Mroźny styczeń 1940 roku. W ubogiej rodzinie przychodzi na świat krzykliwy, niebieskooki blondynek – Jan. Akuszerka stwierdziła, że urodził się w tak zwanym czepku, co ma mu przynieść szczęście i powodzenie w całym życiu. Czy ta optymistyczna przepowiednia przy urodzeniu znalazła potwierdzenie w całym życiu naszego bohatera?
Rzeczywistość przedstawiona w sposób wyraźny i prosty – od urodzenia, poprzez czasy wojny, okupacji i biedy, do teraźniejszości. Nie ma tu żadnej fikcji literackiej.
Nieprzewidziane, zaskakujące wydarzenia splatają się z codzienną szarą rzeczywistością, aby znów na kolejnych stronach zaskoczyć niezwykłością. Januszek miał wiele szczęścia, żeby wyjść obronną ręką z niespodziewanych wypadków i zdarzeń, między innymi – zabaw na krach lodowych, porażenia prądem, kaskaderskich popisów na balkonach, brawurowej jazdy samochodem, tonięcia w jeziorze, ataku komórek rakotwórczych itd.
Autobiografia nie tylko z nieoczekiwanymi i dramatycznymi zdarzeniami, ale także pełna sukcesów bohatera na różnych polach działania.
Autor | Jan Melerski |
Wydawnictwo | Psychoskok |
Rok wydania | 2017 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 174 |
Format | 15.0 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-7900-790-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379007905 |
Data premiery | 2017.08.02 |
Data pojawienia się | 2017.07.19 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 2 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Książka już po samej okładce zapowiada się świetnie. Tym razem czytanie zależy zacząć już od samej okładki. Tak, tak… dobrze czytacie. Okładka książki to nic innego jak stos zdjęć z życia autora. To taki wstęp do tego co czeka nas w środku. To taka foto książka od lat dziecięcych do współczesnych Pana Jana. Muszę przyznać, że taka forma okładki bardzo mi się spodobała. Wreszcie nie czytam suchej biografii, ale również widzę fragmenty z życia. Książkę czyta się dość fajnie. Język jest raczej przyjazny i łatwy, choć pod koniec książki zdarzają się fragmenty z trudnymi słowami i niezrozumiałymi nazwami. Czytając książkę i dochodząc do jej końca, miałam mieszane uczucia… Autor sporo czasu poświęca swoim narodzinom i młodzieńczym latom, które raczej powstały na podstawie wspomnień matki i rodzinnych opowieści niż jako realne wspomnienie. Do czasu rozpoczęcia kariery zawodowej, autor dość skrupulatnie opisuje wspomnienia, jednak gdy dochodzi do wieku dorosłego, pracy, życia rodzinnego, mam wrażenie że niejako ślizga się po temacie. Kilka wzmianek o przygodach z samochodami, jakieś wstawki, że ma córkę i wnuka, i to byłoby na tyle. Dodatkowo nie spodobał mi się fakt opisywania choroby autorka, rozumiem, że to ważna część jego życia, tylko nie za bardzo widzę sens opisywania bardzo obrazowego i brutalnego leczenia czy badań. Uważa, że autor powinien więcej czasu poświęcić na głębsze opisanie swojej kariery zawodowej, życia rodzinnego, córki, wnuka. Wówczas książka byłaby bardziej realna i życiowa. Tak więc za tą książkę powinnam wystawić dwie oceny. Za I część do czasów rozpoczęcia kariery zawodowej byłoby -5, a za II cześć raczej tylko 2. Osobiście uważam, że „urodzenie w czepku” nie wiele ma wspólnego z posiadanym szczęściem, ale to już moje prywatne zdanie. A jeżeli Wy chcecie się dowiedzieć, co mam na myśli, sięgnijcie po książkę.
Niesamowita historia... o szczęściu... i nie tylko.
Czy życie zwyczajnego człowieka... takiego "jednego z nas (wszystkich)"... może być ciekawą historią? Pełną pasji, anegdot, takiego... codziennego życia, które, choć jest właśnie codzienne, to właśnie przez to... wyjątkowe? Oczywiście. Ta książka jest tego świetnym przykładem.
Główny bohater urodził się w czasie II Wojny Światowej. Okres, realia... nad wyraz niekorzystne... Wojna, okupacja, bieda... później trudne lata powojenne... Bohater, co ma miejsce raz na naprawdę sporą liczbę urodzeń (bodajże raz na kilkadziesiąt tysięcy?) jest, dosłownie, "w czepku urodzony" :) ... I coś w tym musi być, szczęście bowiem mu sprzyja. Lecz.. czy właśnie tylko dzięki temu "w czepku urodzeniu"?... Zastanówmy się... To może taka trochę dygresja poza-książkowa, ale... warta napisania w tej recenzji... Tak naprawdę bowiem... chyba każdemu z nas jest potrzebna ta odrobina szczęścia w życiu... Prawda? I niekoniecznie jest ona dla nas wszystkich niedostępna... Jestem i zawsze byłem zdania, że każdy jej doświadcza - to, czy tę odrobinę zauważymy i wykorzystamy to inna sprawa, ale - tak; myślę, że każdy tę odrobinę szczęścia może znaleźć na swojej drodze. I według mnie właśnie o tym jest ta książka - o zwyczajnym człowieku, o zwyczajnym życiu, które, jeśli wykorzysta się małe uśmiechy losu, może być... dobre. Może nie idealne - ale dobre. Wykorzystane. Tak bardzo, jak to możliwe w konkretnych, zastanych w danej sytuacji bądź sytuacjach, warunkach.
Bardzo fajnie czytało się tę książkę. Może przez to, że była o czymś - wiem, powtarzam się, ale to właściwe słowa, a więc i konieczne powtórzenia - zwyczajnym. Bo to, co zwyczajne, wcale nie musi być nudne. Nużące. Pełne rutyny. Niekoniecznie :) ... A w życiu trzeba umieć korzystać z nadarzających się okazji i zawsze próbować dążyć do jednego - do tego, żeby spróbować być szczęśliwym.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/09/zapowiedziane-szczescie-jan-melerski.html
Przesądy towarzyszą nam każdego dnia. Czarny kot, przechodzenie pod drabiną i liczba trzynaście przynoszą pecha. A co ze szczęściem? Czy znalezienie czterolistnej koniczynki koniecznie musi obrócić się w coś dobrego? Autor książki, Jan Melerski, urodził się w czepku (medycznie po prostu mały człowiek przychodzi na świat w nienaruszonych błonach, ale zabobony głoszą, że oznacza to urodzenie pod szczęśliwą gwiazdą) i postanowił w autobiograficznej książce zmierzyć się z tym, czy aby na pewno ten czepek przyniósł mu zapowiadane szczęście.
Mały Janek pojawił się na świecie w trakcie wojny. Ojciec zesłany był wówczas na roboty w Niemczech, matka zajmowała się dwuletnim braciszkiem Andrzejkiem. Klepali biedę, ale dzięki pomocy sąsiadki udało im się przetrwać najtrudniejsze chwile. Po powrocie ojca pojawiła się też siostrzyczka. Warunki mieszkaniowe były trudne, dlatego Janek szybko podjął decyzję, że chce zarabiać. Los jednak pokierował jego życiem inaczej. Przede wszystkim na skutek szczęśliwego zbiegu okoliczności po ukończonej zawodówce nie poszedł do byle jakiej pracy, miernie płatnej i wymagającej dużego nakładu sił, ale podjął dalsze kształcenie. Korzystając z programów, dofinansowań i stypendiów oprócz technikum ukończył też studia. I wtedy, jako magister inżynier mógł iść do pracy zdecydowanie lepszej i roztaczającej szersze perspektywy. Pasjonował się sportem, ale nie poświęcił mu wystarczająco dużo czasu, żeby odnosić spektakularne sukcesy. Kiedy los uśmiechnął się i podarował mu możliwość szkolenia, skupił się na nauce i to ona była najważniejsza. Studia przyniosły mu dużo radości. Zwłaszcza że poznał wspaniałą dziewczynę, z którą dobrze mu się rozmawiało. Oboje zawzięci, zdecydowani na zdobywanie wiedzy, ale też zakochani w sobie, postanowili być razem. Później była już tylko praca, awanse i wyjazdy służbowe - normalne życie u boku ukochanej kobiety. Czy aby na pewno?
Życie nigdy nie jest tylko proste i szczęśliwe albo trudne i pełne nieszczęść. To od człowieka zależy, jak potraktuje to, co los postawi na jego drodze. Czy wypadek samochodowy, z którego kierowca wychodzi bez szwanku to szczęście, nieszczęście czy szczęście w nieszczęściu? Podobnie sprawa ma się z poważną chorobą, z którą organizm musi się zmierzyć, czy ze śmiercią kogoś bliskiego. Czy to, że my żyjemy, a nie ma tego, kogo mocno kochaliśmy, jest równoznaczne ze spełnieniem obietnic czepka? Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie, bo każdy inaczej interpretuje to, co przynosi mu nowy dzień.
Z małego Janka wyrasta inteligentny mężczyzna, który wie, jak ważna jest edukacja i doskonalenie własnych umiejętności. Żadnej pracy się nie boi, bierze udział w delegacjach, a nawet na ostatnie lata przed emeryturą zamienia deskę kreślarską i ołówek na specjalny program komputerowy - w myśl zasady, że na naukę nigdy nie jest za późno. Doskonale pamięta biedę w domu rodzinnym i chce stworzyć sobie i swojej rodzinie lepsze i godniejsze warunki. Pierwsze mieszkanie, pierwszy samochód nie są może szczytem marzeń i luksusu, ale są pierwszym dowodem na to, że ciężką pracą można naprawdę sporo osiągnąć.
"Zapowiedziane szczęście" jest bardzo dobrze napisaną autobiografią, w której autor przywołuje najważniejsze wspomnienia z całego swojego życia. I tym samym próbuje dowieść, że jego życie uwarunkował czepek, w którym się urodził. Doszukuje się pozytywnych wydarzeń, pozytywnych rozwiązań trudnych sytuacji i pozytywów w tych najtragiczniejszych chwilach.
Najlepszym podsumowaniem książki są piękne słowa Wojciecha Młynarskiego:
"Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy
Jeszcze się spełnią nasze piękne sny, marzenia, plany
Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom
Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją
(...)
Jeszcze w zielone gramy, chęć życia nam nie zbrzydła
Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła
I myśli sobie Ikar, co nie raz już w dół runął
Jakby powiało zdrowo, to bym jeszcze raz pofrunął".
Tak naprawdę ta autobiografia jest właśnie dowodem na to, że od naszego nastawienia zależy to, jak postrzegamy i jak będziemy wspominać przeszłość. I każdy, nie tylko ten w czepku urodzony, może udowodnić, że jego życie było pasmem sukcesów i zdarzeń, z których udało się wyjść obronną ręką. Chociażby dlatego, że wciąż to życie trwa.
https://kulturalnamysz.blogspot.com/2017/08/zapowiedziane-szczescie-jan-melerski.html
„ ZAPOWIEDZIANE SZCZĘŚCIE” to książka, którą należy czytać już od okładki. Tu, na zdjęciach pokazana jest historia życia - począwszy od małego Jasia, dalej Januszka w grupie kolegów, pasjonującego się sportem i wreszcie dojrzałego młodzieńca Janka, a na końcu statecznego dziadka. Na pewno zaciekawią Was zdjęcia, m.in. – zwarta grupa dzieciaków i następne, już dojrzalszej młodzieży; - co to za drużyna piłki nożnej ; - jakim to samochodem jeździł; - co też robił u podnóża edynburskiego zabytku (Edinburgh Castle); - a jakie okazy udało mu się złowić na wędkę i co z nimi robił? Itd., itd.
Teraz wypada sięgnąć do treści książki, gdzie znajdziecie w sposób wyraźny i prosty opisaną rzeczywistość - od urodzenia, poprzez czasy wojny, okupacji i biedy, do teraźniejszości. Nie ma tu żadnej fikcji literackiej – ani też wtrącania swoich przemyśleń i skojarzeń jak u Stefana Kisielewskiego, żadnych banalnych scen jak w powieściach Danielle Steel czy też wymyślonych przypadków jak w twórczości Stephena Kinga. Tu wszystko ma swoje miejsce i czas a opisane sceny w każdym przypadku zadziwiają realnością i niezwykłym sposobem przedstawienia. Nieprzewidziane, zaskakujące wydarzenia splatają się z codzienną szarą a może i trochę nudną rzeczywistością aby znów na kolejnych stronach zaskoczyć niezwykłością. Już od urodzenia w „czepku”, (co zdarza się podobno 1 raz na 80 tysięcy) i przepowiedni (znanej już od średniowiecza) o szczęściu i powodzeniu dla tak urodzonego, nasz bohater przeżywał trudne chwile. Wtedy rzeczywiście potrzeba było szczęścia, żeby „wyjść obronną ręką” z niespodziewanych wypadków i zdarzeń m.in. – zabaw na krach lodowych, porażenia prądem, kaskaderskich popisów na balkonach, brawurowej jazdy samochodem, tonięcia w jeziorze, ataku komórek rakotwórczych itd. Czy ta optymistyczna przepowiednia przy urodzeniu znalazła potwierdzenie w całym życiu naszego bohatera ? Tak, teraz już wiesz, że tę książkę musisz przeczytać!
Patrząc na książkę „ZAPOWIEDZIANE SZCZĘŚCIE” chyba pomyślicie sobie – znów nowa książka w tej całej masie ukazujących się prawie codziennie wydań. Autor nieznany a tytuł mało porywający. Jednak Wasza uwaga na pewno skupi się na oryginalnej okładce. Właśnie ona stanowi, jak gdyby częściowy spis treści, w postaci zdjęć, opowiedzianych w książce wydarzeń. Przekonacie się, że to nie jedna z wielu, ale jedyna w swoim rodzaju książka, którą warto przeczytać. Autobiografia nie tylko z zaskakującymi i dramatycznymi zdarzeniami, ale także z opisem sukcesów bohatera na różnych polach działania. Treść książki ukierunkowana jest na wydarzenia, które mogą (ale nie muszą) potwierdzać przepowiednię o szczęściu i powodzeniu dziecka urodzonego „w czepku”. Co to znaczy dowiecie się już na pierwszych stronach. Tu nie ma fantazji autora, tylko rzetelna relacja faktów dotyczących niebieskookiego blondynka, urodzonego w niezbyt korzystnym okresie – wojna, okupacja i bieda. W całym życiu, aż do teraźniejszości styka się z wieloma zaskakującymi sytuacjami, wieloma niespodziankami i zagrożeniami. Wyrastający z ubogiego środowiska już od wczesnego dzieciństwa zauważał znaczenie nauki w osiągnięciu liczącego się statusu w społeczeństwie. Ambitny w każdym działaniu, aż do przesady, był inicjatorem poczynań nie tylko w szczytnych działaniach, ale nieraz w lekkomyślnych i beztroskich zachowaniach. W kształtowaniu osobowości na pewno pomogły mu, już od dzieciństwa czytane książki. „To było wprost niewiarygodne, niezrozumiałe, skąd taki pęd do czytania…”. Za to Wy z każdą przeczytaną stroną będziecie coraz bardziej pewni, że nie marnujecie czasu i zainteresowanie Wasze wzrośnie, gdy poznacie nieustępliwe dążenie bohatera, mimo różnych przeciwności losu, do osiągnięcia swojego „szczytu”.