Wydanie oparte na przekładzie Edmunda Chojeckiego (1847 rok).
Przedstawiona publikacja to fantastyczna, pełna przygód i zagadek opowieść, która zagarnia czytelnika w swój niesamowity, nieco mroczny świat. Wstępujemy na teren przypominający Księgę tysiąca i jednej nocy: egzotyczną krainę innych kultur, obcych obyczajów, nieznanych obrzędów, wreszcie – magii, która z jednej strony znajduje swe racjonalne wytłumaczenie, z drugiej pozostaje nieustającą tajemnicą.
Akcja Rękopisu... rozgrywa się w ciągu 66 dni w hiszpańskiej Andaluzji. (...) Jednak ten, kto szukałby w tej książce obrazu Hiszpanii z czasów Filipa V Burbona, rozczaruje się srodze. Historia Alfonsa von Wordena, mająca swój początek w dolinie Los Hermanom, toczy się w gruncie rzeczy w przestrzeni baśniowej, zawieszającej prawa czasu i miejsca.
(...) dla jednych Rękopis... to arcydzieło epoki rozumu, dla innych – typowy tekst preromantyczny, dla jeszcze innych: prekursorska powieść fantastyczna.
„Powieść znikąd? Być może... I na tym polega twoja szansa, czytelniku. Bo oto Rękopis może stać się po prostu twoją ulubioną powieścią” – Bogumiła Kaniewska.
Autor | Jan Potocki |
Wydawnictwo | Vesper |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 640 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7731-240-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788377312407 |
Waga | 76 g |
Wymiary | 140 x 205 x 39 mm |
Data premiery | 2016.08.10 |
Data pojawienia się | 2016.08.10 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Jan Potocki - polski powieściopisarz i dramatopisarz, który jednak zdecydowanie lepiej znał francuski niż polski i to właśnie w tym języku tworzył swoje dzieła. Był to również podróżnik, który odwiedził niezliczoną ilość miejsc, a także polityk, historyk, publicysta, etnograf, badacz starożytności słowiańskich oraz inżynier. Jest do dziś pamiętany głównie za sprawą swojej książki: Rękopis znaleziony w Sagarossie, która to już od wielu pokoleń urzeka niezliczone rzesze czytelników.
Książka opowiada o losach młodego Alfonsa von Wordena, które rozpoczynają się w dolinie Los Hermanos. Młodzieniec już na samym początku gubi służących i natrafia na dziwną gospodę w której spotyka dwie niebywałe piękności, które wszyscy uważają ze złe duchy. Jeszcze bardziej zdumiewające jest jego przebudzenie następnego dnia - obok dwóch sławnych wisielców w owej dolinie. Jakby tego było mało na swojej drodze szybko spotyka muzułmańskie księżniczki, inkwizycję, kabalistów, legendarnego rozbójnika, Żyda Wiecznego Tułacza, czy grupkę cyganów. Każde spotkanie, każda z tych postaci, to nowa historia a raczej niekończące się historie. Wszystkie zaś opowieści napotkanych osób przeplatają się ze sobą w sposób z początku zupełnie niejasny, by z czasem ułożyć się w spójną całość.
Rękopis znaleziony w Saragossie to tzw. powieść szkatułkowa - z jednego wątku wysnuwają się w niej kolejne, a z tych kolejne, itd. Ilość tych historii, które Jan Potocki przedstawił w swojej książce jest wprost niebywała. Bynajmniej nie są one nudne, czy podobne do siebie albo nieciekawe - wręcz przeciwnie! O każdej z nich czyta się z zapartym tchem, nawet jeśli nie są to z pozoru bardzo emocjonujące przygody. Z pewnością materiału do tej książki dostarczyły autorowi jego ciągłe wyprawy. Cała historia opowiedziana w książce, a przynajmniej jej główny wątek, rozgrywa się w ciągu tylko 66 dni w 1739 roku. Sama Dolina Los Hermanos jawi się zaś czytelnikowi nie jako przestrzeń rzeczywista, lecz zgoła bardziej baśniowo, gdzie czas i miejsce ulegają zawieszeniu a zjawiska nadprzyrodzone współistnieją z tymi rzeczywistymi...
Przez swoją budowę i mnogość wątków nie jest to lektura łatwa. Wymaga dużej dozy skupienia oraz kojarzenia faktów i pamiętania wcześniejszych wydarzeń. Tylko w ten sposób możemy uchwycić powtarzających się bohaterów w różnych opowieściach oraz jak losy napotkanych osób przeplatają się ze sobą. Jest to jednak ogromny atut tej książki i przyznam szczerze nigdy w życiu podobnej nie czytałem. Miałem jednak wrażenie, że niektóre opowieści, zwłaszcza Naczelnika Cyganów za bardzo zdominowały w całej książce i na bok odsunęły niesamowitą i pełną magii historię związaną z Alfonsem i dwiema pięknymi kobietami. Chwilami w trakcie czytania książki, musiałem nawet cofać się o parę stron wcześniej, aby zrozumieć o co dokładnie chodzi i czyje to są losy. Wynika to z tego, że same opowieści nie są wcale opowiadanie od początku do końca ciągiem, lecz często wieczorami, podczas popasów i zazwyczaj przez krótki czas. Poznajemy wówczas często niewielki fragment większej całości - to z początku może powodować pewną trudność w ich odbiorze, ale łatwo da się do tego przyzwyczaić.
Najnowsze wydanie tej książki od wydawnictwa Vesper prezentuje się bardzo ładnie na półce, choć ma pewne drobne mankamenty. Jest to dość znacznej grubości tomisko z niewielką czcionką, co w połączeniu z pokaźną liczbą stron, jest pozycją na przynajmniej kilkanaście godzin czytania. Dlatego żałuję, że w Rękopisie znalezionym w Saragossie nie zastosowano twardej oprawy, lub chociażby ze skrzydełkami - wówczas okładka nie niszczyłaby się aż tak bardzo. Jednakże jest to już klasyka, którą wielokrotnie wznawiano a sztywna oprawa podwyższyłaby zapewne cenę. W książce zabrakło mi krótkiej informacji o przypisach znajdujących się na końcu książki, zaś samo wyróżnienie wyrazu jakiego one dotyczą, jest słabo widoczne podczas czytania. Sama natomiast ich liczba jest ogromna - zajmują one ponad 60 stron i wspaniale uzupełniają opowiadane historie oraz pozwalają czytelnikowi dowiedzieć się czegoś więcej o historii tamtych czasów.
Rękopis znaleziony w Saragossie to dzieło o budowie niezwykle pomysłowej i zachwycającej - tzw. szkatułkowej, gdzie w jednej historii mamy kolejne i kolejne... Nie jest to z pewnością łatwa lektura - wymaga skupienia i kojarzenia faktów, w zamian jednak zapewnia niesłychaną przygodę nie z jednym, ale z kilkunastoma bohaterami. Natomiast opisane tutaj historie są bardzo różnorodne i każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Polecam!
hrosskar.blogspot.com