Akcja tego utworu dzieje się na Śląsku, w kopalni, w czasach, kiedy pod ziemią do wożenia węgla używano koni. Zwierzęta, pracując cały czas w ciemności, po jakimś czasie ślepły. Koń o imieniu Łysek był posłuszny, lecz niektórych górników lubił, a innych nie tolerował. Nie lubił na przykład człowieka, który zamiast chleba dał mu tytoń. Łysek znał doskonale swoje obowiązki i nie pozwolił się oszukiwać. Gdy doczepiano o jeden wagonik za dużo do ciągnięcia, koń nie ruszył się z miejsca.
Prezentowany tom jest reprintem książki Śląsk Gustawa Morcinka z roku 1933. Dokładnie odwzorowuje pisownię, układ graficzny i ilustracje wydania pierwszego, a więc powiela również ewentualne błędy tamtej edycji.
Akcja tego utworu dzieje się na Śląsku, w kopalni, w czasach, kiedy pod ziemią do wożenia węgla używano koni. Zwierzęta, pracując cały czas w ciemności, po jakimś czasie ślepły. Koń o imieniu Łysek był posłuszny, lecz niektórych górników lubił, a innych nie tolerował. Nie lubił na przykład człowieka, który zamiast chleba dał mu tytoń. Łysek znał doskonale swoje obowiązki i nie pozwolił się oszukiwać. Gdy doczepiano o jeden wagonik za dużo do ciągnięcia, koń nie ruszył się z miejsca.
Moja młodość zaczęła się od wielu dziwnych rzeczy. Rozpoczęła się przede wszystkim od śniętej rybki, która umarła w baniaku z wypalonej gliny. W baniaku przechowywano kiedyś na szybieJana" kwas solny, moja matka zaś przechowywała w nim wodę do picia i gotowania. I w tym baniaku umarła maleńka rybka, złapana do garści w stawach grafa Heinricha Larisch-Monnicha. Fragment książki.
Łysek przez chwilę wciągał w nozdrza zapach kopalni, potem pogrzebał kopytem, a kiedy Kubok zdjął mu z oczu szmatę, obejrzał się zdziwiony. - Dziwejcie się! - zauważył jeden z górników. - Oglądało się, nie przymierzając, jak człowiek. - Piękny koniczek! Szkoda go do kopalni! - rzekł drugi i poklepał Łyska po karku...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro