wiele” i opowieść stanie się nierealistyczna, lecz szybko odrzuciłam tego typu obawy. Pochłonęłam książkę, z zapartym tchem czekając, co przyniesie kolejna strona. Byłam zachwycona zakończeniem, którego się nie spodziewałam, biorąc do ręki Córkę handlarza jedwabiem. Polecam ją każdemu, warto poświęcić jej czas.

Zdjęcie użytkownika
Hanoi
2016.11.21 14:33
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

1952 rok, Hanoi, Wietnam. Rodzina Duvalów prowadzi ekskluzywny dom handlowy w mieście, ale kiedy ojciec podejmuje pracę u gubernatora przekazuje prowadzenie firmy starszej córce Sylvie, zaś młodsza Nicole ma zająć się prowadzeniem małego sklepiku z jedwabiem w biednej dzielnicy Hanoi z czego nie jest za bardzo zadowolona.

Siostry są jak ogień i woda, różnią się od siebie pod każdym względem. 18-letnia Nicole jest pełna życia, zwariowana, niecierpliwa, płaczliwa, wrażliwa, roztrzepana, nieodpowiedzialna i ciągle zazdrości wszystkiego starszej siostrze. Jest podobna do zmarłej matki Wietnamki, a przez to jest dosyć niska, ma śniadą cerę i ciemne włosy. 23-letnia Sylvie jest wysoka, smukła, podobna do ojca Francuza. Zawsze opanowana, spokojna, nieprzenikniona, zorganizowana i perfekcyjna w każdym calu.

Przyznam, że pomimo pozytywnego nastawienia do obu sióstr po jakimś czasie zachowanie Nicole zaczęło działać mi na nerwy. Dziewczyna nie wyciągała żadnych wniosków ze swoich potknięć, nie dojrzewała choć była świadkiem wielu traumatycznych wydarzeń.

Nicole doświadcza pierwszych porywów serca i musi wybierać pomiędzy dwoma zakochanymi w niej mężczyznami. Amerykanin Mark Jensen jest wysoki, przystojny, umięśniony i sprawia wrażenie, że panuje nad wszystkim. Podobnie, jak Nicole stracił matkę w dzieciństwie. Wzbudza w młodej dziewczynie najrozmaitsze uczucia, których do tej pory nie znała. Wietnamczyk Trần jest niezbyt wysoki, ale umięśniony i bardzo pewny siebie, a do tego bierze udział w walkach o niepodległość kraju.

Tocząca się wojna pomiędzy Francuzami a Wietnamczykami odcisnęła swoje piętno na rodzinie Duvalów. Nicole była nazywana metyską, urągano jej i w takich sytuacjach czuła się zagubiona i niepewna. Nie wiedziała, po której stronie konfliktu ma się opowiedzieć, bo była związana z jedną i drugą stroną.

Nicole próbuje określić swoją tożsamość. Zawsze chciała wyglądać jak Francuska i dlatego starała się przyswoić charakterystyczne gesty kobiet, ale w praktyce nie wychodziło jej to najlepiej. Była zbyt wietnamska z wyglądu, by utożsamiać się z Francuzami, jednocześnie zbyt francuska, by zostać uznaną za Wietnamkę. Praca w starej dzielnicy Hanoi, przyjaźń z nowo poznaną kobietą oraz rozmowy z Trầnem sprawiają, że coś zaczyna się zmieniać w jej duszy. ,,...poczuła coś szczególnego, że jedwab, jego historia i w ogóle historie ludu wietnamskiego to także jej historia."

Córka handlarza jedwabiem” to lekka, nastrojowa powieść o siostrzanej rywalizacji, miłości, odkrywaniu tajemnic i podróży po kolonialnych Indochinach ogarniętych wojną o niepodległość. Czyta się błyskawicznie i można się przy tej książce całkowicie zrelaksować, bo nie wymaga nadmiernego skupienia od Czytelnika.

Zdjęcie użytkownika
Córka handlarza
2016.11.21 11:50
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Fabuła tej książki nie jest szczególnie skomplikowana. To przede wszystkim ciekawa, orientalna podróż do przeszłości, choć mocno naznaczona wojennym charakterem. Wietnam ucieka od kolonizacji Francji i poszukuje swojej niezależności a w tym wszystkim pośrodku jest właśnie Nicole, która z racji swojego pochodzenia nie ma pojęcia po której ze stron się opowiedzieć. Sama zastanawiałam się jak postąpiłabym na jej miejscu, ale nie mam najmniejszego pojęcia, szczególnie patrząc na rodzinę bohaterki, która nie ułatwiała jej próby odnalezienia własnej tożsamości.

A gdyby dramatów było mało, jak na powieść obyczajową przystało, pojawia się miłość pełna przeszkód. Jest Wietnamczyk Trần, jest również Francuz Mark - obaj różni jak woda i ogień, a jednak równie przyciągający. Niestety wybór nie jest łatwy, ale za to wątek romantyczny całkiem ciekawy. Jesteście ciekawi, którą drogą podąży Nicole? Ja byłam ogromnie i zdradzę Wam tylko, że jestem naprawdę zadowolona z jej wyboru.

"Córka handlarza jedwabiem" nie jest powieścią wybitną, ale nie jest to również zła książka. Czyta się ją szybko i bardzo przyjemnie, a ja sama nawet nie zauważyłam, kiedy zaczęłam podświadomie podsuwać głównej bohaterce możliwe rozwiązania. Lubię takie książki - idealne na późne, jesiennie wieczory, w których można się zaczytywać bez konsekwencji zgubienia czasu.

Zdjęcie użytkownika
Poszukiwanie tożsamości...
2016.11.21 08:20
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

To one budują most zaufania. Proste słowa, które malowniczo wspierają aurę ufności, która w stalowym uścisku trzyma drugą stronę. Ten uścisk pozwala trwać w kłamstwie, siostrzanej nienawiści i uczuciu, które wielokrotnie ociera się o granicę śmierci. Zaufałam. Zbudowałam most. Trzymała mnie w uścisku. Dinah Jefferies zrobiła wszystko, by wprowadzić mnie w stan malowniczej historii. Nie wytrzymałam...

Poczuła stan ukojenie. Poznając go, myślała, że odmieni jej życie. Przecież tego chciała! Chciała pokazać, że potrafi być Francuzką, którą nigdy nie była. Nicole córka Wietnamki i Francuza, ciągle żyje w cieniu siostry. Z rodzinnego majątku ojciec przekazuje jej sklep, w którym ma sprzedawać jedwab. Życie nie pozwala złapać oddechu! Na horyzoncie trwa wojna, w której Wietnamczycy i Francuzi walczą o niepodległość. Rozżalona, pełna zazdrości, skłócona z najbliższymi, Nicole, musi wybrać. Rodzina czy uczucie.

Oczekiwałam, że Dinah Jefferies zabierze moją wyobraźnię w inny świat. Zaufałam i oczekiwałam, że otuli mnie jedwabnym słowem. Otuliła mnie słowem, lecz autorka nie otuliła mnie całokształtem swojej powieści...

Błękit nieba. Ulotne myśli i ona. Główna bohaterka, która zniszczyła mi przyjemność czytania. Nicole. Absurdalnie wykreowana postać, której zachowanie przekracza granicę niedojrzałej, lekkomyślnej, pozbawionej zdrowego rozsądku osiemnastolatki, którą autorka osadziła w realiach wojny. Od początku lektury zachowałam dystans. Oczekiwałam, że autorka w kulminacyjnych momentach postawi na zmianę jej zachowania. Nie! Nie zrobiła tego! Zaledwie chwilę później powróciła Nicole, która doprowadzała mnie do czytelniczej rozpaczy... Drugi plan. W znacznym stopniu, Jefferies nadrabia postaciami drugoplanowymi. Treściwie wykreowani, wymowni, idealnie osadzeni w swoich rolach. Bezkonkurencyjnie, to oni ratują całą powieść. Zdani na siebie, bez wątpienia nadają kolorytu, który autorka zabiła postacią Nicole.

Obraz martwych ciał. Ewidentnie autorka dostojny krokiem weszła w świat wojny. Przedstawiła obrazy, które poruszają, dają możliwość obcowania z ludzką tragedią, lecz w całym pomruku wojennej zawieruchy brakuje zagłębienia w temat. Zbyt powierzchowne podejście do tematu sprawiło, że odbiór stał się dla mnie prostolinijnym zmaganiem dwóch nacji.

Tradycja broni się słowem. Niewinnie i naiwnie podążając za główną bohaterką, mogłam obcować w tradycyjnym, codziennym życiu ludzi, których poznałam małej wiosce Hanoi. Siłą napędową okazały się opisy, które uwodzą zmysły. Gwarne ulice, zapachy i koloryt przeniósł mnie w zwyczajny, naładowany wzorcem postępowania tryb życia. Widowiskowy dobór słów!

Ogólna niechęć. Dość mocny prolog. Idealnie nakreślony konflikt sióstr. Poszukiwanie swojego cienia w obliczu wojny. Dinah Jefferies wybrała doborowe składniki. Wybrała i nie wykorzystała potencjału, który skrywa powieść. Wyraźne skupienie uwagi na wspomnieniach oraz płytkie zachowanie Nicole sprawiło, że detale odeszły na drugi plan. Córka handlarza jedwabiem wymaga odpowiedniego czytelnika. Czytelnika, któremu nie przeszkadza zbyt monotonna dynamika akcji oraz specyficzny styl autorki.

Zgodnie z sumieniem. Muszę przyznać, że Córka handlarza jedwabiem nie poruszyła mnie emocjonalnie. Nie wniosła nic nowego do mojego życia, zatem stojąc na granicy czytelniczej przepaści, uznaję tę historię za słodko-gorzki obraz, który nie pozostanie na długo w mojej pamięci...

Zdjęcie użytkownika
wietnam
2016.11.20 11:13
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Wietnam kojarzy mi się przede wszystkim z wojną, którą przegrali Amerykanie, nie mam więc zbyt wielkiej wiedzy na temat historii tego odległego kraju. Wietnamczycy w połowie ubiegłego wieku chcieli wyzwolić się spod francuskiego panowania, i między innymi o tym jest ta historia.

Nicole to osiemnastoletnia metyska, córka Francuza i Wietnamki. Żyjąca w luksusowych warunkach dziewczyna nie jest do końca szczęśliwa. Skomplikowane relacje rodzinne kładą się cieniem na teraźniejszości, wystarczająco trudnej ze względu na niespokojne czasy. Wkrótce Nicole będzie zmuszona określić nie tylko swoją tożsamość, ale i stronę, po której w konflikcie między Wietnamczykami a Francuzami się opowie. Po obu stronach ma mężczyzn, na których jej zależy. Żaden wybór nie jest bez strat.

"Wielka szkoda, że lęku też nie można po prostu schować."

Autorka jak sama przyznaje solidnie przygotowała się do zadania. Nie tylko czytała o miejscu i czasie, w którym zamierzała umieścić akcję powieści, ale również odwiedziła Wietnam i konkretne miejsca, w których potem jako czytelnicy odnajdujemy Nicole. Pod tym względem rzeczywiście można poczuć aurę dalekiego kraju, przeszłości, ale i niepewności związanej z walką z dotychczasowym kolonialnym porzadkiem. Do tego mamy młodą kobietę znajdującą się jakby pomiędzy oboma światami ze względu na swoje pochodzenie, jak i wątki dotyczące przeszłości jej i jej bliskich.

co-przeczytalam.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Azjatycka opowieść
2016.11.17 18:30
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

"Córka handlarza jedwabiem" to druga już książka po "Żonie plantatora herbaty" malezyjskiej autorki Dinah Jefferies wydana w Polsce przez Wydawnictwo Harper Collins Polska.

Lata 50., jakiś czas po zakończeniu II wojny światowej. Główna bohaterka Nicole jest pół-Wietnamką, pół-Francuzką, jednak rysy twarzy, w odróżnieniu od siostry Sylvie odziedziczyła głównie po matce Wietnamce, która zmarła wiele lat temu. Teraz Nicole mieszka z ojcem, siostrą i ich służbą w Hanoi marząc o przejęciu rodzinnej firmy zajmującej się handlem jedwabiem. Niestety ojciec zajmując się sprawami toczącej się wojny postanawia przekazać zarządzanie przedsiębiorstwem swej starszej córce - Sylvie, a młodszej daje pod opiekę jedynie mały sklepik z jedwabiem w biednej dzielnicy. W uczucia Nicole wkrada się zazdrość o siostrę, przez co wpada w coraz większe kłopoty związane z polityką.

Po drugiej książce śmiało można stwierdzić, że autorka lubi europejskie bohaterki umieszczać w bardziej egzotycznej scenerii. Wcześniej był to Cejlon, tym razem jest to Wietnam. Przepiękna sceneria Indochin znana mi jedynie z filmów i zdjęć nabiera pięknych barw za sprawą opisów Dinah Jefferies. Autorka mogła sama przekonać się o wspaniałości Wietnamu podczas podróży wspomagającej pisanie powieści, dlatego też wierzę jej na słowo, gdy przedstawia tak malownicze krajobrazy, takim słownictwem. Mimo częstych opisów, dzięki którym akcja nieco zwalnia i pozwala nam się rozkoszować azjatyckim krajem nie można się nimi znudzić. Tak jak w przypadku powieści kryminalnych uważam zbyt długie zatrzymanie fabuły za zbędne, tak w przypadku powieści obyczajowych, czy też romansów historycznych za jak najbardziej potrzebne. Oczywiście nie do przesady. W tym przypadku jednak przesady nie było. Autorka potrafi znaleźć granicę pomiędzy nadmiarem, a potrzebą. Swoją prozą pobudza nie tylko wyobraźnię, ale również i zmysły. Jej wizja piekącego się sera camembert sprawił, że naprawdę poczułam jego słonawo-gorzkawy posmak na języku, a opis tarty spowodował, że w powietrzu unosił się zapach pieczonych jabłek. Jest w tym naprawdę niesamowita.

Tak jak poprzednio bohaterka jest zamieszana w miłosną przygodę z tubylcem, ale również z "białym" człowiekiem. O Nicole walczy dwóch mężczyzn - Amerykanin Mark oraz Wietnamczyk Trấn. Jest to jednak bardzo niebezpieczna sytuacja z racji tego, że pomiędzy Francuzami, których wspiera Mark, a Wietnamczykami wybucha wojna. W samym środku jest Nicole, która nie wie kogo powinna, a kogo chce wspierać. Prowadzi to do własnych problemów z tożsamością i poczucia przynależności. Dinah Jefferies bardzo dobrze przygotowała się do wątku historycznego. Jak sama zresztą napisała w posłowiu, zbierała materiały bardzo długo i wnikliwie, mimo że przedstawiony przez nią okres w historii należy do skomplikowanych i trudnych. Dlatego wielki szacunek dla niej, że nie wzięła znanego wszystkim czasu I, czy II wojny światowej, ale historię obsadzoną w późniejszych czasie, w innym regionie świata. Wielki plus za to, że decyduje się stworzyć żywe portrety krajów i czasów, które są stosunkowo niespotykane.

Dinah Jefferies bardzo szybko staje się jedną z moich ulubionych autorek historycznych romansów. Nie mogę się doczekać kolejny jej książek, a wiem, że ma napisane jeszcze dwie... Mam więc nadzieję, że wydawnictwo nadal będzie stawiało na dzieła tej malezyjskiej pisarki, bo trudno jest mi im się oprzeć.

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Córka handlarza jedwabiem”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Jefferies Dinah – pozostałe pozycje

The Missing Sister - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
The Missing Sister
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.04.25
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,00 zł
36,99 zł
Before the Rains - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 35,00 zł
32,99 zł
Zanim nadejdzie monsun - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Zanim nadejdzie monsun
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.04.10
Cena sugerowana
przez wydawcę: 38,00 zł
27,99 zł
Rozłąka - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Rozłąka
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.05.24
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,99 zł
28,99 zł
Wróć do góry