... bardzo dawno temu, mniej więcej w zeszły piątek... Jan Tomasz Gross w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką
Książka Cuda Świata. Najpiękniejsze miasta prezentuje kilkadziesiąt metropolii z sześciu kontynentów. Wyjątkowym zdjęciom towarzyszy rys historyczny, ciekawostki oraz informacje o najbardziej urokliwych zakątkach danego miejsca.
Tej książki nie zamierzałam już pisać. Uznałam, że poprzednie o podróżowaniu wystarczą, a jednak wydarzyła się podróż, która wiele zmieniła. Bo prawdziwe podróże nie są odwiedzaniem nowych miejsc i zaliczaniem kolejnych punktów na mapie. Prawdziwe podróże są celem samym w sobie. Nieważne, czy wiodą w odległe miejsca, ważne, że pozwalają odkryć siebie. Dotrzeć do zapomnianych zakamarków własnego życia. Spychanych zmaganiem z codziennością poza obszar tego, co naprawdę ważne i co czyni człowieka bardziej wrażliwym, otwartym na nowe, rozumiejącym czego w życiu chce. Opowiem więc o podróży, która zmieniła mnie, myślę na lepszego człowieka.
?Życie zatrzymuje się wraz z przekroczeniem szpitalnego progu. Ustaje gonitwa spraw nie cierpiących zwłoki. Nagle okazuje się, że wszystko może poczekać. A co nie może, po prostu przemija. Przerwane plany, niedokończone zadania, a mimo to świat trwa dalej. Serce nadal bije. Czas w szpitalu nie spowalnia, raczej się dubluje. Jakby pierwszoplanowych aktorów usadzić na widowni. Oglądają samych siebie. Uwikłanych w dziesiątki działań, niedokończonych zadań, złożonych obietnic. Ile z nich miało sens? Ile warte było nerwów? Ile cokolwiek zmieniło? Ile okazało się trudem zadeptanym w bezsensownej krzątaninie? Czasem lekkomyślnie przehulanym w hazardowej grze o sukces, który okazuje się przegraną??
Zanskar. Już sama nazwa przywodzi na myśl miejsce rodem z baśni Księgi tysiąca i jednej nocy. Dużo mu bliższy jest jednak inny mit, który zaczął rozpalać wyobraźnię mieszkańców Zachodu później, bo dopiero u początku XX w. – Shangri-La. Aleksandra Pawlicka, pisarka, reporterka i podróżniczka, zabiera nas w swojej Książce do pisania do himalajskiej krainy, gdzie wszechogarniająca przestrzeń, krystaliczny błękit nieba, wielobarwne flagi modlitewne i dźwięki buddyjskich rytualnych trombit tworzą odwieczną, harmonijną jedność. Ukryty między najwyższymi górskimi pasmami Zanskar to jeden z ostatnich bastionów kultury tybetańskiej. Wraz z nieuniknionymi zmianami gospodarczymi i pozostając terenem politycznie spornym, może niebawem stać się prawdziwie „zaginionym królestwem”. Autorka prowadzi nas drogą zarazem reportera i pielgrzyma, prowokując do własnych refleksji na tematy związane z duchowością, życiem w zgodzie z naturalnym rytmem i godzeniem się z tą „najbardziej buddyjską” cechą naszego świata – nietrwałością. Wspaniałe zdjęcia Autorki dopełniają tę wyjątkową Książkę do pisania.
Książka Cuda Świata. Najpiękniejsze miasta prezentuje kilkadziesiąt metropolii z sześciu kontynentów. Wyjątkowym zdjęciom towarzyszy rys historyczny, ciekawostki oraz informacje o najbardziej urokliwych zakątkach danego miejsca.
Wywiad-rzeka z jednym z najbardziej kontrowersyjnych współczesnych historyków i socjologów. Jan Tomasz Gross wzbudza często silne negatywne emocje, wykazuje bowiem, że Polacy w czasie drugiej wojny światowej mieli też udział w mordowaniu Żydów. W rozmowie z Aleksandrą Pawlicką Gross po raz pierwszy porusza wątki osobiste i opowiada m.in. o historii rodziny.
Odejście Krzysztofa to dla mnie wielka strata, ale także ślad, który po sobie zostawił, który razem po sobie zostawiamy. To już się stało. Nawet gdybym nigdy nie zrobiła więcej żadnego filmu, pozostanie to, co zrobiliśmy razem. Możesz powiedzieć o swoim związku z Krzysztofem, że to była wielka miłość? Tak. Ze wszystkim potknięciami, ale tak. Każdemu życzę, żeby przeżył coś takiego. "Dług", "Mój Nikifor", "Plac Zbawiciela", "Papusza" – wybitne filmy, o których słyszał prawie każdy. Za ich sukcesem, obok Krzysztofa Krauze, stoi jego partnerka w pracy i życiu – Joanna Kos-Krauze. Artystka, niezwykły człowiek, silna kobieta. Ostatni film, Ptaki śpiewają w Kigali, ten chyba najtrudniejszy, w Afryce, zrobiła już sama. Ukończyła go po śmierci męża. Ta książka to nie jest zwykły wywiad rzeka. Osobista rozmowa z Joanną Kos-Krauze przeplatana jest reportażami z Rwandy, kraju, którego mieszkańcy muszą nauczyć się żyć na nowo, a który stał się drugim domem Joanny. Temat tej książki również nie jest błahy. Jest to przepiękna, choć momentami dotkliwa opowieść o sile miłości, determinacji i przebaczenia. O sile kraju, który odbudowuje się po wojnie domowej, i sile kobiety, która przeżywa swój osobisty koniec świata i się po nim podnosi. Nagradzany na festiwalach film "Ptaki śpiewają w Kigali" już w kinach.
W Nowej Zelandii zrobili sobie maoryskie tatuaże. W Japonii wpadli na aukcję tuńczyka. W Ugandzie szukali w dżungli goryli. W Kostaryce odwiedzili szamana. Na Hawajach pływali okrętem podwodnym. Wszystko z powodu uzależnienia. Ale to dobre uzależnienie – od podróży. Aleksandra i Jacek Pawliccy od lat każdy urlop wykorzystują na to, żeby odkrywać razem świat. W odwiedzanych miejscach wcale nie odpoczywają, tylko oglądają wszystko, co się da, fotografują i opisują. „Siedem razy świat” to opowieści, których kluczem są: tatuaż, dżungla, sierociniec, plaża, ryby, szaman, przemiana. Aleksandra i Jacek Pawliccy - dziennikarze tygodnika „Newsweek”, ona pisze o polityce, on o sprawach międzynarodowych. Ona jest autorką kilku książek (w tym „Ta straszna Środa” i „Stuhrowie. Historie rodzinne”). On prowadzi blog fotograficzny Jacek Pawlicki - Pictures (fotopawlicki.blogspot.com). Ich pierwszą wspólną książką o podróżach byli „Światoholicy”. Są małżeństwem z blisko trzydziestoletnim stażem.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro