Rewolucja francuska otwiera nowy rozdział w historii światowych muzeów. Swobodny dostęp do arcydzieł sztuki urasta do rangi jednego z praw człowieka i obywatela. Dziewiętnastowieczne muzeum, którego prototypem jest Luwr, uczestniczy w procesie demokratyzacji społeczeństw i staje się atrybutem dziedzictwa narodowego. W Europie powszechnie inwentaryzuje się państwowe bogactwa sztuki i kultury. Zakładane są najważniejsze publiczne zbiory ? Prado w Madrycie, National Gallery w Londynie czy Gliptoteka i Pinakoteka w Monachium. Ale muzeum bywa też instrumentem sprawowania i narzucania władzy. Przyczynia się do legitymizacji suwerena. Uwikłane jest w polityki historyczne i tożsamościowe. Bierze udział w konfliktach między mocarstwami, które dokonując grabieży dóbr kulturalnych na rywalach, umacniają swoje międzynarodowe pozycje. Drugi tom dzieła Muzeum. Historia światowa poświęcony jest krótkiemu, lecz burzliwemu okresowi, który rozpoczyna się około 1789 roku, a kończy w 1850. To właśnie wtedy ? w momencie rozkwitu idei wolnościowych i nacjonalistycznych ? powstaje nowoczesne muzeum.
Od egipskich czy chińskich grobowców, przez królewskie skarbce, gabinety osobliwości, prywatne kolekcje i „etnograficzne” zbiory kolonizatorów, po dzisiejszy Luwr – upłynie wiele wieków, zanim skrystalizuje się forma muzeum i jej funkcja, polegająca na przechowywaniu, badaniu i eksponowaniu obiektów. Tymczasem światowa historia muzeum – polityczna, społeczna i kulturowa – nie została dotąd opisana. Nigdy nie była też jednorodna ani moralnie przejrzysta. Składają się na nią zarówno dobrowolne dary, zakupy czy strategie dyplomatyczne, jak i kradzieże, fałszerstwa i wojny. To dzieje architektury i sztuki, lecz także dzieje handlu, prawa, nauki i techniki, w oderwaniu od których idea muzeum nie mogłaby się odnawiać. Pierwszy tom tego monumentalnego przedsięwzięcia kieruje się ku źródłom. Rekonstruuje proces kształtowania się nowożytnego projektu „muzeum”. Pokazuje, w jaki sposób – i w jakim zakresie – oświeceniowe muzea sztuki i muzea archeologiczne stały się następcami antycznych grobowców i skarbców.
Przyjaźń zawsze odgrywała istotną rolę w moim życiu i postrzeganiu samego siebie. Nie widzę siebie bez najbliższej rodziny i bez rodziny z wyboru: przyjaciół i przyjaciółek. Kilka przyjaźni zachowałem z dzieciństwa przez wszystkie późniejsze lata. Inne nawarstwiały się stopniowo z biegiem czasu. Każdej wiele zawdzięczam. Ale szczególnie dużo zawdzięczam tym nielicznym osobistościom, które stały się dla mnie nauczycielami i wzorami. Mistrzami. Również one weszły przeważnie do kręgu przyjaciół, choć zazwyczaj z zachowaniem dystansu narzuconego ich wiekiem i pozycją. Ta książka jest o przyjaciołach i mistrzach – ale nie tylko. Mówię też o wydarzeniach i przedsięwzięciach, w jakich uczestniczyłem, oraz o niektórych wybitnie ważnych lekturach. Tym sposobem opowiadam o sobie, nie wprost jednak, lecz pokazując własne życie rozszczepione niejako przez pryzmat konfrontacji z innymi osobami. Jest więc ta książka odmianą autobiografii – autobiografią zapośredniczoną. Krzysztof Pomian
Przedmiotem tej książki nie jest idea czasu. Jest nim sam czas. Czas wypełniany faktami przez historyków, przyrodników i fizyków, którego topologia i kierunek zawsze budziły spory, i to nie tylko wśród intelektualistów. Zastygły i eliminowany w imię zrozumiałości w niektórych naukach przyrodniczych, społecznych i humanistycznych. Teoretycznie roztrząsany przez filozofów, teologów i uczonych. Mierzony, ujednolicany, standaryzowany i narzucany przez władze religijne, polityczne i gospodarcze jednostkom, których życie psychiczne i somatyczne bywało z tego powodu dosłownie zaburzone. Przedmiotem tej książki jest zatem czas rozpatrywany w perspektywie encyklopedycznej. Często w niej mowa o Krytyce czystego rozumu. Ale również o dziełach historyków, o wytwarzaniu zegarków i o kolejowych rozkładach jazdy. Nominacja do nagrody „Najpiękniejsze Książki Roku 2014”.
Autonomia uniwersytetu zawsze wymagała obrony. Dziś wymaga jej chyba bardziej niż kiedykolwiek, gdyż jest podważana z wielu stron. Przez presję rynku z jego wymogiem rentowności i dostosowania się bez reszty do właściwych mu norm. Przez presję mediów, które usiłują narzucić swą hierarchię ważności problemów i osób. Przez polityków uprawnionych do uchwalania ustaw i decydowania o finansach, czyli o możliwych badaniach, i nierzadko skłonnych widzieć w nominacjach uniwersyteckich jeszcze jeden środek poszerzania swych wpływów i mnożenia klientów. Przez integryzmy wreszcie, które domagają się podporządkowania programów badawczych ustanawianym przez siebie kryteriom, a treści nauczania ? wyznawanym przez siebie wierzeniom. Zwycięstwo którejkolwiek z tych sił oznaczałoby śmierć uniwersytetu w tej jego postaci, jaka ukształtowała się dwa wieki temu i nadal w swym zasadniczym zrębie zachowuje aktualność. Krzysztof Pomian, O autonomii uniwersytetu
„Książka towarzysząca wystawie 1918–2018: stulecie niepodległości. Polska światu Kuratorem i twórcą wystawy jest profesor Krzysztof Pomian. W ciągu stu lat, jakie minęły od odzyskania niepodległości, kultura polska stała się widoczna i znana poza Polską jak nigdy przedtem. Liczni polscy uczeni, myśliciele, pisarze, artyści, działacze społeczni i politycy – mężczyźni i kobiety – osiągnęli rozgłos światowy zaświadczony wpisami na listę światowego dziedzictwa UNESCO, wysokimi stanowiskami, prestiżowymi nagrodami, odznaczeniami, wyróżnieniami, zaproszeniami, przekładami, koncertami, spektaklami, wystawami, pokazami, recenzjami i omówieniami. Każde środowisko wie zazwyczaj o sukcesach w swojej dziedzinie. Niekiedy mówią o tym media, szybko jednak przychodzi zapomnienie. Toteż polska opinia publiczna nie zdaje sobie sprawy z rozmiarów uświatowienia kultury polskiej, z tego, że dotyczy ono nie kilku sławnych jednostek, ale setek nazwisk i tytułów. [...] Niniejsza wystawa pokazuje Polskę w świecie. Nie opowiada historii kultury polskiej w ciągu minionego stulecia. Opowiada o recepcji tej kultury przez kultury innych krajów i pod tym kątem dobiera eksponowane materiały. Pokazuje jej twórców, ale przez pryzmat ich obecności w odmiennym od pierwotnego otoczeniu. Przy tej okazji podkreśla rolę polskiej diaspory: fal emigracyjnych, które opuściły Polskę po 1939 roku, przeniosły ze sobą kulturę polską na wszystkie kontynenty, otworzyły przed nią nowe miejsca i krajobrazy, a zarazem wprowadziły ją w innym każdorazowo zakresie do kultury krajów osiedlenia. Podkreśla też niezastąpioną rolę łączników między różnymi kulturami – w tym organizacji międzynarodowych, takich jak UNESCO”. Fragment Manifestu wystawy
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro