Przedstawiamy wybór wierszy dla dzieci znakomitego poety i prozaika Jerzego Ficowskiego. To pierwsza tak obszerna publikacja, która gromadzi w jednym miejscu teksty dla najmłodszych pisane przez Ficowskiego przez ponad trzy dekady od drugiej połowy lat 50. Znalazły się tu zarówno wiersze ze wszystkich dotychczasowych książek poetyckich dla dzieci, świetnie znane ze szkolnego kanonu, jak również pochodzące z rękopisów, odnalezione w archiwum autora. Tom podzielony został – zgodnie z rytmem zmieniających się pór roku – na cztery główne rozdziały, stając się czymś na wzór „wierszowanego kalendarza”. Wybór wierszy i opracowanie edytorskie tomu przygotował Jarosław Borowiec, a całość znakomicie zilustrowała Gosia Herba. Publikacja tej książki to bez wątpienia niecodzienne wydarzenie literackie. Uwaga. Książka w dwóch wersjach okładkowych, wysyłana losowo. Cena dotyczy 1 sztuki.
Z Bylejaczkiem Jerzego Ficowskiego jest jak z dobrym serialem na Netfliksie: wciągająca fabuła, dobre dialogi, intrygująco poprowadzona akcja, no i także ukazywał się w odcinkach. Bylejaczek to wierszowana opowieść o przygodach bardzo sympatycznego i niesfornego chłopca, który postanawia wybrać się do lasu z przekonaniem, że wszyscy marzą tam o leniwym i rozczochranym królu. Dość szybko jednak musi zmierzyć się z pierwszymi rozczarowaniami. A z Bylejaczkiem było tak… Bylejaczka spotkaliśmy po raz pierwszy przypadkiem, gdy kilka lat temu przygotowywaliśmy wybór wierszy dla dzieci z tekstami Jerzego Ficowskiego – Lodorosty i bluszczary (2017). Kilkustronicowy maszynopis tego wiersza – z odręcznymi poprawkami – odnaleźliśmy w archiwum poety, które przekazał do Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Okazało się, że Jerzy Ficowski opublikował Bylejaczka po raz pierwszy na łamach „Świerszczyka” w 1958 roku, a tekst ukazywał się w odcinkach. Towarzyszyły mu wówczas rysunki znakomitej ilustratorki – późniejszej kierowniczki artystycznej tego pisma – Hanny Krajnik. Świadomie nie włączyliśmy wtedy tego tekstu do Lodorostów i bluszczarów. Pomyśleliśmy, że byłoby świetnie, gdyby kiedyś Bylejaczek miał własną wersję książkową. Dlatego przez ostatnie miesiące opiekowała się nim ilustratorsko Gabriela Gorączko, wyróżniona niedawno za Leśną sprawę w konkursie Książka Roku 2020 Polskiej Sekcji IBBY. Pozostaje tajemnicą, dlaczego Jerzy Ficowski nigdy nie włączył tego wiersza do swoich późniejszych książek dla dzieci. Być może ten „niesforny chłopak” skutecznie ukrył się przed autorem w archiwum? To jedna z bardzo prawdopodobnych odpowiedzi, ale pewnie nie jedyna. Z tym sekretem jest mu jednak do twarzy! Co więcej – nic nie stracił ze swojego uroku literackiego i osobistego. Dziś – we współpracy z Fundacją im. Jerzego Ficowskiego – ukazuje się po raz pierwszy w wersji książkowej i wyrusza na spotkanie z kolejnym pokoleniem czytelników.
Niepamięć nie narzuca się nikomu, lubi przycupnąć pod kurzem, zaniemówić w szeptach głosów niepojętych albo płynąć w czółnach krwi starszej od naszych narodzin. Wystarczy jednak zahaczyć o nią, choćby drasnąć jej materię, snu nie prześnić, a coś się w niej odemknie, niby szpara z powiewem tęsknoty, coś jak wyjęte ze skrzynki na listy zaproszenie do podróży dalekiej. Rzadko kto bywa przygotowany do tej podróży tak jak Jerzy Ficowski, wtajemniczony w pierwieści, bywalec Zaocza, potrafiący odczytywać popioły i łączyć zawczas z poniewczasem, władający słowem wiernym niewysłowionemu i wyobraźnią zdolną pomieścić wszystko to, czego nie wie. Świat poznał jego podróże w głąb Niepamięci nieocalonego Brunona Schulza, zgładzonych Żydów i owianych tajemnicą Cyganów. Świat dotąd jeszcze nie poznał Niepamiętnika, czyli podróży Jerzego Ficowskiego w głąb Kraju Świętej Niepamięci. Jak to zwykle bywa, wiedzieliśmy niejedno o życiu autora Lewych stron widoków, ale nie znaliśmy jego Pradzieciństwa. Krzysztof Czyżewski
38 opowiadań wybitnego poety. "Te opowieści nie są takie zabawne, jak się wydaje - przestrzega autor na każdym kroku. A jednak, choć się nie wydaje, są one również zabawne. I na tym polega ich urok". Anna Kamieńska
O Odczytaniu popiołów Jerzy Ficowski pisał swój cykl wierszy przeszło dwadzieścia lat. Pierwsze próby świadectwa dał jeszcze podczas wojny, w poczuciu bezsilności reagując na masowy mord.Wtedy, gdy na ulicy Smolnej żyła i umarła malutkażebraczka, omijana przez przechodniów, wśród których był osiemnastoletni Jerzy. I później, gdyw 1943 rokuwarszawiacy obserwowali płonące getto podczas kwietniowej akcji likwidacyjnej. Tamte obrazy i towarzyszące im emocje świadka zostały z Ficowskim na zawsze. Z nich i z głębokiej potrzeby pamiętania o zamordowanych polskich Żydach, z poczucia pustki po unicestwionym świecie wyrosły wiersze zebrane w książceOdczytanie popiołów(1979), dziś słusznie uznawanejza najważniejsze dzieło poezji polskiej mierzące się z tematem Zagłady. Rzecz o nieprzemijającej wartości, bo i my dostajemy gettowym dymem prosto w oczy. Piotr Paziński
„Cygańszczyzna w naszym kraju zmierza bardzo powoli do swego kresu, do zaniku, do rozpłynięcia się wśród obcych. Długa to jeszcze droga, ale wiele zdaje się wskazywać na to, że dzień dzisiejszy jest już jej początkiem. Czy ta zła wróżba się spełni? Czy zagrożenie to potwierdzają — jak twierdziła kiedyś Papusza — gwiazdy z dyszla Cygańskiego Wozu? Nie wiem. Wiem tylko, że odwieczne dzieje cygańskie stanowią jedno z najbardziej nieprawdopodobnych zjawisk wśród ludów Europy. I że nie ma żadnych powodów, aby ich dalszy ciąg miał odstąpić od zasady nieprawdopodobieństwa. O tej właśnie zasadzie proszę pamiętać w czasie lektury Demonów cudzego strachu. Wszystko, co w nich wydać się może niewiarygodne, jest — po cygańsku — prawdziwe". (ze wstępu Autora)
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro