Wojciech Krzewiński jest wziętym psychoterapeutą. Stosuje niekonwencjonalne metody terapii, które przysparzają mu zarówno zachwyconych pacjentów, jak i zagorzałych wrogów. Pewnego dnia nieznajomy mężczyzna przekazuje mu wiadomość, że Karolina, dawna dziewczyna Wojtka, potrzebuje jego pomocy. Młoda, ale odnosząca już sukcesy malarka mieszka i pracuje od ponad roku w Toskanii, na jesieni planuje dużą wystawę we Florencji i wydaje się być ostatnią osobą, która mogłaby wymagać psychoterapii. Cała sprawa pachnie szytą grubymi nićmi mistyfikacją, mimo to Wojtek postanawia pojechać do hotelu, w którym miała się zatrzymać Karolina. Niedługo potem zaczynają mnożyć się pytania bez odpowiedzi.
Jolanta Kosowska - urodzona na Opolszczyźnie, całe życie związana z Wrocławiem, Opolem i Sobótką, absolwentka wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych na Akademii Wychowania Fizycznego. Z zawodu lekarka, specjalistka w trzech dziedzinach medycyny. Nieustannie szuka nowych wyzwań i swojego miejsca na ziemi. Od paru lat mieszka i pracuje w Dreźnie. Jest związana z drezdeńską Polonią. Na co dzień przyjmuje pacjentów w poradni przyjaznej cudzoziemcom. Dzieli swój czas pomiędzy pracę zawodową, podróże i pisanie powieści. Debiutowała powieścią obyczajową „Niepamięć” (2012, Wydawnictwo Bukowy Las). Nakładem Wydawnictwa Novae Res ukazały się jej powieści „Déjà vu”, „Niemoralna gra”, „Nie ma nieba” oraz „Niepamięć”.
Autor | Jolanta Kosowska |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 308 |
Format | 13.0 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-8083-282-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380832824 |
Data premiery | 2016.10.26 |
Data pojawienia się | 2016.10.10 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 7 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja 2024.04.28) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Wojciech Krzewiński jest psychoterapeutą. Stosuje dość nietypowe metody, ponieważ uważa, że wiedza zdobyta dzięki książkom nie jest kompletna i nie pomoże swoim pacjentom dopóki nie spotka go dany problem. Przysparza mu to zarówno zadowolonych klientów jak i kłopoty. Pewnego dnia odwiedza go tajemniczy mężczyzna, twierdzący, że Karolina potrzebuje jego pomocy. Psychoterapeuta nie może uwierzyć, aby jego dawna dziewczyna mogła potrzebować tego rodzaju pomocy, ponieważ regularnie wysyła do niego e-maile pisząc o tym, jakie sukcesy odnosi w Toskanii jako malarka. Mimo tego ciekawość zwycięża i Wojtek jedzie na spotkanie w hotelu, w którym zatrzymała się kobieta.
„W labiryncie obłędu” to thriller psychologiczny, w którym autorka podsuwa czytelnikowi wiele mylnych tropów. Czytając tę książkę ciężko ocenić, co jest prawdą, a co przejawem obłędu lub kłamstwem. Podobało mi się to jak autorka dozowała pewne wydarzenia, by potem przedstawić coraz to więcej dziwnych i trudnych do wyjaśnienia sytuacji, które nie wiadomo, czy tak naprawdę się wydarzyły. Fabuła mi się spodobała, stawiała mnóstwo pytań i podsycała ciekawość. Autorka umiejętnie wplotła tutaj mój ulubiony motyw szpitali psychiatrycznych. Choroby umysłowe zawsze stawiają wiele pytań i dodają grozy całej historii. Nie od razu wiadomo, co jest kłamstwem, szaleństwem, a może jeszcze jakąś inną chorobą.
Pisząc o tej książce nie mogę nie wspomnieć o fatalnym stylu, jakim została napisana. Strasznie ciężko czytało mi się tę książkę. Pomysł oraz to w jakim kierunku poszła fabuła bardzo mi się podobało, ale zwyczajnie męczyłam te 300 stron. Zwykle nigdy nie przeszkadza mi, ani że książka jest zbyt obszerna lub ma małą ilość stron, ale w tym wypadku cieszę się, że ta akurat pozycja nie posiada większej ilości stron, bo chyba musiałabym odłożyć jej czytanie na jakiś czas.
Muszę przyznać, że bardzo przypadło mi do gustu umiejscowienie części wydarzeń w Toskanii. Nigdy tam nie byłam, ale czytając opisy tego miejsca miałam przed oczami niezwykle malownicze krajobrazy, które dodawały uroku całej historii. W tych fragmentach wyraźnie dało się odczuć klimat Włoch.
„W labiryncie obłędu” to całkiem niezły thriller, oceniając fabułę. Jeśli styl autorki nie zniechęci Was tak jak mnie to myślę, że całkiem miło spędzicie czas przy tej lekturze i bardzo Wam się spodoba.
Coś się wydarzyło i spowodowało lawinę wydarzeń jakich nie każdy się spodziewał, może kogoś to przerosło. Trudną rzeczą jest dociekanie dlaczego miała miejsce jakaś sytuacja, lecz tylko dzięki temu można zrozumieć drugą osobą, ale czy jest to możliwe gdy nie zna się prawdy? Czasem rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana niż wydawało się na początku, a własne emocje również mogą zaciemnić obraz.
Szansa by stać się znanym wcale nie pojawia się często i wcale nie tak łatwo ją wykorzystać. Karolina właśnie stoi przed nią, nie przypuszczała, że wyjazd do w okolice Florencji pozwoli jej rozwinąć skrzydła. Talent to nie wszystko, lecz pozwala niekiedy robić to co się kocha, a miłością młodej kobiety jest malarstwo. Pnie się ona po artystycznej drabinie powoli w górę, tuż przed nią wystawa, od której wiele zależy, wszystko się zapowiada się więcej niż optymistycznie, patrzeć tylko jak pojawi się ogromny sukces. Dlaczego więc ktoś zwraca się z prośbą o pomoc dla niej do Wojtka, uznanego psychoterapeuty i do nie tak dawno jej partnera? Przecież właśnie znajduje się ona na fali wznoszącej, lada moment będzie o niej głośno, więc co się dzieje z Karoliną? Odpowiedź pojawia się bardzo szybko, lecz Wojtek nie tego się spodziewał, w ogóle czy powinien zagłębiać się w sprawy byłej dziewczyny? Jednak nie tak łatwo jest zapomnieć o tym co ich łączyło, no i pozostaje kwestia tego co wydarzyło się w Toskanii, bo w końcu wszystko ma swoją przyczynę, jaka była w tym przypadku? Karolina jest artystką i zawsze żyła sztuką, ona była dla niej najważniejsza, czy coś się zmieniło w tej kwestii? Nic podejrzanego nie wydarzyło się, ale przecież to niemożliwe by tak bez jakiegokolwiek powodu aż tak pogmatwało się życie kobiety. Co ukrywa ona? Czego nie zauważa on? Kim jest ten kto poprosił o pomoc?
Słoneczna Toskania kryje niejeden sekret, teraz liczy się szczególnie jeden, który musi odkryć Wojtek. A może wcale go nie ma? Doświadczenie zawodowe i emocje nie zawsze są dobra parą doradców, nie jest łatwo spojrzeć na wszystko z odpowiedniego punktu widzenia.
Szaleństwo czy artystyczny chaos, który wyrwał się spod kontroli? Utrata panowania nad sobą czy działanie osób trzecich? Jak dobrze można poznać drugiego człowieka by w trudnych chwilach nie zwątpić w niego? Te pytania i wiele innych stanowią kanwę dla "W labiryncie obłędu", książki łączącej motyw obyczajowy i sensacyjny, które nie wykluczają się, lecz uzupełniają nawzajem. Efektem tego jest historia nie tylko intrygująca dzięki pierwszej warstwie, lecz i od strony związków uczuciowych. Jolanta Kosowska mistrzowsko kreuje łańcuch wydarzeń na jakie czytelnik patrzy z perspektywy dwóch bohaterów, nie brak w nim burzliwych emocji i refleksji nad ich istotą. Ważną rolę odgrywa również w powieści sztuka, malarstwo po części odzwierciedla uczucia postaci, a po części stanowi tło dla fabuły. Nie można zapomnieć o bohaterach, jacy, czasem granicząc z zatraceniem, realizują się nie tyle w pracy co w swej pasji. Psychoterapeuta oraz artystka, wrażliwi, utalentowani i związani skomplikowanym węzłem uczuć, w jakim nie brakuje bólu i niezagojonych ran. Jeżeli do tego dodamy tajemniczy splot okoliczności dodatkowo poddający w wątpliwość to, co miało miejsce to książka" W labiryncie uczuć" staje się nieoczywistą historią, wychodzącą daleko poza to do czego jesteśmy przyzwyczajeni, zaskakującą zakończeniem równie mocno jak wcześniej akcją.
Jolanta Kosowska to autorka, której książki biorę w ciemno, bez żadnego zastanowienia. Wszystko co wychodzi spod Jej pióra jest pełne pasji, oddania oraz serca. Jej powieści zachwycają, fascynują i pochłaniają czytelnika w głąb fabuły. Czy jej najnowsza powieść „W labiryncie obłędu” okazała się kolejną literacką perełką? Zapraszam na recenzję.
Wojciech Krzewiński jest wziętym psychologiem, który stosuje niekonwencjonalne metody terapii. Niestety przysparzają mu one zarówno wielu zachwyconych pacjentów, jak i wrogów. Gdy pewnego dnia wraca do domu spotyka dziwnego nieznajomego mężczyznę, który przekazuje mu wiadomość w którą trudno mu uwierzyć. Podobno Karolina, jego była dziewczyna, potrzebuje jego pomocy jako specjalisty. Dla mężczyzny jest to o tyle dziwne, że ma on z Karoliną minimalny kontakt i wie, że kobieta od ponad roku mieszka oraz pracuje w Toskanii i w jego odczuciu jest to ostatnia osoba, która wymagałaby psychoterapii. Cała sprawa wydaje się Wojtkowi wyjątkowo dziwna, jednak postanawia pojechać do hotelu, w którym niby zamieszkała Karolina. Niedługo potem zaczynają mnożyć się pytania bez odpowiedzi. Mężczyzna nie wie o co chodzi, ale podejrzewa, że to misternie uknuta mistyfikacja. O co w tym wszystkim chodzi? Przekonajcie się sami.
Jolanta Kosowska urodziła się na Opolszczyźnie. To absolwentka wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych Akademii Wychowania Fizycznego. Za zawodu lekarka, która obecnie mieszka w Dreźnie i tam przyjmuje pacjentów w poradni przyjaznej cudzoziemcom. Swój czas dzieli pomiędzy pracę zawodową, podróże oraz pisanie powieści.
„W labiryncie obłędu” to powieść, która jest zupełnie inna od wcześniejszych pozycji Jolanty Kosowskiej. To fascynująca opowieść nasycona emocjami. To genialne połączenie powieści obyczajowej, psychologicznej oraz sensacyjnej. To historia przepełniona miłością, namiętnością i szaleństwem. W wykonaniu pani Joli, ta mieszanka wyszła idealnie i mimo że w książce czuć coś świeżego oraz zdecydowanie innego, od tego, do czego przyzwyczaiła nas autorka to, i tak w pięknych opisach Toskanii odnajdujemy to, co już znamy, czyli genialne pióro pani Joli, które poznam zawsze i wszędzie.
Pani Jola umiejętnie bawi się słowem i w niewiarygodny sposób potrafi zaciekawić czytelnika. W wyszukany sposób manipuluje i odwraca uwagę od tego co może być istotne i naprowadzić na właściwy trop. Jednak bardzo łatwo dajemy się nabrać i cały czas poruszamy się w domysłach, pytania się piętrzą, a my w ogóle nie zbliżamy się do prawdy. Myślę, że dzięki temu nie możemy doczekać się zakończenia, a gdy już do niego dobrniemy, nie możemy uwierzyć w to, co wymyśliła autorka i jak łatwo wodziła nas za nos.
Narratorem jest Wojtek, który wpuszczając nas do swojego umysłu, zdradza nam całą swoją historie, wszystkie sekrety oraz tajemnice. Jednak na tym autorka nie poprzestała i poznajemy również historię Karoliny, która jest opisana w postaci pamiętnika, i uwierzcie mi na słowo, że jest ona bardzo intrygująca oraz interesująca. Jak w każdej książce pani Jolanty bohaterowie są genialnie skonstruowani, bardzo prawdziwi i wyraziści, choć może nie tak idealni do jakich autorka nas przyzwyczaiła.
„W labiryncie obłędu” to powieść, której nie przeczytamy w jeden wieczór. To książka, w której trzeba się zatracić, a każde zdanie dogłębnie przeanalizować.
Osobiście mogę Wam tę powieść tylko polecić. Książka nieprzewidywalna, bardzo tajemnicza, w której pełno nieoczekiwanych zwrotów akcji. Gwarantuję, że napięcie będzie Wam towarzyszyło, aż do ostatniej strony.
Na uwagę zasługuje również okładka, która jest piękna, tajemnicza, mroczna, od razu przykuwająca wzrok.
Polecam!
Recenzja przedpremierowa
Moi kochani jakże trudno napisać mi dzisiejszą recenzję. A to dlatego,że będę pisała o najnowszej książce autorki,która znajduje się na liście moich ulubionych autorów dzięki książce” Nie ma nieba”,która bardzo mi się podobała i do dziś pozostała w mojej pamięci(recenzję również możecie przeczytać na moim profilu). A mam na myśli oczywiście Panią Jolantę Kosowską. Dziś niestety zmuszona jestem napisać niezbyt pochlebną opinię o najnowszym tytule autorki „W labiryncie obłędu”
Nie wiem czy to tylko moje odczucia ale podczas lektury bardzo się męczyłam. Być może wynika to z faktu,że oczekiwałam zupełnie czegoś innego niż otrzymałam stąd moje rozczarowanie.
Ale nie skupiajmy się na moim rozczarowaniu,a na fabule tytułu,gdyż jak wiadomo ilu czytelników tyle subiektywnych odczuć i opinii.
Wojciech Krzewiński jest popularnym psychoterapeutą,który słynie ze stosowania w swojej praktyce niekonwencjonalnych metod leczenia,A jak wiadomo, to co nieznane i niecodzienne niesie za sobą tyle samo zwolenników, co i przeciwników a nawet wzbudza wrogość. Pewnego dnia tajemnicza postać z Włoch przekazuje mu informację,że jego była dziewczyna potrzebuje jego pomocy. Mężczyźnie początkowo trudno w to uwierzyć,gdyż z przyjacielskich relacji z Karoliną wie,że młoda kobieta odnosi sukcesy zawodowe,cieszy się życiem i nic nie wskazuje na to by potrzebowała leczenia psychoterapeutycznego. Choć wszystko to wydaje się naszemu bohaterowi mocno podejrzane postanawia udać się do hotelu w którym obecnie mieszka kobieta. I to właśnie tu wszystko zaczyna się komplikować. Krzewiński stawia sobie mnóstwo pytań na które nie znajduje logicznych odpowiedzi. Tu już nic do siebie nie pasuje….
Czytając miałam wrażenie,że układam złożoną układankę puzzli w których bardzo trudno jest odnaleźć pasujący element,tak by stworzyć spójną całość. Chwilami czułam się zagubiona nie wiedząc co jest prawdą,a co tylko mistyfikacją w całej historii. Zdaję sobie sprawę,że był to celowy zamysł autorki ale mnie osobiście mocno to dezorientowało i utrudniało lekturę.
„…. Patrzymy i nie widzimy rzeczywistości,tylko świat iluzji stworzony wyłączne dla nas”
Reasumując jest to według mnie najsłabsza książka w dorobku pisarskim Pani Jolanty Kosowskiej,co nie znaczy,że nie sięgnę po kolejne jej książki. Z pewnością tak się nie stanie,a tę pozycję potraktuje łagodnie w myśl powiedzenia,że nawet najlepszym zdarzają się słabsze dzieła.
Do sięgnięcia po ten tytuł nie będę zniechęcała nikogo gdyż jak wspomniałam wszystko zależne jest od osobistych gustów czytelnika. To co jednym z nas nie odpowiada dla innych może okazać się wspaniałe i dla tych z Was,którzy lubicie tajemnice, wątek kryminalny w książkach zapewne taka będzie.
Ja niestety do wielbicieli takowej literatury nie należę dlatego moja ocena to :5/10
Pozdrawiam,
Agnieszka Kaniuk
Jolanta Kosowska należy do grona moich ukochanych pisarzy. Już podczas pierwszego spotkania „uwiodła” mnie emocjami, łatwością poruszania mojej wrażliwości i skrajnymi uczuciami, a z każdą kolejną lekturą moja sympatia i uznanie dla autorki rosło. Dziś każdą historię spod pióra Jolanty Kosowskiej „biorę w ciemno”, ponieważ nazwisko autorki jest dla mnie gwarancją niezapomnianej i niesztampowej literackiej przygody.
„W labiryncie obłędu” to historia wziętego psychoterapeuty Wojciecha Krzewińskiego stosującego niekonwencjonalne metody terapii, przysparzające mu zarówno zachwyconych pacjentów jak i zagorzałych wrogów. Kiedy pewnego dnia nieznajomy mężczyzna przekazuje mu wiadomość od byłej dziewczyny lekarz nie wie, że to dopiero początek niespodzianek jakie szykuje mu los.
Związek Karoliny i Wojtka należy do przeszłości. Łączyło ich coś wielkiego i wyjątkowego, ale z biegiem czasu okazało się, że życie z doktorem Krzewińskim jest pełne niespodzianek i dla młodej kobiety okazało się zbyt trudne. Odeszła, wyjechała do Toskanii, ale od czasu do czasu przypominała o sobie pisząc krótkie wiadomości e-mail, a w związku z tym niebezpośrednia forma kontaktu wydała się mężczyźnie bardzo podejrzana. Ale czy Wojciech znajdzie odpowiedzi na pytania dlaczego planująca wystawę we Florencji Karolina nagle wróciła do Polski i wymaga psychoterapii, a przede wszystkim czemu nie zwróciła się do niego osobiście?
Tym razem Jolanta Kosowska zabiera czytelnika w podróż do malowniczej Toskanii i pozwala mu cieszyć się jej urokami. W intrygujący sposób splata losy bohaterów i wiedzie ich labiryntem prowadzącym do obłędu. Po przyjeździe do Włoch Karolina odnawia znajomość z przyjaciółką ze studiów – Francescą, która nie tylko służy swoim towarzystwem, ale również pomaga jej znaleźć ciekawą i stabilną pracę. Wszystko układa się pięknie, aż do momentu, w którym w życiu młodej Polki dochodzi do dziwnych epizodów, a ona sama zaczyna zachowywać się jakby miała zaburzenia psychiczne. Ale komu i dlaczego zależy by życie pogodnej i sympatycznej malarki zamienić w koszmar i sprawić aby uwierzyła we własne szaleństwo i stanęła na skraju przepaści?
Wydarzenia śledzimy z perspektywy Wojciecha Krzewińskiego, który dopuszcza czytelnika do swojego życia, odczuć i przeszłości. Zaś historia Karoliny zapisana jest na kartach jej pamiętnika. Te dwie formy narracji nie tylko pozwalają lepiej poznać i zrozumieć bohaterów, ale też sprawiają, że przebieg akcji nie jest jednostajny i chronologiczny. A to w dużym stopniu ułatwia autorce utrzymanie intrygi w tajemnicy oraz prowokuje czytelnika do stawiania pytań i poszukiwania odpowiedzi. Ale oczywiście im więcej wie, tym więcej pojawia się wątpliwości.
Przemyślana fabuła, wartka akcja i plastyczny język sprawiają, że czytelnik nawet nie zauważa kiedy zaczyna płynąć na falach książki i razem z bohaterem snuje domysły oraz wyciąga wnioski. Autorka sprytnie manipuluje odbiorcą, odwracając jego uwagę od pozornie nieistotnych detali, ale poczucie, że „coś” mu umyka pozostaje w jego świadomości do ostatnich stron powieści. A kiedy prawda wychodzi na jaw, aż trudno jest uwierzyć, że taka motywacja była motorem sprawczym przedstawionych wydarzeń.
„W labiryncie obłędu” to fascynująca, nasycona emocjami gra balansująca na granicy złudzeń i rzeczywistości. Porywająca podróż do Toskanii przyprawiona miłością, namiętnością, szaleństwem i zbrodnią. To nietuzinkowe połączenie powieści obyczajowej, psychologicznej i sensacji. Książka odróżniająca się od dotychczasowych publikacji autorki, ale niemniej intrygująca i interesująca. Jeżeli lubicie dreszcz emocji, niebanalne podróże literackie, które na długo pozostają w pamięci i macie dość jesiennej aury za oknem, to powinniście wybrać się na wycieczkę do skąpanych w słońcu Włoch w towarzystwie Wojtka i Karoliny. Polecam.