Przekleństwo uczuć, bezlitosna wojna i rodowe tajemnice
To był związek nie do pomyślenia. Dla otoczenia, dla rodziny i dla samej Jadwigi. Podczas wojny nawet szlachetny człowiek ubrany w niewłaściwy mundur – zawsze będzie śmiertelnym wrogiem. Zwłaszcza gdy rywalem do serca kobiety jest członek ruchu oporu… Kilkadziesiąt lat później tajemnicze słowa matki wypowiedziane na łożu śmierci i odnaleziony osobisty pamiętnik z wojennych lat naprowadzą Maksymiliana na trop mrocznej rodzinnej tajemnicy i zarazem narodowego tabu. Szanowany krakowski lekarz szybko przekona się, że są osoby, które nie cofną się przed niczym, aby uniemożliwić mu poznanie prawdy.
Pierwszy tom sagi rodziny Petrycych zachwyca intrygującą fabułą, autentycznością moralnych dylematów i wiernym oddaniem realiów okupowanej Polski. Podobne historie pisało samo życie – na ich ślady autorka, dziennikarka i historyk, natrafiła w Krakowie i w Monachium, miastach, z którymi związana jest od lat.
Autor | Mirosława Kareta |
Wydawnictwo | WAM |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 436 |
Format | 14.2 x 20.2 cm |
Numer ISBN | 978-83-277-1077-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788327710772 |
Waga | 454 g |
Wymiary | 145 x 205 x 32 mm |
Data premiery | 2016.02.05 |
Data pojawienia się | 2016.02.05 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 23 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Jak napisałam już kilka (kilkanaście) razy, uwielbiam romanse z wojną w tle. Mają dla mnie jakąś magię, mimo brutalności zdarzeń, które opisują. Nie chodzi nawet o kwestie „zakazanych uczuć”, które pojawiają się w przedstawianej powieści, ale o determinację w poszukiwaniu szczęścia i ludzkich doznań, w świecie śmierci, wojny i terroru.
Książka „Pokochałam wroga” stanowi pierwszą część Sagi rodu Petrycych. Jest to historia miłości w niezwykle okrutnych i skomplikowanych czasach, mająca swój początek w okupowanym Krakowie.
Bohaterami powieści jest rodzina Petrycych, która poprzez tajemniczy pamiętnik, zaczyna badać losy przodków i swoje korzenie. Bohaterką pamiętnika z kolei jest Jadwiga – panna z dobrego domu, patriotka, chcąca nieść pomoc. Polka zmaga się z niezwykle trudnym dylematem moralnym. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze niemieckiego żołnierza Maxa Bayera. Nienawidzi go, w końcu jest hitlerowskim zbrodniarzem. Ale czy na pewno? Czy Polka może pokochać żołnierza z Wehrmachtu? Czy ta relacja ma szansę przynieść szczęście? Jakie skutki będzie miało ich uczucie? Tego dowiemy się czytając tę powieść.
„Pokochałam wroga” to jednak nie jest tylko książka o miłości. To opowieść o trudnych czasach, niełatwych wyborach i decyzjach. To także lektura o tolerancji, uprzedzeniach. Napisana jest w sposób ciekawy, niezwykle emocjonujący i niebanalny.
Autorka w swojej książce, przedstawia nam realia wojny, pokazuje różne postawy na dyktaturę Hitlera, przypomina o trudnej historii. Mirosława Kareta stworzyła powieść, którą czyta się jak na faktach, tym bardziej, że sporo w niej przypisów odnoszących się prawdziwych zdarzeń, czy osób.
Czytanie tej książki to była dla mnie wielka przyjemność. Polecam.
Tajemniczość, którą opisała w swojej książce Pani Mirosława Kareta „ Pokochałam wroga” skrywa wiele uczuć pozytywnych, które okazały się potem negatywne w oczekiwaniu na wydarzenia z jakimi spotkają następnie bohaterowie. Gdy rozpoczęłam czytanie to na samym początku zadałam sobie pytanie wynikające z tytułu książki: Czy ja potrafiłabym pokochać swojego wroga? Nie uzyskałam odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie. Pani Mirosława pisząc tekst zawarty w tej książce zna odpowiedź na moje pytanie. Czytelniku jeśli lubisz literaturę opartą na emocjach, przeżyciach to możesz liczyć na to, że zapoznasz bohaterów, którzy staną przed wyborami najważniejszych decyzji w swoim życiu, które łatwe na co dzień do przeżycia nie jest.
Walorem pozytywnym tej oto książki jest ciekawa fabuła, historia, miłość, która tutaj stanowi najważniejszą część. Każdy napisany wątek przyciąga uwagę ze względu na sposób przekazu tekstu, który jest napisany zrozumiale, dialogi są dostosowane do bohatera. Postaciami, które zwróciły moją uwagę to: Jadwiga, Maria, Max, Maksymilian, Stanisław oraz dzieci Marii i Maksymiliana - mające własne, momentami różne zdanie na temat życia.
Czy Maksymilian dowie się prawdy o swoim dzieciństwie, kto okaże się jego przyjacielem, a kto wrogiem? Czytelniku warto się przekonać o tym, że trudna miłość w czasach , które nie sprzyjają miłości służą pozytywnie, ale pod warunkiem, że sami podejmujemy decyzję o naszych wyborach, a nie sugerując się zdaniem innych, co myślą na temat miłości do wroga.
Warto jest odkryć w sobie zatroskaną Marię lub zdziwionego Maksymiliana, który ma swoje życiowe zasady. Tacy jesteśmy właśnie na co dzień.
Podsumowując losy zawarte w tej książce, która osobiście spowodowała we mnie wzruszenie mogę ocenić mottem własnego autorstwa: „ Kochaj swojego wroga, walcz o swoją miłość, nie bój się przeciwności losu, aby potem nie żałować utraconych chwil z życia”.
Oprawa miękka z piękną fotografią pary zakochanej z miastem Krakowem w tle. Zawiera 436 stron.
Polecam przeczytać tą książkę część pierwszą autorstwa Pani Mirosławy Karety wydaną przez Wydawnictwo WAM.
Mirosława Kareta jak sama o sobie pisze, urodziła się w poprzednim wieku. Jest żoną, matką, córką, synową, siostrą, szwagierką, ciotką, przyjaciółką i kumpelką. Po dziesięciu latach spędzonych w Niemczech powróciła do Polski. Obecnie mieszka w Krakowie. Studiowała historię i dziennikarstwo. Pracowała jako reporter w gazecie codziennej oraz redaktor niemieckojęzyczny.
Jadwiga – bohaterka „Pokochałam wroga” jest kobietą, która przeżyła drugą wojnę światową. Niespodziewanie umiera dostając ataku serca, pod wpływem silnych emocji wywołanych artykułem w gazecie. Pozostawia po sobie pamiętnik z nieczytelnym tekstem. Jej syn Maksymilian próbuje podążyć śladem wydarzeń mających miejsce prawie pół wieku wstecz. To co odkrywa szokuje, wzrusza i wyjawia na światło dzienne mocno strzeżone tajemnice.
Wojna jest tematem często poruszanym w literaturze. Autorzy próbują w jak najlepszy sposób odzwierciedlić zachowania ludzi dotkniętych realiami związanymi z tamtymi czasami. Mirosława Kareta idealnie ukazuje czasy okupowanego Krakowa, który funkcjonował wówczas jako stolica Generalnego Gubernatorstwa. Miał on stać się miastem całkowicie niemieckim, nie tylko poprzez zmianę nazw ulic i składu narodowościowego ludzi, ale również wyglądu. Niszczono polskie dorobki kulturowe, mordowano ludzi, zdeptywano tradycje. Za każdym razem, gdy mam okazję zapoznać się z dziełem ukazującym historię Polski za czasów wojen chce mi się płakać. Dziękuję Bogu, że nie muszę żyć w tamtych czasach, walczyć o każdy dzień, martwić się o to czy moi najbliżsi wrócą do domu. Tak wiele krwi zostało przelanej, tak wiele ludzi musiało wycierpieć. Nasi dziadkowie i pradziadkowie walczyli o to, byśmy mogli żyć tak jak żyjemy teraz. Ludzie często przejmują się głupstwami i nie pamiętają o tym, co przeżyli nasi przodkowie, a trzeba być im wdzięcznym, za ich patriotyzm oraz walkę o nasz kraj.
Czytelnik ma również okazję poznać czasy upadku Muru Berlińskiego, po przeszło dwudziestu ośmiu latach swego istnienia oraz zakończenie komuny w Polsce, które przeszło w sposób pokojowy, na drodze negocjacji. To czasy kiedy „Solidarność” wyszła z podziemia, nastąpił nowy obraz polityczny i gospodarczy, a bony na żywność raz na zawsze przestały istnieć.
Losy Jadwigi i Maksymiliana Petrycych przeplatają się wzajemnie. Skrywany na strychu pamiętnik przedstawia obraz zakazanej miłości Polki do Niemca. Owa miłość wyróżnia się na tle historycznym. W sercu kobiety zrodziło się uczucie, które nigdy nie powinno istnieć. Było intensywne, burzliwe oraz wiecznie. Wraz z głównym bohaterem podążałam śladami jego matki. Zachłannie chłonęłam jej wspomnienia i wyruszyłam w podróż do Niemiec. Niejednokrotnie ocierałam łzę, która mimochodem kręciła się w moim oku. Z całego serca kibicowałam mężczyźnie, który próbował dowiedzieć się czegoś o swoich korzeniach. Zakończenie mnie zaskoczyło. Jestem niezmiernie ciekawa kolejnej części tej klimatycznej sagi.
Najbardziej jednak poruszyła mnie historia „Białej Róży” odgrywającej w książce jedynie wątek poboczny. Była to organizacja założona przez piątkę studentów uniwersytetu w Monachium i jednego profesora. Grupa próbowała obalić system nazistowski poprzez rozdawanie antyhitlerowskich ulotek i rozwieszanie plakatów. W 1943 wszyscy zostali skazani na karę śmierci przy użyciu gilotyny. Na ich cześć powstał pomnik przedstawiający autentyczne broszury rozdawane przez działaczy. Do tej pory nie miałam pojęcia o istnieniu „Białej róży”. Pozycje takie jak ta pozwalają dogłębniej poznać historię. Prawdziwym jest powiedzenie, że człowiek uczy się całe życie.
„Pokochałam wroga” to historia pełna skrywanych nadziei, tajemnic szukających ujścia, niespełnionej miłości. Mimo, iż książka opisuje fikcyjną historię, to zawiera wiele autentycznych zdarzeń. Idealnie oddaje klimat Krakowa z lat czterdziestych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Czytałam ją z zapartym tchem nie mogąc oderwać się od niej choćby na moment. Gorąco polecam i zachęcam do lektury.
Kraków, lata 1939-1945. Jadwiga mieszka z rodziną w krakowskiej kamienicy. Aby zyskać dodatkowy zarobek, postanawiają wynająć jeden z pokoi. Szybko zajmuje go Max Bayer - Niemiec, który początkowo przez mieszkańców domu jest traktowany z widoczną niechęcią i wręcz odrazą. Jednak mężczyzna okazuje się być zupełnie innym, niż większość jego rodaków niosących zgubę Polsce. Nie tylko wspiera rodzinę Jadwigi finansowo, ale nawet nie raz ratuje ją przed aresztowaniem dzięki swoim znajomościom.
"Tego wieczoru ów obcy człowiek być może uratował mi życie. Czułam wdzięczność, choć nie sądziłam, że będę ją musiała kiedykolwiek wyrazić. Nie miałam pojęcia, że nasze losy splotą się niedługo - i to na zawsze."
Po jakimś czasie między Niemcem, a kobietą rodzi się uczucie. Zakazana i niedozwolona w tamtych czasach miłość, której szanse na wieczny związek są niewielkie.
Kilkadziesiąt lat później Maksymilian, szanowany polski lekarz, słyszy od umierającej matki tajemniczą wskazówkę, która doprowadza go do jej pamiętnika z czasów II Wojny Światowej. Dzięki temu będzie mógł poznać prawdę nie tylko o życiu rodzicielki, jak również i o swoim.
Zacznę od tego, że niezmiernie rzadko sięgam po literaturę historyczną, za którą najzwyczajniej nie przepadam. Jeszcze rzadziej czytam książki polskich autorów, ponieważ wiele razy już się na nich zawiodłam. Jak więc widzicie, "Pokochałam wroga" łączy w sobie cechy, których najczęściej unikam jak ognia (i to dosłownie). Z tego powodu wcale nie planowałam lektury tej powieści, jednak ostateczne postanowiłam dać jej szansę.
I już po pierwszych stronach przeżyłam bardzo miłe zaskoczenie. Po pierwsze, język autorki okazuje się być bardzo przystępny i zrozumiały, a lektura nie sprawia żadnych problemów. Po drugie zaś nie jest to książka typowo historyczna - nie znajdziecie w niej całej masy dat i odwołań do wydarzeń z tamtego okresu, a jedynie niezmiernie ciekawy opis życia ludzi wojennych realiach. Główna część akcji rozgrywa się w czasie przemian politycznych na terenie Polski. Maksymilian to szanowany krakowski lekarz i zarazem głowa rodziny Petrycych. Mężczyzna słyszy od umierającej matki wskazówkę, która zręcznie doprowadza go do poznania sekretów rodziny z czasów II Wojny Światowej. W miarę jak bohater odszyfrowuje zapiski swojej matki, czytelnik ma szansę przenieść się do wojennej krakowskiej rzeczywistości.
Autorka moim zdaniem świetnie opisała bohaterów powieści. Czytelnik odnosi wrażenie, że poznaje życie prawdziwych ludzi, a nie jedynie postaci książki. Bardzo ciekawym urozmaiceniem są perypetie rodziny Petrycych; zamieszanie w pracy żony Maksymiliana oraz historia miłosna jego córki. Poza tym, pani Mirosława Kareta zręcznie wplotła w opowieść elementy porównania Krakowa i Monachium z tamtego okresu. Jak powszechnie wiadomo, w Niemczech nigdy nie było komunizmu, co przyczyniło się do szybszego i bardziej efektywnego rozwoju kraju, niż w przypadku Polski. Oprócz tego, w książce zostały dodane niemieckie zwroty, co, nie ukrywam, miło mnie zaskoczyło. Jedyne, co nie do końca zadowoliło mnie w tej powieści, to temat zakazanej miłości w czasie wojny. Być może jestem nieco zbyt wymagająca, ale liczyłam po prostu na więcej informacji na temat związku Maxa i Jadwigi. Tak samo zabrakło mi również mocniejszego rozwinięcia kryminalnego wątku, który został dodany do powieści.
"Wiedział, że nie musi, a nawet nie powinien zapomnieć o tym, co się wydarzyło. Ale powinien próbować wybaczyć. A w każdym razie tym ludziom - współczesnym - którzy muszą nosić ciężar nie swoich win."
"Pokochałam wroga" to nie tylko opowieść o zakazanym uczuciu w czasie wojny. To również próba obalenia stereotypów, które każą nam uważać, że Polacy zawsze stawali się ofiarami Niemców. Nie, ta książka po raz kolejny udowadnia, że wśród każdego z narodów znajdują się zarówno osoby o dobrych intencjach, jak i te jedynie pragnące śmierci drugiego człowieka. Dawno nie spotkałam się z tak dobrą powieścią polskiej autorki, dlatego koniecznie ją Wam polecam, a ja z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu!
Recenzja pochodzi z bloga www.przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com
Mirosława Kareta, autorka książki pt. „Pokochałam wroga” to dziennikarka i historyk. W swojej książce opisała realia życia w powojennym Krakowie, oraz przepiękną lecz zakazaną miłość Niemca i Polki.
Dla rodziny Jadwigi Ptaszyńskiej był to związek nie do pomyślenia, jak również trudna sytuacja dla samej głównej bohaterki. Max Bayer, który był Niemcem i człowiekiem bardzo szlachetnym, wynajmował pokój u państwa Ptaszyńskich, ale czy to jego wina, że jego brat był gestapowcem i mordował niewinnych ludzi? Maxowi jednak przyszyto łatkę, że on też był zbrodniarzem. I cóż, w tajemniczych okolicznościach ginie Max i już się więcej nie pojawia, a Jaga zostaje sama zrozpaczona i to jeszcze z dzieckiem Maxa pod sercem. Pojawia się wtedy Benedykt Petrycy, ojczym Maksymiliana, który wychowuje go jak własnego syna. Jadwiga będąc na łożu śmierci wyznaje synowi, że u niej w mieszkaniu jest zielone pudełko, które syn musi otworzyć po jej śmierci. Nic więcej nie zdradza – umiera, a Maksymilian odkrywa, że matka prowadziła zapiski w latach 40, które skrzętnie przechowywała. Z tych zapisków Maksymilian dowiaduje się, że jest synem Maxa Bayera. Jak zareaguje na tą wiadomość? Kim była Klara z Monachium? Jak dalej potoczą się losy doktora Maksymiliana Petrycego?
Autorka książki opisuje realia Polaków podczas II wojny światowej, oraz kolumnę młodych mężczyzn kroczących pod strażą boso, ze związanymi z tyłu rękoma. Ustawiono ich przy płocie i wszystkich rozstrzelano, a ci którzy jeszcze żyli – dobijano strzałami z pistoletu w głowę. Maksymilian udaje się do Monachium, aby dowiedzieć się szczegółów na temat swojego biologicznego ojca i gdy przekracza granicę – dostaje pogróżki, a potem jest na niego zamach – dlaczego?
Książka napisana w sposób bardzo emocjonalny, trzymająca w napięciu i jest bardzo autentyczna. Pod koniec książki pojawia się mężczyzna, Zygmunt Tokon. Kim był? Dlaczego Maksymilian postanowił się z nim spotkać? Są to zagadki, które musisz sam odkryć kochany czytelniku.
Akcja książki rozgrywa się w dwóch okresach czasowych: w czasie II wojny światowej – czyli lata 40, w których żyła matka Maksymiliana i jego biologiczny ojciec, oraz w latach 90 – kiedy upadł Mur Berliński. Jest to pierwszy tom sagi rodziny Petrycych – gdzie historię rodu pisało samo życie.
Zapraszam Państwa do lektury, a na pewno nie pożałujecie. Czekam z niecierpliwością na kolejną część tej sagi.
Moja ocena: 10/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Doktor Maksymilian Petrycy otrzymuje od umierającej matki Jadwigi stary pierścionek z brylantem, który nosiła całe życie na serdecznym palcu. Matka prosi go także, by odnalazł w jej domu pudełko z zapiskami, bo ona nie zdąży mu już wszystkiego wyjaśnić.
Osobisty pamiętnik Jadwigi z okresu II wojny światowej znajduje córka Maksymiliana. Wkrótce na jaw wychodzą rodzinne tajemnice, a ktoś próbuje przeszkodzić krakowskiemu lekarzowi w dotarciu do prawdy sprzed lat.
Wydarzenia z lat dziewięćdziesiątych XX wieku przeplatają się z zapiskami Jadwigi oraz wydarzeniami z okresu II wojny światowej.
W okupowanym Krakowie, w jednej z kamienic mieszka rodzina Jadwigi. Do jednego z pokoi wprowadza się Niemiec, Max Bayer nadzorujący rozbudowę trakcji kolejowej w Generalnym Gubernatorstwie. Rodzina jest przerażona, bo ma u swego boku prawie przez cały czas znienawidzonego wroga. Wszyscy próbują oswoić się z nową sytuacją, ale ciągle się boją. Max Bayer próbuje przekonać do siebie współlokatorów i przynosi dla nich jedzenie, do którego ma większy dostęp. Wkrótce też narażając siebie ratuje kilkakrotnie rodzinę Jagi przed zagładą.
Jaga nie wie co ma myśleć o Maxie, ale czy bezwzględny hitlerowiec starałby się im pomóc? Dziękuje mu za pomoc, a on dzieli się z nią zaskakującymi dla niej refleksjami.
,,Dlaczego?... Nie mam już siły, by dłużej przyglądać się temu, co się wokół dzieje, by uczestniczyć w tym koszmarze. Czasem chciałbym zniknąć... Zasnąć i więcej się nie obudzić... Nie potrafię sam z tym skończyć, więc pewnie... pewnie chciałbym, żeby to oni mnie zabili. Byłoby dużo prościej."
Jaga początkowo sama przed sobą nie chce przyznać, że rodzi się w niej jakieś uczucie do Niemca. ,,Szamotała się między miłością do Maxa, poczuciem wstydu, a także lękiem o jego oraz własne życie." Stopniowo coraz bardziej się do niego przekonuje i widzi w nim już nie Niemca, ale mężczyznę, który umie kochać, nie dominuje, jest odważny, wrażliwy na cudzą niedolę. Max ujmuje ją delikatnością, wrażliwością sumienia oraz szczerością wobec samego siebie. Mimo, że obiektywnie nie jest winny temu co się dzieje wokół, to czuje się współodpowiedzialny.
Jadwiga ma jednak zamęt w głowie, bo zaleca się do niej też Zygmunt Tokoń, były kawalerzysta z 8 Pułku Ułanów, który przeszedł do podziemia. Jadze spotkania z Zygmuntem pozwalają czasem zapomnieć o wojnie i wszystkich okropnościach. Ma większe poczucie bezpieczeństwa i przekonanie, że stoi za nim podziemne państwo polskie. Przy nim nie ma dylematów moralnych i poczucia, że brata się z wrogiem.
Co zrobi Jadwiga? Którego mężczyznę wybierze? Jak potoczą się losy rodziny?
Mirosława Kareta doskonale odtworzyła różnice w poziomie życia pomiędzy Polską a Niemcami w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, które doktor Maksymilian Petrycy zauważał na każdym kroku w czasie podróży do Monachium. Wiernie oddała realia historyczne zarówno te wojenne w Polsce i Niemczech, jak też z okresu obalenia muru berlińskiego i transformacji w Polsce.
Nakreśliła różne postawy Niemców i Polaków, nie ma złych i dobrych bohaterów, są prawdziwi ludzie z wątpliwościami, potknięciami i dylematami.
Autorka przypomniała o działalności Białej Róży w Niemczech podczas dyktatury Hitlera. Grupa studentów z uniwersytetu monachijskiego zbierała się na zajęciach u prof. Hubera, który jako jedyny z wykładowców krytykował hitlerowski system. Studenci wraz z profesorem poważyli się na desperacką próbę oporu. Poprzez rozprowadzanie ulotek i pisanie na murach uświadamiających haseł pokazywali Niemcom ogrom zła, które się za ich sprawą dokonuje. Swoją odwagę przepłacili życiem. Autorka ukazała podejmowane próby zmycia części winy swojego narodu przez Niemców, którzy muszą nosić ciężar nie swoich win.
,,Pokochałam wroga" to piękna historia o trudnej miłości w okupowanym Krakowie, intrygująca fabuła z zaskakującymi zwrotami akcji, ciekawi bohaterowie, którzy zmagają się z moralnymi dylematami podczas wojny, ale też w czasach współczesnych.
Pierwsza część sagi o rodzinie Petrycych bardzo mi się podobała i z niecierpliwością czekam na kolejną część:)
http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/